Niektórzy powiedzą o nas "rodzina
adopcyjna". Jest to sformułowanie jak najbardziej zgodne ze stanem
faktycznym, ale jednak niekoniecznie przez nas lubiane, ponieważ jesteśmy po
prostu i przede wszystkim RODZINĄ, jak każda inna.
Nasz Bąbelek urodził się dla nas, kiedy miał już
2,5 miesiąca - w momencie, w którym drżącą ręką odbierałam TEN telefon z
Ośrodka Adopcyjnego.
(Wcześniej były całe lata leczenia, pielgrzymki
po najróżniejszych lekarskich gabinetach, zazdrosne i zrozpaczone spojrzenia w
kierunku cudzych dziecięcych wózków, dziesiątki testów ciążowych wskazujących
uparcie tylko jedną bladziutką kreseczkę...
Ale to już minęło,
zostało opisane ze szczegółami na poprzednim - zastrzeżonym - blogu, więc nie
ma sensu rozdrapywać starych ran...
Swój słoik z napisem „niepłodność”
zamknęłam szczelnie i nie zostawiłam dziurek w wieczku – niech się franca
dusi i kona w męczarniach! Dawne demony już mnie nie prześladują, już o nich
nie myślę i nie wracam do nich. )
Od momentu pierwszego spotkania z Synkiem całe
nasze dotychczasowe życie wykonało obrót o 180 stopni, stanęło na głowie, przeszło
totalną rewolucję i ekstremalną metamorfozę.
Wreszcie pojawił się w nim radosny dziecięcy
śmiech, tupot małych nóżek po zdecydowanie nie-idealnie czystej posadzce,
urocze gaworzenie dobiegające z dziecinnego pokoju o czwartej nad ranem i
zwiastujące nam, że Synuś właśnie zaczyna nowy dzień ;)
Bąbelek tak
"akuratnie" wpisał się w naszą rodzinę, że o fakcie jego adopcji
coraz częściej zdarza nam się po prostu zapominać - bo stała się ona dla nas
czymś oswojonym i udomowionym, naturalnym jak oddychanie.
I choć na pewno temat
przysposobienia też będzie się tu dość często (zupełnie wprost lub trochę
między wierszami) przewijał, nie stanowi on już dla nas motywu przewodniego.
Tym motywem jest po prostu miłość do dziecka: niezależnie od tego, jaką drogą pojawiło się ono w naszym życiu !
Jesteś na początku procesu
adopcyjnego?
Masz jakieś pytania i wątpliwości odnośnie wszystkich procedur?
Napisz - chętnie podzielimy się naszymi doświadczeniami
i postaramy się podpowiedzieć...
nasze.babelkowo@gmail.com