Książkowych nowości nigdy zbyt wiele - zwłaszcza tak kolorowych i pięknie ilustrowanych jak komiksy od EGMONT. Wiosenna oferta wydawnicza jest u nich tak bogata i różnorodna, że naprawdę trudno zdecydować się tylko na kilka wyselekcjonowanych tytułów. W tym miesiącu poszliśmy w kierunku westernu, disneyowskiej klasyki, dziecięcych emocji oraz starożytnej mitologii - a Was zapraszam do lektury poniższej recenzji i oceny, czy dokonaliśmy właściwego wyboru :)
"Mój pierwszy komiks 5+. EMOCJE"
Zacznę może od komiksu, który w mojej skromnej ocenie jest najbardziej wartościowy i merytoryczny - a ponadto służy nie tylko celom rozrywkowym, ale również pedagogizacji rodziców oraz "oswajaniu" dziecięcych potrzeb i uczuć. W kilku komiksowych scenkach przedstawiających sytuacje z życia mieszkańców lasu zaprezentowano cały wachlarz najróżniejszych stanów emocjonalnych: gniew, strach, obrzydzenie, radość oraz smutek. Dzięki temu mały Czytelnik uczy się nie tylko nazywania i rozpoznawania swoich emocji - ale również zdobywa wiedzę, jak radzić sobie z nimi w konstruktywny sposób. Przystępnym językiem opisano także, czemu służy każda z prezentowanych emocji, w jaki sposób się objawia, jak nad nią zapanować oraz przekuć ją w coś pozytywnego. Jestem przekonana, że taka wiedza przyda się bardzo nie tylko najmłodszym, ale również ich rodzicom - by mogli właściwie reagować i odpowiednio ukierunkowywać swoje pociechy w najbardziej newralgicznych momentach.
"Lucky Luke. Miasto Duchów"
Tutaj mamy do czynienia już z zupełnie innymi klimatami Dzikiego Zachodu ;) Nieustraszony Lucky Luke znowu wplątuje się w niemałe kłopoty i trafia do tajemniczego Miasta Duchów w towarzystwie dwóch obcych wędrowców. Jak wiadomo, możliwość wzbogacenia się i trafienia na prawdziwą żyłę złota od wieków budzi w ludziach najgorsze i najbardziej mordercze instynkty - a nowi towarzysze Luke'a zamierzają zbić swój majątek właśnie w taki nielegalny i nieuczciwy sposób. Standardowo i bardzo charakterystycznie dla całej serii, znajdziemy tu liczne strzelaniny, rozróby w saloonie, konne pościgi, eksplozje dynamitu oraz odwieczną walkę dobra ze złem. Czy i tym razem zwycięży sprawiedliwość, bezinteresowna pomoc oraz poszanowanie obowiązującego prawa? O tym przekonajcie się już sami, w trakcie pasjonującej lektury ;)
"Mali Bogowie. Biedny Herakles"
W szkole nigdy nie przepadałam za mitologią ani za fantastycznymi opowieściami o starożytnych bóstwach - ale w dorosłym życiu nieustannie wracają do mnie pod postacią książek dla naszego Juniora i chyba powoli zaczynam się do nich przekonywać. "Mali Bogowie" to przezabawny cykl nawiązujący do bogów i herosów zamieszkujących mityczny Olimp. Tym razem wyruszamy na spotkanie z Heraklesem i towarzyszymy mu podczas realizacji pamiętnych 12 prac, które musiał wykonać, by przypodobać się Zeusowi oraz delfickiej wyroczni. Tak się składa, że książkowy Herakles nie ma absolutnie nic wspólnego ze swoim starożytnym pierwowzorem: jest niezdarny, niezbyt inteligentny, nie grzeszy też urodą ani nadludzką siłą...Oczywiście wynika z tego całe mnóstwo komicznych sytuacji i nieporozumień, a większość jego prób i starań kończy się kompletnym fiaskiem ;)
"Idefiks i Nieugięci. Rzymianie obejdą się smakiem"
Na pewno doskonale kojarzycie Idefiksa - dzielnego psiego towarzysza dwóch nieustraszonych Galów :) Dobra wiadomość jest taka, że również on doczekał się kolekcji komiksów opisujących jego fascynujące przygody! Akcja drugiego tomu toczy się w 52 roku p.n.e., kiedy to niemal cała Lutecja zostaje podbita przez Rzymian. Jedynie Idefiks i jego zwierzęca załoga mają w sobie na tyle odwagi, by organizować ruch oporu przeciwko potężnemu najeźdźcy i walczyć z okupantem wszelkimi dostępnymi metodami. Wraz ze swoją zaprzyjaźnioną suczką Frygą, kocicą Przecherą, gołębiem Astmatiksem oraz buldogiem Rygoriksem, Idefiks dzielnie stawia czoła rzymskiemu dowódcy Labienusowi, tocząc z nim zaciekłe boje w aż trzech różnych opowiadaniach.
"Alicja w Krainie Czarów"
Na sam koniec zostawiłam sobie prawdziwą disneyowską wisienkę na torcie: komiksową adaptację słynnej "Alicji w Krainie Czarów". Ta mała, niepozorna i dość cienka książeczka przywołuje we mnie najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa i z czasów, kiedy przygody Alicji w większości polskich domów oglądało się jeszcze na kasetach VHS. Jest to świat przepełniony przedziwnymi stworzeniami, niesamowitymi baśniowymi plenerami oraz zwariowanymi postaciami, które niejednokrotnie wzbudzają w Czytelniku skrajne emocje. Komiks opowiada o potędze dziecięcej wyobraźni i nieposkromionej ciekawości, która czasami potrafi wpędzić nas w poważne tarapaty. Jednocześnie daje do zrozumienia, że warto zaryzykować i podążać za głosem swoich marzeń - by wkroczyć w otaczający nas świat odważnie, pewnie i bez lęku.
_____________________________
*współpraca z EGMONT - Świat Komiksu