Drogi Uczniu ❗️
❌️ W dorosłym życiu nikogo nie będzie obchodziło, czy odpowiednio zinterpretowałeś wiersz Słowackiego.
❌️ W dorosłym życiu nikt nie zapyta Cię o sinusy, cosinusy, tangensy i cotangensy.
❌️ W dorosłym życiu wszyscy będą mieli głęboko gdzieś, czy potrafisz podać wzór na przyspieszenie albo opisać cykl rozwojowy pantofelka.
❌️ W dorosłym życiu nikt nie zwróci uwagi na liczbę błędów, jakie popełniłeś na kartkówce z kwasów, zasad i soli.
❌️ W dorosłym życiu nikt już nie będzie pamiętał, czy na Twoim świadectwie przeważały piątki, czy może trójki...
✅️ W dorosłym życiu najbardziej będzie liczyło się to, czy ogarniasz otaczającą Cię rzeczywistość - i czy potrafisz się w niej odnaleźć.
✅️ W dorosłym życiu najważniejsze będzie, jakim jesteś człowiekiem - i czy umiesz budować zdrowe, pozytywne relacje z innymi ludźmi.
✅️ W dorosłym życiu sam też w końcu zrozumiesz, że Twoje oceny i punkty zdobyte na egzaminach absolutnie nie świadczą o Twojej wartości❗️❗️❗️
❌️ To tylko element pewnego systemu i szkolnego wyścigu szczurów, w którym wcale nie musisz uczestniczyć...
❤️ Dlatego bądź sobą.
❤️ Rozwijaj swoje pasje i odkrywaj talenty.
❤️ Spełniaj marzenia i ciesz się młodością.
❤️ Poszerzaj wiedzę w dziedzinach, które naprawdę Cię interesują.
❤️ Twoje zdrowie psychiczne jest ważniejsze, niż czerwony pasek na świadectwie.
❤️ Pamiętaj, że jesteś WYJĄTKOWY, wystarczający i jedyny w swoim rodzaju - niezależnie od tego, czy wpiszesz się idealnie w klucz odpowiedzi ❗️❗️❗️
❤️ Uczysz się tak naprawdę przez całe życie - a najbardziej istotne lekcje dopiero przed Tobą... (P.S. Niektóre będą cierpkie i gorzkie, jak cała beczka dziegciu).
❤️ Zdobywanie wiedzy i poszerzanie horyzontów jest oczywiście bardzo ważne - ale nie musisz być "orłem" w każdej dziedzinie: za wszelką cenę, kosztem ogromnych stresów, pracy ponad siły, zarwanych nocy, szkolnych nerwic i późniejszych terapii...
________________________________
Ostatnio puściłam taki tekst na naszym Facebooku - ale z okazji zakończenia roku szkolnego niech wybrzmi również tutaj. Oczywiście znalazły się dwie czy trzy osoby, które totalnie opacznie go zinterpretowały, zaczęły łapać mnie za słówka i przyczepiły się nawet do zastosowanych kwantyfikatorów - ale jednak bardzo mnie cieszy, że ogromna większość moich Obserwatorów również podpisuje się pod powyższymi słowami!
Na pewno dobrze jest być sobą i rozwijać swoje pasje.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystko jest ważne. Z umiarem, po trochu...I cosinusy i ortografia i pasje i marzenia.
OdpowiedzUsuńWłaśnie, z umiarem - a nie za wszelką cenę. Każdy ma swoje słabsze i mocniejsze strony i bez sensu jest "zarzynanie się" tylko po to, by spełnić (cudze?) ambicje. Lepiej skupić się na rzeczach, w których jesteśmy dobrzy, z którymi wiążemy naszą przyszłość i które naprawdę będą nam w życiu przydatne.
UsuńBardzo fajnie to opisałaś. Warto rozwijać swoje pasje, bo bez nich zycie jest nudne
OdpowiedzUsuńBardzo mądry post. Cieszę się, że mam to za sobą.
OdpowiedzUsuńMoja matura z samymi piatkami lezy w szufladzie od.... 30 lat.... i... no wlasnie NIC! Zycie to nie papierek- to wiele innych umiejetnosci. Cale zycie to nauka- egzamin zdajemy codziennie. Szkola to tylko jeden z elementow naszego zycia- dobrze jesli cos nam przyniesie- nie tylko pasek czy dyplom- bo przeciez kazdy ma inny Mount Everest!
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, u mnie dokładnie to samo ;) Mój mgr też mi się tak w życiu przydał, jak łysemu grzebień - bo po czasie stwierdziłam, że administracja publiczna i politologia to zdecydowanie nie moja bajka. Już się parę razy musiałam "przebranżowić", ukończyć różne kursy i szkolenia - a podejrzewam, że na tym się nie skończy ;) Papierek to jedno - a życie i tak wszystko zweryfikuje. Ważne, żeby po prostu być szczęśliwym człowiekiem.
UsuńTo fakt, też stawiam na dokształcanie się dzięki różnym kursom.
UsuńNie ma sensu dążyć do dobrych ocen za wszelką cenę, gdy ważne są też pasje.
OdpowiedzUsuńDobrze posiadać wiedzę ogólną z każdej dziedziny. A potem zdecydować, co interesuje nas najbardziej.
OdpowiedzUsuńoj tak to prawda że wiedza szkolna a tym co ważne w życiu to dwie różne sprawy
OdpowiedzUsuńJa uważam i prawie codziennie sobie to powtarzam, że człowiek uczy się przez całe życie, dosłownie każdego dnia poznaje coś ciekawego.
OdpowiedzUsuńW dorosłym życiu same szóstki na świadectwie nie będą świadczyły o dobroci człowieka.
OdpowiedzUsuńLepiej bym tego nie ubrała w słowa ♡ Moim zdaniem, każdy uczeń powinien to przeczytać lub usłyszeć!
OdpowiedzUsuńZawsze warto być sobą, a coraz częściej tak nie jest. Dlatego warto to przemyśleć i zrozumieć, że nie ma drugiej takiej osoby jak JA sam.
OdpowiedzUsuńWszystko po trochu ważne oczywiście z umiarem beż przesady
OdpowiedzUsuńDobrego dnia dyedblonde
Dobrze, że mogę się uczyć tego czego chcę :-) A młodzież ma wybór :-)
OdpowiedzUsuńNiestety szkoła przygotowuje dzieci do... no właśnie, do czego tak naprawdę? Na pewno nie do życia. Takie moje skromne zdanie, bo tez kilka szkół skonczylam i wiem,jak to wyglądało.
OdpowiedzUsuńU mnie też kilka dyplomów sobie leży.. i do niczego się nie przydają. A to co jest ważne, to w dorosłym życiu najlepiej poznaje się, jakim się jest człowiekiem.
OdpowiedzUsuńNa pewno coś w tym jest aczkolwiek ta wiedza, którą przytoczyłaś może się przydać a może nie. Na niektórych przedmiotach faktycznie jest mnóstwo rzeczy, które się do niczego nie przydają. Za to np. nauka historii kończy się na tym, że uczniowie nie pamiętają podstawowych rzeczy które powinni pamiętać. Chodzi mi o rzeczy związane choćby z drugą wojną światową, powstaniem warszawskim, i szeregiem innych rzeczy. Niektórzy potrafią mylić premierów, prezydentów wystarczy obejrzeć Matura to bzdura. Co do świadectwa z paskiem np. dyplomu takiego czy innego to jest kwestia indywidualna, jeśli ktoś chce, jest zdolny, ma prawo niech walczy o oceny, marzenia, przyszłość, ale nie za wszelką cenę, z umiarem i bez niepotrzebnych stresów. Dorosłe życie i tak wszystko weryfikuje.
OdpowiedzUsuńOtóż to. Właśnie to miałam na myśli. Dobrze jest mieć wiedzę dotyczącą języka ojczystego czy języków obcych, historii własnego kraju oraz innych rzeczy, z którymi chcemy związać swoją naukową/zawodową przyszłość. Ale nie oszukujmy się: niektóre treści ze szkolnych podręczników nigdy się nam nie przydadzą i nigdy w życiu nie będziemy z nich korzystać. Jeśli wybierzemy stricte humanistyczny kierunek studiów to nikt nie zapyta nas o te nieszczęsne cosinusy, całki czy wzory z chemii albo z fizyki. Kwestia priorytetów.
UsuńLista trafnych uwag - idealne nie tylko dla uczniów, ale i studentów, czy w ogóle dorosłych. Smutne, że nasz system szkolnictwa od małego wtłacza w nas nieustanne poczucie bycia ocenianym i branym w śmieszne, sztywne rankingi.
OdpowiedzUsuńOceny dzieci traktowałam jako drogowskazy, gdzie mogłabym im pomóc w lepszym zrozumieniu, a gdzie czują się swobodni. Obycie w wiedzy ważne, ale nie wszyscy musimy znać się na wszystkim.
OdpowiedzUsuń