Odkąd są z nami nasze świnki morskie, poszukujemy wyłącznie hoteli i pensjonatów akceptujących obecność zwierząt domowych. Nie jest to wcale proste zadanie, ponieważ tego typu przybytki nie zdarzają się często - ale w tym roku los się do nas uśmiechnął i wygraliśmy wakacyjny konkurs organizowany na krakowskim portalu rodzinnym BabyGo. Naszą nagrodą okazał się tygodniowy pobyt w ośrodku wczasowym Magra Holiday Club w Dębinie niedaleko Ustki - a tam zwierzęta są bardzo mile widziane i przyjmowane równie serdecznie, jak wszyscy pozostali goście :)
Magra Holiday Club to kompleks charakterystycznych domków i bungalowów, stylizowanych na tradycyjną pomorską zabudowę szachulcową (czyli tzw. "domy w kratkę"). My mieliśmy do dyspozycji cały domek z dwoma izbami, łazienkami i aneksami kuchennymi - a do tego zacieniony drewniany taras, na którym mogliśmy odpocząć po intensywnym, pełnym zwiedzania dniu. Oprócz tego na terenie ośrodka znajduje się także pralnia, restauracja, kameralna kawiarnia oraz świetlica animacyjna, gdzie przeprowadzane są najróżniejsze zajęcia dla najmłodszych. Dzieci mogą skorzystać również ze strefy sensorycznej "Magragaskar" (do której jednak jakoś nie dotarliśmy) - a także z biblioteki i wypożyczalni gier planszowych, które na pewno przydadzą się w razie niesprzyjającej pogody.
Domki w Magra Holiday Club są wyposażone w podstawowe naczynia, sztućce, suszarki na pranie oraz akcesoria do sprzątania - natomiast inne przydatne sprzęty można wypożyczyć gratisowo w recepcji. W oknach znajdują się moskitiery, więc owady raczej nie powinny jakoś szczególnie uprzykrzać Wam życia - a bezpieczeństwo dzieci gwarantuje ogrodzony teren ośrodka oraz zainstalowany tam monitoring. Generalnie klimat przypomina tu atmosferę dawnych letnich kolonii, jakie pamiętam jeszcze z czasów szkolnych - i nawet jeśli my jako dorośli nie do końca się w tym odnajdujemy to dzieci mają w Magrze absolutnie wszystko, czego potrzeba im do szczęścia ;)
Jeśli kochacie klasyczną polską kuchnię, obiady w Magra Holiday Club z całą pewnością Was nie rozczarują. Obowiązuje tutaj tak zwana "talerzówka" - czyli konkretne menu obiadowe podawane w danym dniu wszystkim gościom (z podziałem na dorosłych oraz dzieci), ale jeśli zgłosicie jakieś szczególne potrzeby żywieniowe czy ewentualne alergie na niektóre produkty, na pewno zostanie to uwzględnione przez utalentowanych szefów kuchni i sympatyczny personel.
Kolacje to z kolei prawdziwa uczta dla zmysłów i kulinarny festiwal potraw z całego świata. Codziennie podawane są tutaj tradycyjne specjały z innego kraju - więc mamy niepowtarzalną okazję skosztować m.in. kuchni włoskiej, azjatyckiej, greckiej, a także wielu gatunków ryb i przysmaków z grilla. Do tego czekają na nasz przepyszne pizze na cienkim cieście, szeroki śniadaniowy wybór serów, wędlin i warzyw - jak również...drugie śniadania, które możemy zabrać ze sobą na plażę lub na wycieczkę, by nie zgłodnieć pomiędzy głównymi posiłkami. Przy restauracji znajduje się też niewielki kącik zabaw, gdzie dzieci mogą zintegrować się z kolegami w trakcie oczekiwania na zamówione dania.
Z basenów w Magra Holiday Club można korzystać tak naprawdę nawet przy nieco gorszej pogodzie i bardziej zachmurzonym niebie - ponieważ są one podgrzewane i zawsze możemy liczyć na stosunkowo ciepłą oraz krystalicznie czystą wodę. Większy basen dla nieco bardziej doświadczonych pływaków ma głębokość 145 centymetrów, natomiast brodzik dla dzieci - 70 centymetrów. Oba baseny są regularnie i skrupulatnie czyszczone, chlorowane oraz strzeżone przed doświadczonych ratowników - a za dodatkową opłatą można wykupić profesjonalne lekcje pływania z jednym z nich.
Jeśli chodzi o animacje dla dzieci w Magra Holiday Club, nie korzystaliśmy z nich zbyt często ze względu na nasz prywatny, mocno napięty grafik zwiedzania. Bąbel uczestniczył tylko w wieczornych przedstawieniach i zajęciach artystycznych w formie malowania farbami na folii spożywczej - ale oprócz tego w rozpisce widniały również wyścigi rzędów, indiańskie popołudnia czy też konkurs rzeźb z piasku na pobliskiej plaży. Dla dorosłych przewidziano natomiast aqua aerobic oraz nordic walking pod okiem profesjonalnych instruktorów.
Na koniec relacji z Magra Holiday Club zostawiłam dla Was prawdziwą wisienkę na torcie - czyli tamtejszą plażę w Dębinie, która praktycznie w niczym nie przypomina znanego nam wcześniej Wybrzeża. Można powiedzieć, że jest to plaża w dużej mierze dzika: bez parawanów i turystycznych tłumów - za to z bardzo stromymi klifami, przejrzystą wodą, malowniczymi krajobrazami i ciekawą roślinnością. Podobno można obłowić się tutaj nie tylko w dorodne okazy bałtyckich ryb, ale również w pokaźne ilości wyrzucanego na brzeg bursztynu. W pogodne dni morze jest tu na tyle płytkie, czyste i spokojne, że śmiało mogą brodzić w nim nawet kilkuletnie maluszki.
Przy głównym deptaku prowadzącym do plaży nie uświadczycie żadnych budek z fast foodami, goframi, lodami czy typową nadmorską "kicztandetą". Panuje tu totalna cisza, nikt nie sprzedaje "gotowaneeeej kukurydzyyy", zimnego piwa ani żadnych innych frykasów z przenośnych turystycznych lodówek ;) Można rzec, że to naprawdę miła odmiana i prawdziwy raj dla wszystkich, którzy cenią sobie relaks z dala od popularnych nadmorskich kurortów. (W wiosce jest tylko jeden malutki sklepik, w którym można zaopatrzyć się w podstawowe spożywcze i higieniczne produkty).
Wow, świetne miejsce. A ta plaża... aż się rozmarzyłam :)
OdpowiedzUsuńwow super miejsce, te domki i basen wyglądają świetnie, niedługo będę miała pieska i zamierzam z nim podróżować
OdpowiedzUsuńAkurat poszukujemy noclegu nad morzem, wiec spadłas mi z tym wpisem wprost z nieba kochana, zdecydowanie podoba mi się Twoja propozycja. Mysle ze byśmy sie tam świetnie bawili ;)
OdpowiedzUsuńBardzo tam ładnie i mają wiele atrakcji dla dzieci. To moze być fajna alternatywa dl astandardowych noclegów.
OdpowiedzUsuńByłyśmy w tamtych okolicach w zeszłym roku. Nocleg wykorzystamy podczas kolejnego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńPlaża wygląda naprawdę cudownie, a w okolicy też jest co robić, gdy będziemy chcieli czegoś innego niż oferuje ośrodek.
OdpowiedzUsuńJakie cudowne miejsce, w tym roku już wczasy zarezerwowane ale chętnie zapisze sobie kontakt na przyszły rok.
OdpowiedzUsuńWygląda na obiekt dla nas, jeżeli wyjeżdżamy gdzieś na dłużej to patrzymy na dwie rzeczy - plac zabaw + ogrodzony teren :)
OdpowiedzUsuńCudownie tam wygląda. Aż zazdroszczę Wam tego wyjazdu. Muszę zerknąć na ich stronkę. Choć w wakacje już i tak tam się nie wybierzemy, ale przyszłościowo dobrze wiedzieć o takim miejscu.
OdpowiedzUsuńMyślę, że wielu rodziców szukających inspiracji będzie Ci wdzięcznych za ten post wygląda bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest to miejsce noclegowe, w którym nie można się nudzić. To super!
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne miejsce! Ładne widoki i przyjazne dla zwierząt. Już te dwie rzeczy mi wystarczą, by pamiętać o ośrodku.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się takie miejsca. Z pewnością można w nim zobaczyć dużo ciekawych rzeczy i miło spędzić czas.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i klimatyczne miejsce, no i super, że plaża jest bez tłumu turystów :)
OdpowiedzUsuńSuper że coraz więcej miejsc jest przyjaznym zwierzętom, po woli robi się z tego standart.
OdpowiedzUsuńFajnie, że i w takim miejscu jest basen, to fajna atrakcja z której można skorzystać w upały dla ochłody :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna miejscówka. Widoki super, a plaża wygląda bajkowo :)
OdpowiedzUsuńAle słodkie domki w stylu pruskim.
OdpowiedzUsuńWygląda na idealne miejsce na wakacje!
OdpowiedzUsuńFajne miejsce wypoczynku dla rodziców i dla dziecka. Placyk zabaw, basen, blisko do morza. Wszystko jest na swoim miejscu!
OdpowiedzUsuńto świetnie, że można zabrać ze sobą pupila, bo nie ma wielu takich miejsc ;) my zawsze zabieramy ze sobą psa, który jak się okazuje ma więcej rzeczy niż ja ;) człowiek to tylko wrzuci ciuchy, dokumenty i jedzie, a pupil to gryzaki dla psa, karma, posłanie, kocyk itd. :D
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zachęciłaś do tego ośrodka. Także jak będę wybierać się w tamte okolice to na pewno wezmę go pod uwagę :-)
OdpowiedzUsuń