Jeżeli chodzi o literacki duet Gosia Herba i Mikołaj Pasiński, po raz pierwszy natknęłam się na niego przy okazji recenzowania dla Was książki "Balonowa 5" (TUTAJ). W tamtej propozycji charakterystycznym ilustracjom towarzyszyła też niewielka ilość tekstu - natomiast w przypadku "Van Doga" autorzy podeszli do tematu jeszcze bardziej specyficznie. Jedyny tekst to tutaj słowa w dymkach, wypowiadane przez poszczególnych bohaterów - jednak na tyle oszczędne i lakoniczne, że tak naprawdę każdy z nas może dopowiadać sobie do nich dowolne własne historie.
Van Dog jest psim malarzem, który już o świcie wyrusza w plener, by uchwycić na swoich płótnach najpiękniejsze krajobrazy. W międzyczasie łąka zaczyna budzić się do życia i pojawiają się na niej najróżniejsze przedziwne stworzenia: nie tylko owady, ludzie i zwierzęta, ale również...kosmici, ogromna Godzilla, King Kong oraz rodzinka wampirów (!) Każdy z nowych przybyszów z zaciekawieniem wpatruje się w malarskie płótno Van Doga, bez skrępowania komentuje jego twórczość i porównuje ją do innych artystów. Nie wszystkie opinie są pochlebne, lecz pies nie zraża się tym i trwa na swoim stanowisku niestrudzenie aż do zapadnięcia zmroku. Po całym dniu spędzonym na łące zawozi swój ukończony obraz do muzeum, gdzie spotyka się z pełnym uznaniem i zachwytami zarówno ze strony zwiedzających, jak i krytyków sztuki.
Jeśli się głębiej zastanowić, zasadnicze przesłanie tej książki można ująć w następujących słowach: "po prostu róbmy to, co kochamy - nawet jeśli nasza działalność nie podoba się innym i nie trafia we wszystkie gusta". Nie jest to może wniosek, który nasuwa się od razu po lekturze i też potrzebowałam trochę czasu, by do niego dojść - jednak kiedy już uświadomimy sobie ten przekaz, uderza w nas z podwójną mocą. Dlatego też, choć tytuł i tematyka książki jednoznacznie nawiązują do sztuki - dla mnie jest to bardziej książka o życiu, w którym również musimy mierzyć się z cudzym niezrozumieniem, brakiem taktu i wyczucia. Czasami musi minąć naprawdę długi czas, zanim ktoś doceni nasze starania - lub zanim sami zaczniemy uważać je za potrzebne i sensowne. Moim zdaniem powinno się rozmawiać o tym z dzieckiem już od najmłodszych lat - by przygotować je na takie nieprzyjemne sytuacje, ale również wyposażyć w silne poczucie własnej wartości oraz umiejętność radzenia sobie z wszechobecnym hejtem.
Wydawnictwo Harper Kids
tekst: Mikołaj Pasiński
ilustracje: Gosia Herba
stron: 48 / wiek" 3-7 lat
Całośc prezentuje się bardzo ładnie. Z pewnością przyciągnie uwagę każdego dziecka!
OdpowiedzUsuńWspaniała książka, świetne, eleganckie wydanie także na pewno zasługuje na uznanie.
OdpowiedzUsuńBardzo kolorowa i przyjemn dla oka książeczka. Rysuneczki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna książka! Cudowne ilustracje!
OdpowiedzUsuńale śliczne wydanie, pieści patrzałki.
OdpowiedzUsuńPrezentujesz bardzo ciekawą propozycję czytelniczą, choć tutaj zdecydowanie zmysł wzroku będzie wiedzie prym, z przyjemnością rozejrzę się za tym tytułem. :)
OdpowiedzUsuńKażde dziecko powinno z ochotą sięgnąć po tą propozycję:) Jest malownicza i zachęca:)
OdpowiedzUsuńJaka super książka. Tytuł zdecydowanie na myśl przywodzi pewnego malarza.
OdpowiedzUsuńEeeej mi się bardzo podoba, być może dlatego, że Van Gogh to jeden z moich ulubionych malarzy :D
OdpowiedzUsuńJak my lubimy tak wydane książeczki, zachęcają samymi obrazkami. Jej przewodnia myśl, bardzo mi odpowiada.
OdpowiedzUsuń