Znacie powiedzenie, że "pod latarnią zawsze najciemniej"? Przekonaliśmy się o tym w ubiegłym tygodniu,kiedy zupełnym przypadkiem trafiliśmy z naszym Bąblem do Parku Leśnego w Lubinie. Naprawdę nie wiem,jakim cudem zjeździliśmy wzdłuż i wszerz pół Polski - a tymczasem naszej uwadze umknęła taka świetna atrakcja dla dzieci i dorosłych,położona zaledwie kilkanaście kilometrów od domu!
Park Leśny w Lubinie to w sumie
takie 3w1: bezpłatny park linowy dla dzieci, muzeum historii oraz dawna
strzelnica artyleryjska. Położony jest na osiedlu Przylesie,w okolicach
ulicy Kwiatowej i Gajowej - kilka minut drogi od lubińskiego Lidla.
Tak jak wspomniałam, dzieci mogą
wyszaleć się tu do woli w bardzo pomysłowym i ciekawie skonstruowanym
parku linowym. Tworzą go dwie trasy o łącznej długości 260 metrów - a
każda z nich składa się z 12 przęseł o różnych stopniach trudności.
Każde przęsło to również inny rodzaj przeszkód: drabinki,
tunele,linki,szczudła i krzesełka...Wszystko to razem wzięte gwarantuje
nie tylko świetną rodzinną zabawę - ale również sporą dawkę gimnastyki z
elementami wysokościowych akrobacji ;)
Oprócz tego w pobliżu znajduje się
też mini-park dla maluszków, duża piaskownica z czerpakami i ogromna drewniana konstrukcja w kształcie krokodyla (dokładnie
taka,z jakiej korzystaliśmy już kiedyś w Deli Parku pod Poznaniem).
Maluchy mogą śmiało wchodzić do środka i eksplorować wielką otwartą
paszczę - przedzierając się przez ukryte w niej tunele, studnie, "pajęcze" sieci i wąskie
przesmyki.
Po pewnym czasie okazuje się jednak, że to nie park linowy czy plac zabaw są największymi atrakcjami tego miejsca. Poza nimi Park Leśny w Lubinie kryje w sobie jeszcze całe mnóstwo innych tajemnic, interesujących ekspozycji i nieco trudniej dostępnych zakamarków - będących nie lada gratką zwłaszcza dla pasjonatów historii, fanów militariów i survivalu.
Najważniejszym elementem muzeum historycznego jest ścieżka edukacyjna "Wielka Wojna", czyli stała wystawa plenerowa poświęcona pierwszej wojnie światowej. My akurat trafiliśmy na moment, kiedy wszystkie wagony i blaszane kontenery były jeszcze nieczynne i oczekiwały na swoje otwarcie pod koniec maja - ale zrobiły na nas spore wrażenie nawet z zewnątrz i bez możliwości podziwiania zgromadzonych w nich eksponatów.
Poza informacjami o najważniejszych bitwach Wielkiej Wojny oraz fragmentami gazet z tamtych czasów można obejrzeć tam również punkt poboru do Legionów Polskich, część ćwiczebną, żołnierskie kwatery i szpital polowy. Z największym zainteresowaniem Bąbla spotkały się jednak wojenne okopy, po których również ja zostałam przeciągnięta...w butach na obcasach - bo przecież początkowo nastawiałam się wyłącznie na niedzielny rodzinny relaks, więc trochę zabrakło mi wyobraźni, jeśli chodzi o dobór odpowiedniego stroju.
Mimo wszystko absolutnie nie żałuję i jestem przeszczęśliwa, że mieliśmy okazję przeżyć taką terenową przygodę - a przede wszystkim uzmysłowić sobie choć w minimalnym stopniu, w jakich warunkach funkcjonowali ówcześni żołnierze i z jakimi traumatycznymi doświadczeniami się to dla nich wiązało. Myślę, że każdy człowiek XXI wieku powinien odbyć taką namiastkę podróży w czasie - by jeszcze bardziej docenić komfort i bezpieczeństwo, w jakim obecnie żyjemy.
Kolejny istotny element Parku Leśnego w Lubinie to poradzieckie bunkry: obecnie również jeszcze zamknięte, lecz w sezonie można podziwiać w nich wystawę pod hasłem "Okupacja sowiecka Polski 1939-1993". Ekspozycja zmienia się cyklicznie każdego roku, lecz tematycznie jest zawsze związana z pobytem Armii Czerwonej na ziemiach polskich.
Do tej pory na przestrzeni lat prezentowano tu m.in. dokumenty, fotografie i rekwizyty związane z rozpoczęciem i zakończeniem drugiej wojny światowej, funkcjonowaniem NATO, deportacją ludności polskiej w głąb ZSRR, zbrodnią katyńską czy też tzw. "zimną wojną" w latach 60. i 70. XX wieku. Wśród eksponatów znajdują się również dawne mundury, elementy uzbrojenia, archiwalne filmy i animacje - które wedle wszelkich relacji budzą w zwiedzających naprawdę silne emocje i pozostają w pamięci na bardzo długi czas.
Odrębny temat to wystawa "Bitwa o Anglię" - czyli walka w przestworzach "o wolność naszą i waszą". Aktualnie również zastaniemy tu tylko zewnętrzne fragmenty ekspozycji - blaszane beczki, kontenery, skrzynki na amunicję - jednak obiecujemy Wam, że wrócimy tu jeszcze w środku lata i na pewno pokusimy się o jakąś bardziej szczegółową, obszerną aktualizację (z naszych informacji wynika, że już wkrótce zastaniemy tu nową wystawę, poświęconą Afryce i Morzu Śródziemnemu).
Jednym z najbardziej istotnych elementów jest oczywiście replika brytyjskiego samolotu myśliwskiego Hawker Hurricane - którym latali m.in. polscy piloci ze słynnego Dywizjonu 303. Swego czasu podziwiał ją nawet Jonathan Knott, czyli ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce w latach 2016-2020.
Kolejna cecha wyróżniająca Park Leśny w Lubinie to zabytkowa strzelnica artyleryjska - zespół ziemnych i murowanych budowli, służących dawniej jako coś w rodzaju poligonu do ćwiczeń wojskowych. Do tej pory znajdziemy tu niebotycznie wysokie ściany, w całości poorane i pokaleczone odłamkami pocisków - a także ceglane magazyny na amunicję, broń oraz środki opatrunkowe.
Nam akurat udało się spotkać również grupę ogarniającą rekonstrukcje historyczne z tamtego okresu - lecz niestety przez swoje roztargnienie nie spytaliśmy o zgodę na publikację wizerunku, więc pokazujemy Wam tylko naszego Bąbla w towarzystwie Photoshopowej pikselozy :(
Tak jak już wcześniej wspomniałam, Park Leśny w Lubinie nadal nie odkrył przed nami wszystkich swoich możliwości. Mimo to spędziliśmy w nim kilka bardzo owocnych i pełnych emocji godzin - będących połączeniem rodzinnego relaksu, świetnej zabawy, aktywności na świeżym powietrzu oraz cennej lekcji historii.
Jeżeli chcecie być na bieżąco z wydarzeniami, jakie zostały zaplanowane na tegoroczny sezon letni - śledźcie uważnie oficjalny profil na Facebooku oraz oczywiście naszego bloga, ponieważ zamierzamy wracać tu regularnie i donosić Wam na bieżąco o wszelkich atrakcjach :)
Jak dziecko ma się wyszaleć i dostać odpowiednią porcję ruchu, to taki park jest jak najbardziej wskazany.
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce pełne atrakcji, zabawy i spotkanie z historią.
Dobrze, że ten park odkryłaś. Na drugi raz weź odpowiednie buty :-)
Irena - Hooltaye w podróży
Lubię zabierać dziecko do takich miejsc. W Lubinie jeszcze nie byliśmy :)
OdpowiedzUsuńZarówno DeliPark jak i opisywana przez Ciebie atrakcja leżą w kręgu naszych zainteresowań. Dziękuję za polecenie.
OdpowiedzUsuńCzasami bywa i tak, że w okolicy jest coś nieodkrytego, ale wspaniałego. To wygląda na bardzo fajne miejsce.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu Twojego posta i obejrzeniu tych zdjęć jeszcze bardziej chcę pojechać do Lubina, w którym nigdy wcześniej nie byłam.
OdpowiedzUsuńjakie rewelacyjne miejsce! super ;)
OdpowiedzUsuńjak ja strasznie nie lubię kiedy to jest Lubin, a nie Lublin, do tego pierwszego mam strasznie daleko :<
OdpowiedzUsuńW Lubinie zatrzymywaliśmy się zawsze w Parku Wrocławskim, a tu takie fajne miejsce! Musimy je zwiedzić:)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce zachęca do aktywności fizycznej a jak to mówią: ruch to zdrowie:)
OdpowiedzUsuńooo widać, ze to raj dla dzieci pełen atrakcji, z pewnością fajnie spędziliście tam czas, idealne miejsce dla rodzin
OdpowiedzUsuńByliśmy z dziećmi w Lubinie, ale nie w tym miejscu, tylko w Zoo. Ale widzę, że to też jest świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe miejsce ;)
OdpowiedzUsuńSama z chęcią bym się wybrała w takie miejsce, gdzie są takie ciekawe i interesujące atrakcje :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce, chętnie bym się tam wybrała. Jeszcze nie mamy planu na urlopowy wyjazd w tym roku, ale jeśli będziemy w okolicy to chętnie odwiedzimy ten park. :)
OdpowiedzUsuńCzasem nie trzeba daleko jechać, by trafić na coś ciekawego. Miejsce wygląda na warte odwiedzenia.
OdpowiedzUsuńPark linowy to gratka dla dzieci, ja natomiast chętnie zwiedziła bym wystawę dotyczącą Wielkiej Wojny - ten okres historii bardzo mnie inspiruje
OdpowiedzUsuń