Punkty widokowe w Karkonoszach? Jest ich naprawdę całe mnóstwo: od tych położonych stosunkowo nisko - aż po te na wysokich szczytach, górujące ponad całą okolicą. Dzisiaj chcieliśmy zaprezentować Wam jeden z naszych ulubionych - Złoty Widok w okolicach Szklarskiej Poręby - jednak najpierw słów kilka o pogodzie i warunkach, w których będziecie mogli cieszyć się najlepszą widocznością :)
Kiedy wybrać się na punkt widokowy, by widzieć więcej i dalej? Warto poczekać na słoneczną pogodę, której towarzyszy dość mocny wiatr i niska temperatura, ponieważ wtedy powietrze jest najbardziej przejrzyste. Najlepszy moment to dzień po tym, kiedy przez okolicę wędruje chłodny front oczyszczający atmosferę - co gwarantuje nam najbardziej optymalne warunki do obserwacji oraz idealnie czyste,klarowne niebo. Zanim wyjedziecie z domu, sprawdźcie aktualną prognozę i ewentualne komunikaty na stronach internetowych - lecz jednocześnie miejcie na uwadze, że okoliczności w górach potrafią zmieniać się bardzo dynamicznie,diametralnie i praktycznie z minuty na minutę!
Złoty Widok i Chybotek
Na Złoty Widok dotarliśmy po raz pierwszy jeszcze w czasach przed pandemią (jak miło widzieć te uśmiechnięte, pozbawione maseczek buzie!) Samochód zaparkowaliśmy naprzeciwko głównego wejścia na Wodospad Szklarki - a potem powędrowaliśmy w górę zgodnie z drogowskazami, znajdującymi się po przeciwnej stronie ulicy. Jeśli zdecydujecie się na spacer z alpakami, Wasza trasa będzie zupełnie inna: powiedzie Was od parkingu przy ulicy Piastowskiej, a następnie w lewo za cmentarzem i jednokierunkową drogą pod górę ku niewielkiej leśnej polanie.
Pierwszym istotnym punktem na naszym ówczesnym szlaku był Chybotek - czyli granitowy głaz o średnicy 4 metrów, który daje się delikatnie rozkołysać. Według walońskich legend Chybotek
bronił niegdyś wejścia do podziemnej jaskini, gdzie znajdowały się
ukryte drogocenne skarby. Ponadto miał też szczególne znaczenie dla poszukiwaczy minerałów i kamieni szlachetnych - oraz był uważany za miejsce, w którym Walończycy po odbyciu stosownych obrzędów rozpoczynali wszystkie swoje wyprawy. Ze względu na swój charakterystyczny kształt
skała zwana jest też "Misą cukru" (Zuckerschale) - a pomimo jej ogólnego rozchwiania wbrew pozorom wydaje się dość stabilna.
Podążając w lewo od naszego Chybotka, udaliśmy się w kierunku Złotego Widoku. Podejście jest tutaj stosunkowo krótkie i łagodne, więc nawet nie zdążyliśmy jakoś porządnie się zmęczyć. Na końcu trasy czekało na nas kilka ławek i stolików - a także drewniany taras widokowy, który wówczas był nadal w trakcie wykańczania i nie został jeszcze oddany do użytku. Jego ostateczne otwarcie miało miejsce wiosną 2020 - a poniższe zdjęcia pochodzą już z naszej tegorocznej wyprawy. Taras jest położony nad urwiskiem skalnym o wysokości ponad 20 metrów. Można nie tylko podziwiać z niego piękne widoki na Karkonosze, ale również zrelaksować się i skorzystać ze słonecznej kąpieli na dostępnych leżaczkach :)
Alpaki w Karkonoszach
Jak widzicie, podczas tegorocznego spaceru towarzyszyły nam również alpaki w Karkonoszach: Hugo, Apollo i Vito oraz ich sympatyczny opiekun. Niby zwyczajna przechadzka, a jednak w jej trakcie można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy na temat tych fascynujących zwierząt, pogłaskać je, trochę się poprzytulać - a przede wszystkim poobcować z naturą, z dala od miejskiego zgiełku i codziennych problemów.
Alpaki są oswojone, zadbane, bardzo przyjazne i nastawione zdecydowanie pokojowo. Spacer odbywa się w ich własnym indywidualnym tempie, do którego goście powinni się dostosować - z pełnym poszanowaniem zwierzęcych zwyczajów i nawyków. Hugo jest w pewnym sensie "przewodnikiem stada" i wiedzie za sobą dwóch pozostałych kolegów. Apollo to najbardziej przytulaśny i łagodny ze wszystkich osobników (dlatego właśnie on przypadł w udziale naszemu Bąblowi) - natomiast stawkę zamyka typowy outsider Vito, trzymający się nieco na dystans i najbardziej nieufny z całej trójki.
Uwielbiam Karkonosze. Byliśmy w czasach przed pandemią jednak nie udało nam się spotkać alpak, a szkoda, dzieciaki byłby na pewno zachwycone.
OdpowiedzUsuńZ alpakami można się umówić na konkretną godzinę i mieć je na wyłączność,ku zazdrości innych turystów ;) Namiary znajdziesz na podlinkowanych stronach :)
UsuńAlpaki są cudowne, chodzić z nimi po Karkonoszach to musi być niesamowite uczucie :-)
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała! Nasz Bąbel zachwycony,cały dzień przeżywał ;)
UsuńUwielbiam alpaki, dlatego chetnie bym się wybrała w to miejsce, które opisujesz.
OdpowiedzUsuńU nas w okolicy też jest gospodarstwo z alpakami. Prawdziwa atrakcja dla dzieci.
OdpowiedzUsuńByliśmy tam w lutym i alpaki mijały nas na szlaku kilka razy. Wiem, że dla dzieci to nie lada atrakcja, ale jakoś zdecydowanie wolę oglądać takie zwierzęta w ich naturalanym środowisku, a nie w polskich górach.
OdpowiedzUsuńAlpaki są przeurocze! Ale zdecydowanie większe wrażenie zrobiły na mnie w Peru i Boliwii, na dziko :)
OdpowiedzUsuńDomyślam się - ale w najbliższym czasie raczej nie zanosi się u nas na wyprawę w tamte rejony,więc korzystamy z miejscowych atrakcji :)
UsuńWooow. Spacer z alpakami to jest sqietna sprawa. Jak nasz slodziak podrośnie to na stówe wybierzemy sie na taką wycieczkę :-D. A na zloty widok z przyjemnoscia się wybierzemy bo w najblizszym czasie planujemy odwiedzić karkonosze.
OdpowiedzUsuńcudne zdjęcia i co za miejsce!!! Kocham takie rodzinne wycieczki:)
OdpowiedzUsuńZ alpakami nigdy nie spacerowałam, ale wycieczki po Karkonoszach uwielbiam!
OdpowiedzUsuńAlpaki są przeurocze i na pewno taka wycieczka będzie atrakcją dla dzieci.
OdpowiedzUsuńAlpaki są bardzo urocze. Super miejsce.
OdpowiedzUsuńAlpaki są bardzo przyjazne i z chęcią sama bym wybrała się na taki spacer po górach. A widoki na górskich szlakach niesamowite
OdpowiedzUsuńAlpaki są urocze! :) Świetne miejsce, szczególnie dla rodzin z dziećmi.
OdpowiedzUsuńalpaki są super :D idealna miejscówka na wykonanie sesji dziecięcej, bo z jednej strony naturalny górski krajobraz, a z drugiej słodkie zwierzaki do towarzystwa :)
OdpowiedzUsuńWspaniały spacer z cudownymi zwierzetami. Bardzo podoba mi się ten pomysł.
OdpowiedzUsuń