Czy pamiętacie jeszcze naszych dobrych znajomych z kultowego literackiego placu budowy? Wiosną wracają do nas w kolejnej odsłonie i stają przed poważnym dylematem, czy powinni przyjąć do swojego grona zupełnie nową, miniaturową ładowarkę o wdzięcznym imieniu Brumka. Dźwig, koparka, wywrotka, spychacz i betoniarka są już na tyle zżyci i związani ze swoimi dotychczasowymi kompanami, że początkowo podchodzą do tego pomysłu nieco sceptycznie - a momentami wręcz szydzą z małej ładowarki, wyśmiewają jej niewielki rozmiar i poddają w wątpliwość posiadane przez nią budowlane kompetencje...
Pewnego dnia dochodzi jednak do sytuacji, w której spychacz zsuwa się ze stromego urwiska i grzęźnie w głębokim błocie. Brumka okazuje się wówczas na tyle szybka, przyczepna i zwinna, by skutecznie pomóc mu wydostać się z potrzasku - a jej sprawna współpraca z pozostałymi maszynami zjednuje jej pełne uznanie, szacunek i zaufanie wśród nowych przyjaciół. Wszystkie pojazdy dochodzą przy okazji do słusznego wniosku, że to nie gabaryty Brumki świadczą o jej wielkości, odwadze i walecznym sercu! Zdecydowanie bardziej liczy się wnętrze małej ładowarki: dzielne i nieustraszone, pomimo mylnego pierwszego wrażenia!
"Mistrz kieszonkowy z placu budowy" to piękna opowieść o poczuciu własnej wartości i wzajemnym wsparciu - a także o tym, że nie należy oceniać nikogo wyłącznie przez pryzmat jego wyglądu. Wcale nie trzeba być gigantem, wyróżniać się jakimikolwiek zewnętrznymi cechami ani wpisywać się w jakiekolwiek obowiązujące kanony i schematy - by móc zostać naprawdę dobrym przyjacielem, potrzebnym i docenianym za swoją osobowość oraz wewnętrzną siłę. Myślę, że każde dziecko powinno zapoznać się z tym ciepłym, rymowanym tekstem - aby nie szufladkować innych ludzi zbyt pochopnie i umieć skupiać się na tym, co najbardziej istotne (choć niekoniecznie dostrzegalne na pierwszy rzut oka)...
tekst: Sherri Duskey Rinker
ilustracje: AG Ford
stron: 32 / wiek: 0-6
Genialne ilustracje! I uwielbiam, gdy książki dla dzieci, uczą myśleć poza schematami. Jak będę w księgarni, rozejrze się za nią dla syna :)
OdpowiedzUsuńSerię bardzo dobrze kojarzę, Dziękuję za polecenie książeczki. Będzie idealna na prezent.
OdpowiedzUsuńTakie książeczki natychmiast przyciągały uwagę mojej córki, przepadała za takimi historiami, przygodami z placów budowy. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno spodoba się chłopcom i dziewczynkom, wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńZ Bobem budowniczym mi się ta książka kojarzy.
OdpowiedzUsuńFajny rymujący się tytuł zapada w pamięć.
OdpowiedzUsuńZapowiada się na świetną pozycję dla najmłodszych czytelników ;)
OdpowiedzUsuńIlustracje przyciągają wzrok, więc z pewnością spodobają się najmłodszym
OdpowiedzUsuńSuper książeczka z przekazem i fajnie prezentującymi się ilustracjami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się oprawa graficzna, przejrzysta a jednocześnie pełna szczegółów. Coś w tym stylu mój syn miał tapetę w pokoju. :)
OdpowiedzUsuńmoje dzieciaki uwielbiają tę serię, mam wszystkie (oprócz świątecznej) i ja już nie czytam, tylko mówię z pamięci ;-)
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje, a do tego wspaniały przekaz :).
OdpowiedzUsuń