Nasz Bąbel już od dłuższego czasu bardzo
chciał mieć jakieś zwierzątko - ale w mojej opinii jeszcze nie był na to
gotowy i musiał trochę dojrzeć do takiej odpowiedzialności. W końcu
zwierzę to nie "prezent" ani nie zabawka,którą można odłożyć w kąt po
etapie pierwszej fascynacji - tylko żywe stworzenie,przyjaciel i
zobowiązanie na długie lata!
Ostatecznie - po licznych dyskusjach i
pertraktacjach - nasz rodzinny team powiększył się o dwie młodziutkie
świnki morskie: Tymka i Felusia. Pierwszy został sprowadzony w
ubiegły weekend, natomiast drugi dołączył do niego już po upływie trzech
kolejnych dni. Generalnie świnki morskie to zwierzęta stadne, lubiące
towarzystwo i niezbyt dobrze znoszące życie w pojedynkę - dlatego w
przyszłości nie wykluczamy dalszego powiększania naszej domowej
"hodowli", ale na razie staramy się ogarnąć tych dwóch małych
przystojniaków. Na szczęście póki co dogadują się ze sobą całkiem
nieźle, a Tymi bardzo się ożywił, rozbrykał i rozgadał w towarzystwie nowego
kolegi :)
Jak urządzić klatkę dla świnki morskiej - wyposażenie podstawowe.
Jeśli chodzi o urządzanie nowego mieszkanka
dla świnek, ogromne znaczenie ma tutaj rozmiar klatki. Wymiary naszej
to 100x60 centymetrów - ale dodatkowo przygotowaliśmy chłopakom
ogólnodostępny wybieg modułowy, na który mogą wyjść sobie praktycznie w każdej
chwili (drzwiczki klatki najczęściej zostawiamy im otwarte).
Na dno klatki początkowo
wysypywaliśmy trociny, jednak nie było to zbyt czyste i higieniczne
rozwiązanie. Po kilku dniach zamówiłam naszym "prosiaczkom" podkład typu
dry bed/dry vet - czyli matę, która pochłania całą wilgoć i nie oddaje
jej potem na zewnątrz. Pod spód sypiemy specjalny drewniany żwirek,który to
wszystko pięknie i skutecznie absorbuje - a zatem nasze świnki mają
sucho i czysto, a w razie potrzeby matę można spokojnie prać w pralce w temperaturze 40
stopni. (Jeśli w przyszłości chłopaki nauczą się korzystać z plastikowej
kuwety - można ograniczyć się nawet do zwykłej maty łazienkowej za
kilka złotych).
W klatce dla świnki morskiej powinny znależć się również akcesoria takie jak:
- poidełko ze zmienianą codziennie wodą;
- oddzielne miseczki na suche i mokre pokarmy
(najlepsze są nieco cięższe ceramiczne, z zaokrąglonymi brzegami - bo zapobiegają
ciągłemu wysypywaniu przysmaków);
- podwieszany pręt na karabińczyku,na który można nabijać owoce i warzywa
- ponieważ wcześniej świnki rozrzucały je po całej klatce i były wiecznie
utytłane w trocinach;
- paśnik z siankiem (przez chwilę mieliśmy metalową wiszącą kulkę z dzwoneczkiem - ale świnki niechętnie z niej korzystały, więc zrobiłam im paśnik tekstylny z tego, co zostało po podcięciu maty dry bed do odpowiedniego rozmiaru);
- zaciszne ciemne miejsce, w którym świnki
mogą się ukryć i odpocząć (u nas jest to akurat półka w zestawie z
klatką - ale oprócz niej mamy dwa domki i wiklinowy tunel, a nasze prosiaczki bardzo chętnie zakopują się też w paśniku);
- różnego rodzaju gryzaki, na których świnki ścierają sobie zęby (w naszym przypadku na pierwszy ogień poszły gałązki leszczynowe z pasternakiem)
Jak urządzić klatkę dla świnki morskiej - dodatkowe "bajery".Poza powyższym podstawowym wyposażeniem
można urozmaicić przestrzeń świnek, wprowadzając do niej miękkie
legowisko, kocyk minky albo tekstylne "norki", w których zwłaszcza Tymi
lubi się czasem zagrzebać. Dobrym rozwiązaniem będzie też podobno
podwieszany hamak (którego akurat jeszcze nie mamy) - ponieważ świnki
preferują obserwację otoczenia z najwyższych punktów swojej klatki.
Podążając za internetowymi poradami
bardziej doświadczonych właścicieli, pokusiliśmy się również o kilka
zabawek: piłkę z dzwoneczkiem wykonaną z trawy, rolkę na przysmaki oraz kulę smakulę, z której podczas toczenia wypadają różne pyszne kąski (wielkość otworu można sobie dowolnie regulować). Zrobiliśmy też naszym świnkom schodki do klatki, labirynty i inne konstrukcje z ekologicznych klocków Cardblocks.
Mieszkanko i wyprawka dla świnki morskiej - ile to wszystko kosztowało?
Podsumowując nasze wszystkie zakupy związane ze sprowadzeniem obu prosiaczków do domu, przygotowałam zestawienie poczynionych wydatków. Jeżeli również zastanawiacie się nad kupnem świnki i chcecie zorientować się w cenach poszczególnych akcesoriów, możecie pobrać je w formacie pdf >>> TUTAJ.
Czego absolutnie NIE KUPOWAĆ śwince morskiej?
Wykluczone są wszelkiego rodzaju kołowrotki
- bo świnka ma budowę zupełnie inną niż chomik czy myszka i korzystając
z takich sprzętów może bardzo poważnie uszkodzić sobie kręgosłup. Nie
zaleca się też drabinek - ponieważ to z kolei grozi kontuzją lub wręcz
złamaniem łapek.
Jednym z głupszych i najbardziej
absurdalnych pomysłów jest wyprowadzanie świnki na spacery na smyczy -
choć oczywiście producenci twierdzą i wmawiają potencjalnym klientom coś
zupełnie innego...Po pierwsze, nakładanie im takiego ustrojstwa
najpewniej spowoduje atak paniki. Po drugie, świnki są z natury raczej
tchórzliwe i może spłoszyć je nawet najbardziej subtelny zewnętrzny
bodziec - a przy próbie ucieczki i jednoczesnym uwięzieniu w uprzęży
może się to zakończyć naprawdę tragicznie (kręgosłup!)
Czy są tu jeszcze jacyś inni dumni właściciele i miłośnicy świnek morskich? Jeśli tak to zapraszam do zostawienia po sobie śladu w komentarzach - bo myślę, że treści na temat tych sympatycznych zwierząt będą się u nas regularnie pojawiały :)