Jakieś dwa czy trzy lata temu w mediach społecznościowych gruchnęła wiadomość, że na Dolnym Śląsku ma powstać trzecia na świecie Wioska Muminków - stylizowana na wzór fińskiego Mumin World. Z perspektywy czasu już wiemy,że nic takiego nie nastąpiło - ponieważ lapoński glamping Kalevala w Borowicach koło Karpacza z Muminkami ma w gruncie rzeczy niewiele wspólnego. (Jedynym punktem stycznym jest tutaj niebieski drewniany domek,który rzeczywiście budzi jednoznaczne skojarzenia z siedzibą kultowych literackich bohaterów.)
Mimo wszystko, Kalevala to w naszej opinii
miejsce warte odwiedzenia i polecenia. Spotkamy tu nastawione przyjaźnie
psy husky i prawdziwe renifery - a dodatkowo zostaniemy uraczeni całym
mnóstwem informacji i anegdot dotyczących Finlandii oraz jej
mieszkańców. O wszystkim opowie nam przewodnik, który osobiście spędził tam sporo czasu i poznał tamtejsze realia od podszewki - dlatego jestem w stanie wybaczyć mu,że momentami usiłuje być zabawny trochę na siłę ;)
Jak sama nazwa wskazuje - GLAMping
powinien
mieć w sobie coś wytwornego, prestiżowego i reprezentacyjnego. Namioty
mieszkalne w Kalevali na pierwszy rzut oka być może nie prezentują się
jakoś wyjątkowo ekskluzywnie - ale ich wnętrza faktycznie wywarły na nas
bardzo pozytywne wrażenie. Niby utrzymane w fińskim minimalistycznym i
dość
surowym stylu - a jednak po przekroczeniu ich progu okazuje się,że mamy
tam absolutnie wszystko,czego potrzeba do pełnego relaksu i komfortowego
wypoczynku.
Oprócz tego w wiosce znajduje się też drewniane jacuzzi pod gołym niebem - a także tradycyjna fińska sauna, o której (wedle słów pracowników) Polacy mają raczej dość nikłe pojęcie ;)
Zwiedzanie Kalevali z przewodnikiem odbywa się według określonego harmonogramu i trwa łącznie około 45 minut. W tym czasie poznamy wspomniane wcześniej
psy husky i będziemy mieli okazję nakarmić dwa sympatyczne renifery.
Dowiemy się również całej prawdy o zwyczajach Finów, ich dziwactwach
oraz zaskakującym dla Polaków trybie życia. Usłyszymy też,że fińskie
dzieci uczą się najlepiej na świecie - choć robią to zaledwie przez 3
godziny dziennie!
Dodatkowo można też wziąć udział w wieczornych spacerach w towarzystwie psiego zaprzęgu, które rozpoczynają się zawsze o godzinie 18. Serdecznie polecam Wam rezerwację biletów online, bo wioska jest dość mocno oblegana i zwykle przed wejściem zbiera się spory tłumek żądnych przygód turystów ;)
Po intensywnym zwiedzaniu można odsapnąć chwilę na położonym tuż obok ryneczku Kauppatori. To właśnie tutaj skosztujecie tradycyjnej fińskiej zapiekanki, pajdy chleba ze smalcem, karkonoskich serów, ekologicznych soków i innych lokalnych specjałów. Dla wytrwałych przygotowano również ognisko, nad którym można samodzielnie upiec sobie pyszną kiełbaskę :)
Łał brzmi jak super pomysł na wycieczkę :)
OdpowiedzUsuńCzego to się człowiek dowiaduje o własnym kraju. Dzięki za tą radę ��
OdpowiedzUsuńCoraz więcej nowych miejsc powstaje. I dobrze niech dzieciaki mają frajdę.
OdpowiedzUsuńAle fajna atrakcją dla dzieciaków ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńW takim miejscu to i dorośli sympatycznie mogą spędzić czas.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na wycieczkę z dziećmi.
OdpowiedzUsuńSpora atrakcja i poznanie zwyczajów innego kraju.
Kontakt ze zwierzętami, przygoda, wypoczynek.
Wielka frajda, sama bym tam pojechała.
Irena - Hooltaye w podróży
To musialo byc super doswiadczenie, chetnie bysmy sie wybrali w Karkonosze. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWow. Muszę zapamiętać, chętnie się tam wybiorę. Przygoda musiała być niesamowita. Szkoda, że w okresie świątecznym wszystko było zamknięte, bo pewnie i magia tego miejsca, była by większa.
OdpowiedzUsuńCoś nowego, fajnie! Ale miałaś wrażenie że to kawałek Finlandii, czy raczej, że to urocza atrapa? Spacer z psami to jednak nie to samo co jazda psim zaprzęgiem, chociaż każdy pies zasługuje na solidną porcję głaskania:) trochę obawiam się takich miejsc, właśnie przez sztywność i styczność. Nie miałaś wrażenia, że chodzisz po ankiecie?
OdpowiedzUsuńTrochę tak,jak piszesz. Na pewno nie oddaje to w pełni fińskiego klimatu - podobnie jak większość muzeów czy podobnych miejsc poświęconych innym zakątkom świata. Wiadomo,że lepiej byłoby podróżować tam osobiście - bo takie zwiedzanie to tylko namiastka. Mimo wszystko, dla dzieci fajna atrakcja :)
UsuńNie miałam pojęcia, że mamy w Polsce takie miejsce. Wiadomo, że to nie to samo co oryginał, ale jak się nie ma co się lubi... :) Fajna odskocznia!
OdpowiedzUsuńTo musiała być niesamowita przygoda. Cudowne miejsce :)
OdpowiedzUsuńsama bym chętnie zobaczyła renifery i psie zaprzęgi :) może znajdziemy jakieś domki do wynajęcia w okolicy :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce! Na pewno kiedyś je odwiedzimy:)
OdpowiedzUsuńSuper miejsce. Muszę odwiedzić. Bardzo ładne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarzy mi się konkretnie jakieś piękne jacuzzi w moim ogrodzie. Długo zastanawiałem się nad ciekawymi propozycjami i chyba najlepiej wyglądają propozycje na stronie https://balia-drewniana.pl/ . Wszystko pięknie wygląda i na pewno pasuje do wielu różnych ogrodów.
OdpowiedzUsuńAle świetna propozycja. Myślę, że bardzo przypadła by do gustu całej naszej rodzinie, szczególnie tym najmłodszym członkom, chociaż nie tylko. Projektowanie saun Warszawa i każdy może mieć do dyspozycji taką saunę :D
OdpowiedzUsuń