Felusia i Gucia znaliśmy do tej pory jedynie z książeczek z ich udziałem - ale sympatyczny przedszkolak i jego ulubiony miś postanowili poszerzyć nieco swój asortyment :) Tym razem zapraszają nas do wspólnych edukacyjnych zmagań,mających na celu naukę czytania metodą sylabową. Zapraszamy na krótką recenzję najnowszej gry od Wydawnictwa Nasza Księgarnia,okraszonej pięknymi ilustracjami autorstwa Marianny Schoett.
W pudełku znajdziemy:
- 4 unikatowe,dwustronne plansze;;
- 48 dwustronnych płytek z sylabami;
- 48 dwustronnych płytek z obrazkami;
- 12 specjalnych płytek do zakrycia podpisów na planszy;
- kartonowe separatory do segregacji płytek;
- instrukcję,zawierającą aż 7 różnych wariantów gry.
Skoro mowa o tych siedmiu wariantach - nie będę opisywać tutaj każdego z nich ze szczegółami,ponieważ wszystkie istotne informacje znajdziecie w instrukcji. Nadmienię tylko,że w ramach gry możemy wspólnie z dzieckiem budować wyrazy 2- lub 3-sylabowe (zależnie od tego,czy wykorzystamy do zabawy awers,czy rewers naszych plansz).
Możliwości przeprowadzenia rozgrywki jest naprawdę sporo i są one na tyle różnorodne,by dziecko nie znudziło się nimi zbyt szybko i za każdym razem odkrywało jakieś nowe opcje. Możemy po prostu układać z sylab słowa pasujące do wybranych rysunków - ale również wprowadzać pewne utrudnienia: jak chociażby układanie na planszy ilustracji bez podpisu albo konieczność wyboru właściwych sylab spośród wielu rozrzuconych na stole.
Jeszcze inny wariant przewiduje wyłożenie na planszę tylko części obrazków i sylab - a następnie ich uzupełnianie i dopasowywanie do takiej układanki odpowiednich brakujących elementów. Oczywiście można też pozwolić dziecku na zupełnie swobodną zabawę sylabami i tworzenie z nich sensownych słów według własnego pomysłu. Przyznam szczerze, że właśnie taka forma zabawy zazwyczaj najmocniej nas pochłania i jest dla naszego Bąbla najbardziej atrakcyjna.
Super! Miałam ostatnio okazję poznać metodę sylabową w nauce dzieci czytania. Bardzo mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńAle fajne :-)
OdpowiedzUsuńO bardzo lubię, jak oprócz książek można też w coś pograć lub coś ułożyć z bohaterami opowieści :)
OdpowiedzUsuńO widzę wykorzystanie metody struktur wyrazowych. Bardzo skuteczna i efektywna metoda nauki.
OdpowiedzUsuńGry edukacyjne są bardzo ciekawe, będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńpamiętam jak sama sie uczyłam czytać metodą sylabową, super że owy sposób został tutaj uatrakcyjniony.
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam takie pomoce edukacyjne, sama uczyłam dzieci czytać, właśnie metodą sylabową, szybko im przyszło zdobycie wcale niełatwej umiejętności.
OdpowiedzUsuńA pomysł na naprawdę przydatny prezent dla nieco większych maluchów podchwytuję, bardzo porządnie wydana gra, z wieloma możliwościami przyjemnej nauki przez dobrą zabawę. :)
UsuńU nas bardziej sprawdzała się metodą całymi słowami, ale wiem, że sylaby mają mnóstwo zwolenników.
OdpowiedzUsuńU nas akurat czytaniem globalnym Młody nie był zbyt zainteresowany,także odpuściliśmy. To na pewno bardzo indywidualna kwestia.
UsuńU mnie metoda sylabowa sprawdziła się zwłaszcza przy synu, córka szybciej przeszła w całe wyrazy, ale też była już osłuchana z ćwiczeniami brata.
UsuńNauka przez zabawę, świetny pomysł na prezent ;) . Dzięki!
OdpowiedzUsuńbardzo zaciekawiłaś mnie ta grą, przed nami nauka czytania i takie sylabizowanie na pewno będzie fajnym pomysłem na zabawę :-)
OdpowiedzUsuń