Lubicie Muminki? Ja z wiekiem nabieram do nich coraz większego sentymentu i odnajduję w ich przygodach coraz więcej uniwersalnych,ponadczasowych prawd. Dziś jednak mam dla Was coś zupełnie innego - a mianowicie "Wielki słownik obrazkowy...",w którym to właśnie Muminki i ich przyjaciele przez wspólną zabawę wprowadzają dziecko w tajniki języka angielskiego!
Słownik został podzielony na różne kategorie tematyczne,obejmujące sobą między innymi: pory dnia i roku, przyrodę oraz zjawiska atmosferyczne,codzienne obowiązki i najważniejsze rodzinne uroczystości, a także najczęściej spotykane kształty,kolory,litery,cyfry i przeciwieństwa. Oprócz tego poruszono w nim także kwestie emocji,poszczególnych części ciała i wykonywanych na co dzień czynności - więc nie zawaham się użyć stwierdzenia,że jest to prawdziwe kompendium wiedzy dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym,które właśnie zaczynają swoją przygodę z nauką języka angielskiego.
Słownictwo jest prezentowane przez ulubionych dziecięcych bohaterów, a do tego towarzyszą mu charakterystyczne bajkowe grafiki. Nauka w takiej formie stanowi zatem czystą przyjemność i wspaniałą rozrywkę dla całej rodziny - nie ma natomiast absolutnie nic wspólnego z tradycyjnym "wkuwaniem" konkretnych słówek,jakie kojarzy nam się powszechnie ze szkolnymi podręcznikami. Obecność obrazków ilustrujących każdy z nowo poznanych wyrazów sprzyja ich lepszemu przyswajaniu i zapamiętywaniu - a z moich obserwacji wynika,że wszystko to następuje w sposób zupełnie naturalny i zabawowy,bez wrażenia nadmiernej opresyjności czy wywierania na dziecku jakiegokolwiek niepotrzebnego nacisku.
Wydawnictwo Harper Kids
tekst: Paivii Kaataja, Riikka Turkulainen
ilustracje: Riikka Turkulainen
stron: 80 / wiek: 3-7 lat
uwielbiam ten słownik! sama chętnie się z niego uczę ;-)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, żeby to właśnie bohaterowie z bajek przekazywali wiedzę dzieciom w formie zabawy. :)
OdpowiedzUsuńŚwietna książeczka, teraz to dzieci mają przyjemną naukę wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się genialnie! Na pewno dużo przy niej zabawy dla całej rodziny. :)
OdpowiedzUsuńO wow, ale jak ten słownik jest fantastycznie wydany! Aż z chęcią można się uczyć!
OdpowiedzUsuńGenialna sprawa! Sama uwielbiam Muminki i na pewno chętnie uczyłabym się z takiego słownika. :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobną książkę jak byłam mala. Z niej nauczyłam się alfabetu angielskiego, kolore, liczby, nazw urządzeń w domu, i wiele innych słówek po angielsku. Więc ja taka książkę bardzo rekomenduje rodzicom.
OdpowiedzUsuńWow bardzo pięknie wydana ta książka tzn słownik :) na pewno ułatwia to naukę dla najmłodszych. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńKojarzę Muminki bardzo fajna bajka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny słownik.
Muminki wciągają dzieciaki. Można z nimi czytać książeczkę przez cały czas.
OdpowiedzUsuńMamy też ten słownik, jest bardzo fajny i przyjemny. Idealny dla dzieci, które uczą się angielskiego.
OdpowiedzUsuńMoje dziecko bardzo lubi słowniki obrazkowe. Mamy podobne angielskie, ale muminkowego słownika jeszcze nie mamy! Pięknie wydany jest :)
OdpowiedzUsuńSłownik jest naprawdę pięknie wydany, a dodatek Muminków jeszcze bardziej przyciąga uwagę.
OdpowiedzUsuńMy właśnie wchodzimy do Doliny Muminków - zaczęłam czytać córce opowiadania, a dzisiaj obejrzała pierwszą bajkę rodem z PRL. Taki słownik to kolejna cegiełka, którą absolutnie chcę mieć w naszej biblioteczce :)
OdpowiedzUsuńMoże to nie była nasza ulubiona bajka ale miło ją wspominamy :D W szczególności Małą Mi ;)
OdpowiedzUsuńMuminki kojarzą mi się z szarym dzieciństwem w czasach kryzysu. Jakoś mile ich nie wspominam, ale pamietam.
OdpowiedzUsuńRównież mamy ten słownik (Muminki nas skusiły), ale nie do końca podoba mi się jego tłumaczenie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten słownik jest genialny
OdpowiedzUsuńBardzo fajny słownik. Ja kupiłam kiedyś swojej córce bardzo podobny, ale ze smerfami. Teraz córka jest mistrzem z angielskiego. Dużo zawdzięczam korepetycjom z języka angielskiego. Dzięki prywatnym lekcjom nauczyła się prawie całego języka, teraz mówi po angielsku jakby urodziła się w Anglii.
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie, tylko co z "niedzielą" ma wspólnego wiewiórka (zamrożona przez Lodową Panią z "Zimy") bądź czy kształt krzyża musi być ilustrowany przez cmentarzyk (chyba ptaków pod latarnią morską z "Tatusia i Morza", nie było tam takiego obrazka, ale opis pasuje) ? Pozdrawiam wszystkich miłośników przemiłych stworków z Doliny.
OdpowiedzUsuń