Dziś premiera najnowszej książki Katarzyny Wierzbickiej,znanej również jako Madka Roku i zwyciężczyni konkursu "Piórko 2019". Do
nas "Elf do zadań specjalnych" dotarł przedpremierowo już kilka dni
temu - więc zapraszamy Was na pierwszą w tym roku recenzję utrzymaną w
zimowych, świątecznych klimatach.
Zbliżają się Święta, a zatem w wiosce Świętego Mikołaja zapanowało wielkie poruszenie. Elfy uwijają się przy produkcji prezentów, wykonują techniczne przeglądy sań,dbają o odpowiednią dietę i kondycję reniferów. Niestety,nie wszystko idzie po ich myśli i wiele znaków na niebie oraz ziemi wskazuje na to, że tegoroczne Boże Narodzenie będzie jedną wielką porażką. W okolicach wioski pojawiają się nieproszeni goście: grupy trolli i krasnoludów,które toczą ze sobą odwieczne waśnie. Do tego wprowadzone w fabryce innowacje okazują się katastrofalne w skutkach, a dzieci w swoich listach proszą już nie tylko o lalki,misie czy samochodziki - ale o spełnienie znacznie bardziej istotnych i skomplikowanych marzeń...
Co będzie dalej? Czy uda się uratować Święta,wyruszyć z prezentami na
czas i dotrzeć do każdego oczekującego maluszka? Tego oczywiście nie
zdradzę,żeby nie odbierać Wam przyjemności z rodzinnego czytania ;) Chciałam natomiast powiedzieć, że Kasia stworzyła w swojej książce galerię naprawdę ciekawych i różnorodnych świątecznych postaci. Mamy tu chociażby elfa Czytaczka odpowiedzialnego za Mikołajową pocztę; elfa Majsterka kierującego fabryką zabawek; kontrolera jakości elfa Rygorka czy też oceniającego poziom dziecięcej "grzeczności" elfa Agencika. Każdy z nich jest jedyny w swoim rodzaju i bardzo charakterny. Każdy ma też nieco inną wizję tego,jak powinny przebiegać przygotowania do Bożego Narodzenia - co niejednokrotnie prowadzi do drobnych nieporozumień i mniej lub bardziej umyślnego sabotowania cudzej pracy ;)
Jednak ostatecznie najważniejsza rola przypada w udziale roztargnionemu elfowi Wiercipiętkowi,który zapodział gdzieś swój magiczny szalik, w wyniku czego przestał być niewidzialny dla odwiedzanych dzieci. To właśnie on jako pierwszy dostrzega,że najczęściej dziecięce potrzeby wcale nie skupiają się na materialnych prezentach - tylko na czasie spędzanym razem z rodzicami,bliskości,poczuciu bezpieczeństwa oraz wspólnych zabawach. I takie jest właśnie zasadnicze przesłanie tej urzekającej bożonarodzeniowej historii! Nawet jeśli nasze Święta nie są do końca idealne i dopracowane w każdym szczególe, to o wiele bardziej liczy się fakt,że spędzamy je z najważniejszymi osobami w naszym życiu. Kasia pisze o tym w sposób ciepły,wzruszający,chwytający za serce - ale jednocześnie skrzący się humorem, niebanalny, pełen trafnych wniosków i dojrzałych obserwacji.
Wydawnictwo Zielona Sowa
tekst: Katarzyna Wierzbicka
ilustracje: Ulyana Nikitina
stron: 192 / wiek: 4-5 lat
Dziękuję serdecznie za tak piękną recenzję! :) Wzruszyłam się! Ogromnie się cieszę, że książka i moi bohaterowie przypadli Wam do gustu :)
OdpowiedzUsuńilustracje przepiękne, moje dzieciaki pewnie by były zachwycone i to by była nasza grudniowa lektura ;-)
OdpowiedzUsuńSliczne ilustracje i swiateczna tematyka, to swietna lektura na jesienne dni. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAleż ładne i barwne ilustracje! Przyznam szczerze, że jeszcze nie czytałam książki o tematyce świątecznej. :)
OdpowiedzUsuńZnam blog Kasi i lubię na niego zaglądać. Książkę, którą napisała mam ochotę zamówić córce na Mikołaja
OdpowiedzUsuńIlustracje faktycznie wyglądają na magiczne i jedyne w swoim rodzaju. Dobrze, że publikację można traktować jako kalendarz adwentowy.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna propozycja. U mnie w domu już po mału pojawiają się ksiażeczki z tematyką świąteczną
OdpowiedzUsuńPiękna oprawa graficzna sprawia, że natychmiast ma się ochotę przywołać dzieci i czytać im ksiązkę. :)
OdpowiedzUsuńZamówiłam już tydzień temu i czekam, czekam, aż do mnie przyjdzie. Na pewno jest cudowna :)
OdpowiedzUsuńZrobiło się klimatycznie i świątecznie :)
OdpowiedzUsuńJa w grudniu do takich książek usiądę, tak aby poczuć właśnie ten szczególny klimat świąt. :) A ksiązki tak sympatycznie wprowadzają w pozytywne nastawienie. :)
UsuńMamy od kilku dni. Na razie tylko przekartkowałyśmy. Wygląda pięknie:)
OdpowiedzUsuńI to jest świąteczna książka. Może uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, posiada piękne magiczne ilustracje. Myślę, że to idealna książka na prezent... piękny prezent!:-)
OdpowiedzUsuńKsiążka wygląda pięknie. Ale ja z wnioskiem formalnym: robisz takie ładne zdjęcia, a wrzucasz je w tak małym formacie. Domagam się większego formatu!
OdpowiedzUsuńMój syn uwielbia książki w świątecznym klimacie :) Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńAleż pięknie wydana ta książka! Gdybym miała dziecko, to z całą pewnością bym ją kupiła. :)
OdpowiedzUsuńIdealna na adwentowe oczekiwania. Słuchałam ostatnio jak Kasia czytała pierwszy rozdział książki. Zapowiada się ciekawie. Szkoda tylko że u nas jeden za duży a drugi za mały jeszcze na ta lekture...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie mamy książki ale jutro robię zamówienie. Jaś dostanie ja na mikołajki.
OdpowiedzUsuńTwoją recenzję mogłabym czytać każdego dnia. Jest taka przyjemna i wzruszająca... jak ten Czas oczekiwania na nadejście Świąt. Tym razem przyjrzałam się również ilustracjom - przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie daję się wciągnąć w świąteczny nastrój centrom handlowym, ale książki znakomicie mnie do nich nastrajają, nie ma znaczenia, czy dla małych, czy dla dużych czytelników. :)
OdpowiedzUsuńBardzo inspirując recenzja :)
OdpowiedzUsuńTytuł zachęcający i na czasie, a takie przygodowe książki są niesamowicie wciągające. Podobają mi się też ilustracje.
OdpowiedzUsuń