Zdaję sobie sprawę z tego,że w okresie przedświątecznym królują przede wszystkim książki o Bożym Narodzeniu, Świętym Mikołaju,jego elfach i reniferach... Sami również mamy w swoich zbiorach całe mnóstwo takich pozycji - a jednak dzisiaj chciałam zaproponować Wam coś całkiem innego,nietypowego i niebanalnego! Mowa tu o "Atlasie - stwory i potwory" autorstwa Agnieszki Antosiewicz,który rzuca zupełnie nowe światło na najróżniejsze magiczne stworzenia,zjawy i postaci - znane ludziom głównie z legend,mitów oraz baśni, a dla niektórych dawnych plemion czy cywilizacji stanowiące wręcz przedmioty kultu.
Zaznaczę od razu,że "Atlas - stwory i potwory" to lektura dedykowana nieco starszej kategorii wiekowej (a konkretnie dzieciom od 9. roku życia) - lecz tak naprawdę jest to kwestia bardzo indywidualna i zależna przede wszystkim od poziomu dziecięcej wrażliwości. Oczywiście, kiedy książka już do nas dotarła - jak zwykle w pierwszej kolejności przeszła przez naszą rodzicielską kontrolę ;) Zapewniam Was,że wbrew pozorom nie ma w niej niczego szczególnie przerażającego - a nasz sześciolatek jest nią wręcz zachwycony,bo chyba miał już lekki przesyt typowo świątecznych,sielankowych klimatów :)
Zresztą zobaczcie sami - i przekonajcie się,
że nie taki potwór straszny,jak go malują! :)
ROZDZIAŁ 1. LUDZIE-NIELUDZIE
ilustracje: Dorina Auksztulewicz
To będzie najprawdopodobniej jedna z najdłuższych recenzji,jakie ukazały się do tej pory na naszym blogu - ponieważ "Atlas - stwory i potwory" składa się aż z dziewięciu dość obszernych rozdziałów,prezentujących mniej lub bardziej znane kategorie straszydeł :) Każdy rozdział został zilustrowany przez innego utalentowanego artystę - więc gdybym nie uhonorowała odrębnie ich niesamowitych zdolności plastycznych,to chyba sama okazałabym się...bezdusznym POTWOREM ;) Ilustracje w tej książce to moim skromnym zdaniem prawdziwy majstersztyk - i choć różnią się od siebie stylem,kreską oraz dominującą kolorystyką to tak naprawdę wszystkie doskonale wpisują się w "mroczne" klimaty.
Rozdział pierwszy traktuje o stworzeniach,które dawniej były ludźmi - jednak pod wpływem jakichś szczególnych zdarzeń dołączyły do grona naszych najgorszych sennych koszmarów. Spotkamy tutaj między innymi wampiry,hrabiego Drakulę, zombie oraz Frankensteina - a w oszacowaniu potencjalnego zagrożenia z ich strony pomoże nam dołączona do książki specjalna skala,oceniająca każde monstrum pod kątem jego GROŹNOŚCI,SIŁY,SZKARADNOŚCI,INTELIGENCJI oraz naszych SZANS NA PRZETRWANIE ;)
ROZDZIAŁ 2. POTWORNE GŁĘBINY
ilustracje: Beata Żurawska
Już od pierwszych stron książki można zorientować się, że Autorka przedstawia poszczególnych upiornych bohaterów z przymrużeniem oka i sporą dawką humoru. Na szczęście nie znajdziemy tu jakichś bardzo drastycznych opisów ani mrożących krew w żyłach szczegółów (no,może czasami poczujemy lekki dreszczyk ;)) Są to raczej notatki dotyczące genezy danego monstrum,pierwszych historycznych i literackich wzmianek na jego temat - a także informacje odnoszące się do jego charakterystycznych cech i mocy,jakie niegdyś były mu przypisywane przez ludzi.
W drugim rozdziale skupiamy się na stworzeniach zamieszkujących rzeczne,jeziorne i oceaniczne głębiny,jak chociażby: słynny potwór z Loch Ness, biblijny Lewiatan,przypominający ogromną ośmiornicę Kraken,mitologiczne syreny czy też pochodzące z wierzeń słowiańskich wodniki i utopce. Agnieszka Antosiewicz z jednej strony podkreśla,że są to postaci ze wszech miar fikcyjne - a z drugiej (tak "na wszelki wypadek") podaje nam jak na tacy bardzo konkretne metody,którymi powinniśmy zjednać sobie ich życzliwość, uchronić się od ich gniewu oraz potwornej zemsty ;)
ROZDZIAŁ 3. UPIORNE LASY
ilustracje: Marcin Minor
Ten rozdział urzekł mnie zdecydowanie najbardziej - bo już dawno nie spotkałam się w literaturze dziecięcej z tak pięknymi,misternymi,klimatycznymi i szczegółowymi ilustracjami! Leśne skrzaty,wilkołaki,ogry,wiedźmy i rusałki,które wyszły spod ręki Marcina Minora sprawiły,że zwyczajnie się w nich...zakochałam - nawet pomimo wszelkich ich występków, złośliwości,krwiożerczych skłonności czy antyludzkich zapędów.
Swoją drogą,naprawdę sporo wolnego czasu spędzamy całą rodziną w okolicznych lasach. Nie zdziwiłabym się,gdyby kiedyś na naszej trasie pojawiło się jakieś humorzaste leśne licho o skomplikowanym i nieprzewidywalnym charakterze - ale dzięki sugestiom Pani Agnieszki będziemy już wiedzieli,jak sobie z nim poradzić :) Na przykład w przypadku skrzatów zabierzemy ze sobą kota teściowej - bo podobno to jego ulubiony przysmak,lepszy nawet niż tłuściutkie myszy ;)
ROZDZIAŁ 4. SZCZYTY GÓR
ilustracje: Jadwiga Żelazny
W górskie ostępy też czasem się zapuszczamy, z wielką przyjemnością - a tam czekają na nas ponoć wszelkiej maści trolle,orki,gobliny,gnomy oraz krasnoludy. Nie można też pominąć najsłynniejszej górskiej legendy rodem z Himalajów - czyli tajemniczej i budzącej strach istoty,określanej przez tubylców jako Yeti.
Szczerze mówiąc, dopiero dzięki tej książce dowiedziałam się,że nazwa "Yeti" nie jest równoznaczna z "Wielką Stopą". No cóż,człowiek uczy się przecież przez całe życie - a podobnych tego typu ciekawostek znajdziecie w "Atlasie..." zdecydowanie więcej! Omówiono tutaj bowiem kwestie nie tylko powszechnie znane,często poruszane i przenikające do masowej kultury - ale również zagadnienia zupełnie niszowe,nad którymi mało kto pochyla się i zastanawia w swoim codziennym życiu.
ROZDZIAŁ 5. DOMOWE ZACISZE
ilustracje: Paulina Wyrt
Okazuje się,że pewne zjawy i widziadła mogą czyhać na nas nawet w naszych własnych czterech ścianach ;) Ponoć każdy prawdziwy dom oprócz swojego oficjalnego gospodarza posiada również tych ukrytych: zarówno troskliwych i opiekuńczych, jak i złośliwych oraz mało życzliwych.
Dzieje się tak w zasadzie niezależnie od szerokości geograficznej - ponieważ wieści o domowych skrzatach docierają do nas ze Skandynawii, gremliny grasują już od wielu lat w Wielkiej Brytanii,a zagadkowa chupacabra powoduje szkody rolnicze i hodowlane w Ameryce Południowej,nękając tamtejszych plantatorów oraz ich zwierzęta. Dawni Słowianie zostawili nam natomiast swoje przekazy dotyczące różnego rodzaju lich i demonów,które podszeptywały im do ucha złe myśli i były obarczane odpowiedzialnością za wszystkie niewyjaśnione zdarzenia losowe...
ROZDZIAŁ 6. OGROMNE
ilustracje: Elżbieta Moyski
Potwory występujące w szóstym rozdziale "Atlasu..." niewątpliwie cierpią na tak zwaną "manię wielkości" ;) To najbardziej gigantyczne i okazałe monstra,jakie kiedykolwiek chodziły po tym wyimaginowanym świecie - a zatem golemy,stolemy,olbrzymy,grendele,cyklopy i znani nam z popularnych produkcji filmowych: Godzilla oraz King Kong.
Niemal każdy osiąga najwyższą notę w skali swojej groźności - a pięciopunktowy wynik wskazuje,że naprawdę nie ma z nimi żartów i że są w stanie dosłownie zmieść nas z powierzchni ziemi pod jakimkolwiek błahym pretekstem. Niektóre z nich zostały upamiętnione już w starożytnej "Odysei",inne w prastarych angielskich poematach - a jeszcze inne wspomina się do tej pory na Kaszubach lub w słynnych amerykańskich kinowych hitach.
ROZDZIAŁ 7. LATAJĄCE
ilustracje: Joanna Mosińska
Wprawdzie ujęto tutaj jedynie czterech latających przedstawicieli potwornego towarzystwa - ale za to nie byle jakich! Historie o duchach opowiada się wszak od niepamiętnych czasów na całym świecie,a postać dżinna z "Baśni tysiąca i jednej nocy" jest znana nawet najmłodszym,chociażby za sprawą disneyowskich animacji. Oprócz tego znajdziemy tu również ziejące ogniem smoki i spokrewnione z nimi wiwerny - występujące szczególnie często w brytyjskich legendach,ikonografii i heraldyce.
Jeżeli jako rodzice obawiacie się,że Wasze dziecko może się takich treści i ilustracji przestraszyć - na pewno znacie je najlepiej i być może nie jest to jeszcze odpowiedni czas na tego typu lektury. Ze swojej strony jednak pragnę Was uspokoić. W moim odczuciu intencje Autorki polegają raczej na tym,by oswoić lęki,pokazać słabości wszystkich opisywanych bestii i udowodnić,że nawet one miewają swoje gorsze dni,ułomności oraz czułe punkty,w które można trafić :)
ROZDZIAŁ 8. BAŚNIE I LEGENDY
ilustracje: Katarzyna Fic
Część dotycząca baśniowych i legendarnych stworzeń powinna spotkać się ze szczególnym entuzjazmem małych czytelników - ponieważ o bazyliszku, smoku wawelskim czy warszawskiej syrence uczą się w szkole już od najmłodszych lat i są to postaci nierozerwalnie związane z naszym krajem,które zapewniły sobie stałe miejsce w polskiej kulturze.
Poza nimi wymieniono tutaj również diabły, Króla Sielaw z mazurskich jezior,celtyckie wróżki czy magiczne jednorożce. Dzięki opisom zawartym w książce możemy poznać te postaci z bardzo wielu różnych perspektyw,zweryfikować nasze dotychczasowe wyobrażenia na ich temat oraz skonfrontować je z dawnymi wierzeniami.
ROZDZIAŁ 9. MITOLOGICZNE
ilustracje: Mikołaj Kamler
Przyznam całkiem szczerze,że jako dziecko nie byłam jakąś wielką miłośniczką mitologii. Szkolne zajęcia na jej temat bardziej mnie nużyły,niż fascynowały - a swoje zdanie zaczęłam zmieniać tak naprawdę dopiero teraz,kiedy razem z synkiem odkrywamy poszczególne mity na nowo i w zupełnie innych odsłonach.
Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu,że najciekawszy dla dzieci przekaz płynie przeważnie z książek edukacyjnych,lecz niekoniecznie znajdujących się w kanonie szkolnych lektur. W "Atlasie - stwory i potwory..." poszczególne mityczne postaci zostały zaprezentowane w sposób zdecydowanie bardziej przystępny,obrazowy i adekwatny do zdolności poznawczych młodszej grupy wiekowej. Dzięki temu Minotaur,Cerber,Skylla,Charybda czy Meduza z całą pewnością nie zanudzą dziecięcych odbiorców swoimi historiami - a wręcz przeciwnie,rozbudzą w nich jeszcze większą ciekawość świata oraz dawnych cywilizacji!
ATLAS STWORY I POTWORY
PODSUMOWANIE
Mogłabym jeszcze długo opowiadać Wam o wszystkich opisanych w książce,fantastycznych stworzeniach - ale chyba pora już przejść do podsumowania :) Poniżej zebrałam kilka punktów,które w mojej opinii świadczą o wyjątkowości "Atlasu..." oraz przemawiają za tym, by uczynić z niego niesztampowy świąteczny prezent dla młodszych lub starszych moli książkowych:
- nietypowa tematyka - obejmująca sobą aż 66 legendarnych potworów i stworów,podzielonych na dziewięć różnych kategorii;
- walory edukacyjne - liczne odwołania do dawnych wierzeń,mitów,podań oraz utworów literackich;
- dodatkowe miejsce,w którym dziecko może puścić wodze fantazji, zapisać swoje obserwacje i wykreować własne zjawy;
- fenomenalne podejście Autorki,która znakomicie obłaskawia wszelkie upiory oraz udowadnia,że wcale nie trzeba się ich aż tak bardzo obawiać;
- rzadko spotykany, naprawdę duży format;
- piękne wydanie,dopracowane w każdym szczególe;
- twarda oprawa,szyty grzbiet i gruby,szlachetny papier;
- niesamowite,bardzo sugestywne ilustracje - wykonane przez dziewięciu różnych artystów;
- dołączona do książki zakładka ze "skalą groźności",nadająca lekturze jeszcze bardziej aktywizującego charakteru;
- przystępna forma przekazu, dedykowana kategorii wiekowej 9+;
- prawdziwa gratka dla miłośników fantastycznych klimatów oraz dla wszystkich,którzy kochają książki osobliwe,jedyne w swoim rodzaju,trafiające nawet w najbardziej wybredne gusta :)
Mam nadzieję,że choć trochę Was zaciekawiłam i zaintrygowałam. Naprawdę szczerze zachęcam, by rozejrzeć się za polecanym przeze mnie "Atlasem - stwory i potwory" na księgarnianych półkach lub dodać go do swoich wirtualnych koszyków przed nadchodzącymi Mikołajkami czy Gwiazdką - zanim wyczerpie się cały nakład. Gwarantuję,że nie będziecie tego żałować - bo jest to propozycja,obok której po prostu nie można przejść obojętnie i do której wraca się wciąż od nowa,z niesłabnącym entuzjazmem! :)
Gdzie tam prezent, sama bym chciała taką piękną książkę!
OdpowiedzUsuńA ile lat ma Twój synek Karolino? Moje to by się jeszcze tej książki bały, ale może za rok...
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam,nasz synek ma 6 lat - i ani trochę się nie boi.Ale według zaleceń Wydawcy książka jest dedykowana kategorii wiekowej 9+ - choć to kwestia bardzo indywidualna,każde dziecko odbiera takie treści inaczej. Nasz Bąbel zachwycony,uwielbia opowieści o potworach! :)
Usuńach no tak
UsuńTo zdecydowanie coś dla mnie :P Co tam dzieciaki, sama miałabym frajdę z tej książki :)
OdpowiedzUsuńMnie zaciekawiła ta książka, myślę że to fajna pozycja dla starszych dzieci
OdpowiedzUsuńMój syn byłby tą pozycją zachwycony!
OdpowiedzUsuńAle czaderska! :-D co prawda moje dzieci na tego typu za małe i być może mogłyby się przestraszyć ilustracji, ale mnie osobiście bardzo się podobają. A to już coś, bo do tej pory żadna tego typu książka nie zwróciła mojej uwagi. ��
OdpowiedzUsuńZerknij jeszcze sobie na "Bestariusz słowiański", polecony mi przez jedną z Czytelniczek. Myślę,że też mógłby przypaść Ci do gustu :)
UsuńSpojrzałam na tą książkę i od razu skojarzyła mi się z grą.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem,z jaką? :) Bo my bardziej w planszówkach obeznani - z komputerowymi jesteśmy zupełnie nie w temacie ;)
UsuńPrzepiękna! Ilustracje są niesamowite! Nie wiem czy mojej córce się spodoba, ale moje serce skradła od razy.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ilustracje, które choć momentami takie odrobinę straszne. Książka ta kiedyś trafi do naszej biblioteczki.
OdpowiedzUsuńChoć to książka dla starszych dzieci, myślę, że mojemu synowi bardzo by się spodobała :)
OdpowiedzUsuńZapewne w okresie przedświątecznym atlas ten będzie miał wzięcie. Ja jednak nie jestem jego zwolenniczką. Nie wiem, jakoś nie przekonują mnie rzeczy ze stylu straszne, a dodam, że nie mam jeszcze dzieci.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za komentarz na blogu i na facebooku :) Osobiście jako dziecko zaczytywałam się w ludowych klechdach i podaniach - które obfitowały we wszelkie diabły,kłobuki oraz inne dziwaczne stwory. Nasz synek również takie historie bardzo lubi i się ich nie boi - ale każde dziecko reaguje inaczej i warto po prostu podążać za tematyką,jaka je interesuje :)
UsuńJaki dobry pomysł na książkę, rewelacja! Do tego klimatyczne ilustracje, wszystko gra ��
OdpowiedzUsuńDużo fajnych książek polecasz. Czasem korzystam z Twoich rad ale ta akurat pozycja mnie nie przekonuje :-( . Już widzę te nocne koszmary... A.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje obawy - dlatego kilkukrotnie podkreśliłam we wpisie,że to raczej dla nieco starszych dzieci i że wszystko zależy od indywidualnych upodobań/predyspozycji/emocji. Nasz 6-letni Bąbel żadnych koszmarów w związku z tą książką nie miewa - co nie oznacza,że inne dzieci zareagują na nią równie pozytywnie. Każdy rodzic zna swoje dziecko najlepiej - i dobiera mu lektury takie,jakie uzna za stosowne :)
UsuńPiekna ksiazka, ale nie dla nas. Moj syn nie znosi takich potwornych postaci, bo napawaja go strachem. Ma ogromna wyobraznie, co jeszcze ten strach poteguje... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńKażdemu według potrzeb :) Nie do wszystkich tego typu propozycje przemawiają - i to jest w pełni zrozumiałe.
UsuńJa bym chetnie przejrzala ja, tak dla siebie i dla wlasnej przyjemnosci:) Moze za jakis czas? Zapisuje tytul, nigdy nie wiadomo ;) Pozdrawiam!
Usuńprzy tych stworach czarne charaktery z Baśni Braci Grimm - wydają się całkiem miłe ;)
OdpowiedzUsuńNo to już wiem co dokupię młodemu do prezentu na Mikołajki 💪
OdpowiedzUsuńWspaniała książka, super wydanie te kolory i ilustracje po prostu bomba
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wydana! Musze ją kupić starszej córce :)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że sama przeczytałabym tę książkę. Recenzja bardzo rzetelnie i szczegółowo napisana, a wydanie wyjątkowe. Niejednemu dziecku zapewne przypadnie do gustu i sprawi nie małą niespodziankę.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Sama swego czasu zaczytywałam się w klechdach i horrorach. Nie mam dzieci i trudno mi określić, czy kupiłabym swoim taką pozycję. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietny przewodnik po potworach. Ja mam podobną książkę dla dorosłych, więc z chęcią taką dzieciom zafunduję.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że bardzo mi się podoba taki atlas i chętnie go zamówię. Uwielbiam książki w których umieszczone są jakieś ciekawostki i informacje, dlatego ta pozycja mnie zainteresowała. Sama chętnie ją poczytam.
OdpowiedzUsuńPiękne wydanie, chętnie go zamówię bo jednym słowem - warto:) A opinia dodatkowo przekona wielu do nabycia...tym bardziej, że okres prezentowy się zbliża:)
OdpowiedzUsuńpodoba mi się to, że jest tak obszerny i ma bardzo fajne ilustracje, chętnie bym sobie taki atlas sprawiła :-)
OdpowiedzUsuńokładka trochu taka przerażająca, ale chyba właśnie o to w tej książce ma chodzić :D
OdpowiedzUsuńA w mojej biblioteczce zarówno tej dorosłej jak i dziecięcej nie ma ani jednej świątecznej opowieść. Jakoś tak zawsze się je pomijało, choć co roku się nad którąś zastanawiam. Jednak i teraz stwierdzam, ze znacznie chętniej sięgnęłabym po Twoją propozycję. Mam strasznego bzika na punkcie stworów potworów z baśni, legend, mitów. Pewnie okazało by się, że znam wszystkie z wymienionych w tej książce ale nie przeszkadza to w mojej chęci posiadania tego dzieła na półeczce. Faktycznie wydają się dość przyjaźnie przedstawione dla dzieci ale i dorosły może się napalić na książeczkę. Jak ja :D
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się, takie publikacje o stworach i potworach zawsze mnie przyciągały, już od dziecka, nie miałam lęków, obaw, złych snów w nocy, choć godzinami o nich czytałam. :)
OdpowiedzUsuń