"Dawno,dawno temu,za górami,za lasami,za zielonymi dolinami,
mieściła się czarodziejska kraina,którą zamieszkiwały leśne elfy.
Dostać się do niej mógł tylko człowiek o ciepłym uśmiechu i dobrym sercu..."
Tymi słowami zaczyna się książka "W Krainie Elfów" autorstwa Moniki Smarz,która ukazała się nakładem Wydawnictwa Dlaczemu. Brzmi całkiem nieźle i jestem pewna,że niejeden z nas chciałby przenieść się właśnie do takiej magicznej,bajkowej krainy - gdzie nie istnieją żadne podziały, spory i niesnaski, a największe i najbardziej palące problemy to przeziębienie sowy Belli,deficyt kwiatowego pyłku czy burczący brzuch smoczycy Rozalindy...
Niestety,do takiej pełnej sielanki i harmonii jeszcze nam daleko - ale przynajmniej grupce książkowych bohaterów udaje się odwiedzić tytułową Elfią Krainę,poznać jej mieszkańców i ich zwyczaje oraz zaoferować im bezinteresowną, spontaniczną pomoc.
Elżbietka,Majeczka,Różyczka,Ninka,Ala,Leoś,Wiktorek i Mikołaj - to właśnie imiona dzieci,które zwiedzają Krainę Elfów w towarzystwie zamieszkujących ją wróżek. Maluchy przeżywają tam niesamowite przygody i spotykają zwierzęta oraz postaci,których z całą pewnością nie miałyby możliwości poznać w normalnych okolicznościach. Przy okazji uczą się również, na czym polega empatia,szacunek do przyrody oraz udzielanie innym niezbędnego wsparcia. Wracają z tej lekcji bogatsi nie tylko o nowe doświadczenia - ale także o wszystkie cechy,jakie powinien posiadać prawdziwy przyjaciel i jakie każde z nich postanawia w sobie w dalszym ciągu pielęgnować.
Autorka dedykuje książkę swoim małym siostrzenicom,jednak jej zasadnicza wymowa jest w pełni uniwersalna,ponadczasowa i tak naprawdę może dotyczyć każdego z nas. Nawet najdrobniejszy dobry uczynek ma znaczenie: pozwala nam budować pozytywne relacje z innymi,wywołać uśmiech na cudzej twarzy,a niejednokrotnie nawet odmienić na lepsze czyjeś życie. Obdarowywanie kogoś swoją troską,opieką i uwagą okazuje się zdecydowanie ważniejsze niż wszelkie inne,drogocenne prezenty - a okazane dobro potrafi powrócić do nas ze zdwojoną siłą!
Jak już pewnie zdążyliście zauważyć,książeczka Moniki Smarz jest przepięknie wydana. Ilustracje zaprojektowane przez Blada Art przywodzą na myśl malowane na płótnie obrazy. Dodatkowy atut to twarda oprawa,matowy papier i kilka stron przeznaczonych do kolorowania. Wszystko to w połączeniu z mądrym i wartościowym przesłaniem sprawia,że wspólna lektura pozwala nam przenieść się choć na chwilę w zaczarowany świat sennych marzeń i niesamowicie rozwinąć dziecięcą wyobraźnię - natomiast dorosłym Czytelnikom odnaleźć literacką odskocznię od szarej i przytłaczającej rzeczywistości.
Super książeczka. Bardzo ładnie się prezentuje. Piękne dla dziecka
OdpowiedzUsuńKsiążeczka potrafi nauczyć dzieci ważnych elementów życiowych, takich jak wsparcie czy pomoc. Dodatkowo ma śliczne ilustracje.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy taka fabuła, ważne wartości przekazywane dziecku od małego
OdpowiedzUsuńFajne tematy zostały poruszone. Ważna edukacja dla dziecka
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książka, koniecznie muszę ją przeczytać z synem :)
OdpowiedzUsuńPowiem, że już sama oprawa graficzna sprawia, że natychmiast chce się chwycić za książkę i poczytać ją dziecku, a przy okazji samemu sobie sprawić przyjemność. :)
OdpowiedzUsuńA bardzo wartościowe przekazy zawarte w treści tylko potęgują miłą konieczność wejścia w przygodę czytelniczą. :)
UsuńSłyszałam o tej książce, widziałam też przed premierą na stronie wydawnictwa. Super, że jest tak świetną powieścią dla dzieci i nie tylko.
OdpowiedzUsuńPięknie wydana, jestem zachwycona tymi kolorowymi, nasyconymi barwami ilustracjami, które od razu przyciągają wzrok.
OdpowiedzUsuńJakie pięknie ilustrację, od razy rzucają się w oczy. Książka ciekawa, może zakupię ją synkowi i będziemy czytać wieczorami. :)
OdpowiedzUsuńale piękne ilustracje <3 jak tak czytam Twoją recenzję to widzę, że książka dla mnie <3
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ilustracje, a i historia wydaje się ciekawa:)
OdpowiedzUsuń