Przyznam całkiem szczerze,że mamy w domu typowego niejadka,którego bardzo ciężko przekonać do nowych smaków i produktów. Jadłospis naszego Bąbla jest niestety mocno wybiórczy i ogranicza się do kilku ulubionych dań - natomiast wszelkie nowinki synek traktuje bardzo nieufnie,ostrożnie i jeszcze przed ich spróbowaniem wie,że na pewno mu nie posmakują ;)
Z jednej strony nie jest to dla nas jakiś wielki problem,ponieważ jako dziecko miałam bardzo podobną sytuację i z własnego doświadczenia wiem,że wszystko przychodzi z czasem. Z drugiej strony miło byłoby włożyć do jego przedszkolnego lunchboxa coś więcej poza standardowymi kanapkami,ulubionym jogurtem czy dwoma lub trzema tolerowanymi owocami...
Dzisiejszy wpis kieruję zatem do rodziców,którzy nie mają ze swoimi dziećmi podobnych dylematów ;) Poniżej lista 25 pomysłów na śniadanie dla przedszkolaka i ucznia,które może i nam dane będzie kiedyś wykorzystać :) Celowo umieściłam na niej dania proste i szybkie w przygotowaniu, do których nie potrzeba żadnego przepisu - lub do których przepis znajdziecie bez trudu,wpisując hasło w wyszukiwarkę.
foto: freepik.com/valeria_aksakova
***
1. Twarożek ze szczypiorkiem,ogórkiem i rzodkiewką.
2. Tortilla z kurczakiem i warzywami.
3. Tortilla z szynką,serem i warzywami.
4. Racuchy z jabłkami.
5. Sałatka z makaronem i jajkiem na twardo.
6. Nuggetsy z kurczaka + pieczone ziemniaczki.
7. Pomidorki koktajlowe z serem mozzarella.
8. Owocowe szaszłyki lub sałatka owocowa z orzechami.
9. Kasza kuskus lub ryż z warzywami.
10.Makaron zapiekany z serem,szynką i warzywami.
11. Kabanosy + surowe warzywa pokrojone w słupki.
12. Mieszanka orzechów i suszonych owoców.
13. Marchewkowe muffinki.
14. Gofry ze szpinakiem.
15. Mini-pizzerki z pomidorami i rukolą.
16. Ryż z jabłkiem i cynamonem.
17. Naleśniki z twarożkiem i malinami.
18. Kotleciki rybne lub jajeczne ze szczypiorkiem.
19. Crumble ze śliwkami i płatkami owsianymi.
20. Owsianka lub jaglanka z owocami,orzechami i miodem.
21.Różdżki brokuła w sosie serowym.
22. Placuszki z dyni.
23. Frytki marchewkowe.
24. Domowe fit-burgery.
25. A może sushi (jeśli dziecko lubi)?
***
Lunchbox dla przedszkolaka - o czym jeszcze warto pamiętać?
Oczywiście dziecięcy lunchbox powinien być odpowiednio skomponowany i zbilansowany - zawierać jak najwięcej produktów świeżych,nieprzetworzonych,bogatych w składniki odżywcze i witaminy. (Nie zapominajmy też o wodzie, a w chłodniejsze dni o ciepłej herbacie na rozgrzewkę!) Oprócz tego nawet najsmaczniejsze przekąski mogą się szybko znudzić i opatrzyć,jeśli będą trafiały do śniadaniowego pudełka codziennie i bez żadnego urozmaicenia. Warto więc zadbać o różnorodność oraz zachęcający wygląd przygotowywanych potraw - na przykład zaskoczyć dziecko warzywami powycinanymi w jakieś konkretne kształty albo boxami tematycznymi,gdzie jedzenie będzie nawiązywało do ulubionych bajkowych bohaterów :)
Natomiast jeżeli szukacie nietypowych,spersonalizowanych
lunchboxów dla dziecka - odsyłam Was na stronę
https://www.murrano.pl. Znajdziecie tam trwałe, metalowe
śniadaniówki z imieniem oraz krótkim opisem,który można samodzielnie zmienić w edytorze podczas składania zamówienia. Każda z nich jest wykonana z lakierowanej stali węglowej i zawiera dodatkową przegródkę na mniejsze przekąski. Mogą przydać się nie tylko do szkoły czy przedszkola, ale również na Wasze rodzinne wakacje, wycieczki i pikniki - zwłaszcza w zestawie z grawerowanymi kubkami termicznymi,które również są dostępne w ofercie sklepu :)
wszystkie zdjęcia na kolażach: www.murrano.pl
***
Jestem bardzo ciekawa,czy Wasze dzieci chętnie jedzą śniadania w przedszkolu/szkole?
Czy może też jesteście rodzicami niejadka,który bojkotuje niemal każdy posiłek? ;)
Jeszcze nie mam dzieci, ale kiedy się pojawią, to super pomysły, jak znalazł! :)
OdpowiedzUsuńDo pracy też warto sobie coś zapakować :)
UsuńU nas w przedszkolu jest pełne wyżywienie, ale jak córka gdzieś jedzie to zawsze pakuje się sama, najczęściej wybieraL pomidorki koktajlowe, winogrona, kabanosy i orzechy nerkowca.
OdpowiedzUsuńNie mam jak odpowiedzieć na pytanie końcowe bo nie mam dzieci, ale ciekawi mnie ostatni wariat: czy dzieci i jaka ilość lubi sushi?
OdpowiedzUsuńJeny, po co aż tyle? Kurczaka dziecku bez lodówki? Żeby się mięso popsuło? Chyba w tonie konserwantów i soli, samo zdrowie, ehehe. Dziecku najlepiej do szkoły dać jabłko, pomidora, ogórka, gruszkę itp. Gotowane rzeczy na zimno schną i są niejadalne po godzinie (no, może ten ryż z jabłkiem wytrzyma). Nie ma dzieci niejadków, są tylko rodzice, które wciskają dzieciom do jedzenia obrzydliwe w smaku rzeczy i się potem dziwią, że dziecko ich nie je. ;)
OdpowiedzUsuńChyba Cię jak zawsze poniosło,no ale - już się przyzwyczaiłam. Zerknij sobie proszę na blogi i strony,które są w całości poświęcone właśnie lunchboxom dla dzieci - i jakoś tam się nic nikomu nie psuje ani tez nie jest niejadalne ;) A że nie ma dzieci niejadków? To już serio zostawię bez bardziej obszernego komentarza. Jeśli Twoje dziecko nie jest niejadkiem to gratuluję - ale nie oznacza automatycznie,że takie przypadki nie istnieją.
UsuńAleż złości w Twojej wypowiedzi. Jeśli nie miałaś nic mądrego do napisania, to lepiej w ogóle zostaw bez komentarza. Ty to pewnie jesteś 100% eko, vege i tak dalej? Wszystko zjada cię od razu "na raz"? A że mięso kurczaka od razu się psuje? Większych głupot nie czytałam. Musiały by byc naprawdę wysokie temperatury. No ale zakładam, że jesteś jedną z tych matek, które wszystko najlepiej wiedzą...
UsuńEko i wege? Jasne, moje dziecko je mięso czasami, ale nie przyszłoby mi do głowy dawać dziecku do szkoły zimnego kotleta czy klusek, przecież to jest niejadalne na zimno, zwłaszcza zimny, zjełczały tłuszcz z kotleta albo surowa ryba, a potem nie wiadomo, dlaczego dziecko rzyga. Zresztą widać po wypowiedziach innych, że wcale nie jestem odosobniona w poglądzie.
UsuńPozwolę sobie przekopiować swój wcześniejszy komentarz,bo nie chce mi się drugi raz pisać tego samego:
Usuń"Moim zdaniem wszystko zależy od warunków w konkretnej placówce. U nas w zerówce dzieci przychodzą na godzinę 8, a śniadanie jedzą o 8:30 (potem jest obiad - catering - i jakieś przekąski na podwieczorek,które ciepłe być nie muszą). Także jeśli ktoś spakuje dziecku gorące posiłki kilka minut przed wyjściem z domu to w ciągu pół godziny na pewno nie staną się zimne,ani tym bardziej niejadalne.
Jeśli ktoś woli kanapki - też OK,to indywidualna sprawa. To są tylko propozycje - można z nich skorzystać lub nie. Jednak znam dziewczyny,które swoim dzieciom przygotowują potrawy z tej listy + jeszcze inne cuda - i wszyscy są zadowoleni,a dzieci najedzone (a to chyba najważniejsze)."
... a ja jako dziecko uwielbiałam kanapki ... zawsze były wieloskładnikowe i nigdy mi się nie nudziły ...
OdpowiedzUsuńNajlepsze kanapki robiła moja babcia, później mój tato, czasem lubiłam, jak mamy w domu nie było, bo wówczas tata szykował nam kanapki do szkoły, do dziś pamiętam, jak bardzo cieszyłam się z pierwszego kanapnika. :)
UsuńKocham lunchboxy, jestem ich fanką i sama chętnie sobie przygotuję je do pracy.
OdpowiedzUsuńJak popatrzyłam na listę potraw, to sama z chęcią bym zjadła, ślinka mi pociekła
OdpowiedzUsuńDo przedszkola nie chodziłam, a w gimnazjum na przerwach wracałam do domu żeby zjeść.
OdpowiedzUsuńTen temat zaczniemy razem z podstawówką, bo póki co w przedszkolu pełne wyżywienie, ale pomysły fajne :)
OdpowiedzUsuńświetny wpis i pomocny spis dla każdego rodzica... wydrukuje sobie
OdpowiedzUsuńPewnie, że moje dzieciaki zabierają ze sobą śniadanie, choć przyznaję, że to córka bardziej dba o swoje zdrowie, muszę przyznać, że zgodnie z piramidą żywienia komponuje posiłki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne pomysły na śniadanka dla maluchów, muszę zapisać i spróbować z moim :)
OdpowiedzUsuńLunchbox do przedszkola? Cieszę się, że nasza córka jadła to, co dali w przedszkolu i dopiero rozpoczęcie nauki w szkole wiązało się z początkiem główkowania i zastanawiania się, co włożyć do śniadaniówki:)
OdpowiedzUsuńTak, to świetne pomysły dla całej rodziny, nie tylko dzieciaków w wieku szkolnym :) Póki co próbuję nauczyć moją przedszkolaczkę, że śniadanie to dużo ważniejszy posiłek niż pokolacyjne przekąski :/ Śniadanka w przedszkolu je ładnie, ale w domu z pierwszym posiłkiem czekałaby najchętniej do pory obiadowej... Tak czy inaczej to dużo mniejszy problem niż domowy niejadek.
OdpowiedzUsuńU nas kanapki rzadko są grane, jakoś zupełnie dzieciakom nie podchodzą :D
OdpowiedzUsuńOstatnio śniadania do szkoły przygotowuje tata i są to klasyczne kanapki -zwasze zjedzone! A Twoje 25pomysłów chętnie wypróbuję na podwieczorek - jakoś wtedy mam więcej czasu na przygotowanie czegoś wymyślnego
OdpowiedzUsuńJa swoim 3 synom szykuje zwykle kanapki plus jakiś owoc, warzywo czy słodycz. Poza tym jedzą obiady w szkole. I dobrze, bo nie widzę siebie rano robiącej im do szkoły racuchy czy nugetsy!
OdpowiedzUsuńU nas w śniadaniówce najlepiej sprawdza się zestaw – kanapka (wcale nie musi być nudna a na dodatek dziecko, nawet w zerówce czy pierwszej klasie może ją zrobić samo więc to dodatkowa satysfakcja i odciążenie dla rodzica) do tego kabanosy + ulubiony jogurt + owoce (jabłko, śliwki, borówki, winogrona, mandarynki) czasem małe warzywa (rzodkiewka, pomidorki koktajlowe). Z zaproponowanych zestawów wiele niestety wydaje mi się niepraktycznych bo albo wymaga przechowywania w warunkach lodówkowych (sushi) albo podgrzania przed jedzeniem (nuggetsy, ryż, owsianka, kotleciki – nie wyobrażam sobie jedzenia tego na zimno). Poza tym dzieci nie zjadają wszystkiego na przerwie śniadaniowej – dojadają potem na świetlicy, w drodze na basen, po basenie – trudno żeby w takich warunkach wcinały sałatkę czy inne danie, które je się sztućcami i wygodniej byłoby usiąść przy stoliku. A.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem wszystko zależy od warunków w konkretnej placówce. U nas w zerówce dzieci przychodzą na godzinę 8, a śniadanie jedzą o 8:30 (potem jest obiad - catering - i jakieś przekąski na podwieczorek,które ciepłe być nie muszą). Także jeśli ktoś spakuje dziecku gorące posiłki kilka minut przed wyjściem z domu to w ciągu pół godziny na pewno nie staną się zimne,ani tym bardziej niejadalne.
UsuńJeśli ktoś woli kanapki - też OK,to indywidualna sprawa. To są tylko propozycje - można z nich skorzystać lub nie. Jednak znam dziewczyny,które swoim dzieciom przygotowują potrawy z tej listy + jeszcze inne cuda - i wszyscy są zadowoleni,a dzieci najedzone (a to chyba najważniejsze).
Mi ciągle brakuje czasu na szykowanie super fajnych lunchboxów chociaz wiem, że byłaby to mega frajda dla dziecka. Staram się jak mogę mimo wszystko ekperymentować i wymyślać różne kombinacje :)
OdpowiedzUsuńmoje dzieciaki jedzą w przedszkolu, ale zapamiętam ten wpis i sama będę z niego korzystać :D ale, ale, kanapki nie są wcale nudne:P
OdpowiedzUsuńChyba znalazłem dla siebie kilka kombinacji nowych przekąsek ;)
OdpowiedzUsuńWarto postarać się o to, by dziecko jadło sporo owoców i warzyw.
OdpowiedzUsuńSuper inspiracje na nowe przekąski dla malucha! Będe chciała je zacząć robić swojemu dzieku tak od przyszłego tygodnia. Jestem naprawdę ciekawa jak mój syneczek na nie zareaguje, ściskam <3
OdpowiedzUsuń