Kojarzycie kultowy "Dywizjon 303" oraz pozostałe książki Arkadego Fiedlera, którymi wsławił się jako wybitny polski prozaik, podróżnik i reportażysta? Ja miałam z nimi do czynienia praktycznie od dziecka, bo na półkach mojego taty nigdy tego typu literatury nie brakowało. Wiedziona dawną sympatią,nostalgią i sentymentem z młodzieńczych lat - postanowiłam zabrać swoich Mężczyzn do Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie pod Poznaniem. Z poniższej relacji dowiecie się, czy warto odwiedzić to miejsce - i jakie atrakcje dla dzieci w Wielkopolsce tam na Was czekają :)
Poza tym, Arkady Fiedler był również znakomitym przyrodnikiem i porucznikiem Wojska Polskiego. Osobiście poznał polskich lotników, walczących bohatersko w Bitwie o Anglię - i upamiętnił ich losy we wspominanym wcześniej Dywizjonie. Po wojnie powrócił do Polski i zamieszkał wraz z rodziną w Puszczykowie - lecz jego podróżnicza natura nie pozwoliła mu długo zagrzać miejsca w tej niewielkiej, spokojnej miejscowości. Łącznie odbył około 30 odległych wypraw i napisał 32 książki, które ukazały się w 23 różnych językach i przeszło 10-milionowym nakładzie. Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie mieści się w ówczesnym domu pisarza, działa od 1974 roku i jest prowadzone przez członków jego rodziny. Można powiedzieć, że pod wieloma względami stanowi uwieńczenie oraz podsumowanie jego wieloletniej twórczości i aktywności.
Wewnątrz z kolei zajrzymy chociażby do "Tajemniczego świata Indian", gdzie powita nas między innymi figurka samego Arkadego Fiedlera, Fernando Corteza i zadumanego Krzysztofa Kolumba. Oprócz tego cała izba wypełniona jest najróżniejszymi indiańskimi symbolami, postaciami i malowidłami - a w jej najbardziej odległych zakątkach znajdziemy pogrążone w półmroku słynne grobowce, sarkofagi oraz indiańskie skarbce.
Najwięcej domysłów,spekulacji i kontrowersji krążyło wokół wieka,zdobiącego sarkofag władcy Majów - Pacala. Niektórzy uważali nawet, że wizerunek na pokrywie przedstawia astronautę, siedzącego wewnątrz kabiny w momencie startu...
W 600-litrowym akwarium pływają sobie żywe drapieżne piranie ("patrz mamo,jakie ładne rybki!" ;)), a na ścianach nie zabrakło również okładek książek autorstwa Arkadego Fiedlera - ponieważ bez nich to wszystko nie miałoby najmniejszego sensu i to właśnie w nich odnajdziemy największe bogactwo wspomnień i spostrzeżeń, powiązanych ze zgromadzonymi w muzeum przedmiotami.
Dla kogo Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie?
*dla osób, które lubią takie podróżnicze klimaty oraz książki, które wyszły spod Jego pióra;
*dla ludzi, którzy cenią sobie miejsca niesztampowe, nietuzinkowe, odległe od typowej komercji;
*dla wycieczek szkolnych - w ramach edukacji geograficznej,historycznej i przyrodniczej;
*dla rodziców,którzy pragną zarazić swoje dzieci podróżniczą pasją i miłością do literatury;
*dla miłośników egzotyki, dawnych cywilizacji i Wielkiej Przygody :)
***
Znacie to miejsce? Co o nim myślicie - i jakie wrażenie na Was wywarło?
Nigdy nie byłam w tym miejscu, ale trzeba przyznać, że wygląda całkiem ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce, myślę, że mogłabym się w nim odnaleźć i w końcu bym zobaczyła piranie tak z bliska.
OdpowiedzUsuńSuper muzeum. Fajnie, że wystawa jest w środku i na zewnątrz. Może kiedyś przejazdem wybiorę się do niego.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Z przyjemnością zajrzałabym w to miejsce, ileż podróży odbyłam z tym człowiekiem, myślę, że byłoby to dla mnie bardzo ciekawe. Pomysł juz podchwytuję. :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce. Żałuję, że mamy daleko, bo Tygrys byłby zachwycony.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce, niestety Bartka w tej chwili interesuje tylko zabawa, myślę,że na muzeum mamy jeszcze trochę czasu
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, skąd te indiańskie motywy w muzeum Fiedlera? Niezwykłe! Pięknie zorganizowane miejsce, naprawdę. Jak tylko zaplanujemy wakacje w Wielkopolsce, to wpadniemy i tam. Fiedler kojarzy mi się z czasami dzieciństwa, to byłaby dla mnie trochę sentymentalna podróż :)
OdpowiedzUsuńByłam tam wiele razy jako dziecko z wycieczkami szkolnymi. Ostatnio myślałam o tym, żeby zabrać tam naszą córkę. Musimy to w końcu zrobić, bo wiem, że Tosi tam się spodoba.
OdpowiedzUsuńJeden ze sposobów na złapanie bakcyla podróżniczego, bardzo podobają mi się takie inicjatywy, tematyczne wystawy, działy w muzeach, które dzięki eksponatom wciągają w chęć poznawania świata. :)
UsuńBardzo ciekawe miejsce, będę pamiętać odwiedzając Wielkopolskę, ale dopiero w przyszłym roku. :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie miałam świadomości o istnieniu tego muzeum :)
OdpowiedzUsuńKolejne po Muzeum odróżników w Toruniu idealne miejsce dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji być w Wielkopolsce
OdpowiedzUsuńBardzo fajne miejsce. Właśnie ostatnio przypomniałam sobie, że za naszych czasów też było kilku podróżników i pisali ciekawe książki.
OdpowiedzUsuńŚwietne atrakcje, uwielbiam takie muzea 😊
OdpowiedzUsuńPuszczykowo jest nie tak daleko mnie, ostatnio myślałam gdzie ja jeździłam jako dziecko. Kojarzy mi się z jakimś skansenem.
OdpowiedzUsuńWidac że nie nudzicie się w te wakacje. My w tym roku nieco mniej atrakcji turystycznych ale nadrobimy w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńByłam tam za dzieciaka. Bardzo fajne miejsce na spacer z rodziną :)
OdpowiedzUsuńcały świat w jednym miejscu! ale super, sama bym się wybrała do tego muzeum
OdpowiedzUsuńChoć do Wielkopolski mamy daleko, to musimy tam pojechać, bo mój syn, który fascynuje się wojskiej i historią byłby zadowolony z takiej wycieczki ;)
OdpowiedzUsuń