Elementarze dla przedszkolaka od Wydawnictwa GREG. Elementarz dobrych manier, mądrego dziecka i patrioty + KONKURS dla Czytelników!

Wszelkiej maści elementarzy jest na rynku wydawniczym całkiem sporo. Czasami jednak trudno wyłowić spośród nich perełki, które naprawdę zainteresują dziecko i sprawią, że zdobywanie nowej wiedzy będzie dla niego jednocześnie świetną zabawą oraz fascynującą przygodą.

Z elementarzy Wydawnictwa Greg korzystamy już od jakiegoś czasu, choć do tej pory służyły nam przede wszystkim do nauki liczenia oraz czytania metodą sylabową. Kilka dni temu na nasze półki trafiła natomiast zupełnie nowa, rymowana seria - o którą i Wy możecie powalczyć w organizowanym przez nas konkursie :) W jej skład wchodzą aż trzy niezwykle barwne i pięknie wydane książeczki - w mojej skromnej opinii stanowiące kompendium wiedzy, jaką powinien posiąść każdy przedszkolak czy początkujący uczeń szkoły podstawowej.

"Elementarz dobrych manier"

Wydawnictwo GREG 

tekst: Grzegorz Strzeboński

ilustracje: Karolina Zatoń

stron: 64/ oprawa twarda

Zacznijmy może od niekwestionowanego Bąblowego faworyta. To "Elementarz dobrych manier", którego Autor w bardzo humorystyczny i przystępny sposób wprowadza dzieci w świat savoir-vivre'u. Zasady dobrego wychowania zostały przez Niego przemycone w krótkich wierszykach, opowiadających o zabawnych perypetiach najróżniejszych zwierzątek. 

Podobnie jak ludzie, zwierzęcy bohaterowie mają swoje rozliczne wady i przywary. Nie wszystkie z nich potrafią zachować się we właściwy sposób w towarzystwie, podczas oficjalnych spotkań, posiłków czy zabawy z innymi. Niektóre nie grzeszą kulturą i ogładą, nie do końca dbają o porządek wokół siebie, a używanie magicznych słów takich jak "proszę", "dziękuję" i "przepraszam" jest dla nich wręcz heroicznym wysiłkiem...Oczywiście, niejednokrotnie muszą ponosić naturalne konsekwencje swojego niestosownego zachowania - a każdy z wierszyków zawiera konkretny morał i wskazówkę dla małego Czytelnika, by wystrzegał się popełniania podobnych gaf i błędów.

Kiedy pierwszy raz przeglądałam elementarz - jeszcze przed jego wspólną lekturą z synkiem - od razu nasunęły mi się słynne słowa Terencjusza, które legły u podstaw epoki renesansu: "Człowiekiem jestem; nic, co ludzkie, nie jest mi obce". Trzeba przyznać, że w książeczce niejednokrotnie poruszono tematy związane z fizjologią, korzystaniem z toalety i dbaniem o higienę osobistą - a do tego zrobiono to z wręcz rozbrajającą, ujmującą szczerością. 

Nasz Bąbel jest szczególnym fanem wierszyków o szczurku, który notorycznie zapominał spuszczać wodę w sedesie; o bąku, który...puszczał bąki, fruwając nad łąką oraz o małym mopsiku, który borykał się z uporczywym katarem. Nie od dziś wiadomo, że tego typu kwestie są dla dzieci szczególnie ciekawe i fascynujące - a Grzegorzowi Strzebońskiemu udało się napisać o nich lekko i śmiesznie, bez jednoczesnego wprawiania dorosłych odbiorców w konsternację ;)

Poza samymi rymowankami, na każdej stronie znajduje się również krótki dodatkowy komentarz, mający na celu podkreślenie i utrwalenie właściwych wzorców. Dzięki temu każde dziecko na pewno doskonale zapamięta, że nie powinno się pokazywać na kogoś palcem, siorbać i mlaskać przy stole ani przybywać z opóźnieniem na umówione wizyty. Warto byłoby również wyrobić w sobie nawyk sprzątania własnego pokoju, odkładania ubrań i zabawek na miejsce czy też pomocy w innych domowych obowiązkach. Jestem przekonana, że po lekturze tej książeczki niejeden mały "buntownik" choć trochę zmieni swoje dotychczasowe podejście - co zresztą znam z autopsji i sama obserwuję w zachowaniu naszego sześciolatka ;)

"Elementarz patrioty, czyli kocham Polskę" 

Wydawnictwo GREG 

tekst: Grzegorz Strzeboński, Patrycja Wojtkowiak-Skóra

 ilustracje: Elżbieta Moyski

stron: 64 / oprawa twarda

Elementarz numer dwa to z kolei coś dla małych, aspirujących patriotów. Będzie stanowił świetny punkt wyjścia do rozmów o Polsce, jej historii, najważniejszych polskich zwyczajach oraz symbolach narodowych - a wszystko to zebrane i przejrzyście uporządkowane w jednym niepozornym tomiku, bez konieczności korzystania z dziesiątek różnych źródeł.

Dzięki tytułowi "Elementarz patrioty, czyli kocham Polskę" dziecko pozna  najpopularniejsze legendy, opowiadające o powstaniu naszego państwa i jego stolicy. Dowie się również, czym jest tradycja, na czym polega idea patriotyzmu i jak można pielęgnować ją w swoim codziennym życiu. Jednocześnie zrozumie, co oznacza bycie "obywatelem świata", otworzy się na podróże i poznawanie innych kultur. Wszak bycie patriotą absolutnie nie wyklucza zagranicznych wojaży - które mogą jedynie poszerzyć nasze horyzonty, rozwinąć nas i wzbogacić o nowe cenne doświadczenia!

Na kolejnych stronach opisano krótko najbardziej istotne polskie święta, przysmaki polskiej kuchni i wydarzenia, które miały znamienny wpływ na losy naszego Narodu. Kiedy ochrzczono Polskę? W jakich okolicznościach odbyła się bitwa pod Grunwaldem? Dlaczego doszło do rozbiorów naszego kraju i w jaki sposób udało nam się odzyskać niepodległość? Nie zabraknie też informacji o obu wojnach światowych, rzeczywistości w PRL-u, mozolnym budowaniu demokracji oraz wstąpieniu Polski do NATO i Unii Europejskiej. Wszystko to oczywiście przekazane w wierszowanej, przystępnej i adekwatnej do wieku formie - a dodatkowo okraszone kolorowymi, przyciągającymi wzrok ilustracjami.

Ostatnia kwestia to rymowane życiorysy wybitnych Polek i Polaków. Wśród nich między innymi Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Fryderyk Chopin, Maria Skłodowska-Curie, Józef Piłsudski oraz Wisława Szymborska. Kim byli, czego dokonali i czym się wsławili? Całkiem możliwe, że ich historie trafią na podatny grunt - staną się inspiracją i motywacją do rozwijania dziecięcych pasji oraz zainteresowań :) 

"Elementarz mądrego dziecka"

Wydawnictwo GREG

praca zbiorowa  

stron: 64 / oprawa twarda

A teraz jeszcze tak zwana "wisienka na torcie", którą celowo zostawiłam sobie  na sam koniec dzisiejszej recenzji. "Elementarz mądrego dziecka" porusza bowiem zarówno tematy, z którymi już mieliśmy do czynienia w poprzednich częściach serii - jak i kwestie zupełnie nowe, związane przede wszystkim z przyrodą i ekologią.

Można powiedzieć, że otaczająca nas rzeczywistość została opisana tutaj w myśl zasady "od ogółu do szczegółu". Najpierw nieskończony kosmos, Układ Słoneczny i planeta Ziemia. Potem znajdujące się na niej kontynenty. Następnie nasz kraj, jego najbardziej charakterystyczne miasta i walory przyrodnicze - a jeszcze później zjawiska atmosferyczne, pory roku, wierszyki dotyczące zmian klimatu, smogu i recyklingu.

W obliczu tego, co aktualnie dzieje się z naszą planetą i jej naturalnym środowiskiem - uważam, że naprawdę warto (a wręcz trzeba!) uświadamiać dziecko, czym może grozić zbyt lekceważące, lekkomyślne i zachłanne ludzkie podejście. Prawda jest taka, że jeśli już teraz nie zmienimy pewnych naszych nawyków i upodobań, nie przestaniemy dewastować Ziemi i bez ograniczeń korzystać z jej zasobów - to dla następnych pokoleń może tych zasobów po prostu nie wystarczyć...

Poza ekologią równie istotna jest chociażby szczątkowa wiedza ekonomiczna, której przekazywanie ma nauczyć dzieci szacunku do pracy i pieniędzy, życiowej oszczędności i rozsądnego gospodarowania własnymi finansami.  Oprócz tego książeczka zawiera też kilka stron opatrzonych hasłem "Jestem bezpieczny". Mały czytelnik dowiaduje się z nich między innymi, że nie powinien ufać nieznajomym ani podawać im jakichkolwiek swoich danych - natomiast bardzo wskazane jest, by znał numery alarmowe i potrafił skorzystać z nich w sytuacjach zagrażających czyjemuś zdrowiu lub życiu.

 !!! UWAGA !!! KONKURS !!!

 Tak jak już wcześniej wspomniałam - 

chciałam zaprosić Was do udziału w konkursie,  

w którym do wygrania są aż 3 pakiety zrecenzowanych przeze mnie książeczek :)

Regulamin konkursu 

1. Konkurs przeznaczony jest dla Czytelników bloga Nasze Bąbelkowo - oraz fanów Nasze Bąbelkowo i Wydawnictwo GREG na Facebooku.  

2. Nagrodą w konkursie jest zestaw wszystkich elementarzy prezentowanych we wpisie - mamy aż 3 takie pakiety do rozdania, więc typujemy trzech Zwycięzców! :) 

3. Zadanie konkursowe : Odpowiedz w komentarzu na blogu lub na Facebooku na pytanie, który z elementarzy najbardziej przypadł Ci do gustu. Swoją odpowiedź krótko uzasadnij.

4. Wygrywają trzy odpowiedzi, które - poddane subiektywnej ocenie - najbardziej skradną nasze serca. 

5. Konkurs trwa od 27 maja do 5 czerwca 2020 roku (do godziny 23:59).

6.Wyniki zostaną ogłoszone do 8 czerwca 2020 roku na blogu www.naszebabelkowo.pl oraz na profilu Nasze Bąbelkowo na Facebooku.  

7. Zwycięzcy będą mieli 5 dni roboczych  na podanie nam swoich danych do wysyłki nagrody (w wiadomości prywatnej na Facebooku lub na maila nasze.babelkowo@gmail.com)  W przypadku braku takiej informacji zostanie wybrana kolejna osoba. 

8. Za wysyłkę nagród odpowiada Sponsor konkursu - Wydawnictwo GREG. 

9. Konkurs nie jest w żaden sposób wspierany przez serwis Facebook ani jakiekolwiek związane z nim podmioty.  

10. Dane Zwycięzców będą przetwarzane i wykorzystywane wyłącznie na potrzeby niniejszego konkursu, zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz polityką prywatności bloga Nasze Bąbelkowo (http://www.naszebabelkowo.pl/p/politka-prwatnosci.html)

  

ZAPRASZAMY DO UDZIAŁU I POWODZENIA !!!

EDIT - WYNIKI KONKURSU 

Z całego serducha dziękuję za wszystkie konkursowe odpowiedzi! Były przepiękne i najchętniej nagrodziłabym absolutnie WSZYSTKICH Uczestników - ale niestety nie mam takiej możliwości. Ostatecznie po nieprzespanej nocy i długich rodzinnych naradach z mężem oraz naszym Bąblem zdecydowaliśmy, że nowymi właścicielkami zestawów książeczek od Wydawnictwa Greg zostaną Panie: Kasia Kudej, Justyna Szmajser oraz Konstancja Nowicka. Prosimy o prywatną wiadomość z danymi do wysyłki nagród (adres + telefon dla kuriera).

Niezwykła swoboda tworzenia! Tekturowe klocki konstrukcyjne Cardblocks do samodzielnego złożenia.

Klocki to jeden z najpopularniejszych i jednocześnie najbardziej uwielbianych przez dzieci prezentów. Te konstrukcyjne są w mojej opinii szczególnie rozwijające, pobudzające wyobraźnię i kreatywność - a patenty małych "klockomaniaków" na ich wykorzystanie nigdy się nie wyczerpują :)

W naszej rodzicielskiej karierze przerabialiśmy już chyba wszystkie możliwe rodzaje klocków dla dzieci, lecz Wydawnictwo Egmont zawsze potrafi nas czymś zaskoczyć. Co powiecie na tekturowe klocki konstrukcyjne Cardblocks, przeznaczone do samodzielnego złożenia? To już nie tylko frajda z budowania i konstruowania najróżniejszych przestrzennych instalacji - ale również możliwość stworzenia swoich klocków od podstaw, zaczynając od profesjonalnie przygotowanego kartonowego szablonu.

Czy złożenie klocków Cardblocks jest trudne i żmudne? Ani trochę! Dołączona do zestawu instrukcja w bardzo przystępny sposób przeprowadza nas przez wszystkie kolejne czynności - a każdy szablon posiada wyraźnie zaznaczone linie, po których trzeba go zaginać. Nawet jeśli na pierwszy rzut oka cały proces może wydać się dość skomplikowany - to już po dwóch czy trzech złożonych samodzielnie bryłach można produkować je w pełni intuicyjnie, ekspresowo i wręcz "z zamkniętymi oczami" ;)

Podobnie przebiega zresztą ich późniejsze scalanie ze sobą przy pomocy niewielkich, tekturowych łączników. Okazują się one niezwykle przydatne, by nasze budowle i figury były bardziej stabilne, nie rozsypywały się przy każdym nieopatrznym ruchu i byśmy mogli transportować je ze sobą w dowolne miejsce. Natomiast jeżeli dana konstrukcja już się dziecku znudzi i spowszednieje - bez problemu można usunąć łączniki przy pomocy zwykłej pęsety i zacząć budować od nowa coś całkiem innego :)

Jakie są największe zalety klocków Cardblocks z naszej perspektywy? 

 

1. Nauka koncentracji, rozwój umiejętności manualnych oraz zaangażowanie całej rodziny w ich wspólny montaż - co przekłada się na spędzony razem, jakościowy czas z dzieckiem.

2.Trwałość i wytrzymałość - tektura jest stosunkowo gruba i solidna, niepodatna na zagniecenia, naddarcia i inne mechaniczne uszkodzenia.

3.Ekologiczny proces produkcyjny, przebiegający w atmosferze poszanowania przyrody - z domieszką makulatury oraz dbałością o certyfikaty bezpieczeństwa dla dziecięcych użytkowników. 

4.Polski producent, którego warto wspierać zwłaszcza w tym trudnym, pandemicznym czasie. Twórcą klocków jest pan Piotr Nawracała - inżynier ochrony środowiska, który wpadł na ten pomysł, kiedy na świat przyszła jego wnuczka. 

5.Innowacyjny pomysł, z jakim nie spotkaliśmy się nigdy wcześniej. 

6.Świetna alternatywa dla głośnych, grających zabawek - które mogą prowadzić do przebodźcowania dziecka (i których większość rodziców po pewnym czasie ma z reguły serdecznie dość ;)).

7. Nieograniczone możliwości zabawy, modyfikowania i przekształcania nieskończoną ilość razy (tę myśl rozwinę poniżej). 

 

Czy możliwości zabawy klockami Cardblocks są faktycznie tak szerokie?

Myślę, że tak - a jedynym ograniczeniem jest tutaj tak naprawdę wyobraźnia. Nasz zestaw podstawowy to aż 50 brył, z których można stworzyć chociażby różnego rodzaju domki, zamki, roboty, pojazdy czy meble dla  lalek i pluszaków. Cena jednego opakowania jest w mojej opinii bardzo przystępna - a już z kilku takich pakietów zbudujemy większe dziecięce "bazy" lub całe tekturowe makiety. Dodatkowo w sprzedaży dostępne są również zestawy umożliwiające skonstruowanie rotundy, kopuły oraz brył platońskich - które też z pewnością z czasem dokupimy, bo zainteresowanie Bąbla przerosło nasze najśmielsze oczekiwania.

Co jeszcze? Klocki Cardblocks można dowolnie pomalować - kredkami, mazakami lub farbami, wedle własnego pomysłu. Można też stworzyć na nich napisy (np. szyldy poszczególnych budynków w miasteczku). Myślę, że każde dziecko będzie miało ogromną satysfakcję z zabawki, którą samodzielnie w taki sposób "spersonalizowało" - i już niecierpliwie czekam na kolejne pomysły synka w tym zakresie ;)

źródło: TUTAJ

Szlaki na bezludziu. Ścieżka Hochbergów, przełom Pełcznicy i ruiny zamku Stary Książ w Wałbrzychu.

Jakiś czas temu pisałam Wam o odpowiedzialnych podróżach w dobie pandemii, rozpoczynając w ten sposób cykl pod hasłem "Szlaki na bezludziu". Siłą rzeczy, nasze relacje z wycieczek będą dotyczyły głównie Dolnego Śląska i okolic - ale jestem pewna, że każdy z Was ma w swoim otoczeniu jakieś nieodkryte lub mało uczęszczane tereny, na których trudno o spotkanie z drugim człowiekiem... 

Dziś kolej na Ścieżkę Hochbergów w Książańskim Parku Krajobrazowym. To niezwykle malownicza trasa na obrzeżach Wałbrzycha - omijająca najbardziej popularne i oblegane przez turystów okolice,  lecz w zamian za to prowadząca nas wzdłuż rzeki Pełcznicy ku ruinom zamku Stary Książ. 

Sądząc po internetowych relacjach, większość turystów rozpoczyna swoją wędrówkę z parkingu pod Wałbrzyską Palmiarnią. My przezornie zaczęliśmy z zupełnie innej strony, przez co niestety pominęliśmy spotkanie ze znanym pomnikiem przyrody - cisem "Bolko" - oraz zjawiskową Doliną Różaneczników, która akurat w tym majowym okresie imponuje swoim pełnym rozkwitem...

Mimo to, uważamy naszą wyprawę za bardzo udaną - ponieważ już sam przełom Pełcznicy dostarczył naszemu Bąblowi mnóstwa mocnych wrażeń i atrakcji, których uwieńczeniem było samotne i nieskrępowane buszowanie wśród pradawnych zamkowych murów. Dodatkowo,  cała trasa okazała się dość łagodna, mało wymagająca i jak najbardziej odpowiednia dla dzieci - bez zbyt stromych podejść czy jakichkolwiek innych newralgicznych momentów :)

Tuż obok pozostałości po Starym Książu znajduje się punkt widokowy, z którego można podziwiać piękną panoramę całej okolicy oraz sylwetkę wyremontowanego i odrestaurowanego Zamku Książ, przyciągającego do siebie największe rzesze zwiedzających. Dobra okazja do wspomnień Festiwalu Kwiatów, na którym dawniej bywaliśmy regularnie - i który w tym roku z oczywistych względów został przełożony, lecz nadal mamy do niego ogromny sentyment!

Tak czy siak, starszy poprzednik Książa również wydaje nam się bardzo atrakcyjny i interesujący - a przede wszystkim mniej oblegany i najprawdopodobniej odwiedzany głównie przez wałbrzyskich "tubylców". Po drodze minęliśmy tylko jedną rodzinę z dziećmi i samotnego rowerzystę - więc ryzyko natrafienia na ogromne tabuny turystów jest tu raczej znikome, a cała trasa wpisuje się wręcz idealnie w nasze pandemiczne, koronawirusowe standardy...

Dajcie znać w komentarzach, co u Was słychać?

Nadal spędzacie czas wyłącznie w domu - czy trochę "luzujecie"? 

Znacie jakieś sprawdzone miejsca w Waszej okolicy, 

w których możecie czuć się w 100% bezpiecznie i swobodnie?