Znacie sympatyczną rodzinę Treflików - bohaterów serialu, emitowanego w TVP ABC?
Mówiąc całkiem szczerze, bardzo rzadko oglądamy telewizję i do tej pory zupełnie nie mieliśmy z tymi postaciami do czynienia. Jednak w momencie, kiedy nakładem Wydawnictwa Znak Emotikon pojawiła się pierwsza książka z ich przygodami - oparta na idei czytania wrażeniowego - stwierdziłam, że warto zgłębić temat i dowiedzieć się czegoś więcej o głównych założeniach tej koncepcji.
"Rodzina Treflików. Czekamy na mamę" to opowieść o małej Treflince, która bardzo tęskni za przebywającą poza domem mamą. Nic jej nie cieszy, ma "supełek w brzuchu", a dzień bez mamy upływa jej bardzo powoli, pomimo licznych prób jego konstruktywnego wypełnienia. Dziewczynka jest wprawdzie otoczona wieloma bliskimi osobami - ale towarzystwo młodszego brata, cioci, wujka i udomowionego pająka nie jest w stanie zrekompensować jej chwilowego braku matczynej troski.
Dopiero po pewnym czasie Treflinka postanawia przygotować się na powrót mamy i sprawić jej miłą niespodziankę w postaci własnoręcznie namalowanej laurki oraz samodzielnie upieczonego ciasta. Co z tego ostatecznie wyniknie - oczywiście nie zdradzę, żeby nie psuć Wam dobrej zabawy podczas lektury ;) Chciałabym natomiast przybliżyć Wam podstawowe zasady czytania wrażeniowego, które totalnie mnie do siebie przekonało i urzekło od pierwszej aż do ostatniej strony :)
Czym jest czytanie wrażeniowe -
czyli o chłonięciu książki wszystkimi zmysłami :)
Koncepcja czytania wrażeniowego została opracowana i wcielona w życie przez Małgorzatę Swędrowską - praktykującą pedagożkę, animatorkę, wykładowczynię akademicką, a prywatnie mamę czwórki dzieci.
To bardzo atrakcyjna metoda zapoznawania dzieci z literaturą - polegająca na tym, że tekst czytanej książeczki przeplata się z różnymi zabawami, tańcem i innymi aktywnościami, które czynią czytanie jeszcze przyjemniejszą i bardziej zapadającą w pamięć przygodą :) W ramach czytania wrażeniowego dziecko może dopowiadać do tekstu określone brakujące słowa, wykonywać konkretne gesty, wyrażać swoje uczucia przy pomocy klaskania, tupania, mimiki i ruchu. Istotne jest, żeby książka wywołała w nim emocje i wrażenia, którymi potem może podzielić się z rodzicem czy opiekunem.
Dzięki czytaniu wrażeniowemu dziecko potrafi dłużej skupić się na tekście i staje się aktywnym uczestnikiem lektury - nawet w sytuacji, kiedy jeszcze nie zna literek i nie potrafi samodzielnie ich odczytać. Nawiązuje też bliższą relację zarówno z bohaterami książki, jak i z rodzicem czy innymi towarzyszami - dlatego też czytanie wrażeniowe sprawdzi się świetnie w przedszkolu i początkowych klasach szkoły podstawowej, by skutecznie zintegrować ze sobą kilkuosobową grupę.
To bardzo atrakcyjna metoda zapoznawania dzieci z literaturą - polegająca na tym, że tekst czytanej książeczki przeplata się z różnymi zabawami, tańcem i innymi aktywnościami, które czynią czytanie jeszcze przyjemniejszą i bardziej zapadającą w pamięć przygodą :) W ramach czytania wrażeniowego dziecko może dopowiadać do tekstu określone brakujące słowa, wykonywać konkretne gesty, wyrażać swoje uczucia przy pomocy klaskania, tupania, mimiki i ruchu. Istotne jest, żeby książka wywołała w nim emocje i wrażenia, którymi potem może podzielić się z rodzicem czy opiekunem.
Dzięki czytaniu wrażeniowemu dziecko potrafi dłużej skupić się na tekście i staje się aktywnym uczestnikiem lektury - nawet w sytuacji, kiedy jeszcze nie zna literek i nie potrafi samodzielnie ich odczytać. Nawiązuje też bliższą relację zarówno z bohaterami książki, jak i z rodzicem czy innymi towarzyszami - dlatego też czytanie wrażeniowe sprawdzi się świetnie w przedszkolu i początkowych klasach szkoły podstawowej, by skutecznie zintegrować ze sobą kilkuosobową grupę.
Wskazówki dla rodzica -
jak radzić sobie z dziecięcą tęsknotą i innymi emocjami?
Co bardzo istotne, Autorkami książeczki o przygodach Treflików są: psycholożka oraz trenerka popularnej metody Self-Reg. Obie Panie pasjonują się filozofią Rodzicielstwa Bliskości, Porozumienia bez Przemocy i Pozytywną Dyscypliną - dlatego możemy mieć pewność, że udzielone przez Nie porady stanowią odpowiedź na rzeczywiste potrzeby rozwojowe dzieci w danej kategorii wiekowej, kładą nacisk na zapewnianie bezpieczeństwa, budowanie więzi oraz wspieranie dziecka w jego emocjach poprzez ich pełną akceptację.
Takie podejście jest mi bliskie od dawna, lecz po lekturze omawianej książeczki zaczęłam zgłębiać je jeszcze intensywniej i myślę,że nadal będę podążała właśnie w tym wychowawczym kierunku. Kto by pomyślał, że z tak niepozornej i niewielkiej objętościowo książeczki można wynieść aż tyle różnych nauk, sposobów na zainteresowanie dziecka literaturą oraz na rozpoznanie i rozszyfrowanie jego skrajnych emocji?! Sama jestem zdumiona tym odkryciem - więc z niecierpliwością czekam na kolejne części Treflikowego cyklu :)
Wydawnictwo Znak Emotikon
Wioleta Firaza, Aleksandra Czuń
stron: 32 / oprawa twarda
Ciekawe ilustracje, przypominają trochę bajkę z mojego dzieciństwa o pewnym misiu co "klapnięte uszko ma" :)
OdpowiedzUsuńOstatnio na instagramie wysyp jest o tych książkach. Kiedyś z tej serii miałam w domu puzzle, zbyt dużej uwagi te postacie nie przyciągnęły, więc podejrzewam że z książką tą, było by podobnie...
OdpowiedzUsuńNie znam tej bajki z telewizji, a wiem, że jest emitowana. Ale bardzo podoba mi się przesłanie i temat jest mi bardzo bliski, bardzo na plus!
OdpowiedzUsuńTeż mamy tą książeczkę. Wczoraj przeczytałyśmy po raz pierwszy i bardzo nam się podobała
OdpowiedzUsuńpierwszy raz spotkałam się z terminem czytania wrażeniowego- musze zgłębić temat :)
OdpowiedzUsuńTak całkiem szczerze, to ja nie rozumiem fenomenu rodziny Treflików, ale mój syn ich ogląda, choć rzadko już go bajki fascynują ;)
OdpowiedzUsuńTak patrzę na ilustracje i one na samym wstępie mnie rozczulają :) To musi być świetna książeczka!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji spotkać się z tymi bohaterami, moje dzieci już wyrosły z bajek, jednak z sympatią zajrzę do przygód tych zielonych postaci. :)
OdpowiedzUsuńRodzinę Treflików znamy z bajki z TVP ABC, a ostatnio zaznajamiamy się z książką :) Dla mniejszych i większych dzieci ta pozycja jest super :)
OdpowiedzUsuńPiękna książka i piękna bajka :)
OdpowiedzUsuńCzytanie wrazeniowe to doskonała metoda, dlatego zdecydowałam się na tę książkę. Czekamy. 😊Znamy rodzinę Treflików, znamy bajkę, lubimy piosenki. Starszy synek dostał pod choinkę grę planszową Grzybobranie Treflikow o od tamtej pory gramy w nią niemal codziennie. 😊 Juz nie możemy doczekać się książki!
OdpowiedzUsuńPiękne ilustracje, ciekawa historia i fajne skontruowana :) Na pewno dzieciom bardzo się spodoba.
OdpowiedzUsuńChciałam napisać coś mądrzejszego, ale muszę... boziuuuu... jakie to jest słoooodkie! <3
OdpowiedzUsuńNie znam tych bohaterów, ale robią bardzo sympatyczne wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńTo może być świetna książka! Choć ilustracje mi się akurat nie podobają, ale dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńMamy tą ksiazke i dzieciom się podoba
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej bajce, ale myślę, że pojawienie się jej bohaterów w książce może zachęcać dzieciaki do czytania ;)
OdpowiedzUsuńNie mam dzieci, więc nie wypowiem się co do tego czy by się książeczka spodobała, ale ilustracje są ciekawe i przykuwają uwagę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ilustracje. Uwielbiamy trefliki, znamy je z bajki w TV
OdpowiedzUsuńGrunt to pobudzać jak najszerzej choćby nawet książką ;)
OdpowiedzUsuńCzytań powinno się od najmłodszych lat.
OdpowiedzUsuńMy specjalnie za nimi nie przepadamy ale książkę chętnie zobaczymy
OdpowiedzUsuńNigdy z dzieckiem w ten sposób nie czytałam klasycznych bajek ... może to się zmieni. Ja czytam wrażeniowo książki kulinarne :)
OdpowiedzUsuńTrefliki znam z tv, ale nigdy nie widziałam pełnego odcinka, bo Tygrysowi nie przypadły do gustu.
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jeszcze ich poznać, ale wydają się sympatyczni ;-)
OdpowiedzUsuń