Pamiętacie, kiedy wspominałam Wam o tegorocznym urodzinowym prezencie dla Bąbla? Z bogatej oferty Prezentu Marzeń wybraliśmy wstęp do rodzinnego parku rozrywki Energylandia w Zatorze. Zaplanowana wizyta już za nami - a wrażeń tak dużo, że aż nie wiem, od czego zacząć ! Na początek może słów kilka o samej realizacji voucherów z serwisu PrezentMarzeń.com - która przebiegła bardzo szybko, sprawnie i bezproblemowo. Mając swój voucher prezentowy w dłoni, wystarczy:
- zgłosić się do obsługi serwisu (telefonicznie, mailowo lub przez specjalny formularz na stronie internetowej);
- podać numer vouchera i wyrazić chęć rezerwacji konkretnego terminu;
- akurat w przypadku Energylandii nie musieliśmy podawać ściśle określonej, wiążącej daty - bo w ciągu kilkunastu minut od wysłania wiadomości otrzymaliśmy na naszą skrzynkę pocztową bilety w formie elektronicznej, ważne do połowy czerwca.
Jeżeli natomiast chodzi o samą Energylandię -
kwintesencja tego miejsca zawiera się dla mnie w pięciu poniższych,
zaznaczonych na czerwono hasłach :)
SHOW. Już pierwsze minuty spędzone w Energylandii zapowiadały
naprawdę świetną rozrywkę na wysokim poziomie. Przy wejściu byliśmy
kilka minut przed otwarciem parku - i po raz pierwszy spotkaliśmy się z
takim hucznym i dopracowanym w każdym szczególe powitaniem. W innych
znanych nam parkach rozrywki pracownicy po prostu otwierają bramy,
sprzedają bilety - i...rób sobie, co chcesz ;) W Energylandii natomiast
powitał nas konferansjer, kolorowy tłum tancerzy oraz parkowych maskotek
- ze smokiem Energusiem na czele. Fragment ich występu znajdziecie w
filmiku na samym końcu tego wpisu. Bąbel (choć w lekkim szoku) był nim
po prostu zachwycony! ;)
RÓŻNORODNOŚĆ. Stanowisk i urządzeń w Energylandii jest tyle, że naprawdę
nie sposób wymienić tutaj wszystkich: poczynając od niewielkich
karuzelek, kolejek i diabelskich młynów dla najmłodszych dzieci, poprzez
basen i ogromny park wodny, kończąc na najbardziej ekstremalnych
rozrywkach dla miłośników wysokiego poziomu adrenaliny. Oczywiście
zdarzają się zarówno te bardziej, jak i mniej "udane" (nas na przykład
zupełnie nie zachwycił pokaz filmu 7D w egipskiej piramidzie) - ale
generalnie rzecz biorąc żaden inny park rozrywki w Polsce nie oferuje aż
tylu różnych atrakcji na tak ogromnej i świetnie zagospodarowanej
przestrzeni.
Wybierając się do Energylandii trzeba jednak wziąć pod uwagę, że z
niektórych urządzeń dziecko może skorzystać dopiero po osiągnięciu
określonego wzrostu (100, 120 lub 140 cm). Przed wejściem na każde
stanowisko jest bowiem miarka i bardzo czytelna tablica informacyjna - i
jeżeli maluchowi nadal brakuje paru centymetrów do wymaganego minimum
to ze względów bezpieczeństwa nie zostanie na tę konkretną atrakcję
wpuszczony. Na szczęście jest też wiele miejsc bez tego typu ograniczeń, w których dziecko może przebywać pod opieką dorosłego opiekuna
- także na pewno nie zabraknie Wam pomysłów na spędzenie czasu nawet
dla 4- czy 5-latka :)
BEZPIECZEŃSTWO I PROFESJONALIZM. Energylandia to chyba jedyny z
dotychczas odwiedzonych przez nas parków, w których czułam się naprawdę w
100% bezpieczna i dobrze zaopiekowana. Jasne, na niektórych sprzętach
trochę pobladłam ze strachu przed prędkością ;) - ale mamy tu przede wszystkim solidne, automatyczne
zabezpieczenia każdego dostępnego urządzenia (a nie skorodowane i ledwie
trzymające się łańcuchy, jak to bywa w niektórych innych miejscach). Już
na pierwszy rzut oka widać, że sprzęty są bardzo zadbane, regularnie
konserwowane i odnawiane. Nie uświadczycie tam odchodzącej płatami
farby, wszechobecnych śladów rdzy czy torów skrzypiących z braku
odpowiedniego smarowania. Personel też doskonale wie, co robi - i bardzo
restrykcyjnie przestrzega wszystkich wymogów bezpieczeństwa.
ROZSĄDNA CENA. 119 złotych za bilet normalny - i 69 za ulgowy. Na
pierwszy rzut oka może się to wydawać sporo - ale kiedyś weszliśmy do
objazdowego wesołego miasteczka w innym mieście, spędziliśmy tam zaledwie jakieś
40 minut, skorzystaliśmy dosłownie z kilku atrakcji i...też dwie stówki
"pękły". W Energylandii za cenę swojego biletu możecie korzystać ze
wszystkiego i przez cały dzień, dowolną ilość razy! Od godziny 10 do 18
możecie ustawiać się w kolejce do ulubionych sprzętów wciąż od nowa - i
nie jesteście absolutnie niczym ograniczeni. Dlatego w moim odczuciu ceny w Energylandii są naprawdę relatywnie niskie - a
dodatkowo jeśli mieszkacie gdzieś w okolicach to możecie wykupić sobie
bilet całoroczny, za bodajże 359 złotych. Obowiązują również symboliczne opłaty w wysokości złotówki - dla dzieci do lat 3 oraz dla solenizantów, obchodzących w danym dniu swoje urodziny.
ROZBUDOWANA INFRASTRUKTURA. Moim zdaniem można śmiało stwierdzić, że
Energylandia to nie jest zwyczajny park rozrywki, jakich w Polsce
dziesiątki. To jest całe żyjące własnym życiem i świetnie przemyślane
miasteczko - gdzie poza standardowymi atrakcjami odbywają się też
animacje dla dzieci, występy iluzjonistów, pokazy sztuk teatralnych,
duże muzyczne festiwale i mnóstwo innych sezonowych wydarzeń. Na terenie
parku znajdziecie całe mrowie punktów gastronomicznych (zarówno
typowych
fast-foodów, jak i bardziej wykwintnych restauracji), punkt opieki
medycznej oraz najróżniejsze sklepiki z pamiątkami. Dość gęsto
rozmieszczone są również automaty z foliowymi płaszczami przeciwdeszczowymi oraz charakterystyczne turbo-suszarki, które bardzo przydają się w razie deszczowej pogody czy też korzystania z wszelkiego rodzaju wodnych atrakcji.
Dodatkowo, Energylandia stale się rozwija i rozbudowuje. Jakiś czas temu powstał ogromny Hyperion w
strefie ekstremalnej, a obecnie trwa również budowa największego na
świecie, drewnianego rollercoastera. Dlatego absolutnie nie
dziwię się, że właściciele parku wpadli na pomysł
przygotowania dla swoich gości komfortowych noclegów - bo jeden
dzień to w mojej opinii stanowczo za mało, by nacieszyć się wszystkimi
atrakcjami, skorzystać z każdego urządzenia i wyczerpać cały ogromny
potencjał tego wyjątkowego miejsca :) Nocować można w specjalnych domkach kempingowych, noclegowych wozach z Dzikiego Zachodu albo indiańskiej wiosce Western Camp - i przy naszej następnej wizycie na pewno z tej okazji skorzystamy, ponieważ od Energylandii dzieli nas aż ponad 300 kilometrów.
Moja sugestia jest jedynie taka, by wybierać się do Energylandii w środku tygodnia, w godzinach porannych - i raczej darować sobie weekendy oraz inne najbardziej oblegane terminy. W przeciwnym wypadku może się zdarzyć, że spędzicie w każdej kolejce nawet do 40-60 minut - a sami wiecie, że z małym dzieckiem wygląda to trochę tak, jakbyście stali w "ogonku" z tykającą bombą zegarową albo odbezpieczonym granatem ;)
Za niezapomnianą wizytę w Energylandii raz jeszcze dziękujemy serwisowi PrezentMarzeń.com -
a teraz już obiecany na początku filmik z otwarcia parku :)
Najlepszy park rozrywki w jakim byliśmy w Polsce!
OdpowiedzUsuńNie byliśmy tam jeszcze, ale widzę, że warto się wybrać :) Tylko w wakacje pewnie będzie tam dużo osób i kolejki nie będą zbyt krótkie.
OdpowiedzUsuńRaj dla dzieci, ale i nie tylko. Dorośli pewnie też mają frajdę :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione miejsce! pod koniec wakacji znow planujemy sie wybrac :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam, ale mam zamiar :) Byłam za to w Chorzowie w Legendii.
OdpowiedzUsuńByliśmy tam jesienią i rzeczywiście - świetne miejsce! Dzieciaki wybawione, my też :) Coś cudownego
OdpowiedzUsuńByłam w Energylandii już kilka razy i niezmienni jestem zachwycona tym miejscem. Koniecznie muszę wybrać się znowu :)
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu zgłebiam temat Energylandii ale chyba jeszcze z rok poczekm. Natomist absolutnie nie uważam, że cena za wejście jest wysoka. Powiedziałabym, że jest raczej niska. Wystarczy spojrzeć na ceny w Europie w innych parkach.
OdpowiedzUsuńPlanuję tam jechać, ale dopiero w następnym roku. Bo wakacje już mamy zaplanowane :)
OdpowiedzUsuńJak w żywej bajce, karuzela z konikami największa jaką do tej pory widziałam, moje dziewczynki były by zachwycone.
OdpowiedzUsuńFantastyczne miejsce, widać, że można wspaniale spędzić czas z rodziną.
OdpowiedzUsuńByliśmy 2 lata temu w wakacje, w tygodniu, staliśmy po prawie godzinie w kolejkach, ale było super. Z dzieckiem zdecydowanie bardziej opłaca się jechać jeszcze przed wakacjami. Zdjęcia zaskakujące -nigdzie nie widzę tłumów 😮, które pamiętam z tamtego dnia. Od siebie dodałabym jeszcze, że wtedy pomimo natłoku ludzi i aut,parkowanie było bardzo na plus, ponieważ były osoby, które kierowały gdzie następne auto ma miejsce.
OdpowiedzUsuńByliśmy z samego rana i pogoda trafiła nam się średnia - momentami kropiło, momentami wręcz lało jak z cebra - i może dlatego tłumów brak ;)
UsuńOdkąd Energylandia powstała to się tsm wybieram, ale jak sójka za morze.. Może jak mała podrośnie to w końcu nam się uda zrealizować te plany ;)
OdpowiedzUsuńDużo niezapomnianych wrażeń. Dzieci na pewno będą pamiętać tego typu atrakcje przez długi czas. Wykonane zdjęcia pomogą to upamiętnić. P.S. Ta różnorodność atrakcji dla dzieci jest naprawdę niesamowita!
OdpowiedzUsuńMyślę, że jest to najlepszy i najwiekszy park w Polsce, ale my że względu na jego cene i ilość atrakcji czekamy aż Ala będzie nieco większa, by móc pochodzić tam przez kilka godzin. Teraz ma 3 lata, więc może spróbujemy w tym roku. A z prezentu marzen też korzystaliśmy - fajny jest wybór, mozna znaleźć wiele parkow rozrywki na terenie całej Polski.
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś w Niemczech w podobnym parku rozrywki i to zabawa na cały dzień! Szkoda tylko, że i Energylandia i te niemieckie są ode mnie tak daleko.
OdpowiedzUsuńJeszcze tam nie byliśmy, ale słyszałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńKorci by się wybrać, ale mam dość spory kawałek do tego miejsca, tak więc zapewne się ta wizyta odroczy w czasie. ;)
OdpowiedzUsuńByłem 5 razy, za każdym razem świetna zabawa
OdpowiedzUsuńTo Musiało być niesamowite przeżycie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Wam
Nam Energylandia w ogóle się nie podobała - za duża, za głośna, zbyt chaotyczna... Zdecydowanie wolimy inne parki rozrywki w okolicy, jak Zatorland czy parki w Inwałdzie. Ale to oczywiście kwestia indywidualnych upodobań, więc dobrze, że są różne tego typu miejsca i każdy może wybrać coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńEnergylandia to podobno miejsce bez granic wieku :) Nie byłam jeszcze, bo nie mogę tam wyciągnąć swoich nastolatek ��
OdpowiedzUsuńMamy w planach wybrać się do Energylandii :) Syn nie może się doczekać, a ja zastanawiam się czy przeżyję tą wyprawę z moim lekiem wysokości :)
OdpowiedzUsuńAle wspaniałe miejsce! Najdalej byliśmy w Magicznych Ogrodach, Energylandia jest naprawdę daleko, ale gdy młodsza pociecha troszkę podrośnie, z pewnością tam pojedziemy. Mnie samej oczy świecą się na niektóre atrakcje 😍😃
OdpowiedzUsuńByliśmy tam- wspaniałe miejsce- cudne zdjęcia zrobiłaś:)
OdpowiedzUsuńPlanujemy się tam wybrać na wakacjach. To super miejsce na zabawę, którą można wspominać latami
OdpowiedzUsuńMy zostawiamy to na przyszły rok, dzieci jeszcze trochę za male
OdpowiedzUsuńWspaniałe miwjacw❤
OdpowiedzUsuńSuper miejscówka :) Też się tam wybieramy z dzieciakami wkrótce :D ostatnio byliśmy 2 lata temu i cały dzień spędziliśmy na świetnej zabawie, a teraz dzieci większe, więc z kilku atrakcji więcej będą mogły korzystać :)
OdpowiedzUsuń