W naszym domu praktycznie nie oglądamy telewizji. Przepraszam za odniesienia i wtręty polityczne - ale ostatnio włączyłam "Wiadomości" po raz pierwszy od chyba trzech lat i z miejsca stałam się świadkiem paskudnej propagandy, żenującej manipulacji faktami oraz nasłuchałam się głównie o dofinansowaniach na tuczniki...Jestem w sumie coraz bliższa całkowitego usunięcia odbiornika z naszego mieszkania - więc siłą rzeczy nie znam też sporej części bajek dla dzieci, które aktualnie królują na telewizyjnych ekranach.
O istnieniu Booby, Henisia i Kot-o-ciaków również nie miałam wcześniej nawet bladego pojęcia. Dowiedziałam się o nich dopiero z katalogu z nowościami Wydawnictwa Egmont - ale taka kolej rzeczy również okazała się dla nas całkiem sympatyczną opcją :)
Nowa Kolekcja Bajek od EGMONT
Heniś, Booba, Kot-o-ciaki
Heniś jest niezwykle otwartym i ciekawym świata chłopcem. Chętnie poznaje nowe miejsca i potrafi w mig zaprzyjaźnić się niemal z każdym, kogo spotka na swojej drodze. Razem z (obecną jedynie w tekście) mamą podróżuje na wieś i nad morze, odwiedza strażacką remizę i dworzec kolejowy - a z każdej takiej wycieczki wraca zawsze bogatszy o kolejne fascynujące doświadczenia. Prowadzi również bardzo inteligentne dialogi ze zwierzętami, pojazdami i roślinami - z których dowiaduje się całego mnóstwa interesujących rzeczy na temat najróżniejszych zjawisk. Głównym atutem książeczki jest właśnie ten edukacyjny, poznawczy aspekt - ponieważ w trakcie lektury dziecko również (zupełnie nieświadomie i mimowolnie) przyswaja ogrom nowej wiedzy i cennych wiadomości.
Booba to zabawny kudłaty stwór, który ma tendencję do wpadania w najróżniejsze tarapaty. Buszuje przeważnie w kuchni, na strychu albo po całym wiejskim obejściu - a jego kontakty z popularnymi domowymi sprzętami nie należą niestety do zbyt udanych ;) Toczy nieustające boje z odkurzaczem, lodówką, strachem na wróble czy ogrodowym wężem - i przeważnie zupełnie niechcący obraca wszystko wokół siebie w kompletną ruinę ;) Niekiedy w jego perypetiach uczestniczą też sprytna myszka Loola i złośliwa papuga Googa. Z całą pewnością nie można nudzić się w takim doborowym towarzystwie - i jest to chyba najzabawniejsza i najbardziej zwariowana książeczka z omawianej przeze mnie serii.
Kot-o-ciaki natomiast to sympatyczne kocie rodzeństwo o dość nietypowych imionach: Pianka, Budyń oraz Krakers. Ich książkowe przygody są tak naprawdę bardzo zbliżone do sytuacji, z którymi każde dziecko ma do czynienia w swoim codziennym życiu. Kociaki uczą się jeździć na rowerach, biorą udział w szkolnych konkursach talentów, bawią się ze swoimi przyjaciółmi w szpital i superbohaterów, puszczają z rodzicami latawce i robią z nimi zakupy w pobliskim supermarkecie. Książeczka kładzie duży nacisk przede wszystkim na relacje rodzinne i koleżeńskie - ucząc młodego czytelnika, że warto otaczać się bliskimi i zaufanymi osobami, a każde zwycięstwo smakuje lepiej, kiedy mamy się nim z kim podzielić :)
Heniś, Booba, Kot-o-ciaki
(wodne) kolorowanki i zeszyty zadań
Jako uzupełnienie wszystkich książek z Nowej Kolekcji Bajek wydano również zeszyty zadań oraz tradycyjne i wodne kolorowanki, dedykowane poszczególnym postaciom. Niby takie niepozorne, dość cienkie tomiki w miękkich okładkach - a jednak uwierzcie mi, że gwarantują dziecku naprawdę mnóstwo rozrywki i wartościowej, edukacyjnej zabawy.
Znajdziemy w nich wszystko to, co potrzebne do szczęścia "standardowemu" przedszkolakowi : zagadki, łamigłówki, labirynty, rozsypanki wyrazowe, wykreślanki, proste sudoku oraz mnogość naklejek, które można przecież wykorzystać na milion różnych sposobów ;) W moim odczuciu to nie tylko niesamowita frajda z samodzielnego rozwiązywania zadań - ale również świetna forma umysłowego treningu i ekspresji artystycznej :)
Heniś >>> TUTAJ
Booba >>> TUTAJ
Kot-o-ciaki >>> TUTAJ
Disney - najpiękniejsze filmy
Dumbo i 101 Dalmatyńczyków
Skoro już napisałam o bajkach zupełnie dla nas nowych i wcześniej nieznanych - to muszę również wspomnieć o ponadczasowej klasyce, czyli "Najpiękniejszych filmach Disneya". "Dumbo" oraz "101 Dalmatyńczyków" to historie, których zapewne nikomu z Was nie trzeba już przedstawiać - jednak dzięki staraniom Wydawnictwa Egmont pojawiły się na rynku w kolejnej pięknej, efektownej odsłonie.
Bajecznie kolorowe ilustracje
niezmiennie zachwycają - natomiast fabuła tradycyjnie bawi, wzrusza i
doprowadza niemal do łez. Sama sięgnęłam po te książeczki z ogromnym czytelniczym sentymentem - pamiętając ich bohaterów jako ulubione postaci własnego dzieciństwa. Tym bardziej niezmiernie cieszę się, że mogę odkrywać je na nowo razem z naszym synkiem - i po raz kolejny przeżywać te same książkowe przygody, które tak bardzo fascynowały mnie i frapowały jako kilkuletnią dziewczynkę :)
Jeśli chodzi o werdykt Bąbla - do gustu przypadła mu zarówno pierwsza, jak i druga seria. Przy "Najnowszej Kolekcji Bajek" śmiał się do rozpuku i prosił mnie wielokrotnie o czytanie tych samych, ulubionych opowiadań. "Najpiękniejsze filmy Disneya" natomiast ewidentnie nastroiły go nostalgicznie, skłoniły do refleksji oraz częstego zadawania pytań o różnice pomiędzy dobrem a złem i o niecne postępki czarnych charakterów.
U Nas oglądamy tv ;) ale bez przesady.Choć tych bajek nie znam najnowszych.Moje dziewczyny jak już mogą oglądać to wybierają swoje ulibione
OdpowiedzUsuńPiękne mają ilustracje te książeczki, moja córka pierwsze zawsze zwraca uwagę na obrazki
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyglądają "bajkowo" :) U nas właśnie zaczyna się etap powrotu do bajek z dzieciństwa rodziców. Sama chętnie je sobie przypomnę.
OdpowiedzUsuńDumbo i 101 dslmatynczykow. Och jak ja kochałam !!
OdpowiedzUsuńWodne kolorowanki mnie ostatnio zachwycają!
OdpowiedzUsuń101 Dalmatyńczyków! Dumbo! Włączyły się wspomnienia 😁
OdpowiedzUsuńSympatycznie znaleźć ulubionych filmowych bohaterów na stronach książki. :)
OdpowiedzUsuńEgmont jak zwykle w formie! Od razu chce siė biec na zakupy... zaraz, zaraz... ja już nie mam małych dzieci 😂
OdpowiedzUsuńBłona mnie urzekł, wieszcze mu długa i błyskotliwa karierę.
OdpowiedzUsuńJako dziecko miałam wyznaczone pory, kiedy oglądaliśmy telewizję np. Dobranockę, czy sobotnie bajki Disneya. Nigdy nie brakowało nam telewizji, dużo czytaliśmy, graliśmy i to było naprawdę piękne dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńpiękne wydania
OdpowiedzUsuńCudowne są te książeczki, również je mamy :)
OdpowiedzUsuńCudowne książeczki :) Piękne ilustracje na pewno przyciągną wzrok każdego dziecka :) a ksiązeczki z zdaniami i łamigłówkami pozwolą zająć dziecko na długo :)
OdpowiedzUsuńU nas również telewizor "gra" od czasu do czasu. Często jednak nie wiem co się dzieje na świecie, wtedy mnie pytają: "No co ty, wiadomości nie oglądasz?"No cóż, może to i lepiej,tyle nieszczęść się dzieje, że wolę chyba o nich nie wiedzieć...Jeśli już oglądamy bajki, włączymy sobie płytek oglądamy wspólnie.
OdpowiedzUsuńDisney'a bajki znam jeszcze z dziecinstwa-uwialbiam na i moje dziecko.Wszystkie książeczki dobrze znamy :) Henisia czytam nieskończoną ilość razy.
jakie piękne i kolorowe ksiażeczki :)
OdpowiedzUsuńFajnie teraz byc dzieckiem, tyle fajnych ksiązek:-)
OdpowiedzUsuńBąbel to ma książkowy raj ;)
OdpowiedzUsuńKochamy takie książki! Kolorowanki wodne widziałam dzisiaj w biedronce :)
OdpowiedzUsuńA wie Pani, że Tosiek czeka na Pani wpisy? Zawsze z tego wybiera coś dla siebie :)
OdpowiedzUsuńŁadne wydania. Jak byłam dzieckiem, to uwielbiałam 101 Dalmatyńczyków :)
OdpowiedzUsuńHenisia moje dzieci lubiły oglądac
OdpowiedzUsuńŚwietne książeczki, w sam raz do dziecięcej kolekcji. A ilustracje cudne :)
OdpowiedzUsuńNo u nas telewizor stoi nawet, od zimy, ale nikt nie wie gdzie jest pilot 😂 henisia znam z YT.
OdpowiedzUsuń