Droga Ado,
Ile razy słyszałaś, że czegoś Ci "NIE WYPADA" - tylko dlatego, że jesteś dziewczynką / kobietą ?
Ile razy ktoś powiedział Ci, że Twoi bracia i koledzy mogą rozrabiać, brudzić się, łazić po drzewach i taplać się w kałużach - a Ty powinnaś być grzeczna i łagodna, świecić czystością oraz dobrym przykładem ?
Ile razy słyszałaś, że czegoś Ci "NIE WYPADA" - tylko dlatego, że jesteś dziewczynką / kobietą ?
Ile razy ktoś powiedział Ci, że Twoi bracia i koledzy mogą rozrabiać, brudzić się, łazić po drzewach i taplać się w kałużach - a Ty powinnaś być grzeczna i łagodna, świecić czystością oraz dobrym przykładem ?
Ile razy w domu czy w szkole bałaś się otwarcie wyrazić swoją opinię lub wejść z kimś w polemikę - bo to co w przypadku chłopców uważano za normalną dyskusję i wymianę zdań, w przypadku dziewczynek było już krnąbrnością, "pyskowaniem" i brakiem posłuszeństwa ?
Ile razy spotkałaś się ze stwierdzeniem, że "chłopcom się więcej wybacza" - a dziewczynka powinna już przez sam fakt swojej przynależności płciowej być rozsądna, przezorna, odpowiedzialna, nie wpadać na głupie pomysły i nie pakować się w tarapaty?
I nie - wcale nie chodzi mi o to, by zniechęcić Cię do całego rodzaju męskiego ! Musisz wiedzieć, że chłopcy również często borykają się z różnymi stereotypami na swój temat - na przykład według niektórych "nie wolno im płakać, okazywać emocji, lubić zabawy lalkami czy cukierkowego różu..."
Ale jednak ten wpis dotyczy przede wszystkim Ciebie oraz wielu innych dziewczynek i kobiet takich, jak Ty - więc pozwól, że przejdę dalej...
Droga Ado,
Ile razy w swoim życiu zostałaś oceniona po pozorach ?
Ile razy przypięto Ci łatkę "głupiej blondynki" albo "puszczalskiej" - kierując się wyłącznie Twoim kolorem włosów, makijażem, długością sukienki czy głębokością dekoltu ?
Ile razy odniosłaś wrażenie, że nauczyciel ocenił Cię na podstawie tego, jakie dżinsy założyłaś - a nie na podstawie tego, co wiesz, czego się nauczyłaś i jak skrupulatnie przygotowałaś się do szkolnych zajęć?
Ile razy powiedziano o Tobie, że jesteś za gruba / za chuda / za wysoka / za niska ? Albo że masz zbyt dużo piegów / zbyt krzywe zęby / za blade nogi / zbyt małe piersi / zbyt dużą pupę - jakby Twój wygląd był jedyną rzeczą, która Cię określa ?
Ile razy zostałaś zaszufladkowana i zdefiniowana w tego typu krzywdzący sposób - bo inni ludzie nie zadali sobie nawet minimalnego trudu, by poznać Cię bliżej i dowiedzieć się o Tobie czegoś więcej niż to, co dostrzegalne tylko na pierwszy rzut oka?
Droga Ado,
Jak często próbowano wmawiać Ci, że Twój kierunek studiów, ulubiony sport, konkretne zainteresowania albo wymarzona praca nie są dla Ciebie odpowiednie - lub są zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn ?
Jak często sugerowano Ci, że nie jesteś wystarczająco kompetentna i że nigdy nie osiągniesz życiowego sukcesu (cokolwiek przez ten sukces rozumiesz - bo przecież jego definicje mogą być dla każdego człowieka zupełnie różne!) ?
Jak często dawano Ci odczuć, że Twoje pasje są śmieszne, bezsensowne i niepotrzebne - a marzenia to tylko naiwne, infantylne mrzonki ?
Jak często odbierano Ci wiarę w siebie, umniejszano Twoją wartość - i robiono wszystko, żebyś zaczęła postrzegać siebie przez pryzmat jakichś przestarzałych, skostniałych, średniowiecznych stereotypów ?
Żyjemy w XXI wieku ! (choć może jeszcze nie do końca dociera to do ludzi, których horyzonty myślowe są tak wąskie, jak pasek w stringach...)
WYPADA CI WSZYSTKO, na co tylko masz ochotę - oczywiście o ile nie krzywdzi to innych i nie uderza w ich osobistą godność.
WYPADA CI popełniać błędy, robić głupstwa i mieć głęboko gdzieś wszystkie sztucznie napompowane i wykreowane, chodzące "ideały".
WYPADA CI rozwijać swoje zainteresowania, dbać o siebie i własne potrzeby, wyrażać głośno swoje zdanie, aprobatę i niezadowolenie.
WYPADA CI mówić "NIE !"- kiedy coś Ci się nie podoba, narusza Twoją osobistą przestrzeń, rani Twoje uczucia lub sprawia, że nie czujesz się komfortowo.
WYPADA CI wyglądać tak, jak chcesz - i robić to, co kochasz !
WYPADA CI wyglądać tak, jak chcesz - i robić to, co kochasz !
Ja też dopiero po dłuższym czasie zrozumiałam, że nie jestem tu po to, by spełniać oczekiwania otoczenia.
Dlatego zastanów się, proszę : Czy chcesz być jak idealnie wyrobione ciasto na pizzę? Taka jak setki innych placków, przygotowywanych według tej samej, cudzej receptury - a potem wkładanych do odpowiedniej lśniącej, nierdzewnej formy i przycinanych równiutko przy brzegach, żeby nic nie wystawało ?
Czy może wolisz być nawet jak jakiś nierówny, pokiereszowany zakalec - ale za to drugiej takiej pizzy jak Ty nie znajdzie się w żadnej restauracji i w żadnej karcie dań na całym świecie? ;) Jesteś przecież wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju - więc odważ się być sobą i czuć się ze sobą dobrze! :)
Możesz przejść przez swoje życie jak po sznurku, który rozłożyli dla Ciebie inni ludzie. Możesz robić to, czego od Ciebie oczekują - i starać się uszczęśliwić wszystkich poza samą sobą. Tak jest w pewnym sensie łatwiej i wygodniej, bo to nie Ty przecierasz szlaki - ale czy na pewno Cię to satysfakcjonuje ?
Z całego serca doradzam Ci, żebyś jednak się zbuntowała, odważyła i wyszła ze swojej "szufladki". Nawet jeśli wybierzesz drogę trudniejszą, bardziej krętą i wyboistą - będzie to TWOJA droga, TWOJE doświadczenia, TWOJE wzloty i TWOJE upadki. TWOJE - a nie tych wszystkich malkontentów, którzy albo w Ciebie nie wierzą, albo wręcz źle Ci życzą !
Dlatego zastanów się, proszę : Czy chcesz być jak idealnie wyrobione ciasto na pizzę? Taka jak setki innych placków, przygotowywanych według tej samej, cudzej receptury - a potem wkładanych do odpowiedniej lśniącej, nierdzewnej formy i przycinanych równiutko przy brzegach, żeby nic nie wystawało ?
Czy może wolisz być nawet jak jakiś nierówny, pokiereszowany zakalec - ale za to drugiej takiej pizzy jak Ty nie znajdzie się w żadnej restauracji i w żadnej karcie dań na całym świecie? ;) Jesteś przecież wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju - więc odważ się być sobą i czuć się ze sobą dobrze! :)
Możesz przejść przez swoje życie jak po sznurku, który rozłożyli dla Ciebie inni ludzie. Możesz robić to, czego od Ciebie oczekują - i starać się uszczęśliwić wszystkich poza samą sobą. Tak jest w pewnym sensie łatwiej i wygodniej, bo to nie Ty przecierasz szlaki - ale czy na pewno Cię to satysfakcjonuje ?
Z całego serca doradzam Ci, żebyś jednak się zbuntowała, odważyła i wyszła ze swojej "szufladki". Nawet jeśli wybierzesz drogę trudniejszą, bardziej krętą i wyboistą - będzie to TWOJA droga, TWOJE doświadczenia, TWOJE wzloty i TWOJE upadki. TWOJE - a nie tych wszystkich malkontentów, którzy albo w Ciebie nie wierzą, albo wręcz źle Ci życzą !
Droga Ado,
Na zakończenie pamiętaj, proszę :
Twoje miejsce nie jest tam, gdzie ktoś Ci je wyznaczył -
tylko tam, gdzie sama pragniesz być.
tylko tam, gdzie sama pragniesz być.
___________________________________
zdjęcia : pixabay
Wpis powstał w ramach kampanii społecznej Ada, to WYPADA ! - zainicjowanej przez Anię z bloga Popaprana oraz zainspirowanej książką Sylwii Stano i Zofii Karaszewskiej pod tym samym tytułem.
zdjęcia : pixabay
Wpis powstał w ramach kampanii społecznej Ada, to WYPADA ! - zainicjowanej przez Anię z bloga Popaprana oraz zainspirowanej książką Sylwii Stano i Zofii Karaszewskiej pod tym samym tytułem.
Piękny wpis. Bardzo spodobała mi się ta akcja. Czytam już któryś wpis z kolei i jestem zachwycona :-)
OdpowiedzUsuń<3!!! Super akcja, szkoda, że nie biorę w niej udziału :-( też bym powiedziała coś Adom ;-)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz się jeszcze przyłączyć ! :)
UsuńŚwietny wpis, ale z drugiej cholernie przykry, bo to 100% prawda. Niby żyjemy w XXI wieku, jest równouprawnienie itp., a tak naprawdę społeczeństwo nadal piętnuje i ogranicza kobiety... Ciekawe, czy kiedykolwiek się to zmieni... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mądrze napisane- Brawo Ado;)
OdpowiedzUsuńPodejmowanie decyzji za nas samych przez innych jest irytujące, na szczęście dojrzałam do tego i idę własną drogą.
OdpowiedzUsuńTemat absolutnie wyczerpany, jedyne co mogę to klasnąć w dłonie i powiedzieć: Brawo, Karolina, brawo!
OdpowiedzUsuńKarola ujęłaś to perfekcyjnie!!! Podpisuję się pod wszystkim, w szczególności pod tym "wypada Ci"!!!!Brawo :*
OdpowiedzUsuńDobrze napisane, ja właśnie tak miałam. Nie mogłam podążać za marzeniami, na wymarzone studia nawet nie mogłam złożyć papierów, bo się "do tego nie nadaje". Dziś mam ponad 30 lat, jestem pogubiona zawodowo, bo to czego się uczyłam nijak ma się dotego co chce robić.
OdpowiedzUsuńWspaniale to ujęłaś. Piękny tekst. Mojej córce, Adzie, powiedziałam kiedyś:Pamiętaj, nic nie musisz ale wszystko możesz! Szanuj innych ludzi ale stanowczo wymagaj też szacunku dla siebie. Nikt nie może narzucać Ci tego jak masz żyć, to Twój wybór. Dzisiaj jest dorosła i żyje pięknie, z pasją. Wychowanie dziecka to najpiękniejsze ale też najbardziej wymagające doświadczenie.
OdpowiedzUsuńBrawo za ten wpis!!!!! Droga Ado p[amietaj o tym co tu pisze cąły życie a nie tylko jak sobie przypomnisz!!!!i przede wszytskim rób tak jak chcesz a nie jak inni Ci mówia!!!
OdpowiedzUsuńWszystko co zawarłaś jest niesamowicie ważne i dla dziewczynek i dorosłych kobiet. Taka mantra przy lustrze.
OdpowiedzUsuń"Twoje miejsce nie jest tam, gdzie ktoś Ci je wyznaczył - tylko tam, gdzie sama pragniesz być." Podpisuję się pod tym obiema rękoma! :)
OdpowiedzUsuńSama też biorę udział w akcji i podpisuję się obiema rękami pod każdym Twoim słowem :)
OdpowiedzUsuńAhh.. ze też takie rzeczy jeszcze trzeba pisać.. to jest najsmutniejsze. Niby mamy XXI wiek, a kobiety nadal .. ehh. Za dużo TV, za dużo gazet, za dużo social mediów... tych ostatnich zwłaszcza, wypełnionych sztucznym światem, nijak nieprzystającym do zwyczajnej rzeczywistości. Ja w takich chwilach powtarzam: Twoja wolność powinna być dla ciebie podstawą. Masz czuć się wolna dziewczyno.. jeśli się tak nie czujesz, nigdy nie będziesz szczęśliwa.
OdpowiedzUsuńTrafiasz w punkt tym wpisem! Pięknie i mądrze napisane :)
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze,że codziennie walczę z tym chorym podejsciemco wypada a co nie. Ucse sie by zostać szefowa kuchni i ciągle slysze (nawet w pracy),że to nie jest praca dla kobiet. Że one są za slabe psychicznie itp.
OdpowiedzUsuńI w takich momentach krew mnie zalewa, bo kim oni są by mówić nam kobietom jakie prace są dla nas dobre.
Niestety większość ludzi jest sterotypowych
OdpowiedzUsuńWspaniały wpis! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst :) Kobiety teraz malują swój sukces szminką, są silne, niezależne i pewne siebie ! :) Wypada Nam po prostu żyć pełnią życia, tak jak chcemy i lubimy !
OdpowiedzUsuńNie lubię tego słowa że coś wypada, albo nie. Kierujmy się własnym odczuciem, i sami podejmujmy decyzję o tym czy coś wolno nam robić. Dziewczynki zwłaszcza te małe nie mają często prawa głosu w wyrażaniu swojej opinii. A szkoda... Dość często narzuca się im właśnie taki tok myślenia że im nie wypada to czy owo.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam z przyjemnością. Brawo!
OdpowiedzUsuńCudowny wpis :) Wiele kobiet powinno go przeczytać i zapamiętać.
OdpowiedzUsuńGratuluję weny. Bardzo mi się podoba. Konkretnie i szczerze... iii czuję w tym część siebie samej. :)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis, bardzo trafne myśli przelane na papier. Karolina a ja Ci życzę byś była szczęśliwa, bo szczęśliwą być Wypada ��
OdpowiedzUsuńSą pewnie rzeczy, których mimo wszystko robić nie wypada;)
OdpowiedzUsuńO tak ile razy słyszymy to słowo nie wypada. Czasami również w naszej głowie.
OdpowiedzUsuńPiekny i mądry wpis. Chyba kazda z nas spotkala sie z tym 'nie wypada'...o ile w domu mialam spokoj tak w szkole, na studiach inna bajka. I niech Twoje wiesxi ida w swiat i daja sile kobietom malym i duzym!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na akcje, i bardzo fajnie poruszyłaś ten temat cóż "to nie wypada" chyba każda z nas słyszała choć raz w swoim życiu
OdpowiedzUsuńja nie ale moje ciasto na pizze musi byc perfekcyjne :D
OdpowiedzUsuńMiliony razy. Miliony razy. Miliony razy.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na pizzę :D Nieważne, idealną czy nie.
Nawiasem mówiąc, napisałam kiedyś wiersz o tym, że nie chcę był jednym z kłosów w zbożu, tylko chwastem, którego nie sposób przeoczyć :)
Świetna akcja. Wpis ma fajną formę i co najważniejsze - dobry i pozytywny przekaz. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW punkt
OdpowiedzUsuńNajważniejsze to żyć zgodnie z wartościami jakimi kierujemy się w życiu, dlatego nie znoszę udawania kogoś kim nie jestem, a często jednak wcielamy się w określone role, które są z góry naznaczone przez społeczeństwo. Życzę wszystkim niezależności i życia w zgodzie ze sobą zachowując przy partnerstwo z chłopakiem, mężem, dziewczyną lub żoną ;) Kiedyś uważałem, że nie zmienię dziecku pieluchy, bo to po prostu jest nie męskie, a teraz dla mnie jest to oznaka prawdziwej męskości :P
OdpowiedzUsuńBo podział na to co wypada kobiecie a co mężczyźnie na szczęście powoli zanika. Każdemu wypada opiekować się własnym dzieckiem. Mój mąż też wszystko przy dziecku robi :)
UsuńCiekawy wpis i fajna akcja.
OdpowiedzUsuńbardzo mądry wpis i porusza bardzo ważny temat.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna akcja, szkoda, że dopiero teraz się o niej dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńŚwietne porownanie do ciasta.
OdpowiedzUsuńWiesz co bardzo pomogło mi przeczytanie tego wpisu, bo pomimo tego, że jasno idę tam gdzie chce czasem w siebie wątpię. Jednak wiem jedno, że na pewno nie jestem jak idealne ciasto na pizze. Ja jestem jak wyjątkowe ciasto na pizze :)
OdpowiedzUsuńTaaa, nie jestem zupą pomidorową żeby mnie wszyscy lubili :) Wypada być sobą i być szczęśliwą.
OdpowiedzUsuńStaram się wpoić to mojej córce - może być kim chce, realizować SWOJE pasje i marzenia, nawet jeśli inni będą próbowali podciąć jej skrzydłą, bo to nie dla nie, to raczej dla chłopców...
OdpowiedzUsuńNajwiększą moc ma dla mnie frament, w którym napisałaś o tym, że NIE trzeba czegoś robić, jeśli przekracza to nasze wlasne granice. Myślę że to bardzo ważne, dla każdej z nas <3
OdpowiedzUsuńUgryzłaś temat w taki sposób, że każda z nas może się z Adą utożsamić, a ostatnie zdanie mi szczególnie zapadło w serducho 🥰
OdpowiedzUsuń