Po co komu blog o adopcji dziecka ?
W 2012 roku - kiedy zdecydowaliśmy się na adopcję dziecka i pierwszą wizytę w ośrodku adopcyjnym - udało mi się znaleźć zaledwie dwa czy trzy blogi, dotyczące przysposobienia. Oprócz nich istniało jeszcze kilka wątków tematycznych na "Naszym Bocianie", na których rodzice adopcyjni dzielili się swoimi doświadczeniami - ale mimo wszystko czułam wtedy pewien przesyt czysto teoretycznej, podręcznikowej wiedzy oraz niedosyt informacji z tak zwanej "pierwszej ręki".
Potem zaczęłam sama prowadzić swojego pierwszego bloga - dotyczącego stricte tematyki adopcyjnej - i odzew ze strony Czytelników przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ! Pisały do mnie zarówno osoby, których rodziny już jakiś czas temu powiększyły się o upragnione "dziecko z serduszka" - jak i ludzie, którzy dopiero rozważali decyzję o adopcji, stawiali pierwsze kroki w adopcyjnej procedurze i borykali się z całym mnóstwem najróżniejszych wątpliwości.
Ten pierwszy blog już wprawdzie (niestety !) nie istnieje - a na obecnym tematykę adopcji dziecka poruszam znacznie rzadziej i nie jest ona dominującym zagadnieniem - ale z otrzymywanych przeze mnie wiadomości wynika, że takie treści nadal są bardzo potrzebne, pomagają w pewnym sensie adopcję "odczarować" i odmitologizować...
Dlatego dzisiaj stworzyłam dla Was listę 24 blogów o adopcji i rodzicielstwie zastępczym.
(Nawet nie wiecie, jak bardzo się cieszę, że ich "baza" rozrosła się aż do takich rozmiarów!)
Są prawdziwą skarbnicą wiedzy, kumulacją emocji i źródłem wielu cennych refleksji -
dlatego jeżeli temat adopcji dziecka w jakiś sposób Was dotyczy i jest bliski Waszemu sercu,
polecam czerpać z nich pełnymi garściami ! :)
zdjęcie : pixabay / free photos |
BLOGI O ADOPCJI I RODZICIELSTWIE ZASTĘPCZYM
(kolejność przypadkowa)
Czarodziej Nasz - sercem o adopcji
Bocianie Czekamy - blog kobiety, mamy, poszukującej skarbów codzienności
Tygrys, Mamatu i Tatatu - adopcja oraz mnóstwo inspiracji czytelniczych,
plastycznych - a ostatnio również budowlanych :)
Takie tam stożki - o adopcji i nie tylko.
Zbiór luźnych przemyśleń, kobiecych zachwytów i polskich narzekań.
Sercem otulone - blog Anny Gbiorczyk-Wojciechowskiej
Od środka - o życiu i innych demonach (oraz o adopcji w UK)
Kocioł domowy - "oswajamy to, co trudne"
+ pierwszy polski kanał na YouTube, poświęcony adopcji dziecka
W oczekiwaniu na bociana - "mamy wszystko, bo mamy Ciebie..." i jego kontynuacja >>>
Mama Motylka - "nasza droga to adopcja...dzięki niej dzisiaj jesteśmy szczęśliwą rodziną..."
Krótki blog - o leczeniu, in vitro i adopcji. O tym, że nic nie jest ostatnie.
Domowe historie - o miłości, adopcji bez lukru i niezwyczajnej codzienności
Child Adoption / Adopcja Dziecka - "nasza droga do adopcji"
Być Rodzicami - "dzięki adopcji - zostaliśmy rodzicami"
Pikuś Incognito - Pogotowie Rodzinne - co to takiego ?
Nie z krwi, a z duszy i z serca - adopcja, wychowanie i wiele, wiele więcej...
On, Ona i Dzieciaki - bardzo kreatywni rodzice dwóch wspaniałych dziewczynek :)
Rysiowa Kraina - "o Rysiu, Rudziku i naszym wspólnym życiu we czwórkę"
Sercem urodzone - o niecodziennej codzienności, która pokolorowała szarość dnia
Przysposobienie do życia - blog o rodzinie i budowaniu więzi z dziećmi
Nasz mały światek - blog o adopcji, miłości, rodzicielstwie, chwilach zwykłych i niezwykłych
Dokąd tupta nocą jeż - oczekiwanie, adopcja i piecza tydzień po tygodniu
Wiewiórkowo - sposoby na normalne, szczęśliwe życie, mimo niepłodności
Adopcja = rodzicielstwo z wyboru - "rodzina inna niż wszystkie,
nasza własna - którą dała nam adopcja"
Wolne miejsce - rodzicielstwo zastępcze, relacje rodzinne i małżeńskie
zdjęcie : pixabay / free photos |
Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam,
lecz jeśli jednak mi się zdarzyło -
bardzo przepraszam i proszę o uzupełnianie powyższej listy w komentarzach :)
***
Warte przeczytania również :
Adopcja to powołanie - artykuł na blogu Agaty Komorowskiej
Adopcja - artykuły na portalu Chcemy Być Rodzicami
Adopcja - artykuły w serwisie Płodność.pl (kilka z nich jest mojego autorstwa)
Znalazłam na liście miejsca, których nie znałam :) Fajnie, że taką listę stworzyłaś. Będę miała małą ściągawkę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc :) Miłej lektury - i mam nadzieję, że wkrótce wrócisz do blogowania :)
UsuńTeż mam taką nadzieję :) Zastanawiam się nad kierunkiem tego mojego blogowania...Może wraz z wiosną pojawi się inspiracja i motywacja.
UsuńDoskonale to znam - sama też się miotam. Z jednej strony chciałabym pisać więcej o adopcji - a z drugiej mam świadomość, że często jest to tzw. "walka z wiatrakami" i tylko osoby, które same miały do czynienia bezpośrednio z tematem adopcji oraz procedurami - są w stanie takie artykuły w pełni zrozumieć.
UsuńMam podobny dylemat...chciałabym z jednej strony poruszyć tematykę adopcji na blogu. Z drugiej jednak strony zastanawiam się czy to ma sens. Ale zobaczymy co z tego mojego myślenia wyniknie.
UsuńKochana, w takim razie życzę owocnych przemyśleń - i czekam na Ciebie, kiedy już będziesz gotowa do powrotu :)
UsuńNie każdy ma możliwość wychowywania własnego dziecka, więc według mnie blog taki jak Twój jak najbardziej ma sens i jeśli ludzie się temu dziwią, to ich problem :)
OdpowiedzUsuńNie każdy ma możliwość - ale też nie każdy ma chęć. Przez kilka lat swojego blogowania poznałam całe mnóstwo osób, dla których adopcja była świadomym wyborem - pomimo tego, że teoretycznie mogliby mieć dziecko biologiczne. Także motywacje są bardzo różne.
UsuńIleż miejsc w sieci, w którym kocha się każde dziecko. Super, a cześć blogów nawet znam!
OdpowiedzUsuńDobrze, że w sieci można znaleźć coraz więcej takich informacji. Jak człowiek poczyta, to dużo łatwiej mu się zabrać za stronę formalną - wiadomo mniej więcej jak tę adopcję ugryźć. Ja póki co myślę o biologicznym dziecku, ale jeśli nie będzie mi to dane - wiem, że zdecydowałabym się na adopcję. :)
OdpowiedzUsuńZnam część z tych blogów i są świetne!
OdpowiedzUsuńAle cudny post! Myślę, że to świetnie, że można znaleźć teraz coraz więcej informacji, tak jak napisałaś, kiedyś się tak o adopcji nie pisało, zresztą blogowanie było też chyba trochę mniej popularne niż teraz. Bardzo przydatne dla osób, którzy w internecie szukają porad - wpis ściąga! :D
OdpowiedzUsuńTaki post jest bardzo potrzebny! Cieszę się, że jest ktoś chętny do pomocy adopcyjnym rodzicom i przybliża nam cały ten tak na prawdę dość trudny proces.
OdpowiedzUsuńMyślę, że osoby piszące blogi - np ja - sama potrzebowałam pisać o tym, lepiej było czuć wsparcie innych osób które również prowadziły blogi. To taki blogowy świat, który mi pomógł przetrwać w oczekiwaniu choć było krótkie, ale chyba czas wrócić :)
UsuńDobrze porozmawiać o ew adopcji jeszcze zanim będzie się planowało nawet własne dzieci. Bo można się zdziwić jakie ma na ten temat zdanie ew ojciec.
OdpowiedzUsuńOczywiście, zawsze warto podjąć rozmowę na ten temat. Ale uwierz mi, że podejście może się z biegiem czasu zmienić naprawdę diametralnie. Znam ludzi, którzy na początku byli nastawieni do adopcji bardzo sceptycznie - a teraz poza swoim dzieckiem/wnukiem/chrześniakiem świata nie widzą. Miłość potrafi zdziałać prawdziwe cuda :)
UsuńDla osób chcących zaadaptować dziecko taki wpis z miejscami gdzie można znaleźć informacje na ten temat jest super
OdpowiedzUsuńmyślę że wiele osób będzie szczęśliwych jak odnajdzie te miejsca.
OdpowiedzUsuńNa pewno potrzebny post i w ogóle poruszenie tematu adopcji, wsparcie dla rodziców
OdpowiedzUsuńNie znałam tych miejsc, muszę zajrzeć.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że jest ich tak dużo. Chętnie odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńDzieki za umieszczenie nas, pozdrawiamy od naszej piateczki :) /Czarodziejowa Mama
OdpowiedzUsuńTu nawet nie chodzi o informacje na temat adopcji, ale o emocje zmagania z różnymi problemami podczas całej procedury i później szczęście po adopcji. Ja osobiście odpuściłam się niestety w pisaniu, ale obiecuję zebrać się w sobie i opisać w końcu co nieco. Chociażby jak wygląda preadopcja i co się dzieje gdy dziecko ma dwa akty urodzenia .. Myślę, że znam wiele z blogów ale jeśli jakiegoś nie znałam to teraz zaglądać będę na pewno. Wy bąbelki byliście taką ostoją w tych trudnych chwilach i myślę, że nasze blogi mogą nią być dla każdego oczekującego rodzica :)
OdpowiedzUsuńI ja dziękuję za umieszczenie nas na liście 😊Dla mnie blogosfera to bardzo ważne miejsce, choć tylko wirtualne. Wiele z tych blogów bardzo mi pomogło, zanim zaczęłam pisać wlasny, a jeden wręcz pomógł podjąć mi ostateczną decyzję o adopcji i zrozumieć, że różne lęki i wątpliwości na tej drodze są zupełnie normalne. Był to blog mamy Czarodziejów😊
OdpowiedzUsuńOooooo kochana dziękuję 😘😘😘
UsuńAle rzeczywiscie nam się wydaje że tak tam sobie bazgrolimy a innym jednak to coś daje. Jak ja zaczynalam w 2008 informacji bylo naprawde bardzo mało.
Dziękuję za dodanie nas do listy. Mam nadzieję, że nasze przemyślenia przydadzą się komuś. Może ktoś dzięki nim podejmie decyzję o adopcji, może stwierdzi, że to jednak nie dla niego, albo może zobaczy, że nie tylko on boryka się z jakimś problemem.
OdpowiedzUsuńMiło znaleźć się w tak zacnym gronie ;)
Bardzo wazny post. Mam kilka bliski osob, ktore mysla o adopcji z roznych powodow. Sama myslalam o tym ze moze jak bede bardziej dojrzala to tez bede mogla tak komus pomoc :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dajesz dużo dobrych wzorów... :)
OdpowiedzUsuńI podziwiam za tak wytrwałe prowadzenie bloga.
O adopcji chyba najbardziej chce się pisać i czytać w trakcie czekania i tuż po... Dlatego czasem żałuję, że swojego blogowania w tym temacie nie zacząłem wcześniej. No ale czasu się nie wróci i skasowanych wpisów (blogów) też.
Dobrze, że są jeszcze ludzie, którym chce się pisać dając świadectwo jak ważna jest dla nich rodzina. Każda rodzina.
Pozdr
M
Kiedys to były tematy tabu:adopcja, niepłodność, dobrze, ze to się zmieniło! Ludziom potrzebna wiedza i wsparcie, świadomość, że nie jest się samemu!
OdpowiedzUsuńDzięki za dopisanie Naszego Światka do listy ☺️☺️
OdpowiedzUsuńJak my zaczynaliśmy to też tylko na blogu Czarodziej nasz bazowalam.
OdpowiedzUsuńI fakt, najchętniej czytałam te aktualne wpisy a nie te sprzed kilku lat. Realia adopcyjne zmieniają się z roku na rok i naprawdę warto prowadzić takie zapiski. Dzięki temu ktoś, kto dopiero zaczyna drogę adopcyjna oswaja się z tym tematem i wie mniej więcej co go czeka w tej procedurze.
Dokladnie tak, dla naszej rodziny to piękna pamiątka a jak sobie pomyślę że czlowiek startowal z zamiarem popelnienia jednego a popelnil az trzech no to w ogole juz fajnie ze ze zostala po tym pamiątka 🤭🤭🤭
UsuńDziękuję za pamięć i umieszczenie mnie w tym zaszczytnym rankingu. Adopcja jest nadal głównym tematem moich Stożków, choć z każdym dniem nam powszednieje - w tym dobrym znaczeniu. Po prostu jesteśmy rodziną :)
OdpowiedzUsuńAleżżżż mi miło, dziękuję Karolino, za wspomnienie o wiewiórkowie:)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że i ja podejmowałam decyzję o adopcji, a raczej przekonywałam męża bazując na 3 blogach:
Twoim Bąbelkowie
Poszukującej Alicji
i Czarodziejach
wszystkie Was- prekursorki gorąco pozdrawiam :*
Lidia
Takie z nas trochę dinozaury :)
UsuńSuper że istnieją miejsca w sieci dla osób o podobnych zainteresowaniach że tak to w skrócie ujmę. Super że zamieściłaś linki do nich, napewno nie jedna osoba sie ucieszy
OdpowiedzUsuńPiękną listę blogów stworzyłaś. Wielu z nich nie znałam, a takie miejsca w sieci są potrzebne, bo wiele osób nie wie do kogo zwrócić się z prośbą o pomoc, z kim o tym porozmawiać
OdpowiedzUsuńPiękna lista. Nie znam wielu takich miejsc w sieci, a jak widać są warte poznania.
OdpowiedzUsuńJest jeszcze nasz http://naszerodzinneprzygody.blogspot.com/ o adopcji na drugim końcu świata. Od ponad 2 lat nie piszę jednak nic nowego, bo temat adopcji w naszej rodzinie jest już zamknięty. Mała po prostu z nami jest.
OdpowiedzUsuńJa mam już trzy adopcje za sobą ale piszę dalej, nieczęsto ale jednak, dlatego ze przyszli rodzice szukają też info jak nasze dzieci dorastają, jakie mamy potem problemy kiedy proces się już zakończy.
UsuńChętnie zajrzę - i w wolnej chwili dodam do listy. Wiem z doświadczenia, że o adopcji najlepiej i najbardziej emocjonalnie pisze się w trakcie oczekiwania i bezpośrednio po przysposobieniu. Potem to już nie to samo , z czasem temat staje się tak naturalny jak oddychanie - i przechodzi się nad nim do porządku dziennego :)
UsuńSukcesywnie zaglądać będę w wymienione miejsca, potrzebne są nie tylko adopcyjnym rodzicom, ale i tym, którzy noszą w sercu te myśli. :)
OdpowiedzUsuńWiększości nie znałam.
OdpowiedzUsuńDzięki Twojej liście poznam więcej takich blogów, jak Wasz.
Totalną bzdurą jest to ,że nie trzeba posiadać własnego mieszkania - otóż trzeba , a bez 5 tysięcy pensji niema nawet po co iść do ośrodka - przynajmniej w Szczecinie
OdpowiedzUsuńWitaj, zastanawiam sie co masz na myśli pisząc "własne"? Wiele osób mieszka z rodzicami, teściami - trzeba mieć tam kąt dla własnej rodziny i dziecka.
UsuńMy mamy mieszkanie na kredyt wiec własne nie własne... Nikt nie bral papierów, nie sprawdzał itd.
Jakas podstawa aby dziecko miało gdzie sie podziac musi byc. Jak zaczynaliśmy w adopcji to o pensji 5 tysięcy mogliśmy tylko pomarzyć. Obliczany jest dochód na osobę i pamiętaj że dziecko adopcyjne często wymaga terapii, badan itd rodzice adopcyjni musza byc tu wydolni ale na pewno nie muszą byc bogaczami. Znam wiele bardzo skromnych adopcyjnych rodzin i nikt nie robił im problemu. A ośrodki?warto sprawdzić kilka, mają różne "widełka". Pozdrawiam