Pasja czytania - jak rozbudzić ją w dziecku ?
Dzisiaj bez przydługich wstępów - bo wpis już i tak do najkrótszych nie należy ;)
1. Dawaj dobry przykład - sam czytaj i niech dziecko widzi Cię z książką. Ameryki nie odkryłam, prawda ? ;) Nie jest przecież żadną nowością, że dziecko bardziej zwraca uwagę na to, co robimy - a nie na to, co do niego mówimy. Jeżeli więc nasze pociechy będą często widziały nas z książką i towarzyszyły nam podczas wspólnego czytania - istnieje duża szansa, że same również zarażą się miłością do literatury.
2. Dostosuj książki do wieku i możliwości dziecka - lecz jednocześnie nie trzymaj się bardzo sztywno jakichś utartych ram i schematów. Często przedziały wiekowe sugerowane przez autora czy wydawnictwo mają się nijak do dziecięcych sympatii i literackich wyborów. Z naszym 4,5-letnim Bąblem w trakcie świąt sięgnęliśmy chociażby po "Cudaczka-Wyśmiewaczka" - i aż sama byłam zdumiona, jak intensywnie tę książkę chłonął (choć przecież teoretycznie jest ona przeznaczona dla zdecydowanie starszych dzieci).
3. Od najmłodszych lat uczyńcie z czytania Wasz wspólny rytuał. W końcu nie od dziś wiadomo, że nawyk i przyzwyczajenie staje się drugą naturą człowieka. Niech czytanie nie kojarzy się dziecku z przymusem, tylko z przyjemnością - z czasem spędzonym z mamą i tatą w miłej, rodzinnej atmosferze.
4. Czytaj dziecku z zaangażowaniem - modyfikuj głos, wcielaj się w bohaterów. Czytanie książek powinno być dla dziecka przede wszystkim atrakcyjne i fascynujące - a takiego efektu na pewno nie osiągniemy poprzez jednostajne, monotonne odklepanie tekstu. Nie wiem, czy kojarzycie taką starą scenę z "Miodowych lat",
gdzie Tadzio Norek czyta bodajże podręcznik mechaniki samochodowej - a
robi to tak entuzjastycznie i emocjonalnie, że w pewnym momencie nawet
najbardziej nudna treść zaczyna być dla słuchaczy interesująca ;)
5. Daj dziecku możliwość decydowania w kwestii doboru książek, np. podczas zakupów w księgarni. Oczywiście
nie mówię tu o pełnej swobodzie i braku jakiejkolwiek kontroli nad tym,
po jakie lektury sięga dziecko! Zawsze najlepiej osobiście zapoznać się
z tekstem i sprawdzić, czy książka nie niesie ze sobą jakichś
niewłaściwych treści i szkodliwego przekazu. Ale poza tym warto
pozwolić, by dziecko kierowało się własnym gustem - i by książki
pomagały mu w rozwoju jego pasji oraz zainteresowań.
6. Zapisz dziecko do biblioteki - i często ją razem odwiedzajcie. Do
dzisiaj pamiętam swoją pierwszą wizytę w bibliotece, w wieku 5 lat.
Byłam autentycznie urzeczona atmosferą tego miejsca i ogromem
księgozbioru, który wówczas nawet w naszej skromnej małomiasteczkowej
filii wydawał mi się absolutnie kosmiczny ! Od tamtej pory
zawsze chętnie tam zaglądałam i wypożyczałam książki we wręcz hurtowych
ilościach - a do niektórych z nich wracałam nawet po kilkanaście razy
;)
7. Urozmaicaj lekturę - prenumeruj komiksy i dziecięce czasopisma. Jeżeli
dziecko z jakichś powodów nie jest przekonane do tradycyjnej
literatury, warto spróbować szczęścia z różnymi alternatywnymi formami.
Dziecięce komiksy i czasopisma mogą pozwolić mu oswoić się ze słowem
pisanym - a także nabrać biegłości w czytaniu i sprawić, że sięgnięcie
po pozycje z większą ilością tekstu będzie mniej "bolesne".
8. Sam stwórz książkę dla dziecka, w której jest ono głównym bohaterem. Ja
na przykład napisałam dla Bąbla bajkę o adopcji - jeszcze w trakcie
kursu w ośrodku adopcyjnym, zanim pojawił się w naszej rodzinie - i
generalnie co jakiś czas klecę dla niego jakieś krótkie historyjki,
które pomagają mi wytłumaczyć mu pewne sprawy i problemy, z jakimi się
spotykamy. Jest też opcja skorzystania ze spersonalizowanych bajek z
imieniem i zdjęciami dziecka - o których wspominałam Wam kiedyś w tym wpisie.
9. Przygotujcie razem teatrzyk/przedstawienie na podstawie przeczytanej książki. Może
to być zabawa pacynkami, odgrywanie ról przez członków Waszej rodziny -
czy chociażby teatrzyk cieni, zaprezentowany na ścianie dziecięcego
pokoju. Dzięki temu dziecko lepiej przyswoi i zapamięta treść danej
lektury - a do tego będzie kojarzyło czytanie ze świetną zabawą.
10. Sięgnijcie po audiobooki i włączcie słuchowiska radiowe. Sama miałam ogromną przyjemność brać udział w nagrywaniu płyty z bajkami dla dzieci -
i wiem, że zainteresowanie najmłodszego grona odbiorców nie jest wcale
łatwym zadaniem ;) Ale profesjonalni lektorzy mają ku temu stosowne
predyspozycje oraz swoje sprawdzone metody. Całkiem możliwe, że Wasze dziecko wsiąknie w świat audiobooków bez reszty
- a stamtąd już krótka droga do zaprzyjaźnienia się z literaturą :)
Ewentualnie możecie również wspomagać się najnowszymi technologiami, do
których młodzież jest obecnie bardziej przekonana - np. czytnikami
e-booków.
11. Obejrzyjcie kinową ekranizację książki. To
patent, który sprawdzał się często w przypadku moich opornych,
szkolnych kolegów - którzy za książkami nie przepadali, natomiast do
kina uczęszczali bardzo chętnie. Niejeden z nich po takiej wizycie
sięgał po lekturę, żeby mieć porównanie filmu z jego literackim
pierwowzorem - ponieważ raptem okazywało się, że ekranizacja traktowała o
bardzo interesujących, pasjonujących rzeczach.
12. Poszukaj piosenek, będących muzyczną ilustracją utworów literackich. Sama byłam po prostu zachwycona, kiedy po wielu latach trafiłam na "Zapach czekolady. Najpiękniejsze wiersze" Wandy
Chotomskiej - a wraz z nimi odnalazłam też w internecie stare piosenki
zespołu Arfik, które miałam w dzieciństwie nagrane na magnetofonowe
kasety ;)
13. Przygotuj zadania / wyzwania związane z książką. Mogą to być rebusy, zagadki, gry, krzyżówki i łamigłówki - które z całą pewnością urozmaicą dziecku czytanie i zachęcą je do poszerzania literackich horyzontów.
14. Uzewnętrzniaj własne pozytywne emocje związane z czytaniem. Jeśli
dziecko widzi Twoją ekscytację i zainteresowanie, zamiast obojętności i
znudzenia - możliwe, że również ono podejdzie do książek z entuzjazmem
i ochotą. Możesz przywołać jakieś czytelnicze anegdotki i wspomnienia z
własnego dzieciństwa - opowiedzieć mu o swoich ulubionych książkach
oraz o tym, jak czytali z Tobą jego dziadkowie.
15. Wybieraj wydania książek atrakcyjne dla dziecka - kolorowe, zachęcające i przyciągające wzrok. Właśnie do takich należy chociażby seria Kolorowa Klasyka Wydawnictwa GREG - pełna barwnych ilustracji i prezentująca szkolne lektury w całkiem nowej, bogatszej i bardziej efektownej odsłonie. Mamy
tutaj nie tylko piękną oprawę i przyjemną dla oka szatę graficzną - ale
również sporych rozmiarów czcionkę, stanowiącą duże ułatwienie dla
dzieci dopiero zaczynających swoją przygodę z czytaniem. Są to książki,
po które sięgamy zawsze z ogromną satysfakcją - i z biegiem czasu na pewno będziemy zaopatrywać się w kolejne tomy serii.
16. Zabieraj dziecko na targi książki i spotkania autorskie z jego ulubionymi pisarzami. Już
samo czytanie to wielka przygoda - ale możliwość spotkania na żywo z
autorami perypetii ulubionych bohaterów będzie dla dziecka
niezapomnianym doświadczeniem! W wielu bibliotekach oraz galeriach
handlowych organizowane są wieczorki, w trakcie których można zamienić z
twórcami kilka słów, dostać od nich autograf, zrobić sobie pamiątkowe
zdjęcie czy nawet wysłuchać fragmentów ich nowych książek.
17. Podkreślaj i pokazuj na przykładach, jak ważna jest rola książek. To dzięki nim podróżujemy bez wychodzenia z domu - ale również przygotowujemy się lepiej do naszej podróży przez życie. "Kto czyta książki - ten żyje podwójnie" (Umberto Eco) - chyba nie muszę tej myśli rozwijać? ;)
18. Urządźcie wspólnie domową biblioteczkę - oraz przygotujcie "przydasie", które pomogą Wam w trakcie czytania. Mogą to być samodzielnie wykonane zakładki, podpórki do książek oraz
kolorowe fiszki, na których będziecie zapisywać najważniejsze rzeczy.
Świetnym pomysłem może okazać się także wyprawa na babciny strych (jeśli
posiadacie taki w swoim zasięgu), odkurzenie starych zapomnianych tomów
i ich wspólna renowacja.
Ale przede wszystkim...
19. Obserwuj dziecko - i zwracaj uwagę na wysyłane przez nie sygnały.
20. Wykaż się cierpliwością i nie rób niczego na siłę !
Czasami może się okazać, że czytanie idzie dziecku wyjątkowo opornie
i zdecydowanie nie należy do jego ulubionych zajęć.
Wtedy warto po prostu trochę odpuścić -
bo inaczej można osiągnąć rezultat zupełnie odwrotny do zamierzonego !
Świetne rady - najważniejsze to dawaj dobry przykład :) Dużo wspólnie z synem czytam, powoli zaczyna składać literki i sam próbuje czytać. Mam nadzieję, że to, że teraz dużo czasu spędzamy z książką, sprawi, że w przyszłości będzie chętnie sięgał po książki
OdpowiedzUsuńSzkoda, że moi rodzice nie czytali takich zestawień kiedy byłam dzieckiem. Może nie miałabym tylu zaległości, które mam ochotę nadrabiać teraz :)
OdpowiedzUsuńJa na szczęście nie muszę, moje dzieci uwielbiają książki, być może dlatego, że czytam im od urodzenia, a być może dlatego, że mają to po mnie :). W każdym razie jestem z tego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńKoniec końców dziecko będzie kochało czytać, a szkoła skutecznie je zniechęci do lektur szkolnych - sam klimat tego miejsca, no i oczywiście niedostosowanie lektur do wieku i możliwości dzieci to standard.
OdpowiedzUsuńNigdy nie uczyłam dzieci czytania książek a czytają,
OdpowiedzUsuńmoże mój własny przykład tak na nie działał ??
Bardzo cucieka rsdy, większość z tych rzeczy jest dla mnie czymś naturalnym
OdpowiedzUsuńMnie było ciężko zachęcić :p Ale mama nie kazała mi tylko mówiła,żebym chociaż zaczeła czytać, bo może mi się spodoba i tak było. Cżęśc lektur była na tyle fajna,że je przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńWarto zachęcać dzieci do czytania, super wpis bardzo przydatny dla rodziców.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w 2019 roku
Ta jedna rzecz nam się udała w stu procentach. U nas trzeba gasić światło i zabierać latarkę, bo czytaliby całą noc 😉
OdpowiedzUsuńZe wszystkim się zgodzę. Czytanie od najmłodszych lat jest bardzo ważne. Widze to po swoich dzieciach, młodszemu czytalam od urodzenia i on kocha książki, a straszy podchodzi do nich nieco opornie, ale lubi jak mus ie czyta.
OdpowiedzUsuńMyślę, że 1 zdecydowanie jest najważniejsza!
OdpowiedzUsuńMiałam to szczęście, że zawsze sama uwielbiałam czytać, nikt do lektur nie musiał mnie popychać. Pewnie sporo ułatwiłam swoim Rodzicom, jak patrzę, ile masz pomysłów, by zachęcić dzieciaki :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że zebrane zostały wszystkie pomysły na zachęcenie dzieci do czytania książek, wejścia w świat nieograniczonej wyobraźni. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne rady
OdpowiedzUsuńWspaniałe podpowiedzi. Z moim starszym synkiem było tak, że czytałam mu od "małego", czyli od samego początku. Sama uwielbiam czytać i moje dziecko to widziało i widzi do tej pory. W domu mamy sporą biblioteczkę, która wciąż się wzbogaca o nowe tytuły. Czytam synkowi książki dla jego grupy wiekowej, ale coraz częściej z półki wybiera tytuły dla starszych dzieci i prosi bym mu je czytała, co ja czynię z wielką radością :)
OdpowiedzUsuńMoich dzieci do czytania namawiać nie trzeba, choć przyjdzie taki czas, że lektury mogą być trudne do przebrnięcia, sama też nie przeczytałam kilku. ;)
OdpowiedzUsuńWiększość tych wskazówek stosowałam gdy syn był mały. Lubił gdy ja mu czytałam ale teraz jako nastolatek nie chce czytać 😢
OdpowiedzUsuńNajbardziej skuteczny i efektywny jest punkt pierwszy ☺. Pozostałe są owszem bardzo ciekawe, ale z doświadczenia wiem, że jedynka zrobi całą robotę ��
OdpowiedzUsuńŚwietne propozycje i sposoby. Miłością do książek należy zarażać od małego! My też z córcią uwielbiamy czytać! Trendy Mama
OdpowiedzUsuńCudowny wpis, bardzo cenne rady. A mnie bardzo zainteresowała książeczka "Zapach czekolady".
OdpowiedzUsuńCo do lektur szkolnych mam bardzo mieszane uczucia, niektóe są naprawdę tak dziwnie dobrane. I ten przymus czytania...
Przykład idzie z nas. To my czytając w domu pokazujemy dziecku, że warto to robić. Czytamy codziennie.
OdpowiedzUsuńSama jako dziecko ciągle czytałam! Z biegiem czasu (końcem podstawówki) ta zajawka mi przeszła. ;)
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że trzeba ludziom poradniki pisać o oczywistościach. A jednak, takie czasy, że w natłoku obowiązków ludziom zanikają podstawowe odruchy. Niestety polska szkoła skutecznie zniechęca do czytania, więc trzeba z systemem walczyć nieustannie, nawet gdy dziecko chętnie czyta.
OdpowiedzUsuńNiestety, nie dla każdego to oczywistość. Osobiście znam ludzi, którzy przez całe swoje życie przeczytali dosłownie 2-3 książki. Odwiedzam też czasami dzieci, w których domach nie ma ani jednej książki czy chociażby dziecięcego czasopisna. Smutne , lecz prawdziwe.
UsuńBardzo smutne!
Usuńw dzieciństwie lubiłam czytać, mam jeszcze swoje ulubione egzemplarze :)
OdpowiedzUsuńcudowne kolorowe książeczki :)
OdpowiedzUsuńU nas było tak, że to ja zaczęłam czytac dzięki mojej córce! Ksiązki wyglądają pieknie, ta z wierszami na pewno spodobałyby się mojej córce :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne wskazówki, warto wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że diabeł tkwi w pierwszym punkcie :)
OdpowiedzUsuńZwykle nie dajemy dzieciom zbyt dobrego przykładu, zmęczeni po pracy zwykle siadamy po prostu przed telewizorem, a potem marudzimy, że dziecko nie czyta. No nie czyta, bo po co? Skoro ma taki przykład, jaki ma, to na pewno się to nie zmieni.
Pozdrawiam ciepło :)
Kasia z niekulturalnie.pl
Ja zawsze kochalam czytac. Wyroslam w domu, gdzie nie czytalo sie ksiazek (smutne, ale prawdziwe), a jednak sama po nie siegalam. Teraz nadal czytam, wiec moje dzieciaki widza mnie czesciej z ksiazka niz z telefonem czy komputerem. Im czytam od malego i juz widze, ze to procentuje. Wieczorne czytanie to rytual, ktory kochamy i oni i ja. Bi juz chetnie siega po ksiazki do samodzielnego czytania. Nik poki co nie, ale mam nadzieje, ze w miare jak bedzie coraz lepiej czytal i on zacznie samodzielnie siadac nad lektura.
OdpowiedzUsuńA moj maz nie moze sie nadziwic bo nalezy do tych dziwnych jednostek, ktore czytac nie znosza... ;)
Warto pozwolić dziecku na samodzielny wybór książek w sklepie :)
OdpowiedzUsuńWpis bardzo dobry, merytorycznie super. Stosuje wszystkie te zasady i o dziwo nie słyszę od syna, "mamo, nie chcę tego czytać". Książka dopasowana do wieku i zainteresowań to clue wszystkiego :)
OdpowiedzUsuńJa pochłaniałam książki jak tylko nauczyłam się pierwszych literek. Na szczęście to samo udało mi się zaszczepić mojej córce. Niespełna czterolatka, dla której karą jest, gdy ktoś nie chce jej przeczytać czegoś na dobranoc. Cudownie patrzeć, jak rozwija jej się wyobraźnia, poszerza zasób słów, książki to magia!
OdpowiedzUsuńMoja mama tak zachęciła mnie do czytania, że później pewnie tego żałowała, bo z każdych zakupów musiała wracać dla mnie z książką :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się !!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać wiersze, ale moje dzieci już mniej
OdpowiedzUsuńMój syn jest jeszcze za mały, ale na pewno w przyszłości przydadzą mi się te rady!
OdpowiedzUsuńMoje dziecko samo nie czyta ale codziennie mnie do tego zachęca
OdpowiedzUsuńKażdy sposób jest dobry, żeby zachęcić dzieci do czytania. My postawiliśmy na systematyczność niemal od urodzenia i udało się :)
OdpowiedzUsuńKażdy sposób dobry, jednak pamietajcie aby zasypiało na pleckach, dbajcie o kręgosłup!
OdpowiedzUsuńMój syn woli audiobooki, ale mimo wszystko zachęcamy go do czytania. Dziękuję za super porady. Część na pewno wcielimy w życie.
OdpowiedzUsuń