Czasami szukamy lazurowej wody, idealnie czystego piasku i innych
elementów naszej wymarzonej wakacyjnej scenerii NIE WIADOMO, JAK
DALEKO...Przemierzamy świat wzdłuż i wszerz, celujemy w coraz to
odleglejsze i bardziej egzotyczne destynacje...A tymczasem, nam udało
się odnaleźć to wszystko zaledwie 100 kilometrów od domu - na terenach
kopalni Surmin-Kaolin w dolnośląskim Nowogrodźcu.
Dzisiaj - zgodnie z obietnicą -
dzielimy się z Wami tym naszym nowo odkrytym, małym kawałkiem raju :)
Kopalnia Surmin-Kaolin - krótki rys historyczny
Kopalnia powstała w 1947 roku - i wyspecjalizowała się przede wszystkim w
wydobywaniu gliny kaolinowej do produkcji ceramiki (z której zresztą
słynie pobliski Bolesławiec). Z czasem obiekt przeszedł w ręce niemieckie, wokół
utworzyły się gigantyczne hałdy białego i sypkiego jak mąka piasku, a
w zagłębieniu wyrobiska powstało lazurowe jeziorko otoczone lasem i
piaszczystą plażą z dużą domieszką gliny. Na pewno zgodzicie się ze mną,
że krajobraz jest tu przepiękny - a dla dziecka to cała masa atrakcji,
zajmujących na wiele długich godzin !
To co z tym zakazem wstępu ?
Wprawdzie na obszarze kopalni obowiązuje zakaz wstępu - ale
jednocześnie wstęp ten nie stanowi żadnego problemu.
Jadąc w kierunku kopalni z Bolesławca - skręcamy w dość wyboistą, polną
drogę (po jednej stronie mamy zboże, po drugiej - uprawę kukurydzy).
Uwaga: dziury są tutaj dość liczne i głębokie, więc posiadaczom aut z
obniżonym zawieszeniem zalecam szczególną ostrożność. Można też
zaparkować gdzieś na początku trasy - a na teren hałd kopalnianych przejść się
pieszo, kilkunastominutowym spacerkiem.
Najpierw musimy pokonać jeden niewielki piaszczysty nasyp i płytkie
bajorko - a potem czeka nas podejście pod główną, najwyżej usypaną
hałdę. Możemy pójść na żywioł i wspinać się samym jej środkiem - ale
można też wybrać znacznie łagodniejsze i mniej strome zbocze po lewej
stronie. Tak czy siak - jeśli traficie na bardzo wietrzną pogodę to najprawdopodobniej będziecie mieli piasek we włosach, oczach, a nawet
między zębami ;)
Cała okolica przypomina pustynię z lazurową oazą pośrodku - albo przynajmniej piaszczyste wydmy w Łebie :) Spotkamy tu zarówno pieszych, jak i rowerzystów - a my byliśmy nawet świadkami ślubnej sesji zdjęciowej, w trakcie której w końcowych ujęciach panna młoda brodziła po glinie w śnieżnobiałej sukni ;) Czasami zjawiają się też osoby z wykrywaczami metalu - by w wielkich hałdach kopalnianych poszukiwać rozmaitych ukrytych "skarbów". Generalnie rzecz biorąc - kopalnia kaolinu przyciąga jak magnes miłośników malowniczych widoków i zwolenników niepowtarzalnego klimatu, który z całą pewnością te okolice zapewniają.
Woda do lazurowego jeziorka doprowadzana jest przez rurociąg, stanowiący
zwłaszcza dla dzieci nie lada atrakcję w postaci efektownej fontanny.
Co więcej - jest wyjątkowo ciepła, więc niektórzy traktują ją jako coś w
rodzaju gorącego źródełka. My akurat nie zdecydowaliśmy się na kąpiel -
ale na pewno warto zabrać ze sobą odpowiedni strój i wszelkie plażowe
gadżety dla dziecka. Bąbel miał ogromną radochę wykopując tunele, robiąc
piaskowe babki i szusując z hałd kopalnianych jak z najlepszej
zjeżdżalni świata ! Po kamienistych plażach Chorwacji taka przygoda była
dla niego widocznie potrzebną, miłą odmianą ;)
Samo lazurowe jeziorko jest - według opowieści napotkanych osób -
naprawdę głębokie. Im bliżej jego brzegu, tym podłoże staje się bardziej
grząskie i gliniaste. W niektórych miejscach można zapaść się w glinie nawet po kolana - i
zostawić w niej obuwie, które po takim "spacerku" prezentuje się tak, jak na jednym ze zdjęć ;) (Dlatego zalecam raczej chodzenie boso lub - jeśli macie co do tego jakieś obiekcje - w wysokich, gumowych kaloszach).
Jednym z nielicznych elementów krajobrazu , przypominającym nam o "polskości" tego miejsca - są rosnące wokół jeziorka brzozy. Gdyby nie one - można byłoby odnieść wrażenie, że faktycznie znajdujemy się w jakimś zupełnie innym, odległym państwie i klimacie. Na potwierdzenie powiem Wam, że kiedy wysłałam zdjęcia stamtąd do naszych znajomych - odpisali mi : "A Was gdzie znowu poniosło? Przecież dopiero co wróciliście z zagranicznych wojaży !"
Bąbel - jak widać - pokochał taplanie się w glinie ;) Moje klapki niestety tego sprawdzianu nie przetrwały - więc tuż po zakończeniu naszej wycieczki wylądowały w koszu na śmieci. Na szczęście miały już kilka lat, były dość mocno wysłużone i zdezelowane - a ja bezpośredni kontakt z kaolinem tłumaczę sobie jako świetny, darmowy zabieg kosmetyczny (w końcu biała glinka jest składnikiem tak wielu profesjonalnych specyfików do całego ciała ! ;) )
Ogólnie rzecz biorąc, teren jest naprawdę rozległy i czysty, jak na
nasze polskie realia. Oczywiście zawsze znajdzie się jakiś "Janusz",
pozostawiający po sobie niedopałki czy puszki po piwie -
ale w porównaniu z plażami nad Bałtykiem jest to środowisko niemal
idealnie sterylne. Nie musimy na każdym kroku obawiać się, że nadepniemy na jakiś odłamek szkła - i nigdzie nie znajdziemy też "kwiatków" takich jak chociażby zużyte pampersy czy tampony, które nad polskim morzem zdarzają się niebywale często...
Sam powrót z hałd to też nie lada frajda - można z nich zjeżdżać, skakać, wzbijać przy tym całe tumany kurzu i pyłu ;) Czasami trzeba przedzierać się przez dość głębokie koleiny, usypane przez wiatr oraz jeżdżący tędy w ciągu tygodnia ciężki sprzęt. Ponieważ jednym z moich punktów na liście marzeń do zrealizowania było "zatańczyć dziki taniec na pustyni" - nie omieszkałam uczynić tego właśnie tutaj, bo druga taka okazja może mi się już nigdy w życiu nie przytrafić ;)
A ze szczytu najwyższej piaszczystej hałdy roztacza się taki oto piękny widok na całą okolicę.
Jeśli znajdziecie się kiedyś w pobliżu Nowogrodźca - zajrzyjcie tu KONIECZNIE !
Gwarantuję Wam, że będziecie zachwyceni i pod wielkim wrażeniem :)
Ono jest takie lazurowe, bo tak czyste i przejrzyste? Cudowne 😍
OdpowiedzUsuńWoda wydaje się czysta - aczkolwiek jej zabarwienie jest pewnie po części spowodowane zawartością minerałów :)
UsuńJejku zapiera dech w piersiach. Pięknie tam
OdpowiedzUsuńPrzepięknie - jedno z naszych najciekawszych odkryć w ostatnich latach.
UsuńJak można zachęcać ludzi i to z dziećmi do wejścia na teren, gdzie wejście to jest zabronione a co więcej, jak można przeczytać w necie, niebezpieczne...
UsuńNotuję miejscowość i w drogę!
OdpowiedzUsuńMy też, bo warto. Cudne miejsce
UsuńZapisujcie, zapisujcie - i koniecznie podzielcie się wrażeniami :)
UsuńPiękne miejsce - malownicze i urokliwe :) Szkoda, że mamy tak daleko, ale jeśli będziemy w okolicy z chęcią skorzystam z podpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś nadarzy się Wam okazja :)
UsuńNiesamowity widok szkoda ze tak daleko mamy
OdpowiedzUsuńKochana, to zawsze bliżej niż zagranica ;)
UsuńA nie mowilam, że trzeba tam być na żywo ? ;) Raj dla dzieci, a dla nas miejsce na relax.
OdpowiedzUsuńTrzeba ! Dziękuję za polecenie takiego fantastycznego miejsca :)
UsuńCudo!!! I te pobliskie brzozy. Świetny kontrast:)
OdpowiedzUsuńTen kontrast też mi xapadl w pamięci!
UsuńKontrast jeszcze potęguje niesamowite wrażenie :)
UsuńCudnie tam! Będziemy musieli kiedyś tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie - aż tak daleko nie macie :)
UsuńAle to wygląda cudownie! Musimy się tam kiedyś wybrać :)
OdpowiedzUsuńPolecam ! :)
UsuńOjej ale fajna miejscowka:) z Wrocławia mam kawalek ale może kiedyś uda mi się w końcu do boleslawca:)
OdpowiedzUsuńZ Wrocławia w tych czasach to naprawdę "rzut beretem" ;)
UsuńJaki piękny piasek. Niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńPiasek drobniutki i biały - idealny po prostu :)
UsuńNie miałam pojęcia o tym miejscu. Przepiękne! Faktycznie takie wyludnione czy trafiliście na jakiś wyjątkowo spokojny moment?
OdpowiedzUsuńByliśmy w sobotę z rana (koło godziny 10-tej) - więc podejrzewam, że dlatego było tak spokojnie. Spotkaliśmy młodą parę z fotografem, tatę z synkiem na rowerach, ludzi z psami i parę z wykrywaczem metalu :) Poza tym - nikogo.
UsuńPodejrzewam, że Bąbel nie chciał wracać do domu :) Niesamowite miejsce.
OdpowiedzUsuńAni Bąbel nie chciał wracać, ani my nie chcieliśmy ;)
UsuńJednak to co zakazane bywa najlepsze. Przepiękne miejsce, zapisuje na mojej liście miejsc, które koniecznie musimy zobaczyć.
OdpowiedzUsuńZakazany owoc ... ;) Ale i tak łatwo dostępny :)
UsuńFaktycznie gdyby nie było napisane że to w Polsce to bym się nie domyśłiła. Super miejsce
OdpowiedzUsuńTeż się w nim zakochałam od pierwszego wejrzenia :)
UsuńTo prawdziwe odkrycie! Piękne zdjęcia, kolory, pogoda. Z pewnością się tam przejadę 😀
OdpowiedzUsuńPolecam, na pewno się nie rozczarujesz :)
UsuńAż ciśnie się na usta - "Cudze chwalicie, swojego nie znacie".
OdpowiedzUsuńW sumie zawsze to powtarzam ;)
UsuńPiękne miejsce! ❤️ Faktycznie po zdjęciach nie wygląda jak w Polsce :)
OdpowiedzUsuńTeraz już nie musimy jeździć na zagraniczne wczasy ;)
UsuńWOW! miejsce bajeczne :) nie powiedziałabym że to w Polsce, widać jak wiele jeszcze miejsc jest nieodkrytych przez nas
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
My też jeszcze mnóstwa miejsc nie odkryliśmy - ale staramy się to każdego roku nadrabiać choć trochę ;)
UsuńO nie. Tak nie będzie. Jadę tam!To serio serio Polska?
OdpowiedzUsuńSerio serio :)
UsuńWow! Naprawde ciezko uwierzyc, ze to w Polsce! Gdyby nie zwykle drzewa zamiast palm, moglabym przysiac, ze to jakas Teneryfa! :D
OdpowiedzUsuńTo fakt - różnica naprawdę niewielka :)
UsuńMożna tam legalnie wchodzić , czy nie??
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy do końca legalnie - ale można ;) Nikt nie pilnuje, jak w większości takich miejsc są tylko tabliczki.
UsuńO kurczę, woda jak na Majorce! :D
OdpowiedzUsuńPrawda ? ;)
UsuńNiesamowite, że to Polska. Zachwycające!
OdpowiedzUsuńPooglądałam i przeczytałam jednym tchem. Niewiarygodnie piękne miejsce !
OdpowiedzUsuńNiesamowite miejsce! I jak zwykle, przepiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńnaprawde fajne miejsce <3
OdpowiedzUsuńWOW! Co za miejsce! Ten biały piasek, turkusowa woda... Faktycznie wygląda jak jakieś tropiki! :)
OdpowiedzUsuńWow, niesamowite miejsce.
OdpowiedzUsuńMasz talent do wyszukiwania takich miejsc. A jak tam pusto!
OdpowiedzUsuńWszystko piękne - miejsce i tak dalej, ale... na Ciebie się nie mogę napatrzeć! Rewelacja :)
OdpowiedzUsuńA można tam spokojnie pływać? Ktoś pływał? Bo chciałam się tam wybrać na weekend i zastanawiam się czy można tam popływać spokojnie :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach wyglada przepięknie ❤️
OdpowiedzUsuńAle pięknie! Nie słyszałam o tym miejscu!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście można się pomylić! Naprawdę nie pomyślałam na pierwszy rzut, że to u nas i do tego w dolnośląskim :)
OdpowiedzUsuńWow kolor wody jak w Hiszpanii!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce!
OdpowiedzUsuńCudne miejsce, bardzo zaskakujące :)
OdpowiedzUsuńOjacie kręcę!!! Cudownie to mało powiedziane
OdpowiedzUsuńCóż za magiczne kolory, takie czyste i przezroczyste. Niesamowite wręcz. Przyznaję, że wywarły na mnie niesamowite wrażenie. Natura jest cudna i zaskakująca, a i człowiek pomysłowy. :)
OdpowiedzUsuńWarto wspomnieć że w czasach gdy działała jeszcze kopalnia, miejsce to było śmietniskiem odpadów przemysłowych kopalni. Dlatego też lokalni mieszkańcy wiedząc o tym, unikają kąpieli w tej wodzie.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie - też nie powiedziałabym, że jest to Polska, ale naprawdę jest tam ładnie. My ogólnie planujemy wakacje w tym roku za granicą. Dokładnie nie mamy jeszcze celu, ale wiem, że na pewno wybierzemy się w interesujące miejsca. Jakoś spodobała nam się Sycylia i informacje na jej temat, które znaleźliśmy na stronie http://sycylia.pl/ . Jeśli tylko byście chcieli, to koniecznie zerknijcie i skorzystajcie również. Na pewno uda się Wam fajnie spędzić czas.
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie! Faktycznie trudno uwierzyć, że to w Polsce, bo zdjęcia wyglądają jak z zagranicznych wakacji. Ale właśnie takie miejsca mają swój urok. Sama teraz poszukuję jakiegoś miejsca, gdzie mogłabym popływać kajakiem. Myślę, że o jakiejś fajnej wycieczce, gdzie przed wyjazdem będę musiała zaopatrzyć się w najpotrzebniejsze rzeczy na stronie https://gokajak.com/ . Tam też swoją drogą znajdziecie kajaki.
OdpowiedzUsuńDurna babo .Oferujesz miejsce które stanowi zagrożenie dla życia to czynna kopalnia..Głupia kobieto jeszcze dzieciaka tam pchasz.
OdpowiedzUsuńKto wie dlaczego nie wolno wchodzić to nie pójdzie. Tym bardziej dzieci nie zabierze . Ludzie nie słuchajcie kobiety . Stanie wam się krzywda to jesteście w dupie . Była tabliczka zakaz wstępu a weszliście . Mieszkam niedaleko. Odradzam . Lepiej na Malediwy jechać do Jaworzna .
Usuń