Co łączy ze sobą Zieloną Górę i Trzebnicę ? To, że w obu tych miastach
spędziliśmy ostatnio bardzo przyjemny rodzinny czas - i że znajdziecie
tam całkiem sporo atrakcji dla dzieci, o których chętnie Wam dzisiaj opowiem :) (Przy okazji dziękuję też Zwykłej Matce za podpowiedzi odnośnie miejsc wartych odwiedzenia !)
ZIELONA GÓRA
Szlak Bachusików -
najbardziej rozpoznawalny symbol Zielonej Góry.
Tak samo jak Wrocław ma swoje słynne krasnale - tak i Zielona Góra ma
swoje Bachusiki. Są to dzieci Bachusa - rzymskiego boga wina - rozsiane
po Rynku oraz pozostałych ulicach miasta, które słynie zresztą z
bogatych tradycji winiarskich.
Wprawdzie moim zdaniem Bachusiki wizualnie nie należą do postaci
najprzyjemniejszych dla oka - ale poszukiwanie ich razem z dzieckiem
według zamieszczonej TUTAJ mapy może stanowić bardzo fajną zabawę i
urozmaicenie wycieczki.
Ogród Botaniczny, Mini Zoo i Bajkowa Zagroda
Będąc w Zielonej Górze, nie można ominąć również tamtejszego Ogrodu Botanicznego z Bajkową Zagrodą i mini-zoo. Bąbel rzecz jasna najmniejszą
uwagę zwracał tutaj na prawdziwe, pięknie kwitnące rośliny - ponieważ
całkowicie zaabsorbowało go mówiące i poruszające oczami drzewo. Jest
ono kimś w rodzaju "przewodnika", który wita zwiedzających i opowiada im
o wszystkich rozrywkach, jakie na nich czekają ;)
Z atrakcji dla dzieci mamy tu chociażby liczne bajkowe figury, nieźle
wyposażony plac zabaw, niewielki staw i wodną kaskadę - a także ulubione
przez najmłodszych zwierzęta, które tak jak w większości ogrodów można
karmić samodzielnie ziarnem z automatów.
Poza danielami i kozami w Bajkowej Zagrodzie spotkamy też pawie, papugi -
a przede wszystkim surykatki, które pozują do zdjęć niczym
profesjonalne modelki. Oprócz nich możemy też zrobić sobie fotkę np. z
Kotem w Butach, Królewną Śnieżką, przy chatce Baby Jagi albo w karecie
należącej do Kopciuszka. Reasumując, Zielonogórski Ogród Botaniczny nie jest zbyt rozległy - ale
warto przeznaczyć sobie na jego zwiedzanie chociaż godzinę (zwłaszcza,
że bilety są tutaj tanie jak barszcz :) )
Skansen etnograficzny w Ochli
Miejsca takie, jak Skansen w Ochli - kocham najszczerszą miłością już od
wczesnego dzieciństwa! Rodzice i dziadkowie często zabierali mnie do
różnych podobnych przybytków i snuli opowieści o tym, jak dawniej żyło
się ludziom. Myślę, że taki "powrót do korzeni" jest nam niekiedy
naprawdę potrzebny - zwłaszcza w epoce tabletów, smartfonów i
wszechobecnej technologii, zawłaszczającej nasz wolny czas.
Ponieważ odwiedziliśmy Ochlę akurat w ostatni dzień majówki - trafiliśmy
na szereg bardzo sympatycznych imprez, folklorystycznych występów,
degustacji tradycyjnych potraw i pokazów ludowego rzemiosła. Bąbel miał okazję wbić gwoźdź w kuźni kowala, podpatrzeć proces ubijania
masła i warzenia sera, spróbować pysznego podpłomyka prosto z pieca i orzeźwiających ziołowych herbatek oraz "pojeździć" na dawnym rolniczym sprzęcie ;)
Szczerze mówiąc, wcale nie chciało nam się stamtąd odjeżdżać -
ponieważ nie zdążyliśmy zwiedzić jeszcze Centrum Nauki Keplera i Planetarium Wenus -
ale musieliśmy już wracać i przenieść się w...
...OKOLICE TRZEBNICY
Trzebnickie uzdrowisko i tężnie solankowe
Pierwszą rzeczą, jaka zaskoczyła mnie w Trzebnicy - były nieduże tężnie
solankowe, o których istnieniu wcześniej nie miałam pojęcia. Okazuje
się, że jako mieszkańcy Dolnego Śląska wcale nie musimy jeździć aż do
Rabki czy innych popularnych uzdrowisk - ponieważ mamy solanki dosłownie
pod nosem, w równie pięknym otoczeniu.
Tuż obok znajduje się również trzebnicki Staw Gondolowy i malownicza
trasa spacerowa po Lesie Bukowym. W nieco innych rejonach miasta warto
zajrzeć też do miejskiego Parku Solidarności i rodzinnego Parku Wodnego.
Także jeśli chodzi o symbole , Trzebnica nie pozostaje w tyle za innymi
miastami. Tutaj możemy poszukiwać już nie krasnali czy Bachusików -
tylko rzeźb kotów, usytuowanych przy specjalnie wyznaczonej Kociej
Ścieżce. Każdy kot ma swoje unikatowe imię i jakąś własną historię - a
dwa z nich mają nawet swój własny pomnik, wieńczący trzebnicką Aleję
Zakochanych.
fot. www.turystyka.trzebnica.pl |
Papugarnia Kubuś & Endriu
w Obornikach Śląskich
Podążając około 15 kilometrów na zachód od Trzebnicy , znaleźliśmy się w
Obornikach Śląskich - a tam najpopularniejszą atrakcją dla dzieci jest z całą
pewnością Papugarnia Kubuś & Endriu, największa na Dolnym Śląsku i szczycąca się ponad setką ptaków różnych gatunków.
Papugi fruwają tu zupełnie swobodnie, jedzą zwiedzającym dosłownie z
ręki, przysiadają im na głowach i ramionach - i powiem szczerze, że nie
czułam się z tym jakoś specjalnie komfortowo. Mam niezbyt miłe
wspomnienia związane z ptactwem z dzieciństwa - więc wchodzenie w
bliższe relacje i w komitywę z papugami zostawiłam Bąblowi i Bąblowemu
Tacie. Sama odpowiadałam za dokumentację zdjęciową - i pilnowałam
torebki, do której kilka ciekawskich okazów usiłowało się wielokrotnie
dobrać (ach, te błyszczące suwaki i sprzączki ! ;) )
Choć dla mnie takie bliskie spotkanie z papugami okazało się bardziej
stresujące, niż przyjemne - Junior był zachwycony i zarzeka się, że
jeszcze kiedyś tam pojedzie. (Na szczęście jednocześnie wspaniałomyślnie
obiecuje, że nie zabierze mnie więcej ze sobą ;) ) W każdym razie - dla
miłośników ornitologii będzie to miejsce wręcz wymarzone :)
Akademia Kuraszków -
stadnina koni i animacje dla dzieci
Jeśli po wizycie w papugarni będziecie mieli ochotę zrelaksować się w
klimatycznej restauracji, z widokiem na stadninę , przy dobrym obiedzie i
lampce wina - zajrzyjcie koniecznie do Akademii Kuraszków. Dzieci mogą
tam między innymi pojeździć konno, skorzystać z rozległej bawialni albo
wziąć udział w najróżniejszych rozwijających zajęciach z animatorami.
Dla dorosłych gości przygotowano natomiast atrakcję w postaci zwiedzania
piwniczki pełnej wyśmienitych trunków.
fot. www.akademiakuraszkow.pl |
Mam nadzieję, że wpis się Wam podobał -
a po więcej inspiracji podróżniczych
zapraszam do zakładki PODRÓŻE MAŁE I DUŻE :)
Super zdjęcia. Nawet nie wiedziałem, że takie ciekawe rzeczy w lubuskim.
OdpowiedzUsuńPiękne miejwca, idealnie pasują na rodzinne wypady
OdpowiedzUsuńPolecam się :)
OdpowiedzUsuńTo Ty mi podsunęłaś te rejony!
Koniecznie musimy tam wrócić, a i do Trzebnicy tez jeszcze nie dotarliśmy :)
Urocze zdjęcia, które uwieczniły Wasz rodzinny czas... miło się na to patrzy. :) :) :)
OdpowiedzUsuńTak samo jak pisałam na Twoim funpage, tak naprawdę nie ważne gdzie jedziemy ale z kim i w jakim nastroju. Pozdrawiam :)
Super! Po zdjęciach widać, że mega frajda dla dzieci!
OdpowiedzUsuńNietypowy kierunek podróży, ale bardzo interesujący. Chętnie podążymy Waszymi śladami:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne miejsce i do tego te zdjęcia. Cudo, fajnie, że można poodwiedzać z dziećmi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne miejsca :) Widać, że miło spędziliście w nich czas :) Mamy zamiar wybrać się w tamte tereny, więc z chęcią skorzystam z Twoich podpowiedzi :)
OdpowiedzUsuńNiesamowita wycieczka i urocze zdjęcia. Nie słyszałam o tym szlaku, ale chyba dodam go na swoją listę ;)
OdpowiedzUsuńAle tam fajnie! Jeszcze nigdy nie byłam, a widać, że warto :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten wpis. Nie znam tych terenów wcale. Czas to nadrobić ��
OdpowiedzUsuńMarzy mi się papugarnia, muszę zabrać tam rodzinkę :)
OdpowiedzUsuńNo i to musiał być udany dzień ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsca. Jak mi się marzy wypad z moim synem.
OdpowiedzUsuńBardzo cieszą takie miejsce, że jest ich coraz więcej, że jest okazja do wspólnego rodzinnego spędzenia wolnego czasu. :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię skanseny! Zwłaszcza te dobrze przemyślane, z możliwością interakcji. Chyba najlepszy w jakim byłam był w Oslo - spędziłam tam cały dzień i bawiłam się wyśmienicie! :)
OdpowiedzUsuńo kurczę trzeba tam koniecznie pojechać szczególnie takie piękne cuda :D
OdpowiedzUsuńPodobalo by nam sie tam... swietnie spedzony czas!
OdpowiedzUsuńAż wstyd przyznać, że z mojego rodzinnego miasta mam tak nie daleko do Zielonej Góry a nigdy tam nie byłam ;) Na pewno kiedyś to nadrobimy ;)
OdpowiedzUsuńKocham Zieloną Górę! Odwiedzamy ją regularnie, mają tam super knajpkę indyjską :)
OdpowiedzUsuńMoim dziewczynom w papugarni u nas też się podobało.
Ale świetne miejsca! I ile atrakcji!
OdpowiedzUsuńSuper majówka za Wami. Pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńChętnie odwiedzilibyśmy Bajkową Zagrodę ;-)
OdpowiedzUsuńSporo ciekawych miejsc pokazałaś
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Z chęcią kiedyś odwiedzę to miejsce ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Jedno wiem na pewno z gasienicy to bymi syn zejsc nie chciał :P a do papugarni wybieramy się juz od jakiegos czasu
OdpowiedzUsuńPiekna fotorelacja. Uwielbiam z Wami zwiedzac. Zapisuje post na kiedyś. Cudowne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJeździcie w bardzo ciekawe miejsca.
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobałoby nam się w Bajkowej Zagrodzie i Ochli. Cudowny wypad mieliście, zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie pomyślała, że Zielona Góra ma tyle atrakcji. Dzięki za super wpis, z pewnością wybiorę się w opisane miejsca z moimi chłopakami :)
OdpowiedzUsuńO materdeo jaki cudowne miejsca!
OdpowiedzUsuńNigdy nie bylam w tych rejonach, i tak szczerze mowiac nie mam pojecia o tamtejszych atrakcjach, a widze, ze są calkiem fajne :)
OdpowiedzUsuń