Nie ma chyba nic lepszego i przyjemniejszego, niż czytanie książek w
plenerze. Na kocu, na trawie, na piaszczystej plaży, z widokiem na
górskie szczyty, pod gruszą...Gdziekolwiek spędzacie tegoroczną majówkę -
koniecznie zabierzcie ze sobą porcję dobrej literatury! :) My
zapraszamy na przegląd tej dziecięcej - bo to na niej się aktualnie
skupiamy :)
Nastja Holtfreter
Nasza Księgarnia
str. 14 + 14
Niewielkie całokartonowe książeczki Nastji Holtfreter uczą dziecko spostrzegawczości,
dostrzegania różnic i przywiązywania dużej wagi do szczegółów. Na każdej
stronie znajdują się obrazki zwierząt lub roślin, wśród których jeden w
jakiś sposób nie pasuje do pozostałych. Zadaniem małego czytelnika jest
właśnie wskazanie tego niepasującego rysunku - i wyjaśnienie, na czym
polega jego odmienność. W niektórych przypadkach jest to bardzo proste i
nie nastręcza żadnych trudności - natomiast już w innych różnice nie są
aż tak oczywiste i dostrzegalne na pierwszy rzut oka.
Książeczki są bardzo kolorowe i atrakcyjne graficznie - więc z pewnością
przyciągną wzrok każdego maluszka, wspaniale wprowadzą go w świat przyrody i zainteresują na długi czas. Nasz
Bąbel nadal chętnie do nich wraca, choć wszystkie różnice i zależności
pomiędzy obrazkami zdążył już poznać na pamięć ;)
Justyna Bednarek , Marta Kurczewska
Nasza Księgarnia
str. 32
Przed Dusią jeden z najważniejszych dni w jej kilkuletnim życiu. Właśnie
zbliża się moment, w którym dziewczynka po raz pierwszy przekroczy próg
przedszkola - więc w dziecięcej głowie kłębią się najróżniejsze obawy,
pytania i rozterki. Na szczęście mama Dusi to bardzo utalentowana krawcowa - która potrafi wyczarować ze skrawków materiału wiernego przyjaciela i towarzysza zabaw.
Nowa maskotka otrzymuje imię Psinek-Świnek - i z wielkim oddaniem
wspiera dziewczynkę w trudnych momentach, przeżywając razem z nią
mnóstwo przedszkolnych przygód.
Książeczka opowiada nie tylko o przedszkolnym rytmie dnia, nawiązywaniu
nowych znajomości z rówieśnikami i wspólnych dziecięcych zabawach.
Przeczytamy w niej również krótką bajeczkę o wyprawie Psinka-Świnka do
tajemniczej krainy ukrytej w pewnym czerwonym czajniku. Obie części
sprowadzają się jednak do tego, że bardzo często towarzyszy nam strach
przed nieznanym i obcymi osobami - lecz ostatecznie ma on zazwyczaj przysłowiowe "wielkie
oczy". Oprócz tego - zawsze warto mieć przy sobie sprawdzonego
przyjaciela - który jest dobry na wszystkie lęki i pomoże nam skutecznie je oswoić.
Michelle Cuevas
Nasza Księgarnia
str. 176
Dziesięcioletni Nashville był "inny" już od dnia swoich narodzin. Chłopiec wykluł się z
jajka, miał ptasi dziób , a jego głowę zamiast włosów porastały pióra.
Razem ze swoją rodziną zamieszkiwał w domku na drzewie dość mocno
oddalonym i odizolowanym od reszty miasteczka - a ludzie traktowali go
jak dziwoląga, odmieńca albo...największą atrakcję turystyczną
okolicy.
Bohater książki nie miał w związku z tym łatwego życia - a jego emocje
ewoluowały od buntu, poprzez próbę upodobnienia się do rówieśników za
wszelką cenę, aż do obojętności, rezygnacji i biernego pogodzenia się z
własnym losem. Ale Nashville'owi towarzyszyło też jedno marzenie, z
którego absolutnie nie chciał zrezygnować - nawet kosztem rozłąki z
rodziną i wielu innych wyrzeczeń. By je poznać, sami zajrzyjcie do tej
pięknej, metaforycznej historii - i przekonajcie się, czy faktycznie
WSZYSTKO jest możliwe...
Antoine de Saint-Exupery
Wydawnictwo Greg
str. 88
"Mały Książę" to już klasyka - i lektura, na której wychowują się
kolejne pokolenia. Rzadko zdarza się książka, która miałaby tak
uniwersalny, ponadczasowy przekaz - i zawierała w sobie tyle życiowych
prawd oraz mądrości. Osobiście sięgam po nią za każdym razem kiedy czuję się pogubiona i
potrzebuję przypomnieć sobie, co jest w życiu najważniejsze. Zawsze
odnajduję w przygodach Małego Księcia coś nowego, jakąś wcześniej
nieodkrytą warstwę znaczeń - i znów czuję się trochę jak dziecko,
jeszcze niczym nieskażone i potrafiące zupełnie szczerze zachwycać się
światem.
To konkretne wydanie graficznie dość istotnie różni się od innych,
czytanych przeze mnie w czasach szkolnych. Ilustracje są tu większe,
bardziej kolorowe i wyraziste - moim zdaniem lepiej przystosowane do
tego, by skupić na sobie uwagę ciut młodszych czytelników i sprowokować
ich do zgłębiania życiowej filozofii tytułowego bohatera.
Dominik Wieczorkiewicz -
"Hulajnogą przez Szczęśliwą Arabię"
Wydawnictwo Skrzat
str. 128
Beata Sarnowska
"Tajemnica krakowskich pocztówek"
Wydawnictwo Skrzat
str. 152
Galia Bernstein
"Hulajnogą przez Szczęśliwą Arabię"
Wydawnictwo Skrzat
str. 128
Co robi skromny polski leśnik z Puszczy Noteckiej w samym sercu
odległej, gorącej Arabii Saudyjskiej? Oczywiście jeździ na hulajnodze! -
i nie jest to wcale żaden żart, ponieważ Dominik Wieczorkiewicz
faktycznie taką podróż na hulajnodze odbył, a potem ją ze szczegółami
opisał ! :)
Książka jest pełna nie tylko jego wspomnień, ale również zdjęć z wyprawy - i
bardzo dobrze, ponieważ w przeciwnym razie naprawdę trudno byłoby
uwierzyć mi, że ktoś faktycznie wpadł na taki pomysł i takiego wyczynu
dokonał . Przyznajcie sami, że jest to idea dość nietypowa, wymagająca
naprawdę świetnej kondycji - i niecodziennie spotyka się takich
pasjonatów (których wielu z nas pewnie określiłoby wręcz mianem
"szaleńców" ;) )
Trzeba nadmienić, że autor opisuje swoje przygody w bardzo sugestywny ,
interesujący i zabawny sposób. Zgromadzone w książce anegdoty świadczą o
jego poczuciu humoru, niesamowicie pozytywnym podejściu do świata i
ludzi - oraz ogromnym dystansie do samego siebie, własnych porażek i
niepowodzeń. Myślę, że właśnie te trzy cechy pozwoliły panu Dominikowi
uwieńczyć jego wyprawę sukcesem - a także napisać książkę, którą czyta
się lekko i przyjemnie, praktycznie jednym tchem.
Jednocześnie nie brakuje tu również wzruszeń , momentów chwytających za serce - oraz niezwykle trafnych obserwacji dotyczących przyrody, sytuacji społeczno-politycznej i istoty człowieczeństwa we współczesnym świecie.
Jednocześnie nie brakuje tu również wzruszeń , momentów chwytających za serce - oraz niezwykle trafnych obserwacji dotyczących przyrody, sytuacji społeczno-politycznej i istoty człowieczeństwa we współczesnym świecie.
Beata Sarnowska
"Tajemnica krakowskich pocztówek"
Wydawnictwo Skrzat
str. 152
Grupka nastoletnich przyjaciół przyjeżdża z Olsztyna do Krakowa -
rodzinnego miasta dziadka Janka. Mają wspólnie zwiedzić miasto, a
wieczorem wziąć udział w przyjęciu urodzinowym dawnego dziadkowego
przyjaciela - oraz podarować mu w prezencie kolekcję unikatowych
krakowskich pocztówek. Zapowiada się wspaniała przygoda - aż do momentu,
kiedy dziadek trafia do szpitala, natomiast pocztówki giną w
niewyjaśnionych okolicznościach. Bohaterowie mają tylko kilka godzin, by
je odnaleźć - podążając za wskazówkami, które zostawia dla nich rzekomy
złodziej...
Zakończenia oczywiście nie będę Wam zdradzać - musicie doczytać sami ;)
Powiem tylko tyle, że poszukiwanie pocztówek to jedynie pretekst
wymyślony przez autorkę, by lepiej poznać najważniejsze zabytki Krakowa,
jego historię oraz liczne związane z miastem legendy. Fabuła książki to
coś w rodzaju wciągającej gry ulicznej, w której zmierzamy do finału
jak po nitce do kłębka, napotykamy na swojej drodze najróżniejsze
ciekawe postaci i wysłuchujemy ich krakowskich opowieści.
Również
ilustracje zostały pomyślane w taki sposób , by rysunki
stworzone ręką ilustratora komponowały się z realnymi zdjęciami
krakowskiej architektury i miejskiego krajobrazu. Kolejną wycieczkę w tamte okolice zaplanujemy
na pewno z książką w dłoni - by odwiedzić kolejno wszystkie miejsca
opisywane przez Beatę Sarnowską :)
Galia Bernstein
Nasza Księgarnia
str. 32
Okazuje się, że kotem można być na naprawdę wiele różnych sposobów.
Można mieć bujną grzywę i ryczeć groźnie jak lew. Można też doskonale
wspinać się po drzewach, szybko i zwinnie jak pantera. Można być również
zwyczajnym dachowcem , z którego inne dzikie koty stroją sobie żarty -
lecz ostatecznie dochodzą do wniosku, że jego przynależność do
kotowatych nie podlega jednak żadnej dyskusji.
Podobnie zresztą ma się sprawa z ludźmi. Wiele nas dzieli - ale jeszcze
więcej łączy. Natomiast gdybyśmy wszyscy byli identyczni, mieli taki sam
wygląd, charakter i poglądy - świat byłby z pewnością niesamowicie
nudnym, monotonnym miejscem. Lektura tej książeczki pokazuje, że można różnić się od siebie na wielu płaszczyznach - ale mimo wszystko znaleźć
wspólny język i świetnie czuć się w swoim towarzystwie, ponad podziałami
:)
praca zbiorowa , il. Magdalena Kozieł-Nowak
Nasza Księgarnia
str. 224
"Czy wiecie, kto kiedy zasypia? Czego brakuje Lulkowi do szczęścia? Kogo
spotkała koza Fionka na rozgwieżdżonym niebie? Po co komu dwie pary
grabek? Co to jest baba sowa? Jak znaleźć czarownicę? Czy da się
przytulić kłopot? Odpowiedzi na te wszystkie pytania znajdziecie w
dobranockowych historiach dla małych i dużych.Poza tym przeczytacie w
nich także o księżycowym ogórku, magicznej kołysance dla makowego
dziecka, zaginionej walizce wuja Leona, cierpiącej na bezsenność Nocy
czy Strachobździlu, który wszystkiego się bał..."
"Dobranocki..." to - jak sama nazwa wskazuje - niezbyt długie opowiastki,
które najlepiej nadają się do czytania dziecku wieczorem, do poduszki.
Ich najbardziej przekonującą rekomendacją powinien być już sam spis
autorów - ponieważ znajdują się wśród nich tacy znakomici polscy twórcy,
jak chociażby Zofia Stanecka, Joanna Fabicka, Beata Ostrowicka czy
Grażyna Bąkiewicz.
Jak na dobranocki przystało - dość często pojawia się tutaj motyw snu,
zasypiania, zapadającego zmroku oraz nocy. Niektóre historie wydają się
zupełnie prawdopodobne i bardzo realistyczne - w innych natomiast
elementy rzeczywistego świata przeplatają się z wyimaginowanym światem
sennych marzeń i obrazów kreowanych przez dziecięcą wyobraźnię. Nie
ulega jednak wątpliwości, że przy takiej lekturze zasypia się
przyjemniej i z uśmiechem na ustach, snując zapewne swoje własne
wyobrażenia i fantazje o bohaterach :)
Dodatkowym atutem jest również znakomita jakość wydania, piękne ilustracje oraz objętość całego tomu. To aż ponad 200 stron bardzo zróżnicowanej i intrygującej lektury - a więc czytania wystarczy nam na wiele dni i nocy, nawet jeżeli cierpimy na chroniczną bezsenność :)
A co Wy aktualnie czytacie ?
Czy książki towarzyszą Wam podczas Waszej majówki ?
Czy któraś pozycja z naszego zestawienia szczególnie Was urzekła ? :)
Czy książki towarzyszą Wam podczas Waszej majówki ?
Czy któraś pozycja z naszego zestawienia szczególnie Was urzekła ? :)
Bardzo fajne propozycje :)
OdpowiedzUsuńU nas czytanie w plenerze nie wychodzi, bo córke roznosi energia, a my....nie pozwala nam czytać :)
Zgadzam, nie ma nic przyjemniejszego! kiążki są świetne a twoje proozycje naprawdę fajne!
OdpowiedzUsuńSporo tych książek, ale warto na majówkę coś poczytać ;-)
OdpowiedzUsuńWow, taka majówka to prawdziwa uczta! Bardzo zaciekawiła mnie książka "Dusia i Psinek-Świnek. Pierwszy dzień w przedszkolu" będę się za nią rozglądać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam majówki, kocham książki ,a połączenie obu to prawdziwy, cudowny relaks ,tym bardziej, że dziś pochmurno :-)
OdpowiedzUsuńUWilabiam " mały książę " siwtny pomysl na spedzanie majowki !
OdpowiedzUsuńDobrze pokazane i ciekawie opisane książki dla naszych małych moli książkowych.
OdpowiedzUsuńCZytanie książek w plenerze to doskonały.relaks :) lubimy z synem tak spędzać czas🙂 a książka "Hulajnogą przez Arabię" na pewno by go zainteresowała
OdpowiedzUsuńAle świetne propozycje. Nie znałam ich wcześniej. Ale u nas książek nigdy dość. :)
OdpowiedzUsuńPięknie zilustrowane! Przyciągają wzrok, więc na pewno ucieszą małych czytelników :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe propozycje. Napewno zachwyca dzieciaki
OdpowiedzUsuńKolorowy las jest cudowną książeczką, ktorą sama od jakiegoś czasu się zachwycam :)
OdpowiedzUsuńPropozycje książkowe zapowiadają się ciekawie, ja może sięgnę po jakąś książkę na majówce - jak zdążę:)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo ciekawych pozycji dla najmłodszych, mnie się bardzo podoba seria co tu nie pasuje na spostrzegawczość. Wszystkie pozycje świetnie przedstawione i piękne zdjęcia. Dziękuję za ten wpis pozdrawiam serdecznie :D
OdpowiedzUsuńŚliczne książeczki, szczególnie pięknie wydany Mały Książę - klasyka :)
OdpowiedzUsuńZerkam ponownie w książeczki, dobra książka przyciąga niejednokrotnie ;)
OdpowiedzUsuńNa Małego Ksiecia sie ostatnio skusilam. Chcialam wrocic do klasyki.
OdpowiedzUsuńU nas na majówkę "Opowieści z Narnii" - mój 12-latek ma to zadane jako lekturę :)
OdpowiedzUsuńjedne fajniejsze od drugich :) Jest w czym wybierać:)
OdpowiedzUsuńMoja Michalina pokochała Kolorowe Morze i Kolorowy Las:)
OdpowiedzUsuńMały książę wyglada cudownie tak jak go pamietam z własnego dzieciństwa
OdpowiedzUsuńU nas do dziś była tak bajeczna pogoda, że nawet w lecie rzadko taką mamy, więc korzystaliśmy na maksa z aktywności na zewnątrz, ale dziś ochłodzenie przyszło, więc może sięgniemy po książki :)
OdpowiedzUsuńMajówka czy nie, książka zawsze dobrze się sprawdzi:)
OdpowiedzUsuńJa sama uwielbiam wolne dni spedzac z ksiazka :)
OdpowiedzUsuńCiekawe książeczki.:)
OdpowiedzUsuńMyszę się za nimi rozglądnąć i kupić dla siostrzeńca.:)