poniedziałek, 5 marca 2018

Wspaniała Gilly - o dziewczynce przekazywanej z rąk do rąk.


 "Twierdziła, że jestem jej córeczką -
kiedy jednak przeprowadzili się na Florydę, 
zostawili mnie razem ze śmieciami. 

Nie mogę zmięknąć - 
dopóki nie jestem naprawdę czyimś dzieckiem,
dopóki się mnie podrzuca coraz to komuś innemu (...)"

***

Jakie  to  uczucie  - być dzieckiem  porzuconym, niechcianym  i niekochanym? Zmieniać kolejne  domy za  każdym  razem, kiedy  coś pójdzie  nie  tak - kiedy rodzicom  zastępczym nie  spodoba się Twoje  zachowanie albo  przeprowadzą się na  drugi  koniec  kraju, nie  wykazując chęci  zabrania Cię ze  sobą? Jak  to  jest  wciąż wierzyć, że jednak  ktoś kiedyś po  Ciebie  wróci - ale  nadal  mieć po nim  tylko  jedną pamiątkę w postaci  starej  fotografii? Jakie  to  uczucie  - wkraczać w wiek  nastoletni  ze świadomością, że Twoi  rodzice  Cię zostawili - a matka właśnie  gdzieś tam  zdobywa  świat, podczas  gdy  Ty  jesteś przekazywana  z rąk  do  rąk jak  przesyłka, której  zawartość w każdej  chwili  grozi niekontrolowanym wybuchem?

Wspaniała  Gilly -Katherine Paterson -Wydawnictwo Nasza Księgarnia - rodzina zastępcza - sieroctwo społeczne

Wspaniała  Gilly -Katherine Paterson -Wydawnictwo Nasza Księgarnia - rodzina zastępcza - sieroctwo społeczne

Wszystkich  powyższych  sytuacji  doświadczyła na własnej  skórze  11-letnia  Galadriel  Hopkins  - czyli  tytułowa  bohaterka  powieści  "Wspaniała  Gilly". W dziewczynce faktycznie  kłębią się najróżniejsze  negatywne  emocje - owocujące  wciąż nowymi  konfliktami  z otoczeniem oraz zachowaniami, które  niejednokrotnie  odbiegają od  ogólnie  przyjętych  społecznych  norm.

Naprawdę trudno  mówić o jej  życiu  w kontekście  jakiejkolwiek  - choćby  minimalnej  - stabilizacji. Ciągle  towarzyszy  jej  poczucie zawieszenia, tymczasowości  i bycia wszędzie  jedynie "na  chwilę".  Nie  dziwi  zatem fakt, że początkowo także do  swojej nowej  opiekunki - pani  Trotter  - podchodzi  dość nieufnie  i mając pewność, że w jej  domu  również nie  zagrzeje  miejsca  zbyt  długo. 

Wspaniała  Gilly -Katherine Paterson -Wydawnictwo Nasza Księgarnia - rodzina zastępcza - sieroctwo społeczne

Wspaniała  Gilly -Katherine Paterson -Wydawnictwo Nasza Księgarnia - rodzina zastępcza - sieroctwo społeczne

Mimo  wszystko, to  właśnie  tam  następuje  w Gilly  pewien  przełom. Okazuje  się, że pod  pozorami  hardej, krnąbrnej  i zepsutej do  szpiku  kości dziewczynki kryje  się wielka  inteligencja i wrażliwe, bogate wnętrze. Wychodzi na  jaw, że wiele wcześniejszych zachowań i występków Gilly  było  tak  naprawdę jedynie  sprytnie  uknutą intrygą i mistyfikacją - oraz  próbą zniechęcenia  do  siebie innych  ludzi za wszelką cenę,  w obawie  przed  kolejnym  zranieniem. 

Dopiero wielka  cierpliwość i pełna  akceptacja  ze  strony prostolinijnej i dobrodusznej mamy zastępczej pozwalają  dziewczynce do  pewnego  stopnia  otworzyć się na  nowe  doświadczenia  oraz  nieznane  wcześniej  uczucia  - choć droga  do poznaniu  prawdy  o sobie  samej  i swoich  korzeniach jest  dla  niej  kręta  i niekoniecznie  usłana  różami, a na  jej  końcu  trudno  doszukiwać się klasycznego  happy-endu. 

***

Powieść Katherine  Paterson  napisana  została już cztery  dekady  temu  i przeznaczona  jest  teoretycznie  raczej dla  nastoletnich  odbiorców. Osobiście  uważam  jednak, że poruszona  w niej  tematyka sieroctwa  społecznego i rodzicielstwa zastępczego pozostaje  nadal  bardzo  aktualna  -  a lekturę polecam gorąco każdemu, niezależnie  od  kategorii wiekowej. 

Wspaniała  Gilly -Katherine Paterson -Wydawnictwo Nasza Księgarnia - rodzina zastępcza - sieroctwo społeczne

Katherine Paterson
rok wydania : 2018 
stron : 208

32 komentarze:

  1. Myślę, że mogłaby mi się spodobać ta propozycja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piszesz, że ta książka powstała jako opowieść dla nastolatków. Ale jak słusznie zauważasz jest w niej coś więcej niż tylko historia młodej dziewczyny.
    Przeczytałem cytat na początku notki i coś mnie ukłuło gdzieś tam w środku. Jakbym przeczytał o moich córeczkach, a zwłaszcza tej starszej, która ma dokładnie tyle lat co bohaterka ww książki. I nie tylko wiek jest tu podobny...

    Odzyskać zaufanie dziecka po takich przejściach nie jest łatwo. Nam córka gdzieś tak koło 3 miesiąca od przysposobienia urządziła solidny test na to czy aby na pewno tez jej nie porzucimy. I powiem szczerze, że byłoby to trudno znieść gdyby nie dobry kontakt z psycholog z DD. Ale po roku jaki upłynął od tych zdarzeń jak widzę też wiele zmieniło się we mnie i w dzieciach. Ta moja "Gilly" nie jest już tą samą porzuconą dziewczynką.

    Pozdrawiam serdecznie
    M

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, zdecydowanie poszukam tej książki dla teściowej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @Zwykła Matka
      Jakby tu były "lajki" to dałbym temu komentarzowi tak ze dwa. ;)

      Usuń
  4. Już po Twoim opisie wiem, że pomimo wieku docelowego książki (nastoletnia młodzież) płakałabym jak bóbr czytając tę książkę! Ostatnio jestem wyjątkowo przewrażliwiona na takie historie... myślę że jest duża szansa, że sięgnę po tę pozycję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajna pozycja :) Uwielbiam takie wrażliwe treści :) Chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż mnie w dołku ścisnęło...
    Przejmująca książka, przejmująca historia. Przeczytam

    Mam znajomą, ktora ok 10 lat starała się o dziecko. Kiedyś w jakiejś rozmowie z kilkoma koleżankami i z nią, padło pytanie, czy adopcja nie bylaby dla niej rozwiązaniem? To co usłyszałam w odpowiedzi, zmroziło mnie, ale z drugiej strony dobrze, że tacy ludzie za adopcję się nie biorą w sumie. Totalne niezrozumienie małego człowieka po przejściach, totalne. Opowiadała, jak swojej znajomej pomagała przy adopcji chłopca kiedyś tam. Chłopiec kilkuletni, po dramatycznych przejściach, prawdziwa natura skryta pod tą maską co Gilly - tak w skrócie. "Testował" na wszystkie strony swoją nową mamę adopcyjną - ja odebrałam to tak, znajoma odebrała to jako zepsute dziecko ze złymi genami... i w dodatku rudy, padło na koniec. Brak słów... w rezultacie chłopiec trafił ponownie do DD... :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawa propozycja! Zapiszę do mojej listy książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już widzę, że to ksiażka, które mnie wciągnie i ją połknę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Koniecznie muszę przeczytać.
    Uroniłam łzę już na Twojej recenzji...

    :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiłas mnie tą książką muszę w wolnej chwili po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam książkę, ale bardzo dawno. Przypuszczam, że teraz poruszyłaby mnie bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super recenzja. ksiązkę zapisuje, bo moze mi się spodobać.;)

    OdpowiedzUsuń
  13. tego typu lektury lubię. Poruszające, wzruszające, w ogóle o emocjach.

    OdpowiedzUsuń
  14. o rany, smutna historia ale jednocześnie taka którą chce sie przeczytać osobiście. Poszukam w bibiliotece

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam w swoim otoczeniu osób o podobnych przejściach. Intrygujący temat...!

    OdpowiedzUsuń
  16. Książka na pewno pełna trudnych emocji, nie wiem, czy dla mnie, bo ja się lubię przy lekturze zrelaksować ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Współczuję dziecku takiej sytuacji, książka warta przeczytania, żeby wiedzieć...

    OdpowiedzUsuń
  18. Opowieść niezwykła i ciekawa, idealna dla mojej mamy

    OdpowiedzUsuń
  19. Książką zapowiada się całkiem ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy o tym nie słyszałam, ale twój opis zachęcił mnie, więc z przyjemnością, a może i z obawą sięgnę! Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. To strasznie smutne, że zdarzają się takie historie ;(

    OdpowiedzUsuń
  22. Jako dziecko ktoś mnie kiedyś wkręcił, że jestem adoptowana. Długo rodzice musieli mnie przekonywać, że tak nie jest. Dziś jestem bardzo podobna do mojej mamy i wiem, ze byłoby to niemożliwe osiągnąć bez więzów krwi. Dlatego tym bardziej przeczytałabym proponowaną książkę.

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowna recenzja i wzruszająca opowieść

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam emocjonujące ksiązki. Zapisuje sobie ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  25. Czytałam kiedyś podobna tylko tam była dwójka dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  26. To piękna i wartościowa książka dla młodzieży, którą przeczytać powinien również dorosły!

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie czytałam tej książki, ale chętnie się z nią zapoznam...
    Niedaleko mojego miasteczka jest niewielki dom dziecka. Kiedyś pracowała w nim moja babcia i mama. Pamiętam dzieci, które wracały i już nie były takie, jak przed wyjazdem do "nowych rodziców". Pamiętam ich łzy i bunt, który w sobie nosiły. Dzisiaj, już jako dorosła kobieta, nie jestem w stanie zrozumieć jak można podejmować tak pochopnie tak ważne decyzje. Decyzje, w których przecież chodzi o ludzi.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawa propozycja i ciężka tematyka. W pewnym wieku powinno się przeczytać choć jedną taką książkę. My w podstawówce czytaliśmy Poczwarkę i bardzo dobrze poukładała nam w głowach.

    OdpowiedzUsuń
  29. Chyba nie do końca moje klimaty, ale może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Własnie czytam tą pozycję i powiem szczerze, że jakoś ciężko mi z nią idzie... Może nie tak na nią patrzę ?!

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)