Jak wiecie, odnajduję przyjemność w czytaniu książek dla niemal każdej
kategorii wiekowej. Zawsze kiedy kupuję je w prezencie dla któregoś z
dzieci w rodzinie - to najpierw zagłębiam się w lekturę osobiście, żeby
nie podarować komuś literackiego bubla.
"Zosia z ulicy Kociej. Na psa urok" to pozycja, która przez kilkanaście pierwszych stron trochę mnie irytowała. Jej udziwniony język, podsycany tworzonymi nieustannie neologizmami kilkuletniej Mani - bywał momentami jakby na siłę zabawny i nieco nużący. Cierpliwie jednak brnęłam dalej - ponieważ wierzyłam, że skoro cała seria o przygodach Zosi cieszy się tak wielką sympatią młodych czytelników, to musi być ku temu jakiś ważny powód. Bardzo szybko przekonałam się, że tych powodów naliczyć można całkiem sporo :)
"Zosia z ulicy Kociej. Na psa urok" to pozycja, która przez kilkanaście pierwszych stron trochę mnie irytowała. Jej udziwniony język, podsycany tworzonymi nieustannie neologizmami kilkuletniej Mani - bywał momentami jakby na siłę zabawny i nieco nużący. Cierpliwie jednak brnęłam dalej - ponieważ wierzyłam, że skoro cała seria o przygodach Zosi cieszy się tak wielką sympatią młodych czytelników, to musi być ku temu jakiś ważny powód. Bardzo szybko przekonałam się, że tych powodów naliczyć można całkiem sporo :)
Książka opowiada w sumie o sytuacjach całkiem zwyczajnych i prozaicznych
- takich jak zbliżające się święta, wizyta w schronisku dla zwierząt,
pierwsze szkolne fascynacje czy relacje w rodzinie wielopokoleniowej.
Jednocześnie czyni to w sposób bardzo mądry, odrobinę filozoficzny i do
bólu szczery - ponieważ właśnie takie są dziecięce obserwacje oraz
małoletnie spojrzenie na świat.
Ponadto Agnieszka Tyszka propaguje niezwykle pozytywne i ważne wartości - jak chociażby szacunek do przyrody, dobrze pojęty i pozbawiony fanatyzmu patriotyzm oraz pełną odpowiedzialność za zwierzęta, które przyjęło się pod swój dach. Jako osobie, która wszystkie swoje czworonogi przygarniała prosto z ulicy albo zabierała w środku zimy z pustostanów i przystanków autobusowych - bardzo bliska jest mi idea adopcji psiaka ze schroniska, która przyświeca również książkowym bohaterkom.
Ponadto Agnieszka Tyszka propaguje niezwykle pozytywne i ważne wartości - jak chociażby szacunek do przyrody, dobrze pojęty i pozbawiony fanatyzmu patriotyzm oraz pełną odpowiedzialność za zwierzęta, które przyjęło się pod swój dach. Jako osobie, która wszystkie swoje czworonogi przygarniała prosto z ulicy albo zabierała w środku zimy z pustostanów i przystanków autobusowych - bardzo bliska jest mi idea adopcji psiaka ze schroniska, która przyświeca również książkowym bohaterkom.
ALE, ALE ! Psa nie wystarczy przecież adoptować ! Potem trzeba również
troskliwie o niego dbać, zaspokajać jego potrzeby - a nawet sprzątać po
nim kupy z osiedlowego trawnika. Zosia i Mania doskonale zdają sobie z
tego sprawę - i są wręcz genialne w roli promotorek takiego nawyku wśród
pozostałych, dorosłych sąsiadów :)
Trzeba też przyznać, że obie dziewczynki oraz ich rodzice - są niesamowicie oczytani, mają zdecydowanie refleksyjną naturę i skłonność do filozoficznych wynurzeń. Praktycznie przez całą książkę przewija się motyw Dezyderaty i rodzinnego HYGOWANIA - a więc cieszenia się z drobiazgów, dążenia do szczęścia, afirmacji życia i otaczającego nas świata. W wypowiedziach Zosi i Mani odnaleźć można bardzo trafne obserwacje na temat współczesnej rzeczywistości i relacji międzyludzkich - a jako dowód pozostawiam Wam poniżej kilka moich ulubionych, najbardziej znamiennych cytatów.
Trzeba też przyznać, że obie dziewczynki oraz ich rodzice - są niesamowicie oczytani, mają zdecydowanie refleksyjną naturę i skłonność do filozoficznych wynurzeń. Praktycznie przez całą książkę przewija się motyw Dezyderaty i rodzinnego HYGOWANIA - a więc cieszenia się z drobiazgów, dążenia do szczęścia, afirmacji życia i otaczającego nas świata. W wypowiedziach Zosi i Mani odnaleźć można bardzo trafne obserwacje na temat współczesnej rzeczywistości i relacji międzyludzkich - a jako dowód pozostawiam Wam poniżej kilka moich ulubionych, najbardziej znamiennych cytatów.
O TOLERANCJI I SZACUNKU DLA ODMIENNOŚCI: "Zgoda na to, że obok są inni ludzie, ich różnorodne poglądy, sposoby myślenia, zwyczaje, prawdy. Bo przecież każdy z nas ma swoją własną prawdę (...) Nagle okazuje się, że jesteśmy do siebie podobni albo właśnie zupełnie różni - i to też jest piękne. Odkrywamy dziwne siateczki połączeń z odległymi zdarzeniami, czasami, ludźmi. Niektóre rzeczy stają się jasne, inne nabierają zupełnie nowych znaczeń, a nasz świat wzbogaca się o każde przeczytane słowo i o kolejną nową emocję."
O PATRIOTYZMIE: "(On) o tym tylko mówi albo raczej ETYKIETUJE...Samochód, ubranie...No i dom, kiedy wywiesza polską flagę. A ja coś robię. Na przykład sprzątam ten kawałek ulicy. I posadziłam cebulki krokusów na wspólnym trawniku, żeby wszystkim było miło (...) "
" - Prawdziwy patriota sprząta po swoim psie !
- He ! He ! He ! A to niby czemu ?
- Żeby ojczyzna była piękniejsza !"
O SPOŁECZEŃSTWIE I POLITYCE : " - Drzewa są jedną wielką wspólnotą , troszczą się o siebie, i to między gatunkami, pielęgnują starych sąsiadów, dbają o dzieci, przekazują sobie informacje, ostrzeżenia, mają pamięć i uczucia... - W takim razie ten wasz SEKRETNIK DRZEW powinien być lekturą obowiązkową dla wszystkich polityków(...) OCZEWIŚCIE tylko dla tych, którzy umieją czytać ze zrozumieniem."
***
tekst: Agnieszka Tyszka
ilustracje : Agata Raczyńska
stron : 224
Fajna pozycja książkowa u nas teraz po przeżyciach z Fryta temat dość ciężki 😯
OdpowiedzUsuńOjej, a co tam się u Was stało? :(
UsuńKsiążka wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa pozycja. Chętnie sięgnę dla odstresowania i poprawienia sobie humoru :]
OdpowiedzUsuńOh, jakaż to wspaniała książka , pierwszą z serii Zosia z ulicy kociej przeczytałyśmy z córką dosłownie zalewając się łzami - bardzo ciekawie napisana recenzja pozdrawiam i polecam :-)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie domówić pozostałe części serii - bo wnioskuję, że są równie dobre :)
UsuńOstatnio nie w takich książkach siedzę, ale to fanatycznie, że od małego książki mają ogromny wpływ na takiego człwieczka :)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że to bardzo mądra książka :) Z przyjemnością zwrócę na nią uwagę, jak będę wybierać prezent dla chrześnicy.
OdpowiedzUsuńsuper że książka uczy i wychowuje młodego czytelnika
OdpowiedzUsuń" - Prawdziwy patriota sprząta po swoim psie" Trafione w dziesiątkę :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją kupić bo wiem że to będzie hit u nas w domu
OdpowiedzUsuńCudowne ilustracje!!
OdpowiedzUsuńWiele wartościowych przekazów przemycono w tej książce, a to bardzo cieszy, bo potrzebujemy takich publikacji, nie tylko dzieci, ale dorośli też. :) Zapisuję do listy propozycji książkowych prezentów. :)
OdpowiedzUsuńZdaje się, że niektórzy dorośli potrzebują ich nawet bardziej ;)
UsuńSwietna recenzja książki. Ale:
OdpowiedzUsuń1 Mam duże obiekcje odnośnie używania terminu adopcja w przypadku przygarniecia zwierzaka. Chyba, ze przestaniemy używać tego słowa w przypadku przysposobienia dziecka.
2 Patriotów nie dziele na prawdziwych lub nie. To jak z tym gorszym sortem.
3 Sprzątanie po psie, nie rzucanie petow, nie plucie na chodnik to przejawy kultury osobistej a nie patriotyzmu.
Pozdrawiam serdecznie
M
Dziękuję - i odpowiadam :
Usuń1. Niezależnie od naszego stosunku do tego nazewnictwa - jest ono szeroko stosowane i przyjęło się nawet w oficjalnych formularzach wielu schronisk dla zwierząt. Mnie jakoś szczególnie nie razi - bo przecież każdy rozsądny człowiek widzi różnicę. Ale szanuję Twoje zdanie.
2. Tak, to wynika z dalszej części książki - i bohaterki ostatecznie też dochodzą do takich wniosków. Mimo wszystko jednak bardziej przemawia do mnie konkretne Zosiowe i Maniowe działanie na rzecz lokalnej społeczności, niż tylko wspomniane w tekście "etykietowanie", za którym żaden czyn nie idzie.
3. Moim zdaniem dziecięca logika może podążać takim torem ;)
Książki dla dzieci powinny uczyć. Takie są najbardziej wartościowe.
OdpowiedzUsuńhttp://misskatherinesblog.blogspot.com
Piękna pozycja! Nie tylko dla najmłodszych!
OdpowiedzUsuńUwielbiamy ZOsię to takie mądre i piękne książeczki <3
OdpowiedzUsuńAkurat szukałam inspiracji książkowej na dobranocki :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę serię:)
OdpowiedzUsuńKsiążki powinny uczyć, a ta jest wartościowa, więc jest godna uwagi.;-) Teraz wszędzie można kupić książki, szkoda tylko, że mało kto je czyta;-/
OdpowiedzUsuńWarto czytać dzieciom!;-)
Z moich obserwacji wynika, że mnóstwo osób czyta zarówno sobie , jak i dzieciom. Ale faktycznie - znam też takie domy, gdzie nie uświadczysz nawet jednej wartościowej lektury...
UsuńŚwietna książeczka z wartym uwagi przesłaniem. Serdecznie polecam.
OdpowiedzUsuńŚwietna i bardzo mądra książka. Zaciekawiła się mnie
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj pisałam recenzję- mamy całkiem podobne odczucia odnośnie jej przekazu :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii, choć sama nigdy po nią nie sięgnęłam :)
OdpowiedzUsuńchciałabym adoptować psa :)
OdpowiedzUsuńDo nas przybłąkał się kiedyś pies i w ten sposób zyskaliśmy nowego domownika. Nie jest wykluczone, że za jakiś czas adoptuję psa ze schroniska. Moja Kika będzie miała towarzystwo w ten sposób. A jak dbać o czworonoga najlepiej? Zobaczcie co daje pakiet medyczny https://pethelp.pl/ . Pierwsze takie pakiety jakie widziałam. Jest naprawdę dużo pozytywów z takiego rozwiązania.
OdpowiedzUsuń