Za każdym razem przed spotkaniem z którymś z autorów moich ulubionych książek - towarzyszy mi pewnego rodzaju lęk. A co będzie, jeśli tak wspaniale pisząca osoba po bliższym poznaniu okaże się nagle jakimś wyniosłym gburem, któremu sława i sodówa kompletnie uderzyła do głowy? A co, jeśli mój dotychczasowy ideał sięgnie bruku - i roztrzaska się z wielkim hukiem, spadając z wysokości własnego ego ? A co, jeżeli po takiej konfrontacji już nigdy więcej nie będę miała ochoty sięgnąć po jego książki - i raczej spalę je rytualnie na stosie, niż kupię kolejne ?
Na szczęście, spotkanie z Joanną Faber -
autorką bestsellera "Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały?" -
bardzo szybko rozwiało wszystkie moje powyższe wątpliwości :)
Zacznijmy od tego, że spotkanie odbyło się na poznańskiej Scenie Wspólnej - a więc w Teatrze Łejery, który wcześniej odwiedziłam już przy okazji fenomenalnej "Wieży z klocków". Ze względu na sporą odległość nie jest to niestety miejsce, w którym bywamy często - ale mimo to darzę je ogromną sympatią za jego kameralny urok, którego próżno szukać w wielu potężnych teatralnych gmachach.
O organizację całego wydarzenia zadbało Wydawnictwo Media Rodzina - a więc oczywiście nie mogło zabraknąć również stoiska z książkami w promocyjnych, obniżonych cenach. Poza najnowszą książką Joanny Faber znalazły się tam też wszystkie pozostałe pozycje z bestsellerowej serii - autorstwa jej mamy Adele Faber i Elaine Mazlish. Myślę, że sporej części z Was nie trzeba już tych tomów jakoś specjalnie przedstawiać - ponieważ cieszą się one niesłabnącą popularnością wśród polskich rodziców już od ponad 20 lat.
Wydawnictwo stanęło na wysokości zadania również w kwestii zapewnienia przytulnego kącika dla najmłodszych - w którym dzieci mogły bawić się w najlepsze pod okiem animatorki, podczas gdy rodzice wysłuchiwali dwugodzinnej prelekcji na sąsiedniej sali.
Spotkanie było dla mnie naprawdę przejmującym doświadczeniem praktycznie od pierwszych minut - kiedy to na scenie pojawił się sam założyciel wydawnictwa, Robert Gamble. Niesamowita osobowość i równie niesamowita historia - w wyniku której aktualnie możemy cieszyć się nie tylko słynną serią, ale również kilkuset innymi tytułami, jakie ukazały się nakładem Media Rodzina.
Po krótkim wprowadzeniu i zaanonsowaniu głównej bohaterki oraz sprawczyni całego "zamieszania" - stanęła przed nami w świetle reflektorów Joanna Faber. Z miejsca udowodniła, że jest postacią niezwykle barwną, ekspresyjną i angażującą się całą sobą we wszystko, co robi. Od tamtej pory sala co chwilę wypełniała się gromkim śmiechem publiczności, pełnym zrozumienia potakiwaniem i konkluzjami "Mam dokładnie tak samo!" - kiedy pisarka opowiadała nam o swoich najróżniejszch perypetiach i macierzyńskich wyzwaniach.
Oczywiście nie zabrakło również bardzo konkretnej i merytorycznej wiedzy - ponieważ zabawne historie z życia Joanny były jedynie pretekstem do tego, żeby przekazać zgromadzonym rodzicom kilka niezwykle istotnych prawd o rodzicielstwie, akceptowaniu dziecięcych emocji i zachęcaniu dziecka do kooperacji w sposób, który nie neguje ich i nie umniejsza ich znaczenia.
Pisarka sporo mówiła również o wspólnym, konstruktywnym rozwiązywaniu konfliktów oraz najróżniejszch problemów. Na swoim własnym przykładzie oraz na przykładach rodziców, którzy regularnie uczestniczą w prowadzonych przez nią zajęciach - pokazała, w jaki sposób podejść do dziecka z jeszcze większą empatią i zrozumieniem; jak budować relacje oparte na wzajemnym zaufaniu, bliskości i szacunku.
Z oczywistych względów nie będę streszczała Wam tutaj wszystkich polecanych przez Joannę rozwiązań i metod wychowawczych - ponieważ jest to raczej materiał na dłuższą rozprawkę, niż na krótki blogowy post. Napiszę tylko tyle, że jeśli czasami jako rodzice czujecie się bezsilni, przytłoczeni i potrzebujecie powiewu świeżości w Waszych kontaktach z dzieckiem - może warto byłoby sięgnąć po "Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały" oraz inne tytuły z tej serii. O ile do większości tego typu poradników podchodzę zwykle dość sceptycznie - o tyle akurat te książki naprawdę wiele mi dały, ponieważ nie ma w nich zbędnego "lania wody", tylko działania na konkretnych przykładach i wnikliwe studium wielu różnych autentycznych przypadków.
Oprócz samych książek jest coś jeszcze, co może się Wam przydać - a mianowicie aplikacja Parenting Hero, stanowiąca świetne uzupełnienie literatury. Apka przystosowana jest zarówno do systemu iOS, jak i Android - i można pobrać ją z App Store albo Google Play jednym prostym kliknięciem, za kilkanaście złotych.
Znacie już twórczość Joanny ?
A może nawet byliście na tym spotkaniu -
i siedzieliście gdzieś obok mnie ? ;)
Czujecie się jak Parenting Hero -
czy raczej jak Parenting Loser ? ;)
Dobrze wiedzieć, że autorka nie z tych, co napisała książkę, a teraz nie pamięta, co napisała :D szczególnie że zastanawiam się troszkę nad zakupem :)
OdpowiedzUsuńTo naprawdę są takie autorki ? ;) Chyba do tej pory na nie nie trafiłam - na szczęście ;)
UsuńMam te książkę i uważam ze jest rewelacyjna żałuje ze nie wiedziałam o spotkaniu z autorka mam niedaleko 😉 i mogłybyśmy sie spotkać na kawę
OdpowiedzUsuńTak jak wspominałam na FB, wpadłam do Poznania tylko przelotem i typowo na to spotkanie - ale może przy następnej okazji się zgadamy i uda się nam gdzieś wyskoczyć ;)
UsuńObowiązkowa pozycja dla wszystkich rodziców!
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć :)
UsuńAkurat tej autorki nie znam, bo nie czytałam jej książek,ale wiem jak fajne sa takie spotkania :)
OdpowiedzUsuńAtmosfera tego spotkania przeszła moje najśmielsze oczekiwania :)
UsuńBardzo interesujace pozycje ja stosuje metody z innej publikacji Najszczęśliwsze dziecko w okolicy i unas w 90 % się sprawdza. Wiec warto miec taki przewodnik.
OdpowiedzUsuńTeż bardzo chętnie zajrzę do Twojej propozycji - bo jestem zwolenniczką łączenia różnych metod, jeśli akurat okażą się skuteczne i dobre dla dziecka :)
UsuńSuper! Ja kiedyś brałam udział w szkole dla rodziców inspirowanej właśnie jej książkami. Bardzo polecam każdemu, u nas przy Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej była.
OdpowiedzUsuńA to chyba masz na myśli książki pani Adele, czyli mam Joanny ? Tak cz sika - obie autorki prezentują podobne podejście do wychowania :)
UsuńTakie spotkania duzo wnosza do naszego postrzegania tekstu ktory czytamy : )
OdpowiedzUsuńCzasami mogą zniechęcić do autora - ale akurat w tym przypadku Joanna i jej książka stanowią bardzo spójną, autentyczną i wiarygodną całość :)
UsuńSama dzieci nie mam wiec temat nie dla mnie, ale podrzuce dzieciatym kolezankom ;)
OdpowiedzUsuńBędzie mi bardzo miło :)
Usuńswietne poradniki i obowiązkowa lektura dla każdego rodzica
OdpowiedzUsuńPozostaje mi tylko potwierdzić :)
Usuńszczerze cenię sobie książki tej autorki
OdpowiedzUsuńJa również. Poznałam je stosunkowo niedawno - ale już sporą część serii pochłonęłam :)
UsuńWłaśnie jestem w trakcie lektury, świetna jest
OdpowiedzUsuńNo to się w pełni zgadzamy :)
UsuńKarolina, oj jak zazdorszcze Ci udzialu w takich imprezach, ksiazka sama w sobie z gatunku, ktora kazdy rodzic powinien przeczytac. Niestety dla mnie to wciaz orka na nieujarzmionym zagonie, zazdroszcze tym, ktorzy naturalnie potrafia mowic tak, by ich sluchano. Pozdrawiam cieplutko Beata
OdpowiedzUsuńDla mnie to też orka, mozolna i czasami przypominająca typową syzyfową pracę ;) Gdyby było inaczej - pewnie nie miałabym potrzeby sięgania po takie książki i bywania na spotkaniach autorskich ;)
UsuńTo faktycznie musiało być bardzo ciekawe i pouczające spotkanie.
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej :)
UsuńPrzyznam, że nie znam tej pani, książki też nie kojarzę... Ale uwielbiam tego typu poradniki, więc pewnie się skuszę! ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie będziesz żałowała :)
UsuńNie znam autorki, ale i dzieci mam dorosłe. Natomiast wiedza na pewno przydatna.
OdpowiedzUsuńJest też książka adresowana dla nastolatków. A jeśli dzieci dorosłe - to zawsze można im polecić na przyszłość, dla wnuków :)
UsuńNa książkę "Jak mówić, żeby maluchy nas słuchały" trafiłam przypadkiem, pochłonęłam ją w jeden wieczór. Dzięki temu bunt zarówno dwulatka i trzylatka przeszliśmy dosyć spokojnie
OdpowiedzUsuńTo fakt - czyta się bardzo szybko,lekko i przyjemnie - a potem bardzo chętnie i często do niej wraca :)
UsuńDosłownie choruję na te książki. Muszę je kupić.
OdpowiedzUsuńJeśli chorujesz - to koniecznie :)
UsuńPrzeczytalam ta ksiazke i uwazam, ze jest fantastyczna :)
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej ani postaci pisarki, ani jej twórczosci, ale to musiało być interesujące wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńWydarzenie było świetnie przygotowane i przebiegał w bardzo miłej atmosferze - a jego bohaterka to istna petarda ! ;)
UsuńDużo dobrego słyszałam o tych książkach, chyba czas się skusic na zakup:)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że każdy rodzic wyciągnie z nich coś wartościowego :)
UsuńNie znałam wcześniej twórczości tej autorki, ale myślę, że niebawem się to zmieni ;-)
OdpowiedzUsuńW takim razie niech to będzie pozytywna zmiana :)
UsuńNigdy nie byłam na takim spotkaniu, ale myślę, że to musi być fajne doświadczenie. A po książki koniecznie muszę sięgnąć, bo z komunikacją z moim 5 latkiem mam ostatnio problem
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są świetną okazją do tego, żeby pogłębić i uporządkować wiedzę zawartą w książkach- a przede wszystkim poznać na żywo autorów. Już sam fakt, że wszystkie miejsca były zajęte, co do jednego - o czymś świadczy.
UsuńMy mamy: "Jak mówić żeby dzieci nas słuchały i jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły" ;) I ta akurat książka (poradnik) myślę, że nie tylko w stosunku do dzieci mi się przyda ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda - wiele porad można trochę zmodyfikować i stosować również w ogólnie pojętej komunikacji, także z innymi osobami dorosłymi.
UsuńPolecam książkę całym sercem. I cieszę się, że Pani Autorka równie cudowna jak książka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mama Aga
A może nawet cudowniejsza :)
UsuńRównież pozdrawiam :)
Kilkanaście lat temu przeczytałam książki Adele Faber i Elaine Mazlish, ponieważ moja mama je czytała. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że to były moje pierwsze podręczniki asertywności. Z książką Joanny Faber jest podobnie?
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że tak :) Jaka matka - taka córka ;)
UsuńDużo słyszałam o tych książkach i autorce. Sama nie miałam jeszcze okazji przeczytać żadnej z nich, ale muszę koniecznie to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, czy się podoba :)
UsuńJa zawsze rozpoczynam mówienie do dziecka od frazy "co chcesz do jedzenia" - działa na uszy wprost idealnie, polecam. ;)
OdpowiedzUsuńU nas nie działa. Mamy w domu niejadka ;)
UsuńPoradnik idealny dla mnie, bo syn im starszy tym bardziej nie słucha :D
OdpowiedzUsuńTaaa, skądś to znam ;) A mówili, że z wiekiem będzie lepiej... ;)
UsuńNie mam tej książki ale chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moim zdaniem warto :)
UsuńOooo ale fajnie :) Mam tę książkę ale wersję niebieską, kupiłam w zeszłym tygodniu i czeka na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńObie wersje równie inspirujące :)
UsuńKupiłam tę książkę w weekend i czekam na dostawę. Nie mogę się już doczekać lektury. Mój Wojtuś to twrdy zawodnik, więc muszę się edukować ;)
OdpowiedzUsuńTeż mamy twardego zawodnika - który temperamentem przebija wszystkie dzieci, z jakimi miałam do tej pory do czynienia ;)
UsuńKsiazka po polsku, a zagadnienia na wyswietlaczu po angielsku czy jak? Slyszalam o tej ksiazce. Czekam na recenzje, bo nie jestem do konca przekonana..
OdpowiedzUsuńKsiążka po polsku, a całe spotkanie było tłumaczone . Pani siedząca na fotelu obok Joanny to tłumaczka - choć w sumie autorka używała takiego normalnego, przystępnego i "ludzkiego" języka, że osoby z podstawową znajomością angielskiego zrozumiałyby i bez tłumacza :)
UsuńDo moich Potworkow trzeba mowic przede wszystkim glosno i dla lepszego podkreslenia walnac otwarta dlonia w stol - wtedy sluchaja. :D
OdpowiedzUsuńU nas nawet i to czasami nie pomagało ;)
UsuńAle zazdroszczę Ci tego spotkania. U mnie na półce książka o rodzeństwie tych autorów, ale planuję zakupić także te o której piszesz w poście
OdpowiedzUsuńNam "Rodzeństwo bez rywalizacji" się nie przyda - ale domyślam się, że jest utrzymana w podobnych klimatach :)
UsuńCzytałam wiele dobrych opinii o tej książce.
OdpowiedzUsuńZasłużone :)
UsuńTo musiało być świetne spotkanie
OdpowiedzUsuńOby jak najwìęcej podobnych :)
UsuńJa odkryłam przede wszystkim błędy, jakie popełniałam - i rzeczy, które powinnam zmienić w sobie.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Chyba czas najwyższy nadrobić zaległości!
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości tej Pani, a z tego co piszesz warto sięgnąć.
OdpowiedzUsuń