Wyobraź sobie elegancki czterogwiazdkowy hotel SPA pod Warszawą, w otoczeniu łąk i lasów. Ciszę
niezmąconą niczym poza śpiewem ptaków. Gorące zewnętrzne jacuzzi, w
którym nie marzniesz ani trochę pomimo temperatury -5 stopni
Celsjusza. Basen, saunę, grotę solną i gabinet masażu - gdzie
nareszcie nie myślisz absolutnie o niczym przykrym i po prostu oddajesz się
błogiemu lenistwu oraz relaksowi...Jeżeli chciał(a)byś doświadczyć takich atrakcji na własnej skórze to podpowiadam, że znajdziesz je wszystkie (oraz wiele, wiele więcej!) w Hotelu Afrodyta Business & SPA w Radziejowicach.
Tak naprawdę nie wiem do końca, dlaczego to akurat my znaleźliśmy się wśród szczęśliwców zaproszonych do tego pięknego przybytku. Być może Pani Manager swoim szóstym zmysłem przeczuła, że styczeń jest dla nas wyjątkowym miesiącem i że właśnie w nim obchodzimy z Bąblowym Tatą 13-stą rocznicę naszej znajomości. W każdym razie - spędziliśmy w Hotelu Afrodyta Business & SPA niesamowity, pełen wrażeń weekend - o którym bardzo chętnie opowiem wszystkim zainteresowanym :)
Hotel Afrodyta Business & Spa - budynek i otoczenie
Afrodyta Business & SPA znajduje się w miejscowości Radziejowice (a w zasadzie w niewielkiej wsi Tartak Brzózki) - w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu przyrody Dąbrowa Radziejowska. Jak nietrudno się domyślić - takie położenie sprzyja wypoczynkowi, kontaktowi z naturą i jest wręcz idealne dla wszystkich, którzy pragną choć na chwilę uciec od wielkomiejskiego zgiełku. Okolica hotelu to jeden wielki kompleks leśno-przyrodniczy, a więc powietrze pozbawione smogu - GWARANTOWANE ! :)
Jak widać, cały teren hotelowy jest dość rozległy. Po jednej stronie drogi znajduje się hotel wraz ze strefą SPA, salami konferencyjnymi i parkingami dla gości - a po drugiej ekskluzywny Dwór Afrodyta, słynący przede wszystkim z organizacji wesel oraz innych rodzinnych uroczystości. Ku wielkiej uciesze mojego męża - na dziedzińcu trafiliśmy również na przeszklony garaż, gdzie rezydowały dumnie trzy lśniące i okazałe auta w stylu retro (a ten rzecz jasna aż nie mógł oderwać od nich oczu ;) ) Gdyby ktoś był nimi bliżej zainteresowany - są to : Triumph Spitfire MK-4 (1977), Mercedes-Benz Ponton tzw. KUBUŚ (1958 ) oraz Chevrolet Corvette C3 Stingrey (1976).
zdjęcie : www.afrodytaspa.pl |
Hotel Afrodyta Business & Spa - wnętrza i pokój
Po wejściu do hotelu powitała nas Pani Recepcjonistka - niesamowicie sympatyczna i uśmiechnięta, bardzo wyczerpująco odpowiadająca na wszystkie nasze pytania. W trakcie pobytu okazało się jednak, że taka obsługa nie jest w Hotelu Afrodyta Business & SPA niczym wyjątkowym - ponieważ wszyscy pracownicy podchodzą do gości bardzo profesjonalnie, a jednocześnie przyjaźnie i bez budowania nadmiernego, krępującego dystansu.
W naszym pokoju znaleźliśmy wszystko, czego można spodziewać się po
hotelach w takim standardzie - a więc telewizor, łazienkę, przestronną
szafę, duże lustro, biurko, lodówkę, butelkowaną wodę mineralną i całe
mnóstwo innych istotnych drobiazgów. Oczywiście są też hotelowe szlafroki , w które można przebrać się na
okoliczność wizyty w strefie SPA - a jeśli zapomniało się o własnych
klapkach na basen (podobnie jak ja ;) ) to również dostaniemy takie w
tamtejszej recepcji.
Pokoje Hotelu Afrodyta Business & SPA są pokojami tematycznymi. Nam
przypadł w udziale Pokój Róży - utrzymany w bieli oraz czerni, gdzie
jedynym mocniejszym akcentem była właśnie krwistoczerwona róża
zawieszona w ramie nad łóżkiem. Oprócz niej ściany zdobiły też
fotografie i autografy znanych polskich aktorek w towarzystwie tych
pięknych kwiatów. Wśród nich chociażby Małgorzata Foremniak czy Danuta
Stenka - które najprawdopodobniej również gościły kiedyś w tym samym
wnętrzu.
Pokój był oczywiście czysty i schludny - sprzątany codziennie i na
bieżąco, podczas każdej naszej dłuższej nieobecności. Gdyby ktoś
zechciał zaszyć się w nim z dala od reszty świata, mieć całkowity spokój
i nie wychodzić stamtąd nawet do restauracji - również miałby taką
możliwość, ponieważ sprawna obsługa hotelowa dostarcza każdy zamówiony
posiłek czy napój pod same drzwi.
Jeśli planuje się wizytę w Afrodyta Business & SPA w towarzystwie dzieci - również nic nie stoi temu na przeszkodzie. Na terenie hotelu znajduje się sala wyposażona w najróżniejsze pluszaki, gry i inne zabawki - dzięki czemu maluchom na pewno nie będzie doskwierała nuda. Dla dorosłych gości pomyślano natomiast o muzycznym klubie z bogato zaopatrzonym barem, bilardem oraz kręgielnią .
Hotel Afrodyta Business & Spa - restauracja i posiłki
Restauracja Hotelu Afrodyta Business & SPA również zrobiła na nas
bardzo pozytywne wrażenie. W trakcie naszych wizyt w najróżniejszych
polskich hotelach naprawdę rzadko zdarza się, żeby dania były tak
idealnie skomponowane - a smaki tak wspaniale się uzupełniały i
wzajemnie przełamywały, tworząc ze sobą wyśmienitą całość.
Najbardziej
oczarowani byliśmy smażonym serem camembert z chrupiącą sałatką i sosem
truskawkowym - ale sycące i pełne warzyw zupy oraz rozpływające się w
ustach mięsa również idealnie trafiły w nasze kubki smakowe. Oczywiście w restauracyjnym menu znajdziemy również propozycje dla najmłodszych - i zdaje się, że nawet najbardziej wybredne dziecko znalazłoby wśród nich coś dla siebie :)
Śniadania natomiast serwowano nam w formie bufetu - i tutaj w zasadzie też
nie mam się do czego przyczepić. Wszystkie produkty świeże, smaczne i
różnorodne - choć ciasta lepiej byłoby przechowywać pod jakimś
przykryciem, bo po dłuższym "leżakowaniu" sprawiały wrażenie nieco wysuszonych i wiórowatych (jednak jest to tylko jeden bardzo niewielki minusik, rekompensowany z nawiązką przez całą masę plusów :) )
Świetnym rozwiązaniem jest w mojej opinii sposób rozliczania pobytu w hotelu oraz restauracyjnych zamówień. Przez cały pobyt zupełnie nie musimy używać gotówki, nosić przy sobie portfela ani kart kredytowych. Wszystko jest automatycznie dopisywane do naszego komputerowego rachunku - i rozliczane ostatecznie dopiero w momencie wymeldowania. Dla nas była to spora wygoda - i zdecydowanie mniejsze ryzyko, że zgubi się pieniądze czy dokumenty.
Hotel Afrodyta Business & Spa - strefa SPA
Przechodząc do najprzyjemniejszej części naszego pobytu - w strefie SPA zostaliśmy dopieszczeni pod absolutnie każdym możliwym względem ! Wedle słów personelu trafiliśmy akurat na weekend, który nie był zbyt mocno oblegany przez innych gości - a więc czuliśmy się tak, jakbyśmy mieli hotelowy basen i wszystkie towarzyszące mu atrakcje niemal w całości dla siebie :)
Strefa Aqua SPA została zorganizowana w taki sposób, że w zasadzie można byłoby wcale z niej nie wychodzić. Po bardziej intensywnym czasie spędzonym w wodzie relaksowaliśmy się na leżakach, w łaźni parowej albo w bąbelkach. Ku własnemu zdumieniu odważyłam się też wyjść na dwór w samym stroju kąpielowym i skorzystać kilkukrotnie z jacuzzi zewnętrznego. Wbrew pozorom - ani trochę w nim nie zmarzłam, a po kilkugodzinnym korzystaniu ze wszystkich sprzętów i udogodnień byłam wręcz jak nowo narodzona i dosłownie czułam, jak wraz z wodą spływa ze mnie cały nagromadzony stres.
Oczywiście nie mogliśmy oprzeć się również zaproponowanym nam zabiegom pielęgnacyjnym oraz masażom. Bąblowy Tato skusił się na ich najbardziej klasyczną wersję - natomiast dla siebie wybrałam masaż oraz peeling całego ciała na balsamie miodowo-migdałowym. Panie wykonujące masaże wprowadzały bardzo dyskretną, przyjemną i momentami wręcz żartobliwą atmosferę - a więc moje skrępowanie trwało zaledwie krótką chwilę. Uznaję to zresztą za kolejny milowy krok w kierunku pełnej akceptacji swojego ciała i bycia bardziej body-positive, co jeszcze nie do końca mi się udaje :)
zdjęcie : www.afrodytaspa.pl |
zdjęcie : www.afrodytaspa.pl |
Bardzo przyjemnym i odprężającym momentem była dla nas również wizyta w grocie solnej. W baśniowej scenerii, przy puszczonym z głośników szumie wody i śpiewie ptaków, czując pod stopami gruboziarniste solne kryształki - odetchnęliśmy wreszcie pełną piersią i powietrzem nasyconym cennymi pierwiastkami.
zdjęcie: www.afrodytaspa.pl |
Hotel Afrodyta Business & Spa - okoliczne atrakcje
Jeżeli podobnie jak my jesteście niespokojnymi duchami i nie umiecie zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu - również bliskie okolice hotelu obfitują w miejsca warte obejrzenia i odwiedzenia. Dla miłośników klimatów fabrycznych i charakterystycznej architektury z czerwonej cegły polecam spacer po centrum Żyrardowa oraz terenach tamtejszej Starej Przędzalni. Jeśli przedmiotem Waszych zainteresowań jest raczej sztuka oraz literatura - na pewno spodoba się Wam zespół pałacowo-parkowy w Radziejowicach oraz znajdująca się w nim wystawa obrazów Józefa Chełmońskiego. Dla wielbicieli folkloru oraz motywów ludowych ciekawym obiektem okaże się również Karczma Bukówka , wpisana na listę Europejskiej Sieci Regionalnego Dziedzictwa Kulinarnego.
***
Jeśli zainteresowała Was oferta hotelu - koniecznie zajrzyjcie na jego stronę internetową
oraz prześledźcie opinie innych gości na Tripadvisor.
Zachęcam Was również do śledzenia hotelowego profilu facebookowego i konta na Instagramie -
żeby być zawsze na bieżąco z aktualnymi pakietami i ofertami promocyjnymi.
A teraz NAJLEPSZE ! Jeśli ktoś dotrwał do końca postu - na pewno tego nie pożałuje :)
Wraz z Dyrekcją i Kierownictwem Hotelu Afrodyta Business & SPA
mamy dla Was do wygrania KARNET DLA 2 OSÓB, obejmujący :
- 2 noclegi w pokoju tematycznym lub superior
- Śniadania w formie bufetu
- Obiadokolacje
- Seans w grocie solnej
- Nielimitowany wstęp do Aqua SPA
- Profesjonalne badanie kondycji skóry twarzy urządzeniem iMetric
REGULAMIN KONKURSU
1. Konkurs przeznaczony jest dla fanów Nasze Bąbelkowo i Hotel Afrodyta Business & SPA na Facebooku.
2. Wystarczy odpowiedzieć w komentarzu tutaj lub pod postem konkursowym na FB na pytanie:"Dlaczego to właśnie Ty powinnaś / powinieneś wygrać pobyt w hotelu?"
3. Konkurs trwa od 17 stycznia 2018 do 28 stycznia 2018 , do godziny 23:59.
4. Zwycięży odpowiedź, która (według zupełnie subiektywnych kryteriów) najbardziej nas oczaruje.
5. Wyniki ogłosimy w ciągu 5 dni roboczych od daty zakończenia konkursu, jako "edit" do tego wpisu.
6. Po ogłoszeniu wyników zwycięzca ma obowiązek podania organizatorowi swoich danych teleadresowych (adres, nr telefonu oraz adres e-mail) poprzez wiadomość email (nasze.babelkowo@gmail.com) lub poprzez wiadomość prywatną na fanpage strony Nasze Bąbelkowo - w ciągu 3 dni od daty publikacji wyników na stronie organizatora. W przeciwnym razie jury wyłoni kolejnego zwycięzcę.
7. Karnet zostanie wysłany Zwycięzcy na podany adres mailowy -w formie elektronicznej, do samodzielnego wydruku.
8. Udział w konkursie jest dobrowolny, bezpłatny i oznacza akceptację przez Uczestnika niniejszego regulaminu.
9. Zwycięzca konkursu wyraża zgodę na przetwarzanie przez organizatora oraz sponsora swoich danych osobowych na potrzeby konkursu i w związku z wykonaniem postanowień niniejszego Regulaminu. Zwycięzca ma prawo wglądu do swoich danych oraz ich poprawy.
10. UWAGA ! Karnet ważny do 22.04.2018 (z wyłączeniem terminów specjalnych).
11. Konkurs nie jest sponsorowany, administrowany ani organizowany przez portal Facebook ani żadne podmioty z nim związane.
ZAPRASZAM DO UDZIAŁU I ŻYCZĘ POWODZENIA ! :)
***
EDIT (01.02.2018)
!!! UWAGA WYNIKI !!!
Dziękuję wszystkim z całego serducha za tyle pięknych, mądrych odpowiedzi.
Mówiąc całkiem szczerze najchętniej nagrodziłabym każdą z nich -
ale ponieważ nie jest to możliwe
POBYT W HOTELU AFRODYTA BUSINESS & SPA WYGRYWA
Pan Michał Skomra - autor poniższego komentarza:
Mamo bąbelkowego bloga,
Jestem tu przypadkiem, moja kobieta jest Waszą fanką i ostatnio pokazała mi ten wpis, z zazdrością sycząc:„Widzisz? Ale mają fajnie. Też bym pojechała do takiego SPA, ale jak zwykle , jedyne gdzie mogę pojechać to Twoi albo moi rodzice” Cisza…„Zobacz, jaki facet. Zobacz jak pięknie pisze. Na pewno wygra dla swojej kobiety ten wyjazd.”
W pięty mi poszło. Znałem nazwę tego bloga, bo często moja luba pokazuje mi lub czyta Wasze wpisy wiec odwiedziłem Was w pracy.Przeczytałem
na spokojnie, ogarnąłem komentarze. Jest co najmniej sporo godnych tego
wyjazdu, a wśród nich komentarz mojej kobiety. Niczym niewyróżniający
się z tłumu. Wiem, że bardzo chciałaby wyjechać, odpocząć, nabrać sił,
zrelaksować się.
„Więc na co czekasz, dziadzie?” – Pomyśli niejedna z
Was . „Bierzesz udział w konkursie zamiast wejść na stronę,
zarezerwować hotel i jechać. Niech kobieta poczuje trochę luksusu, a nie
tylko siedzi w garach, pilnuje dzieci i pierze Wasze brudy.”
Otóż . Chce, inaczej. Jestem jej to winny. Chciałbym aby ten komentarz zwyciężył dla niej, nie tylko dlatego abyśmy mogli udać się w podróż marzeń ale aby ten oto komentarz pokazał się w EDIT tego postu. Mógłbym zamówić wyjazd i po kryjomu, jak większość szarej masy zabrać swoją ukochaną do SPA. Ale chciałbym aby mogła publicznie przeczytać, coś co mam jej do powiedzenia. Nie jestem romantykiem, nie wejdę na ratusz i nie wypowiem swojego expose przed tysiącem ludzi . Jednak chciałbym aby tym razem kobiety, które odwiedzają tego bloga, mogły powiedzieć:„Widzisz? Ale ma fajnie…?” „Zobacz jaki facet. Zobacz, jak pięknie pisze.”
Wiem, że moja kobieta bacznie śledzi tego bloga, a z racji tego , że bierze udział w tym konkursie będzie śledziła i ten artykuł wiec głęboko wierzę, że ta wiadomość dotrze do niej , w EDIT tego wpisu.
Moja droga,
Wiem , że ten rok nie był dla nas usłany różami. Poczynając od tego, że jak zwykle wszystkie Święta miałem pracujące, dodatkowo na czas porodu i okres połogu wysłali mnie w delegacje. Zostałaś sama, z dwójka naszych synów. Miałem Ci wynagrodzić ten czas. Wspólne wakacje, które dopięłaś na ostatni guzik, a które nie doszły do skutku bo samochód odmówił posłuszeństwa. Miałem kupić Ci złoto ale kilka sytuacji wykończyło nas finansowo. I wreszcie Twoja nieoceniona, codzienna, ciężka praca. Mimo , że nie wszystko jest zależne ode mnie NAWALIŁEM. Zbliżają się walentynki, nie wiem czy zdołam wygrać dla Ciebie ten wyjazd ale włożyłem w ten konkurs całe swoje serce. Z okazji zbliżających się Walentynek , zanim wykorzystamy tę nagrodę, chciałbym Ci złożyć życzenia, tak publicznie, przy wszystkich.
Kochana moja, dziękuję Ci
za miłość, którą dajesz nam codziennie. Nikt nie potrafi jej dać, tyle
co Ty i podzielić jej, tak równo pomiędzy Nas trzech- mnie i Naszych
synów.
Życzę Ci abyś i Ty czuła się tak kochana jak my.
Życzę Ci również dużo zdrowia, którego tyle Ci napsuliśmy . Dbaj o siebie.
Cierpliwości, której masz tyle, a której czasami widzę , że Ci brakuje. Mimo tego , że nie dajesz tego, po sobie poznać, widzę jak ukradkiem ocierasz łzy.
Spełnienia najskrytszych marzeń. Tych , z których musiałaś zrezygnować i poświęcić, aby być z Nami i wychowywać Naszych synów.
Uśmiechu, którego Ci nigdy nie brakuje, a którego mamy wciąż tak mało.
Bądź moją „szyją”. Moją podporą. Kocham Cię najbardziej na świecie. Mimo tego ,że ostatnio mamy tak mało czasu dla siebie, to moja miłość do Ciebie cały czas rośnie na sile.
Życzę Ci abyś i Ty czuła się tak kochana jak my.
Życzę Ci również dużo zdrowia, którego tyle Ci napsuliśmy . Dbaj o siebie.
Cierpliwości, której masz tyle, a której czasami widzę , że Ci brakuje. Mimo tego , że nie dajesz tego, po sobie poznać, widzę jak ukradkiem ocierasz łzy.
Spełnienia najskrytszych marzeń. Tych , z których musiałaś zrezygnować i poświęcić, aby być z Nami i wychowywać Naszych synów.
Uśmiechu, którego Ci nigdy nie brakuje, a którego mamy wciąż tak mało.
Bądź moją „szyją”. Moją podporą. Kocham Cię najbardziej na świecie. Mimo tego ,że ostatnio mamy tak mało czasu dla siebie, to moja miłość do Ciebie cały czas rośnie na sile.
Obiecuję Ci ,że kiedyś to wszystko
nadrobimy, a Ty będziesz czuć się tak , jak powinnaś- JAK KSIĘŻNICZKA.
Pan Michał proszony jest o kontakt na adres mailowy nasze.babelkowo@gmail.com
albo w wiadomości prywatnej na fanpage Nasze Bąbelkowo.
Ma Pan na to 3 dni od daty ogłoszenia wyników - inaczej nagroda przepada,
więc proszę się nie spóźnić ;)
Raz jeszcze dziękuję wszystkim za udział -
i obiecuję, że postaram się zorganizować dla Was jeszcze niejeden ciekawy konkurs :)
Hotel świetny, życzę wszytskim powodzenia
OdpowiedzUsuńOj, przydałby mi się taki weekend, ale kierunek nie bardzo mi po drodze, więc zostawię innym walkę o nagrodę :)
OdpowiedzUsuńAle cudownie 😍 Powygrzewałabym się w jaccuzi 😉 więc powalczę o nagrodę.
OdpowiedzUsuńHmmm dlaczego ja powinnam wygrać? Ponieważ się z mężem mijamy. Odkąd wróciłam do pracy, to nie mamy czasu dla siebie. Obydwoje pracujemy na zmiany, od poniedziałku do niedzieli. Dodatkowo on jeszcze w święta. Czasem on wraca z nocki, a ja już czekam w drzwiach by mnie zmienił przy dzieciach, szybki buziak i wychodzę. Innym razem on czeka wieczorem, aż ja wrócę i mijamy się na schodach. Ja na rano, on na popołudnie, itd. Łapiemy ostatnio tylko skrawki chwil razem. Zdarza się, że gdyby nie telefon, to nie mielibyśmy czasu, by ze sobą porozmawiać. A jak już jesteśmy razem w domu, to załatwiamy zaległe sprawy, sprzątamy, a czas przelatuje przez palce. Więc miło byłoby wyjechać, pobyć w 100% razem. Bez odciągających nas od siebie obowiązków zawodowych i domowych 😉
Piękny hotel :) Chętnie bym pomieszkała w takim miejscu
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce do spędzenia romantycznego weekendu
OdpowiedzUsuńWOW!!!!! Nie wiem czy mogłabym jechać bez dziecka, ale widzę, że i córka miałaby co tam robić :)
OdpowiedzUsuńJestem zauroczona klimatem hotelu, no i to spa...... :)
Chciałabym wygrać taki pobyt, żeby przed powrotem do pracy po urlopie macierzyńskim przypomnieć sobie, jak to jest być kimś jeszcze poza matką...
OdpowiedzUsuńDlaczego to ja powinnam otrzymac taki prezent? Bo od 5 lat nie mialam okazji skorzystac z takich luksusow jak spa, o masazach moge tylko pomazyc, a jak nic innego przydalyby sie po porodzie numer dwa. A ten juz za 18 dni! To byloby cudowne doswiadczenie miec takie chwile dla siebie :)
OdpowiedzUsuńWeekend sam na sam, to dokładnie to o czym marzę od 2 lat. Informację że można nie wychodzić ze strefy spa potraktowałabym jako nakaz i siedziała tam od śniadania do kolacji :) Książka, relaks, brak laptopa, możliwość przypomnienia sobie że trzeba czasami pomyśleć też o sobie, a nie tylko o innych. Każdy potrzebuje takiej refleksji, bo w pędzie codziennego życia zapominamy żeby zadbać o siebie. Czas na rozmowę, poznanie siebie na nowo, to sprzyja w takich miejscach gdzie wszystko jest nowe. Bardzo chciałabym mieć szansę pomyślenia o sobie w takim miejscu :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się jak mogę Was oczarować moim wpisem. To raczej mnie oczarował Wasz wpis. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak niedaleko ode mnie (mieszkam w Żyrardowie) znajduje się takie wspaniałe miejsce. Ale faktem jest, że od kiedy jestem mamą dwuletniej Irenki i wróciłam na pełen etat do pracy brakuje (i siły i pieniędzy bo żłobek nie jest tani) mi czasu na takie chwile dla siebie i męża. Oczarować będzie trudno:) Chyba pozostaje mi jedynie ładnie poprosić o wygraną :) Ale bez przesady coś muszę ładnego napisać. Tak, uważam że powinnam wygrać bo przez ostatnie dwa lata, bez nawet jednego dnia odpoczynku z miłością i pełnym zaangażowaniem byłam mamą. Tylko tyle i aż tyle :)
OdpowiedzUsuńCóż za obszerna relacja... Hotel super... Spróbuję sił w konkursie. :)
OdpowiedzUsuńTak sie zastanawialam dlaczego ja mialabym bardziej zaslugiwac na SPA niz ktos inny I doszlam do wniosku, ze w zyciu rzadzi mna czas. Czas jest tym,czego zawsze mi brak by porozmawiac z siostra,posiedziec przy herbatce z mama,by pojsc do kawiarni z przyjaciolka,by upiec lukrowane pierniki na swieta.Z biegiem lat czas plynie coraz szybciej, nawet ciezko wybrac sie z mezem do kina bo nagle okazuje sie ze taki wypad to 3 godziny,a tyle jeszcze trzeba w domu zrobic...Bolesnie przekonalam sie o roli czasu w zyciu miesiac temu,gdy zmarla bliska mi osoba. Wtedy zdalam sobie sprawe ze czas to to,czego w zyciu najbardziej pragne,zeby moc go dzielic miedzy tych ktorych kocham. Dlatego pobyt w SPA bylby dla mnie czyms wspanialym,bo tylko w ten sposob moge poswiecic caly swoj czas osobie,z ktora tam pojade.Wspolnie chodzic na spacery,jadac wspolne kolacje,razem sie bawic I odpoczywac, bez myslenia o tym co musze jeszcze zrobic. W spa nic nie musze, a jedynie moge. Prosze podarujcie mi ten czas:)
OdpowiedzUsuńPrzecudowne miejsce ! Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce! I cudne zdjęcia:) Miałabym ochotę pojechać tam i wygrzać się po tych wszystkich chłodnych dniach:)
OdpowiedzUsuńTartak Brzóski pod Radziejowicami o tym miejscu śnię nocami kompleks leśno-przyrodniczy,czyste powietrze niczym dziewicze.Tu klimaty są bajkowe,chcę się poczuć wyjątkowo.Na co dzień ze mnie szara myszka a w Hotelu AFRODYTA Buisness&SPA po zabiegach pielęgnacyjnych i masażu,wypoczęta w gustownym wizażu-zapomnę o upływie lat,przez różowe okulary spojrzę na świat i wystarczy mi pobyt nawet krótki,by długo czuć jego pozytywne skutki,a dobra energia,którą tu się czuje przez długi czas jeszcze emanuje.Do takich miejsc chętnie się powraca,gdy obowiązki pozwolą i praca.W przyrodzie równowaga musi być,przecież pracuje się by żyć,a nie żyje się tylko po to by pracować,więc czasem trzeba się zrelaksować.Pobyt w hotelu AFRODYTA,to dla mnie marzenie i teraz tylko czekam na jego spełnienie,bo marzenia się spełniają-jestem o tym przekonana,a gdy moje się spełni,to będę bardzo uradowana.
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja! Dlaczego ja miałabym tam pojechać? Hmmm.. Przydałby się nam z mężem jakiś romantyczny wyjazd we dwoje. Ciężko przechodzę ciążę, mimo że dmucham i chucham to i tak nie uchroniło mnie to przed jakimś paskudnym katarem. Mąż ostatnio coraz więcej pracuje, żeby nasz Okruch miał wszystko.. Ja straciłam pracę.. Nie będzie nas już stać na takie wypady, dlatego taki wyjazd bardzo by się nam przydał.
OdpowiedzUsuńDlaczego właśnie ja miałabym wygrać? Bo bardzo bym chciała. Nie zaczyna się zdania od 'bo!'. A dlaczego nie? Dlaczego nie zrobić wszystkim zasadom na przekór i nie zacząć? zdania od "bo"? Odwagi - myślę sobie i odważnie zastanawiam się nad samą Afrodytą. Czy to ta sama Afrodyta, która na Cyprze wyłoniła się z morskiej piany, czy hotel ma coś z nią wspólnego? Właśnie to chciałabym odkryć i trochę też jak bogini zapanować nad swoim czasem, zwalniając tempo, które od września wciąga mnie w szalony wir obowiązków. To tyle i aż tyle, ale jak mawiają Cypryjczycy właśnie z wyspy Afrodyty - siga siga - czyli powoli, powoli. Powoli więc czekam na rozwiązanie konkursu, trzymając za siebie mocno kciuki!
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce! Zazdroszczę tak cudownie spędzonego weekendu
OdpowiedzUsuńMiejsce wyglada cudownie i chętnie powalczę o nagrodę. Dlaczego to ja powinnam jechać? Cóż ostatni rok to seria niefortunnych wypadków z moim udziałem a to samochód próbował mnie staranować na pasach innym razem skończyło sie pęknięciem reki w drugi dzień świat. Marzy mi sie relaks w tak pięknym miejscu u boku męża którego często nie ma a niedługo bede świętować urodziny 😉 czas we dwoje byłby chyba najlepszym prezentem dla mnie a może dla nas?
OdpowiedzUsuńOCZYWIŚCIE, ŻE TO WŁAŚNIE JA POWINNAM WYGRAĆ POBYT W HOTELU :) A RACZEJ MY, CZYLI JA I MÓJ JEDYNY NA CAŁE ŻYCIE ;) POWÓD JEST BANALNY, LECZ PRAWDZIWY. NAPRACOWALIŚMY SIĘ. WSZYSTKO CO OSIĄGAMY W ŻYCIU TO NASZA CIĘŻKA PRACA I MILIONY WYBORÓW, PRZED KTÓRYMI STAWIA NAS BÓG. W KONSEKWENCJI SERCA NASZE WCIĄŻ ŻYWE I PEŁNE PULSUJĄCEJ KRWI, LECZ CIAŁA ZDAJE SIĘ NIE NADAĄŻAJĄ CZASEM. TU STRZYKA, TAM PĘKA, POWIEKI NIEKIEDY OPADAJĄ SAME BEZ PYTANIA... WOŁAJĄ O SEN, RELAKS. DLATEGO TEŻ TO MY Z MĘŻEM POWINNIŚMY PLUSKAĆ SIĘ WŚRÓD BĄBELKÓW JACUZZI, WYGRZEWAĆ SIĘ W OPARACH ZACHĘCAJĄCEJ SAUNY I TĘSKNIĆ ZA POŚPIECHEM NASZEGO ŻYCIA W HOTELOWYM POKOJU W TEJ PIĘKNEJ ARANŻACJI. A TAK POST SCRIPTUM TO MAMIE I TACIE CZASEM SIĘ POPROSTU NALEŻY ;) ŚCISKAM
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję może szczęście się do mnie uśmiechnie.Taki wyjazd to cudowny prezent dla mojego męża któremu należy się taki wyjazd.19.01 obchodzi 40 urodziny więc prezent idealny a przy tym możliwość spędzenia czasu tylko we dwoje.Jest najwspanialszym mężem- postawił sam cegła po cegle nasz wymarzony dom( nigdy wcześniej tego nie robił)więc gram dla niego.
OdpowiedzUsuńDlaczego powinnam wygrać? Bo w lutym mój narzeczony obchodzi 29. urodziny i chciałabym zrobić mu z tej okazji prezent... Ja niemalże na swoje urodziny dostałam pierścionek zaręczynowy, więc ciężko mi go będzie przebić w tej kwestii ;)
OdpowiedzUsuńP.S. Na FB lubię Was jako Katarzyna Welka :)
Niech wygram ja... please;
OdpowiedzUsuńPrzy trójce dzieci, kocie i psie relaks jest mi potrzebny jak woda, powietrze, jak wiatr jak sen, jak ciepła kawa której nie mam bo zanim zacznę ją pić to już jest zimna, jak dobry film w piątek który zazwyczaj kończy się animacją Disneya.
Wyjazd jest mi potrzebny. Do czego? Do szczęścia :)
Wow cudny relaks mieliście :)
OdpowiedzUsuńDlaczego to ja powinnam wygrać? To dzięki Twojemu blogowi odszukałam odpowiedzi co dalej, gdy moje i mojego męża życie straciło wszystkie barwy... Teraz zaczęliśmy nowy rozdział – kolory wracają, ale jeszcze niewyraźne i blade... Mamy nadzieje, że dzięki OA kolory powrócą że zdwojoną siłą. Przed nami pierwsze spotkanie z pedagogiem. Taki wyjazd też byłby symbolicznym początkiem nowej drogi, a na jej końcu na takie atrakcje mamy nadzieję wogle nie mieć czasu ani głowy �� pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKasia Kasia
OdpowiedzUsuńŻycie różnie sie układa i każdy ma coś pod górkę.W tym roku postanowiłam mimo mojej nie całkiem
sprawnosci fizycznej wdrapać sie na Rysy,a pobyt w takim fantastycznym miejscu pozwoliłby na umocnienie
zarówno psychiki jak i fizycznego stanu.Chciałabym zatapić się w cudowny ogród zapomnienia,
Zanurzyć sie w głębię rozkoszy i relaxu,pozbyć się bagażu stresu i poczuć przypływ energii,a muzyka
jak balsam ukoiłaby moja psychikę.Tą wyjatkową podróż mogłabym zacząć tam w Hotelu
bo chciałabym poznać coś odmiennego,odkryć siebie i swoje piekno...Bo chciałabym poczuć
jak moje ciało i duszę przeszywa paralizujacy dreszcz przyjemnosci tworząc jednosc który rozpala zmysły,a ogarniający mnie klimat spokóju,harmonii dotykałby dzikość,porywałby serce i spotęgował doznania.Chciałabym spędzić przyjemnie czas w Hotelu Afrodyta Business & SPA aby moje marzenia dotknęły celu.
Już po zdjęciach widzę że to wspaniałe miejsce, na pewno by nam się spodobało
OdpowiedzUsuńSwietna miejscowka I jakie Ty masz cudowne, puszyste dlugie wlosy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam luksusowe hotele, a ten wymieniony powyzej taki wlasnie jest.
Zycze powodzenia wszystkim uczestnikom I udanego , romantycznego wypadu :-)
Właśnie z moim ukochanym właśnie wprowadziliśmy się do naszego nowego mieszkania. Jestem przekonana, że jest to to nowy etap w naszej już 7-letniej znajomości. Jednak chciałabym zwrócić uwagę, iż nasze małe-duże szczęście nie byłoby możliwe dzięki pomocy naszych rodziców. Dlatego to właśnie jednej ze wspomnianych par, chciałabym zrobić prezent w postaci wyjazdu do pięknego zakątka Polski. Są oni dla nas wzorem, więc warto ich wynagrodzić.
OdpowiedzUsuńten rok zapowiada się rokiem wyjątkowych okazji
OdpowiedzUsuńmasz wnuczek będzie miał roczek
ja z mężem jubileusz 25 lecia
drugi syn bedzie brał ślub
a na dodatek z dni parę przyjdzie mi zdmuchnąć kolejną porcję świeczek na torcie
Więc czy nie muszę mięć dużo sił by ogarnąć to wszystko
by nie być zmęczoną zestresowaną "babą"
A czy jest coś lepszego na regenerację jak odcięcie się do szarości dnia codziennego
Więc moim urodzinowym marzeniem będzie pobyt w hotelu,a marzenia są po to, aby mogły być zrealizowane , więc może to mi przyjdzie pakować walizkę?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDlaczego powinnam wygrać weekend w przepięknym Hotelu Afrodyta? Aby spełnić swoje marzenia, dając sobie odrobinę luksusu i wytchnienia od codziennych obowiązków. Otóż, dwoistość mojej natury podpowiada mi następujące opcje. Jedna, pragmatyczna część mnie, mówi po prostu - wyspać się za wszystkie czasy i nie wychodzić na zewnątrz dopóki nie będzie cieplej. Jednak, poza tym trywialnym rozwiązaniem tkwi we mnie jeszcze dusza romantyczki. Chciałabym z ukochanym spędzić romantyczny weekend w bajkowej scenerii, pośród blasku migoczących świec. W ciągu dnia mogłabym spacerować poza miastem, podziwiając uroki polskiej przyrody pod puchową pierzynką, a następnie dogrzewać się wieczorami grzanym winem.
UsuńPrzydałby się także jakiś rozgrzewający masaż wonnymi olejkami, ale nie dajmy się aż tak ponosić fantazji :)
Witaj kochana Autorko bloga oraz drodzy Współuczestnicy konkursu! :-)
OdpowiedzUsuńDlaczego to właśnie ja powinnam wygrać pobyt w hotelu Afrodyta Business&SPA?
Powodów jest mnóstwo. Do najważniejszych mogę zaliczyć:
- jestem typem podróżniczki. Nie straszna mi odległość, nie ważna pogoda. Lubię stawiać sobie nowe wyzwania i cele, zwiedzać nowe miejsca, poznawać sztukę i kulturę,
- spisuję wspomnienia w postaci elektronicznego bloga (www.ambasadorkastylu.blogspot.com) oraz Instagrama @ambasadorkastylu. Jestem estetką, miłośniczką piękna. Już po samych fotografiach mogę stwierdzić, że wystrój hotelu idealnie wpasowuje się w kanony dobrego gustu i elegancji. Z ogromną przyjemnością chciałabym to zobaczyć osobiście i zdać własną fotorelację,
- jestem fanką dobrej kuchni. Potrawy, które uwieczniła na fotografiach Pani Karolina zdecydowanie skradły moje serce. Aż ślinka cieknie!
- nie posiadam dzieci, więc nie znam jeszcze zmęczenia kochanych mam, za to staram się o swoje wykształcenie. Pracuję zawodowo i jestem w trakcie pisania pracy dyplomowej, którą mam dosłownie "zaprzątniętą" cała głowę. Chwila relaksu i odświeżenia umysłu jak najbardziej wskazana,
- każda wolna chwila spędzona z moim Ukochanym jest dla mnie na wagę złota, w tak pięknym otoczeniu byłaby na wagę platyny, :)
- w marcu obchodzę kolejna rocznicę swojego przyjścia na świat :-) Czy można prosić o lepszy scenariusz na świętowanie urodzin zodiakalnej Rybki niż SPA? :-)
Na FB lubię Nasze Bąbelkowo oraz Hotel Afrodyta Business&SPA.
Bardzo gorąco pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia,
AMBASADORKA STYLU
Sara
Bardzo elegancki i stylowy hotel:) Mój mąż to chyba by przesiedział pobyt przy tych samochodach!;p
OdpowiedzUsuńMiejsce powala na kolana, dlatego zdecydowałam się wziąć udział w konkursie. Dlaczego właśnie my? Nie ukrywam, ze nigdy nie byliśmy w takim miejscu, a ostatni czas sprawił, że nie było nam dane jechać gdziekolwiek bez dzieci. Od 2015 roku spędzamy wszystkie wieczory i weekendy z dziecmi, bo nawet w razie potrzeby nie mamy zbytnio kogo poprosić o pomoc. Oczywiście kochamy nasze dzieci i nam to nie przeszkadza ale taki jeden weekend przydałby nam się bardzo. Dobrze się składa, bo akurat niedaleko mieszkają teściowie, wiec byłaby świetna okazja aby poprosić ich o pomoc w przypilnowaniu dzieci. W tym roku mamy okazje świętować 10 - rocznice naszego pierwszego spotkania, wiec dlaczego by nie świętować jej w SPA?:)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że zawsze mam trudności z odpowiedzeniem na pytanie, dlatego to właśnie do mnie powinien trafić super karnecik. Powinien do mnie trafić, bo… Dostanę palpitacji? Wyrwę sobie jelito? Ogłoszę strajk głodowy? Nie… Poza tym to chyba nazywałby się szantaż? ;)Powyższe cudeńko powinno do mnie trafić z zupełnie innych powodów otóż, by nieco odciągnąć mnie od monotonni i przewrotnego losu,by abym mogła miło spędzić czas przy prawdziwej relaksującej kąpieli w luksusowym hotelu, która przysporzyłaby mi wiele radości i która ogrzałaby, otworzyłaby mojego faceta serce do mnie, aby dodać wasz hotel, do stałej listy odwiedzanych miejsc. A tak naprawdę, to tylko po to aby zaznać na chwilę luksusu, poczuć się jak ważna osobistość :D
OdpowiedzUsuńPewnie nie różnimy się od innych, zapracowanych rodziców z kilkorgiem dzieci, którzy jeszcze pracują zawodowo, a tzw. „czas dla siebie” odłożyli między bajki, gdzieś na odległą przyszłość…może emeryturę. My również od 6 lat jesteśmy szczęśliwymi rodzicami Tomusia, a 3 miesiące temu na świat przyszła nasza kolejna pociecha – wymarzona, wytęskniona, wyczekana. Praca, obowiązki domowe, wychowanie i opieka nad dwójką chłopców, z których każdy ma inne potrzeby (przedszkolak i niemowlak – dwie skrajności, choć do przytulania i całowania ustawiają się obaj ;) sprawia, że przytulanie i buziaki prawie w całości pochłaniają dzieci. Wolny czas praktycznie nie istnieje, podobnie jest trudno wygospodarować chwile intymności, gdy za ścianą kaszle pierworodny (taki zimowy rytuał), a w naszym małżeńskim łożu honorowe miejsce zajmuje osesek przyczepiony dzień i noc do piersi (ot, taki kaprys – cyc zamiast smoczka i wszystkiego innego ;) Ale nie narzekamy mimo zmęczenia, czasem wyczerpania również nerwowego – cieszymy się z każdej wspólnej chwili, ze zdrowych synów, bo przecież chcieliśmy mieć rodzinę, dzieci, a taka prawdziwa historia rodzinna to nie mamusia jak z żurnala, a tata z siłowni z wypasionym autem, a to wszystko w bajkowym domu. Prawdziwa, przeciętna rodzina, którą jesteśmy to zmęczenie (częstsze niż byśmy chcieli), mało snu (maleństwo co 2 godz. płacze do jedzenia, przewijania itd.) – czasem żartuję do męża, że wyśpię się chyba dopiero po śmierci ;), brak makijażu i w pośpiechu wzięty prysznic. I miłość – już nie wypowiadana słowami, kwiatami i prezentami, ale szklanką herbaty podaną przez męża w odpowiednim momencie, czy zabraniem starszaka lub maleństwa żebym mogła poobcować choć chwilę z ciszą, względną ciszą ;) to zrobione zakupy czy ugotowany obiad. Suma tych wszystkich małych gestów, już bez wielkich uniesień, to miłość, szacunek, wiara w siebie wzajemnie i świadomość, że można zawsze polegać na tej drugiej połówce. I oczywiście, całe naręcze uśmiechów, radości, oklasków i dumy, kiedy maluchy osiągają kolejne stopnie milowe w swoim życiu – wiemy wtedy, że nasze poświęcenie nie idzie na marne. Pewnie, że chcielibyśmy się wyrwać na taki romantyczny weekend, odświeżyć wzajemne uczucia, przypomnieć sobie jak to było przecież tylko kilka lat temu, obsypać się pocałunkami i uściskami z nawiązką za te minione lata, które skutecznie każdą chwilę bliskości skradły nam dzieci. Zwłaszcza, że świętuję wkrótce 40-stkę, więc w tym ferworze życia rodzinnego może warto się na chwilę zatrzymać :) A może nie warto, może nie trzeba niczego podsumowywać tylko kosztować życie na bieżąco, a okoliczności Hotelu Afrodyta Business & Spa pomogą nam poczuć się znów dla siebie całym światem, całkiem atrakcyjnym jeszcze – całym światem.
OdpowiedzUsuńDlaczego Ja? Bo chcę zrobić coś dla siebie. Oczywiście nie pojadę tam sama ale z mężem i synkiem, który ma już 16 miesięcy. Te 16 miesięcy stawałam wręcz na głowie aby synek miał mnie na każde zawołanie a mąż nie odczuł że coś się zmieniło, że nie daję rady. Dałam ale kosztem swojego zdrowia. Teraz wiem że mi też się należy odpoczynek, bo cóż to za żona i matka wiecznie zmęczona i niewyspana i do tego niedoceniana? Jestem ale tak jakby mnie nie było. Marzy mi się taki wyjazd dla naszej trójki, gdzie chociaż przez 3 dni nie będę musiała gotować, sprzątać ani prać. To będzie pierwszy krok do tego aby zrobić coś dla siebie, jeśli się uda, potem będzie już z górki, ale od czegoś trzeba zacząć :)
OdpowiedzUsuńDlaczego to właśnie ja powinnam wygrać pobyt w tym pięknym hotelu? Raczej mogłabym, a nie powinnam. Jakiś czas temu rozmawiając z bratową ( ulubioną, zresztą jedyną jaką mam) obiecałyśmy sobie, że jeśli któraś z nas wygra w totka to zafunduje taki pobyt w SPA. Tak, wiem - może śmieszy niektórych fakt, że aby zrobić sobie taką przyjemność trzeba liczyć na szczęście. Ale z najniższej krajowej to ja pobytu nie wykupię. Tak więc czekając, aż szczęście się do nas uśmiechnie stół szwedzki we własnej jadalni przygotowujemy, na zabiegi kosmetyczne przed lustrem siadamy, a zamiast groty solnej garść soli do wanny sypiemy i w łazience przesiadujemy. Tak to sobie radzimy. I jak tu żyć Nasze Bąbelkowo? Wcale nie najgorzej, mając obok siebie kochaną rodzinę i wspaniałą bratową, która często odwiedza punkty LOTKA. A może to właśnie mi się kiedyś poszczęści?
OdpowiedzUsuńBardzo potrzebuję takiego wyjazdu, ponieważ w ciągu ostatniego roku przeżyłam mnóstwo ciężkich i trudnych sytuacji zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym, co sprawiło ze przeszłam załamanie nerwowe...chciałabym w końcu choć na chwilę oderwać się od tego wszystkiego i swoich smutków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dlaczego właśnie Ja? hmm może dlatego ,że zamiast siedzieć i się uczyć do egzaminu zastanawiam się czemu to własnie Ja mam wygrać tą zacną nagrodę.
OdpowiedzUsuńDlaczego powinnam wygrac?-po pierwsze kto nie próbuje ten nie wygrywa;) ,a Ja próbuje:) A tak na poważnie,jestem mamą dwóch córek od 8 lat (z małymi przerwami)zajmuję się domem oraz córeczkami.Nasze wyjazdy,też kierowane pod dzieci -czyli standardowy wyjazd nad morze (dzieci astmatyki).W sumie ostatni nasz wspolny wyjazd z mężem to rok po ślubie czyli 9 lat temu.W tym roku mija 10 lat po ślubie fajnie było by wyjechać choć na chwile razem ❤ (przynajmniej 1 na 10 lat ;) )
OdpowiedzUsuńChciałabym w końcu odpocząć. Człowiek pędzi przez większość życia. Praca, dom, praca, dom. Chwila z mężem sam na sam, w odosobnionym miejscu byłaby dla Nas czymś cudownym. Moglibyśmy po prostu być. W cudownym, jak pokazaliście w tym poście, miejscu. Szansa na zasłużony odpoczynek może się długo nie trafić, także wygrana byłaby dla Nas zbawieniem :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja? Oczywiście mogłabym napisać, że potrzebujemy z Mężem odpoczynku i na pewno dobrze zrobiłby nam wyjazd tylko we dwoje. Jestem mamą bardzo żywiołowego 2-latka, pracuję na etacie, nie pamiętam kiedy ostatnio wychodziłam, a tym bardziej wyjeżdżałam gdzieś z Mężem. Ale przecież my – mamy – wszystkie doskonale wiemy jak wygląda łączenie macierzyństwa z pracą zawodową, nieprzespane noce, choróbska przynoszone ze żłobka, nadmiar obowiązków, brak chwili tylko dla siebie. Jeśli któraś mama powiedziałaby mi, że nie marzy o tym, aby sprzedać dzieciaka dziadkom i po prostu zniknąć gdzieś na kilka dni, to bym jej nie uwierzyła ;) Wszystkie tego potrzebujemy i wszystkie zasługujemy na odrobinę luksusu, ja tutaj wcale nie jestem jakimś wyjątkiem. Chciałabym dodać więc coś jeszcze, coś co przesądza o tym, że taki reset byłby dla mnie na wagę złota.
OdpowiedzUsuńJestem mamą, pracowniczką korporacji, a po godzinach autorką powieści dla kobiet. Prawie rok temu zadebiutowałam książką “Bursztynowy Anioł”, a już 22 stycznia będzie miała miejsce premiera mojej drugiej powieści pt. “Deadline na szczęście”. Zależy mi a tym, aby moja twórczość bawiła, wzruszała, wzbudzała emocje, ale też w jakiś sposób skłaniała do refleksji i mocno wierzę, że właśnie to wszystko czytelniczki znajdą w tych dwóch powieściach. Teraz rozpoczynam pracę nad trzecią książką. Jest już pomysł, masa notatek, wsparcie ze strony rodziny i czytelniczek. Ale czegoś brakuje, czegoś bardzo istotnego… brakuje weny. A jak już wielokrotnie się przekonywałam, aby przywołać wenę najlepiej jest po prostu na chwilę zmienić otoczenie. Zostawić za sobą rutynę, szarą codzienność, domowe obowiązki i tak zwyczajnie wypocząć, może spróbować czegoś nowego. Gdy po kilku takich spokojnych, ale i niezwykłych dniach ze świeżym umysłem zasiadam do komputera, to słowa płyną tak szybko, że wręcz nie nadążam z ich zapisywaniem.
Jestem pewna, że pobyt tak cudownym miejscu jakim jest Hotel Afrodyta Business & SPA świetnie wpłynąłby na moje samopoczucie i relacje z Mężem, ale nie tylko. Oglądając zdjęcia nabrałam przekonania, że to byłoby idealne miejsce do naładowania baterii przed moją kolejną pisarską przygodą. W wyjątkowym miejscu do głowy muszą przyjść wyjątkowe pomysły – nie może być inaczej :) a może właśnie w tym Hotelu rozegrałaby się akcja powieści numer trzy? Kto wie, kto wie…
Dlaczego właśnie ja powinnam wygrać pobyt w hotelu Afrodyta Business & SPA?
OdpowiedzUsuńPonieważ zakochałam się w tych niesamowitych widokach pięknej miejscowości Radziejowice <3 Hotel w takiej scenerii to idealny odpoczynek! Zaś fotografie wnętrz i tych atrakcji zapiera dech w piersiach, to naprawdę wymarzony prezent na nasza drugą rocznicę ślubu w marcu! Już oczami wyobraźni widzę cudowne 2 dni wyjątkowo w dwuosobowym składzie (nasz potomek poczeka na nas z kochaną babcią), odpoczynek, relaks, pielęgnowanie miłości przy kolacji i romantycznych spacerach. Oj, brakuje nam sposobności na takie przyjemności :) Myślę, że to właśnie esencja tego, co właściciele i pracownicy hotelu Afrodyta chcą nam zaoferować: nutkę romantyzmu, kroplę przyjemności, skrawek nieba w czterech ścianach eksluzywnego Dworu Afrodyta. Oj, wiedzą oni jak zadbać o gości, oj wiedzą ;) Z chęcią poleciłabym pobyt w takim miejscu bliskim i znajomym, takim miejscem warto się dzielić! Myślę, że jest równie odpowiednie na wypoczynek dla większej ilości gości niż para :) Zatem, moi kochani...
Dwór Afrodyta swych gości nęci,
moi drodzy, mnie skutecznie zachęcił!
Masz ochotę luksusu posmakować?
Wierz, gdzie się zgłosić -
nie będziesz żałować!
Chwila rozkoszy, hotel już wita,
a jaki? No, HOTEL AFRODYTA!
Piękny hotel.. nie będę się rozpisywać jak inni, bo czytając komentarze brakuje mi słów by napisać coś orygianlnego :) jedynie co mogę napisać to to,że byłby to idealny prezent na moje urodziny, zabrałabym mojego chłopaka i napewno by się ucieszył. W sumie to z pierwszą myślą o nim postanowiłam wziąć udział. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDlaczego to ja powinnam wygrać? Właściwie całkiem trudno jest mi przekazać jakieś dokładniejsze argumenty za tym, ponieważ w tych czasach gdy każdy jest zagoniony zasługuje na taki wypoczynek. Chyba w tej sytuacji potraktuje to bardziej samolubnie gdyż naprawdę bardzo zależy mi na tej wygranej. Z moim narzeczonym jesteśmy już od 6 lat, zeszłego roku we wrześniu powiedziałam TAK.
OdpowiedzUsuńNasza historia zaczęła się (jak dla nas) całkiem dziwacznie, wręcz czujemy jakbyśmy byli sobie przeznaczeni. Pamietam gdy pierwszy raz się poznaliśmy (niestety należałam do tych osób bardzo nieśmiałych) więc właściwie przez cały ten czas bardziej uważnie słuchałam niż cokolwiek mówiłam. Po tym spotkaniu właściwie nie widzieliśmy się dosyć długo raczej smsowalismy. I nadszedł dzień ponownego spotkania. Był to drugi dzień świąt. Zaprosił mnie do siebie. Co było bardziej zabawne siedzieliśmy w totalnej ciszy. On leżał mi na kolanach, a ja mizialam go po glowie. Ten moment był czymś przełomowym. Gdy spotkalismy się kolejnego dnia gdy już się pożegnaliśmy buziakiem w policzek spojrzelismy sobie w oczy i po prostu cos przyciagnelo nas do siebie i od tamtej pory jestesmy razem. Co prawda bylo mnostwo wzlotow i upadkow.. Ale wszystko przetrwalismy i jestesmy razem. Jest on na prawdę wspaniałym człowiekiem bez ktorego nie wyobrazam sobie zycia. Ostatnio wlasnie ciagle jestesmy zabiegani, mamy dosc malo czasu dla siebie i duzo na glowie. Bardzo chcialabym aby mogl chwile zwolnic, odpoczac i odprezyc sie. Chcialabym byc w stanie mu podarowac taki relaksujacu weekend aby mogl poczuc sie jak nowonarodzony i przez chwile zapomniec o problemach. Gdybym mogla to bym nawet podarowala mu caly swiat aby tylko byl w stanie chwile odpoczac i zapomniec o wszystkim co nas otacza. Jest on naprawdę najlepszym co mnie w zyciu spotkalo. Chce dla niego jak najlepiej poniewaz on rowniez chce tegi samego dla mnie. Zawsze mnie wspiera, jest przy mnie w trudnych sytuacjach, podnosi na duchu. Dlatego chcialabym mu za wszystko podziekowac takim odpoczynkiem.
o matko, jakie cudowne miejsce! Aż żałuję, że nie mogę wziąć udziału w konkursie, niestety praca i szkoły dzieci mnie ograniczają, a także opieka nad nimi :/
OdpowiedzUsuńJako postanowienie noworoczne ustaliłam (sama ze sobą of kors) że co miesiąc będę robiła jakąś nową rzecz.
OdpowiedzUsuńAle co tu robić nowego jak się ma 9 miesiecznego szkraba i każdy dzień wygląda tak samo ( nie narzekam, kocham być mamą ale moim szczytem szaleństwa to wyjście do Lidla zamiast do Biedronki).
Myślę tak, biorę udział w konkursie (pierwszy raz w życiu)
-styczeń, check
-wygram karnet -luty, check
-mojemu staremu tak się spodoba, że zacznie od razu planować kolejny wyjazd (tym razem już naszą trojką) -marzec,check.
-w kwietniu roczek syna, wiec wymyślimy coś specjalnego na urodziny -check.
Potem to już z górki, poleci :)
Pozdrawiam,
Andzia
bo czuję się bardzo zmęczona,
OdpowiedzUsuńa po pobycie w hotelu na pewno będę odprężona,
będą czuła się zdrowsza i szczęśliwsza,
bo ten hotel to przyjemność najprawdziwsza
agasam9@op.pl
Bardzo fajny konkurs i bardzo fajne miejsce. :) Ajjj, aż mi się zamarzyło gdzieś wyjechać. ;)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę... Hotel 4* mi bardzo pasuje. W takim miejscu czystość i miła Obsługa jest już standardem. Pasuje mi położenie niedaleko pałacu - zawsze to miłe, móc sięgnąć do kolebek naszych przodków, jeśli jest okazja. Kusi mnie jedzenie w Oberży, gdzie dania są przygotowywane na oczach gości (no, oby nie dosłownie). Czemu mam zostać wybrana do obejrzenia i posmakowania Hotelu Afrodyta? Bo muszę, po prostu MUSZĘ stanąć nad rzeką Pisią Gągoliną i pośmiać się z nazwy aż do bólu brzucha. Tak więc, przyjadę, mimo wszystko i na pewno. Pozdrawiam Bąbelki i gorące siedziska Caldarium w Afrodycie:) To coś, co zmarznięte Beaty lubią najbardziej.
OdpowiedzUsuńDlaczego Ja?
OdpowiedzUsuńJestem mamą trójki dzieci w tym dwójki z autyzmem. Nie pamiętam kiedy gdziekolwiek byłam by odpocząć. Moje życie kręci się wokół terapii i zajęć a bardzo bym chciała odpocząć znaleźć chociaż chwilę dla siebie. By poczuć się kobietą. Może spełni się moje marzenie.
odkąd na świecie pojawiło się dziecię, nie mieliśmy z Mężem możliwości, aby opuścić nasze włości.
OdpowiedzUsuńCodzienność, dom - praca i znów dom, do którego się wraca - tak nam życie płynie w każdej dnia godzinie...
W nasze życie niestety wkradła się rutyna, która o sobie przypomina, więc czas to zmienić i wybyć gdzieś dalej - poczuć się beztrosko i wspaniale!
Odpocząć od zgiełku, codzienności, doświadczając odprężenia i błogości, oddać się cielesnym uciechom, nie tylko we dwójkę, lecz może z pociechą!
Potrzebujemy tego, niczym ryba wody, aby nie wkradły się do nas poważniejsze chłody, Mąż byłby przeszczęśliwy, a może przez to i mniej upierdliwy;
chociaż zdarza mu się to czasami, prowadzi do niesnasek między nami, a stąd już do kłótni droga otwarta, a przecież żadna żona nie jest kłótni warta!
Ten pobyt dla nas niczym podróż poślubna by się stał i piękną pamiątkę w końcu człowiek by miał; , naładował akumulatory, przy okazji pozwiedzał, o magii tego miejsca najbliższym powiedział ;-)
Życie nie jest łatwe, to każdy wie, a jak już dzieci pojawiają się na świecie to my sami schodzimy na drugi... ba-nawet na dużo dalszy plan. Najważniejsze jest jednak, żeby nie stracić z oczu pozytywnych życia aspektów i przechodzić przez nie z uśmiechem na twarzy, nawet jak coś pójdzie nie tak, bo uśmiech to taka krzywa, która wszystko prostuje. Właśnie dlatego to ja powinnam wygrać konkurs ten, by uśmiech mój jeszcze szerszy zrobił się, by zarażać nim ludzi i dziękować wszem i wobec tym dzięki którym pobyt w hotelu tak pięknym zdarzył nam się.
OdpowiedzUsuńAleż mieliście świetny weekend :-D. Nam by też się przydał ;-)
OdpowiedzUsuńWygląda kusząco <3
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypoczęła w luksusowym miejscu przed największym wyzwaniem w moim dotychczasowym życiu, jakim jest pojawienie się pierwszego potomka :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsce! Nawet dotąd nie marzyłam, by się w takim znaleźć. Nie wiem, czy wygrana para może pojechać z małymi dziećmi? (10 miesięcy oraz 3 lata) jeśli tak, to biorę udział w konkursie.
OdpowiedzUsuńDlaczego ja miałabym wygrać? Jestem mamą i blogerka, ale nie znajduje nigdy czasu dla siebie, mąż także. Poświęcamy się codziennym obowiązkom, nie mamy nawet czasu dla siebie samych. W hotelu moglibysmy odpocząć od codzienności, spędzić razem czas, poznać się bliżej cała czwórka. Pobyt w hotelu wiązałby się , pierwszym długim wyjazdem naszej rodzinki od czasu narodzin drugiej córki. Z końcem marca kończy rok i mógłby to być świetny sposób na uczczenie urodzin. Z dala od problemów i zwykłych spraw. Byłby to czas relaksu rodzinnego, pielęgnowania naszych relacji i siebie nawzajem.
(N) adszedł czas, by moja żona mogła być rozanielona
OdpowiedzUsuń(A) frodytą czuć się mogła i swą miłość jeszcze wzmogła
(S) PA podobno czyni cuda, więc zapewne to się uda
(Z) aproszę Ją więc tam chętnie, by czas spędzić wszech namiętnie
(E) liksir miłości wzbudzę i jej żaru nie ostudzę
(B) ędzie wino i kolacja i nieziemska wprost atrakcja
(A) pollem chciałbym się stać i mej żonie wszystko dać
(B) oski nastrój wskrzesić muszę by nastroić nasze dusze
(E) fekt będzie znakomity tu we Dworze Afrodyty
(L) istę boskich doznań stworzę i wrota niebios otworzę
(K) ażdy czasem jest w potrzebie by się móc poczuć jak w niebie
(O) kazja jest znakomita wszak boska jest „Afrodyta”
(W) e włości jej chcemy wstąpić i na krok się nie odstąpić
(O) miłości co się zowie niech się boski Hotel dowie.
Poetycko. Nas oczarowało:)
UsuńPiękne miejsce, aż miałabym ochotę tam pojechać. Z racji miejsca zamieszkania nie biorę udziału w konkursie, za to trzymam kciuki za wszystkich. Zwycięzca na pewno będzie zachwycony.
OdpowiedzUsuńŻyczę wszystkim powodzenia w konkursie, a zwycięzcy przyjemnego pobytu!!!
OdpowiedzUsuńoj tak, przydałby mi się romantyczny weekend żeby się zrelaksować :) nawet jakbym go miała spędzić sama ze soba to i tak by było fajnie :)
OdpowiedzUsuńCzemu to właśnie ja powinnam wygrać? Pobyt w takim miejscu oslodzilby nam codzienność pełną ciężkiej pracy przy okazji wychowaniu dwójki maluchów, mnie na pewno podbudowałby jako kobietę, sprawił, że znów poczułabym, że żyję, też dla siebie, nie wyłącznie dla dwóch istot, którym dałam życie. Pobyt ten byłby dla mnie nagrodą za codzienny trud, za zakładanie uśmiechu na twarz mimo trosk i niepowodzeń, za rozsiewanie optymizmu tam, gdzie nierzadko nie ma go wcale i za tworzenie ciepła ogniska domowego. O tak :) mężowi też przydałaby się przerwa od pracy, a naszemu związkowi odskocznia od szczecińskiej szarugi :)
OdpowiedzUsuńBardzo Wam zazdroszczę i idę "wysłać los" :D
OdpowiedzUsuńEleganckie i spokojne miejsce - idealne na weekendowy wypoczynek:)
OdpowiedzUsuńZa górami, za lasami, na pięknej mazowieckiej ziemi mieszka sobie wesoła rodzinka. Głową rodziny jest dzielny tata, który swoją ogromną ciężarówką przemierza czarne wstęgi dróg i pojawia się w domu tylko w weekend. Jego żona to wiecznie zabiegana mama, która w pracy dodaje, odejmuje, mnoży i dzieli, by bilans wyszedł na plus, uparcie ucząc się przy tym języka koreańskiego. Owocem tego małżeństwa jest dwójka wspaniałych dzieci. Starszy jest chłopiec nastolatek - duma rodziców. Właśnie rozpoczął naukę w technikum i świetnie sobie radzi. Do tego jest wytrwałym biegaczem i zapełnia dom statuetkami i medalami z zawodów. Młodsza jest dziewczynka - słońce tego domu. Zawsze wesoła, o tak wielkim serduszku, że chyba cudem mieści się w małym 5-letnim ciałku. Córeczka spędza czas w przedszkolu chłonąc wiedzę jak gąbka, a wieczorami rysuje, rysuje i rysuje zdobywając nagrody i wyróżnienia w konkursach plastycznych...
OdpowiedzUsuńCzego brakuje tej rodzinie? Niczego, bo mają siebie, więc mają wszystko. Bo są zdrowi, szczęśliwi i pełni pasji. No może jednego - brakuje im wspólnie spędzonego czasu. Bo tego nigdy za dużo. Czasu, który pozwoli pielęgnować bliskość i gromadzić w sercach najpiękniejsze wspomnienia...
(I chociaż karnet jest dla dwóch osób, to my bez dzieci nigdzie się nie ruszamy, więc z przyjemnością wykupimy pobyt dla nich, by wspólnie poznać uroki hotelu i okolicy.)
Uwielbiam dzieci! Specjalnie piszę to na początku, ponieważ za chwilę będę musiała minimalnie się od nich odciąć. Pracuję w szkolę, wkładam w to całą swoją pasję i energię! Staram się być możliwie najlepszą nauczycielką.
OdpowiedzUsuńW domu kolejne pokłady energii angażuję w dwójkę wspaniałych urwisów. Czasami trudno jest naładować tą życiową baterię przez jedną noc. Dodatkowo, mąż także pracuje z dziećmi więc mamy pedagogiczne Eldorado :)
Nie są to typowe szkoły z wakacjami i feriami również dla nauczycieli, dlatego taki konkurs to dla nas szansa na namiastkę wakacji. Trzeba dobrze grzebać w pamięci, by przypomnieć sobie nasz romantyczny wyjazd we dwoje. Widzę w oczach dziadków, że rwą się do opieki nad wnukami co kusi nas jeszcze mocniej. Hotel Afrodyta? Radziejowice? Brzmi jak bajka, a ja w bajki cały czas nie przestałam wierzyć :)
Chyba każdemu przydałaby się chwila relaksu w tak pięknych okolicznościach! Hotel wygląda bardzo elegancko, a to jacuzzi to już prawdziwa bajka ♥
OdpowiedzUsuńCudownie miejsce i każdej z nas by taki wyjazd dobrze zrobił. Życzę miłego pobytu dla zwycięzcy 😊
OdpowiedzUsuńWierzę że z waszym hotelu spotka mnie coś miłego i przyjemnego. Poznam fajnych ludzi, będzie to początek wspólnych nowych znajomości bo ze mną nuda nigdy nie gości. Jeśli wygram, rzucam dzisiaj wszystko. Wiem, że to szaleństwo, brak odpowiedzialności. Ale jestem z tych, co ciągle nie dorośli.
OdpowiedzUsuńPiękny hotel,warto spędzić weekend, powodzenia :-)
OdpowiedzUsuńHotel jest przepiekny. Z pewnością, gdy bede miala okazje skorzystam z ich ofery
OdpowiedzUsuńTo właśnie ja powinnam wygrać ten pobyt w Waszym hotelu by oderwać się od trosk , zmartwień i poczuć się jak w RAJU. Najpierw rozwód, nerwy, operacja kręgosłupa, tęsknota za dziećmi, które zostały przy ojcu ze wzg na korzyści materialne, których ja nie mogłam im zapewnić..utrata pracy w korporacji..Co miesiąc jest coraz gorzej, otrzymując rentę zastanawiam się na co ją przeznaczyć, czy na czynsz, czy na leki, rehabilitację, kredyty czy na życie..Gdyby nie partner dawno by mnie juz tu nie było..bo po co? Czy to wystarczający powód bym wygrała ten pobyt, bym mogła uwierzyć w lepsze jutro...że może i mi zaświeci Słońce i wszystko się zmieni ...Andzia
OdpowiedzUsuńDlaczego wygrać powinnam nagrodę - weekend w hotelu, już Wam odpowiem -
OdpowiedzUsuńto Afrodyta dała mi znak, by swoje życie zmienić ot... tak! Zadbać o skórę,
w pianie się zagłębić i zainwestować we własne wdzięki! Choć asertywną jestem osobą
odmówić nie mogę, dam temu się ponieść!
Dlaczego to właśnie ja powinnam wygrać tę nagrodę ?
OdpowiedzUsuńPo pierwsze dlatego, że nie wiem kiedy będzie mnie stać na taki wypad choćby na weekend. Poza tym nigdy nie byłam w tamtych rejonach, byłby to dobry powód, aby w końcu je zobaczyć. Po drugie - byłby to świetny prezent na walentynki dla mojego partnera, z którym aktualnie musimy się ukrywać. To relacja dość skomplikowana. Na chwilę obecną, gdybyśmy mogli spędzić choć dwa dni z dala od ludzi i codzienności, bylibyśmy w siódmym niebie. Odpoczynek psychiczny to coś o czym marzę od dawien dawna, relaks dla ciała i duszy.
Po przeczytaniu tego postu aż się rozmarzyłam, jak wspaniale byłoby się znaleźć w takim magicznym miejscu. Już rok temu prosiłam chłopaka, by zabrał mnie do Radziejowic, tym bardziej, że daleko nie mamy, a z opinii wielu osób słyszałam, że to piękna miejscowość. Gdybym wygrała tę wycieczkę w końcu byłaby okazja zobaczyć okolicę, odpocząć i zrobić wielką niespodziankę chłopakowi na drugą rocznicę i przy okazji sobie na urodziny. ;) Taki wyjazd byłby fajną odskocznią, na co dzień nie mamy wiele czasu dla siebie, ale gdyby już nadarzyła się okazja takiej wygranej oboje musielibyśmy odsunąć codzienne obowiązki by choć na 3 dni odpocząć, zrelaksować się i spędzić wspólnie czas. Po dniach spędzonych w hotelu z pewnością mogłabym się poczuć jak prawdziwa Afrodyta – piękna i wypoczęta! :) A i mój partner byłby zachwycony nie tylko relaksem, ale również widokiem samochodów, które uwielbia oraz pysznościami serwowanymi dzięki kuchni (a tu i ja sądzę, że byłabym wniebowzięta, bo dosyć wybredna ze mnie osoba, a zdjęcia posiłków zrobiły na mnie wrażenie!). Obydwoje jesteśmy łasuchami, więc widać to idealne miejsce dla nas. Wizja basenu również powala na kolana, uwielbiam relaks w wodzie! Cały wyjazd zapowiada się fantastycznie i fantastycznie byłoby wygrać pobyt w takim miejscu… Szczególnie dla niego, by mógł odpocząć, odżyć i poczuć się choć przez chwilę bezproblemowo i zapomnieć o stresie. :)
OdpowiedzUsuńCzy ja powinienem wygrać? Niekoniecznie. Czy chciałbym wygrać? Bardzo! Taka nagroda to byłby świetny prezent dla mojej żony oraz dla mnie. Jako świeżo upieczeni rodzice, wiemy jak dużo pracy i zaangażowania wymaga opieka nad noworodkiem, dlatego nie ma lepszej regeneracji niż 2-dniowy wypad do wspaniałego hotelu. Na pewno teściowa zgodzi się zostać z dzieckiem:)
OdpowiedzUsuńDlaczego Ja! Fajnie by było coś takiego dostać od życia. Dzisiaj rano przy porannej kawie z mężem uświadomiłam sobie że tyle życia nam już uciekło. Nie jeździmy nigdzie na wakacje,co roku sobie obiecujemy ale i tak wychodzi jak zawsze. W tym roku obchodzimy 25lecie małżeństwa cudnie by było spędzić je w takim miejscu. Jeśli bym wygrała może w końcu mąż wyrwał by się z tych czterech ścian. Myślę że spodobało by mu się w takim miejscu,okolica cudna.
OdpowiedzUsuńDlaczego ja, hm….Może dla tego, że :
OdpowiedzUsuńMitologię często zgłębiam
i w boskości się zagłębiam.
Zanurzam się wciąż w zachwycie
czytając o Afrodycie.
Chciałabym w Jej progach gościć,
i poznać Jej boskie włości
Chcę ambrozji pokosztować
i się bosko zrelaksować.
W boski pobyt tam się wepnę
i o…. Adonisie szepnę.
Pokłonię się Afrodycie,
jak bogini – należycie.
Chcę bogini tej dać radość
i uczynić temu zadość.
Wiele boskich wrażeń doznać
i niebiańskie życie poznać.
Pobyt w Afrodyty Dworze
przyda mi się i pomoże.
Pochłonę boskości wiele
i się z każdym nią podzielę.
Doznam szczęścia wszelakiego
i dam innym cząstkę niego.
Wrażliwszą się na bank stanę
i w dobroci nie ustanę.
Tym ci zechcą w boskość wierzyć
dobroć tę zechcę powierzyć.
Wszak to zacne jest wyzwanie
świat się przez to lepszym stanie.
Trafię w literacką niszę,
o boskości wiersz napiszę
Powiem : „W Afrodyty Dworze byłam
i boski nektar tam piłam,
a jak poszłam w boski tan,
wypiłam go cały dzban”
Wskrzeszę szczęście swą wizytą.
Zaprosisz mnie Afrodyto ?
Goniąc każdy dzień niemal bez wytchnienia, zatapiając się w pośpiechu jaki narzuca nam dzisiejszy świat, czasem tak ciężko wypłynąć na powierzchnię. Nieraz zastanawiam się jak odetchnąć pełną piersią i nabrać w płuca powietrza, tak potrzebnego do życia. Szukam czegoś, co pozwoliłoby zwolnić i na chwilę zatrzymać się, porzucić codzienne obowiązki i zatopić się, ale tym razem powoli, bez pośpiechu, odprężając swój umysł i ciało pośród natury, jaką otoczony jest Państwa Hotel. Tak - Matka Natura potrafi zdziałać cuda, dzięki niej jesteśmy i żyjemy, a czemu by właśnie nie przypomnieć sobie o niej na nowo? Do tego SPA, które pomogłoby przenieść się do czasów mitologicznych, w których to właśnie Afrodyta- bogini piękna i miłości- pływała na muszli unoszona beztrosko przez falujące morze, dryfowała spokojnie przed siebie... zapominając o wszelkich troskach, zatracona w tej przyjemnej chwili. Móc dzielić takie wspaniałe chwile z drugą osobą, wydaje się być kombinacją doskonałą. Jak dla mnie- wyjątkową, bo skupiając się na innych, czasami zapominam o sobie. Połączenie tych dwóch rzeczy, przyniosłoby mi podwójną radość, którą mogłabym zawdzięczać Państwu. Zamykam teraz oczy i wyobrażam sobie, że jestem w przepięknym miejscu - Hotelu Afrodyta Business & Spa w Radziejowicach - i już czuję pierwsze odprężenie :-)
OdpowiedzUsuńTen miesiąc wyjątkowo dał mi w kość (i w sumie nadal daje). Studiuję dwa kierunki, teraz w czasie sesji mam mnóstwo roboty. Nauki jest mnóstwo, a czasu tak niewiele... Marzę o chwili odpoczynku, a czytając ten wpis rozmarzyłam się jeszcze bardziej. Daję słowo, pobyt w tym hotelu przywróciłby mi chęci do życia po tym burzliwym dla każdego studenta okresie.
OdpowiedzUsuńW tym roku moje urodziny przypadają w samym środku ferii zimowych. (pracuję w szkole - nauczycielka) Gdyby to mnie przypadła wygrana mogłabym spędzić te chwile błogiego lenistwa z przyjaciółką - zrobić coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńPowinienem wygrać pobyt w Hotelu "Afrodyta" dlatego, że gotów jestem hołdować 15-stu najważniejszym zasadom charakteryzującym zacnego gościa chcącego dać wyraz boskości podkreślającej to unikalne miejsce.
OdpowiedzUsuńOto te zasady :
Oto jest zasada pierwsza : Plan pobytu w formie wiersza.
A zasada mówi druga : Rozkosz boska lecz nie długa.
Zaś zasada trzecia prawi : Ma wizyta radość sprawi.
Zasada nam czwarta mówi : Nikt bogini nie odmówi.
Zasada piąta powiada : Adonisem być wypada.
Jest i też zasada szósta : Trafiam w Afrodyty gusta.
I zasada numer siedem : Anielskości mam potrzebę.
Zasada zaś numer osiem : Boskość pobytu pokłosiem
Jest i zasada dziewiąta : Zadrwisz z mitów ? Marsz do kąta !
A zasada twierdzi dziesięć : W Afrodyty Dworze pieczęć !
Ot zasada jedenaście : Afrodyty mit nie zgaśnie.
Zasada dwunasta twierdzi : Bogini pobyt potwierdzi.
Trzynastą zasadę wzniecę : W Afrodyty Dwór już lecę.
Ot i zasada czternasta : Wierzę w boskość no i basta
Wreszcie piętnasta zasada : Boska weekendu oprawa.
Dam im wyraz w „Afrodycie”.
Mam ich więcej wcielić w życie ?
Oto 10 powodów, dlaczego powinnam wygrać weekend w hotelu Afrodyta:
OdpowiedzUsuń1. Nigdy nie byłam w żadnym hotelu na weekend. W 2018 r. postanowiłam zrobić jak najwięcej nowych rzeczy, więc to idealny start :)
2. Moją pasją (naprawdę!) -> jest pakowanie. Może na weekend wiele nie trzeba zabrać, ale jaką bym miała frajdę już na samych przygotowaniach.
3. Mieszkam od hotelu 37 km. Chciałabym udowodnić, że nie trzeba wyruszać w daleką podróż, by dostrzec piękno Polski.
4. Jestem kulturalnym i wychowanym gościem. Uszanuję pracę personelu i nie będę sprawiać problemów po 22.00 ;)
5. Wykształcenie mam branżowe (specjalizacja hotelarstwo). Podobno człowiek uczy się całe życie, a najlepiej uczymy się w praktyce, więc chętnie sprawdzę Afrodytę :)
6. Nie korzystałam z wanny od lekko 8 lat. Ciągle tylko prysznic i prysznic. Zresztą w obecnym domu wanny nie posiadam. Marzę by w końcu udało mi się wymoczyć. To jedyna okazja !
7. Dzięki pobytowi w Afrodycie mogłabym też w końcu ukraść szczyptę inspiracji na weekendowe śniadania.
8. Chciałabym zrobić w końcu fenomenalny prezent dla mojej drugiej połówki, ale wszystkie oszczędności poszły na .. waciki ! ;)
9. Na żaden nadchodzący weekend nie mam planów ....
10. No i nie przez przypadek znalazłam ten konkurs, bo... w życiu nie ma przypadków!
Pozdrawiam :) :) :)
Sobota. Budzę się, patrzę na zegarek, godzina 8. Zwlekam się z łóżka. Zerkam na śpiącego obok narzeczonego. Tak słodko śpi. Abstrakcja. Gdybym nie wiedziała, jak w nocy potrafi zabierać kołdrę i kłaść się na mnie, jednocześnie niechcący podduszając mnie, pomyślałabym, że śpi jak aniołek. Marzenie ściętej głowy. Po ciemku, (bo zasłonięte rolety) wkładam nogi w kapcie. Cholera! Znowu kot mi się do nich zesikał. To pewnie dlatego, że nie pozwalam mu spać w łóżku. Ale mówiłam Wam, że tam nie ma za wiele miejsca. Nie lubi mnie, mały Szogun. W głowie mam dwa rozwiązania. Albo wyciągnę nogi z kapci i postawię na podłodze, albo pójdę tak do łazienki i będę mogła się umyć. Skunksów nikt nie lubi. No nic, wybieram opcję drugą. Ta pierwsza może skończyć się tym, że moje nogi w nadanym poślizgu zrobią dziwną pozę, a co jak co, ale nie umiem zrobić szpagatu. (Może to byłby dobry czas na nauczenie się?) Nie, nie, nie. Odsuwam tą myśl daleko, bo nie uśmiecha mi się szorowanie podłóg. Idę do łazienki powtarzając sobie przy każdym kroku, to tylko woda, to tylko woda. Mózg oszukasz, ale wzroku nie. Po kąpieli idę do kuchni. Kroję cytrynę, limonkę i pomarańcz. Wrzucam do szklanki, zalewam wodą. Lubię taką wodę pić rano. Tuptam znów do łóżka. Mój Luby siedzi i się śmieje. Pytam o co chodzi.
OdpowiedzUsuń- Dzwonił Twój telefon
- Tak? Telefony tak czasem robią.
– Pani z banku dzwoniła. Oferowała Ci lokatę.
Już wiem o co mu chodzi. Patrząc na stan mojego konta, powinni zaoferować co najwyżej pożyczkę. Śmieszki w tym banku.
Otwieram okno. Trochę świeżego powietrza dobrze nam zrobi. Za oknem biało. Uwielbiam taką pogodę. Koniecznie musimy iść ulepić dziś bałwana, mówię do narzeczonego.
Kilka godzin później, jesteśmy już na dworze. Uzbrojeni w rękawiczki lepimy bałwana. Ale nie byle jakiego. Musi być Olaf z prawdziwego zdarzenia. Przy prawie skończonym dziele, twarz Olafa spada na ziemię. Cholera, zaklinam. Mój Luby się śmieje. Pytam o co chodzi, a on
- nie zdążyłaś zrobić zdjęcia – prawie leży na ziemi ze śmiechu.
- zna mnie skubany – myślę sobie. Wkurzona werbuję go jeszcze raz do pracy.
- Robimy od nowa - deklaruję. Teraz bardziej mi jest do śmiechu niż jemu. 30 minut później skończyliśmy.
Mój Luby jedzie do spożywczaka po zakupy, ja deklaruję, że zrobię obiad. Po godzinie wraca z zakupów. Oprócz marketu, wstąpił do kilku innych odzieżowych sklepów. Jest to jedyny facet, jakiego znam, który lubi zakupy. Kupiłem NAM nowe koszulki mówi.
- patrz – wyciąga z torby 4 t-shirty męskie. Jeśli Wasz facet, wracając z zakupów mówi „Kupiłem NAM nowe koszulki” to oznacza, że kocha.
Wieczór. Luby na kanapie. Idę do niego z laptopem w rękach. Zahaczam małym palcem o kant łóżka.
- Kurde
- Jak byś nosiła kapcie, to by nic się nie stało – słyszę.
Nie komentuję tego nawet. W tym dniu osiągnęłam już wszystko. Dzień świra. Wchodzę na facebooka. Patrzę, konkurs. Zerkając na narzeczonego zastanawiam się dlaczego ja powinnam to wygrać. I już wiem. Dlaczego? Bo jesteśmy do bólu sobą. Kochamy się, mamy raz lepsze, raz gorsze dni, ale żyjemy pełnią życia. Mimo, że mamy różne charaktery (ja lubię książki, on stare motocykle i samochody), wiemy że razem możemy wszystko.. I myślę, że w hotelu nie ma kotów!
Przede mną trudny i zarazem piękny czas. Za kilka miesięcy nie będę już tą samą beztroską Aśką, właściwie już nią nie jestem. Pod moim sercem bije drugie serduszko, ktoś trąca mnie małymi rączkami i nóżkami, pływa, mój brzuch jest jego maleńkim M1, w którym rozgościł się na to kilka ładnych miesięcy. Z mojej strony wiadomość o ciąży oznaczała rezygnację z wielu rzeczy, które kochałam robić: wypady na narty, łyżwy, konie. Na jakiś czas w odstawkę idą też chociażby myśli o dalszych wyprawach, a niebawem zapomnę też, co to były spotkania z koleżankami. O wizytach w spa (chociażby w tak pięknie opisanym przez autorkę bloga Afrodyta Business&Spa) nie będę miała zapewne czasu nawet poczytać, cóż dopiero się tam wybrać. Czy znacie ten moment, kiedy to wyprawka jest już prawie skompletowana, wszystko ułożone równym rzędem, wyprane w proszku dla niemowląt, wyprasowane, a do głowy zaczynają pukać - nie! one nie pukają lecz wdzierają się - nieproszone myśli i pytania typu: Czy będzie zdrowe? A co jeśli nie? Czy dam radę w nowej roli? Czy poród będzie bolał? Najlepiej nie dać się tym pokrakom rozpanoszyć w głowie, ale jak? Najlepiej wyjechać, złapać wdech-wydech i dystans, oddać się temu, co jeszcze jest możliwe do zrobienia w ciąży i co zwykło sprawiać przyjemność - pływaniu i relaksowi w wodzie. W nawale wolnego czasu wyczytałam, że ruch w wodzie jest bardzo wskazany dla ciężarnych - poprawia krążenie, przez co maleństwo jest lepiej dotlenione a mamusi min. wzmacnia plecy i łagodzi bóle obarczonego słodkim ciężarem kręgosłupa. Droga autorko bloga, wiesz już zapewne, dlaczego moim marzeniem jest wybrać się do spa. Przeczytałam już całego Twego bloga naszebabelkowo.pl, gdzie ppdzieliłaś się swoimi spostrzeżeniami i naświetliłaś rzeczy, które już wkrótce okażą się przydatne a teraz... chcę... chcemy odpocząć, bawić się jak umiemy najlepiej, naładować bateryjki i skrócić oczekiwanie na te 3 kilogramy szczęścia, które stały się całym moim światem już od pierwszego grama.
OdpowiedzUsuńOt, takie marzenie...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO matko.... Jak ja się rozmarzyłam... Wasz hotel powinien mieć ocenę 10 gwiazdek w każdej kategorii. Idealne miejsce na wypoczynek, relaks i odskocznie od codziennych problemów i trosk. Tak bardzo zależy mi na takim wyjeździe w najbliższym czasie a niestety domowy budżet na to nie pozwala. Jeśli wygrałabym ten konkurs i pobyt w tym pięknym hotelu mąż chyba całowałby mnie codziennie po stopach do końca naszych dni :) Budujemy aktualnie nasze gniazdko i jesteśmy juz mega przemeczeni "walką" z ekipami budowlanymi. Każdy Zdzisek i Mietek wysysa nas jak małże. Potrzebujemy takiego wyjazdu... Pomóżcie nam spełnić to pragnienie teraz:)
OdpowiedzUsuńWow to zmotywowałaś to uzasadnień!:) nawet nie śmiem pisać własnego. Uczestnikom życzę powodzenia i zazdroszczę zwycięzcy. Piękne miejsce. Sama bardzo chętnie pokazałabym taki czarodziejski hotel córce....
OdpowiedzUsuńHotel Afrodyta Business & Spa wydaje się być perfekcyjnym miejscem na romantyczny weekend z ukochaną osobą. Na poświęcenie uwagi w kierunku umocnienia związku, skupienie się na uczuciach, bliskości, miłości... Faktorach ważnych, a trochę jednak zapomnianych na co dzień. Faktorach ginących w gąszczu obligatoryjnych czynności. Sauna, wspólny masaż, relaksujący seans w jacuzzi mogą być cudowną odskocznią od szarej codzienności, momentem zwrotnym kiedy szarość zabiera nam pozostałą paletę kolorów. Romantyczna kolacja przy świecach z lampką wina to idealny początek wieczoru w luksusie, na jaki nie mogę sobie pozwolić. Długie rozmowy i beztroskie spacery z ukochanym ... To jest to czego nam trzeba, aby rozpalić ogień miłości na nowo <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńmhmmm może dlatego iż wraz z żoną mieszkamy na osiedlu Olimpia Port i chcielibyśmy się przekonać, że w innym miejscu związanym z "mityczna Gracją" równie dobrze można spędzić czas we dwoje. Afrodyta jako bogini miłości może się przyczyni do wyczekiwanego powiększenia rodziny :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja?
OdpowiedzUsuńBo kocham poznawać najmniejszy skrawek Polski, by chwalić jej piękno wszerz i wzdłuż.
Bo nigdy nie byłam w Hotelu Afrodyta i zawsze fajniej jest zobaczyć na własne oczy niż tylko na zdjęciach.
Bo szukam miejsc do uwiecznienia w fotograficznych kadrach.
Bo jak każda mama potrzebuję zmienić perspektywę, by spojrzeć na swoje rodzicielskie potyczki z dystansem.
Bo szukam inspiracji, a znaleźć ją można w nowym miejscu, w innym człowieku, w nowej poddróży.
Bo jak nikt inny docenię ten prezent.
Jak tu napisać ,, cokolwiek" i zostać wybraną ? Że chcę to sprawa oczywista.Czy zaciskanie kciuków pomaga sprawa raczej dyskusyjna?Nigdy jeszcze w SPA nie byłam,nic takiego ,nie przeżyłam,więc gdy o nie mnie spytano? Myśl mnie taka naszła rano,że napiszę Wam w wierszyku,czego pragnę tak bez liku.Owocową mam naturę,niechaj kokos pieści skórę.Niech wmasują jego mleko,zapach niesie się daleko.Taki masaż,to jest relax,to się zdarzy,tylko teraz.Egzotyczne uniesienie,na nic w świecie,nie zamienię.Czas na umysł,rozwój ducha.W tle muzyka pieści uszy,ona szybko mnie poruszy.Przekazano mi donosy,że też SPA dostaną włosy.Będą o nie dobrze dbali,taką obietnicę dali.Migdałowa woń się niesie,fryzjer moje włosy czesze.Spoglądnęłam lekko w lustro.Pomyślałam,ale bóstwo.Niczym gwiazda tu się czuję,nic tej chwili nie zepsuje.Hotel Afrodyta Business&Spa to moja wizja,byłoby pięknie,gdyby okazała się rzeczywista.Nie ma co płakać,w końcu na pewno wygram pobyt w SPA albo SPAnie,przez cały weekend.
OdpowiedzUsuńAle cudnie :) Poodpoczywałabym sobie w takim spa, nie powiem ;)
OdpowiedzUsuńHotel piękny nas zaprasza,
OdpowiedzUsuńraduje się więc para nasza!
Luksusowy i dostojny drzwi swe otwiera,
widać, nie tylko dla bankiera czy jubilera.
Pokoje wołają, baseny śpiewają!
Anię z Marcinem (oby) serdecznie witają.
Chciałbym ten czas relaksu i wytchnienia wygrać,
by Motywację i energię do życia spotęgować.
Miłość pogłębić z Afrodyty pomocą.
Porozmawiać w grocie solnej z tą nieziemską mocą.
Espresso wypić w kameralnej restauracji.
Poczuć tą magię, ten czar relaksacji!
Od pośpiechu, zabiegania i pracy odwyknąć
w basenie z ukochaną, po prostu odpłynąć.
Pobiegać po Mazowszu też by się chciało
Odpocząć w zewnętrznym jacuzzi jakich mało.
Czas ten odpoczynku byłby owocny,
w spokój i siłę do przyszłej wiosny!
Długo by można o marzeniach mówić.
Ja jednak pragnę serdecznie Was pozdrowić!
Oby w bliskiej przyszłości do zobaczenia,
życzę wszystkim uczestnikom powodzenia!
Kocham piękne wnętrza, SPA też by mi się przydało,
OdpowiedzUsuńaby skóra moja była cała odnowiona, a ciało wypoczywało,
bo tu zabiegi świetne mają, we wnętrzach piękną muzykę grają,
baseny pełne są ciepłej wody, więc pluskanie tu świetnie wychodzi.
A gdy komuś chłodno jeszcze, do sauny wnet skoczy jeszcze.
Mam powody, jak wszyscy poprzednicy. Bo zmęczona, bo odprężenie, bo ukochany, bo odpocząć od dzieci, pracy, teściowej. Bo to marzenie, bo normalnie nas nie stać...
OdpowiedzUsuńSzkoda że wszyscy nie możemy się spotkać w Afrodycie i odprężyć. Myślę że byłaby z nas niezła ekipa. Od poetów, do prozaików, marzycieli i romantyków do konkretnych, zdecydowanych, koniecznie pogodnych ludzi.
Cóż, mój przypadek nie będzie wyjątkowy. 26 lutego mój mąż skończy 40 lat! I to głównie dla niego chciałabym pojechać do Radziejowic. A trzy dni później będzie nasza piętnasta rocznica ślubu. Tak więc w 2018 roku mamy co świętować. Może dopisze nam szczęście....kto wie...
Pozdrawiam wszystkich kreatywnych poprzedników.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiele tu osób (przyznać musicie)
OdpowiedzUsuńMarzy o weekendzie w Afrodycie.
Aby odpocząć, relaksu zażyć
I w grocie skalnej wypocząć, pomarzyć.
Nam w trudach codziennych odpoczynku trzeba
I we wspólnej drodze trochę wytchnienia.
Gdy kryzys dopadnie dwoje ludzi
Trzeba natychmiast miłość obudzić.
Nam również trzeba chwili oddechu,
Bez zgiełku, krzyku, stresu, pośpiechu.
Gdy wciąż problemy mnożą się nowe -
To z pracą, długami oraz ze zdrowiem,
A dodatkowo z dzieckiem pod sercem -
Wy nam z pomocą wyciągacie ręce,
Bo to nie tylko jakiś tam konkurs
Lub w życiu jakiś dodatek czy bonus.
Życie to chwile małych radości
I bycie razem, trwanie w bliskości.
Dlatego dla nas to więcej niż wygrana,
Dla nas to będzie życia odmiana.
Gdzie o problemach myśleć nie będziemy
I z naszym Maleństwem wspólnie pobędziemy.
Bo choć malutka jest jeszcze córeczka
I w brzuchu u mamy nóżkami wciąż wierzga,
To uśmiechniętych rodziców by chciała,
Aby rodzina o długach nie myślała.
Dlatego jeżeli w konkursie wygramy
I karnet dla dwojga od Was otrzymamy,
To wypoczniemy i sił nabierzemy
Dlatego już dzisiaj z góry dziękujemy!
Bo nawet sobie sprawy nie zdajecie
Jak tym karnetem wiele nam ofiarujecie.
A tak w post scriptum obiecujemy,
Że z Radziejowic kartkę wyślemy ;)
Chciałabym pojechać do tak luksusowego Hotelu, bo mój ukochany Osobistyczny Mąż nigdy nie zaprosił mnie do takiego miejsca, a o ostatniej rocznicy ślubu zapomniał :(((( Chyba czas przypomnieć zapracowanemu Mężusiowi jak trzeba zadbać o Żonusię :)))) Pozdrawiam Żonusia Mężusia :)
OdpowiedzUsuńMój mąż. To on jest powodem mojego udziału w konkursie. Nie, żebym jakiś spisek przeciwko niemu knuła, ale gdyby wygrała, on nie miałby wyboru... Nie,nie jestem taką zołzą, której ma dość ani żadną zahukaną przez męża myszką. Tylko... on nie wyobraża sobie jakiegokolwiek wyjazdu bez dzieci. A ja, choć moje dzieci przeogromnie kocham, marzę by spędzić trochę czasu wyłącznie z nim, jak za dawnych lat, gdy urlop mieliśmy co roku, zawsze w podróży i w pełnym relaksie. Dwa nawet tygodniowe urlopy w roku, tak byśmy jeden spędzali z dziećmi, drugi sami, niestety nie są dla nas możliwe, a na żaden urlop, choćby w małym domku nad jeziorem, bez żadnych luksusów, mój mąż się nie godzi. A ja tak bym chciała znów poczuć się kobietą - poflirtować, pójść do baru, wypić drinka, prowadzić niezobowiązującą rozmowę jak z nieznajomym - bez planów na następny dzień, bez organizowania kto kogo z przedszkola odbierze, bez dziecięcych katarów, planowania wizyt u pediatry itd. Wiadomo,przecież go nie zmuszę, ale myślę, że takiej wygranej jednak by się nie oparł ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego powinnam wygrać? A w zasadzie powinniŚMY wygrać;) Byłby to najwspanialszy weekend przedślubny na świecie. Ten 2018 rok będzie dla mnie i mojego narzeczonego bardzo wyjątkowy: niedawno zamieszkaliśmy razem w naszym, budowanym w pocie czoła domu-przez co od dwóch lat w zasadzie nie mieliśmy czasu na wspólne spędzanie czasu z dala od murowania, tynkowania, szpachlowania, szlifowania, malowania itd. Dodatkowo w połowie marca bieżącego roku przyjdzie na świat nasz synek-Stasiu i w związku z tym został nam względnie ostatni miesiąc spędzania czasu tylko we dwoje i byłoby cudownie mieć możliwość wyjechać w luksusy Afrodyty. Wspomniany już wcześniej ślub i wesele odbędzie się w lipcu lecz na podróż poślubną we dwoje nie mamy co liczyć ;) No to jak?? Czy marzenia się spełniają? Czekam na informację;) Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńJak słońce na niebie,
OdpowiedzUsuńJak ptaszek na drzewie
Jak bąk w maju na krzewie-
- ja pragnę Ciebie.
I choć gości bez liku,
Wierzę po cichu, że spotkamy się .
Choć nie w październiku , a w lutym
By móc okazję świętować i mężowi sto lat zaśpiewać!
W tej pięknej scenerii , bez smutku , bez złości- by móc się radować i rozgrzać kości !
Koniec mej prośby- już słyszę te dźwięki!
By móc Wam powiedzieć- po stokroć DZIĘKi!
Moi rodzice w tym roku obchodzą 25-lecie ślubu. Myślę, że to oni, jak nikt inny na świecie zasługują na taki właśnie prezent. Byłoby to podziękowanie za wielki trud włożony w wychowanie mnie i mojego brata. Za każde ich wyrzeczenia, każde poświęcenia, każde wybory jakie musieli niejednokrotnie dokonywać wychowując nas na porządnych ludzi. Jeśli udałoby mi się wygrać, karnet ten złożyłabym na ich ręce jako drobne podziękowanie za to czego dokonali swoją pracą przez te 25 lat wspólnego życia.
OdpowiedzUsuńżycze powodzenia wszystkim biorącym udział w konkursie
OdpowiedzUsuńBy raz w życiu poczuć się jak bogini, by dotknąć piękna i poczuć na własnej skórze dotyk luksusu. Codzienna bieganina i troska o to aby wszyscy mieli pełne brzuszki i czyste ubrania jest wpisana w moje życie i z tego się bardzo cieszę. Ale bywają dni kiedy wszyscy już śpią a ja jeszcze mam metrowy stosik ubrań do wyprasowania, czeka na mnie dokończenie obiadu na kolejny dzień i kilka rzeczy które "muszę" zrobić bo inaczej nie zasnę.Buty muszą być umyte i stać równo w rządku, naczynia umyte i schowane w szafce, kiedy już wszystko jest zrobione wtedy patrzę w ciemne, usiane gwiazdami niebo i myślę sobie co by było gdybym zabrała walizeczkę i wyjechała na kilka dni? Sama się nie odważę ale jeśli otrzymam taki prezent to będę usprawiedliwiona;)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę, że znajdziecie tu Państwo wiele wpisów, od mam takich jak ja - zmęczonych codziennością, na skraju załamania, ale nad życie kochających własne dzieci. Dlatego, aby wyróżnić się z szarej masy, postanowiłam ... pokazać, jak wygląda mój typowy dzień z dwójką urwisów, co wyjaśni moją pilną potrzebę wyjazdu. Z dziećmi rzecz jasna. Zapraszam do poświęcenia 2 minutek - zamiast o czytania - do oglądania. https://youtu.be/ZqQiF_JW2WQ Pozdrawiam - Marzena Lenart
OdpowiedzUsuńDrogie bąble, bąbelki, mamusie, tatusiowie,
OdpowiedzUsuńJestem Ignac i mam tsy latka, chcę powalczyć o nagrodę nie dla siebie, a dla moich kochanych lodziców.
Zwlacam się do Was, bo tylko Wy lozumiecie, co to znaczy być lodzicem. Kazda mama, każdy tata jest jedyny, wyjątkowy, kochany. Ale moi są NAJ. Dlaczego? Bo są moi.
Ten blog, Kon konurs, to idealne miejsce i czas aby podziękować im za tlud wychowania, za ich stalania i miłość. Dlatego i ja chcę powalczyć, dla Nich, o taki mały plezencik, taki mały luksus. A przede wszystkich chcę im powiedzieć coś baldzo waznego.
Kochani lodzice,
Mam jus tsy latka. Nie jestem jus taki malutki, jak Wam się wydaje.
Potlafię: zlobić siku na nocnik, sam zjeść losół, sam ublać buty, umyć zęby,pospsątać zabawki, biegać, skakać, schodzić po schodach, zaśpiewać „sto lat” i „upalty mały pająk”, licyć do 10, układać puzzle, lysować, glać w piłkę,tańcyć, opiekować moim młodsym blatem.
Potlafię to wszystko, TYLKO dzięki WAM. To Wy nakleślacie mi dlogę, to z Wami pzezywam swoje pielwse lazy . To Wy biezecie za mnie odpowiedzialność. Jesteście moimi plofesjonalnymi amatolami . Któzy codziennie stawiają coła swoim słabościom. Wiem, ze jest Wam baldzo cięzko , scególnie , kiedy bijemy się z blatem o zabawki. Kiedy mój blat zasypia, a mi się psypomina, że chcę siusiu na nocnik. Kiedy Witek, jus plawie śpi, a ja zacynam płakać i mój blat psechodzi leaktywacje. Kiedy po placującej nocce taty budzimy go płacem lub wołamy do zabawy. Gdy mama musi ogalnąć wsysko do okoła i wyjść z nami dwoma na spacel. Witek nie chce siedzieć w wózku, a mnie bolą nóżki i nie chcę dalej iść. Widzę Wase zmęcenie, kiedy idziemy spać o 22 , a Wy stoicie psed wybolem – Obejzeć film, cy iść spać. Jest to Wasa cięzka, zmudna, nieodpłatna placa, któlą nie wsyscy potlafią docenić.
Jesteście ze mną od samego pocątku, od tego małego zialenka. Dbacie o mnie, lozpiescacie mnie. Jus w bzusku słysałem , jak się ciesycie , jak się maltwicie . Cułem Was stlach, niepewność związaną, z tym cy sobie poladzicie, cy będziecie dobrymi lodzicami. Dzis mogę Wam powiedzieć , ze jesteście moimi najlepszymi lodzicami. Gdy dolosnę chcę być jak tata i mieć taką zonę jak mama. Mam nadzieję, ze gdy dolosnę zdladzicie mi Was seklet, jak być idealnym lodzicem. Baldzo Was kocham.
Was Syn IGNAC
PS. Dlogie july, baldzo chciałbym wyglać ten wyjazd dla moich lodziców, aby nablali siły na kolejne 15 lat zmagań i batalii ze mną i 17 z moim młodsym blatem. Z góly baldzo dziękuję.
Paulina Raciniewska
Droga Autorko i Szanowni Czytelnicy,
OdpowiedzUsuńja i mój chłopak jesteśmy razem niecały rok. To może wydawać się niewiele, ale kocham się jak szaleni. Wiemy oboje, że to jest właśnie to. Każde za nas marzyło o takim uczucie jakie nas połączyło i kiedy spędzamy wspólnie wieczory co chwila padają te dwa, magiczne słowa: "kocham cię". Tak, one są bardzo ważne, ale najważniejsze dla nas jest to że wypowiadane są z ogromną, szczerą i żarliwą miłością. Mamy za sobą ciężkie związki, to, że jesteśmy teraz razem jest jak wypłynięcie na powierzchnię wody i zachłyśnięcie się powietrzem. Bardzo chciałabym sprawić mu prezent za te wszelkie starania, wsparcie, przynoszenie mi herbatki do łóżka, lekarstw i czekolady, kiedy mam okres - prezent. Uważam, że taki weekend wynagrodziłby mu wszelkie stresy związane z pracą i życiem.
Pozdrawiam serdecznie
Może w tak bajecznym miejscu, nie myśląc o niczym co nie istotne, skupiając się tylko i wyłącznie na romantycznej atmosferze, udało by się zmajstrować rodzeństwo dla naszego 6-letniego już bąbelka... Takie sobie snuje marzenia :)
OdpowiedzUsuńChoć szansę na wygrane są małe patrząc na ilość zgłoszeń to spróbuję własnego szczęścia a co!
OdpowiedzUsuńDlaczego uważam, że powinnam wygrać ten wyjazd? Jestem córką najwspanialszej kobiety na świecie i to dla niej chciałabym wygrać. Ponieważ jak sama dziś stwierdziła "Siedzę w domu bo jestem przyzwyczajona. Całe życie poświęciłam dla Was." Od 29 lat tak naprawdę mama nie była na żadnej wycieczce, o spa już nie mówiąc. Jestem studentką więc mama pomaga mi finansowo i sama nie jestem w stanie kupić jej takiej wycieczki a zasługuje na nią jak mało kto. Moja mama jest matką 6 dzieci. Tak, urodziła 6 takich bąbelków! Wychowała nas i za to jej dziękujemy:)<3
Chciałabym wygrać właśnie ja – Barbara,
OdpowiedzUsuńW podróż przyjaciółkę bym zabrała.
Agnieszka to jak ja studentka,
Jest z niej niezła górnicze agentka.
Ostatni semestr studiów da nam w kość,
Choć nasz promotor to spoko gość.
Sporo zaliczeń jeszcze przed nami,
Później będziemy się przejmować obronami.
Nauka, robienie badań do dyplomu,
My się nie poddamy! Nie damy się nikomu!
Zrelaksujemy się przed ciężkim czasem,
Będziemy trochę imprezować razem.
Energię na walkę zgromadzimy,
Okolicę z chęcią zwiedzimy.
Zadowolone będą nasze buzie,
Wszystko robione na pełnym luzie.
Wspólny wyjazd to królewska atrakcja,
Taki relaks to niebiańska umysłu kuracja.
Dlaczego właśnie ja a nie inni ?
OdpowiedzUsuńJest tak wiele zgłoszeń ,że pewnie nie zwrócicie uwagi na jedno takie niepozorne..
Chciałabym tylko sprawić mi i narzeczonemu do klasie taki romantyczny weekend. Ten konkurs to bardzo miła opcja dla takich "szarych" ludzi jak my. To tyle i aż tyle.
Pozdrawiam, Martyna
Dzień dobry,czytając ten artykuł pojawil się uśmiech na mojej twarzy. Myśle sobie... jak to dobrze ze jest takie miejwce jak Afrodyta .Państwu też się podobało ♡Cudowne miejsce ♡.Przyznam się,że to moja oaza spokoju. Miejsce które uwielbiam,kocham i zawsze chętnie wrócę ♡. Również i ja miałam okazję w przeszłości wygrać pobyt w Afrodycie. Byliśmy oczarowani... miłe przyjęcie,cudowna atmosfera,pyszne dania i relaks relaks relaks♡.Kocham to miejsce ♡muszę to przyznać. Wizyte wspominam bardzo miło i serdecznie.To miejsce gdzie można poczuć domową atmosferę,profesjonalizm,gdzie czuć serce♡♡♡♡♡ Czekam zawsze na ten czas ... Czas powrotu do Afrodyty♡. Żaneta T.
OdpowiedzUsuńFILM POD TYTUŁEM: Weekend w Afrodyta Business & SPA
OdpowiedzUsuńROK PRODUKCJI: 2018
REŻYSER: Sylwia Borys
W ROLACH GŁÓWNYCH:
POSTAĆ PIERWSZOPLANOWA: Sylwia Borys
POSTAĆ DRUGOPLANOWA: Mariusz Borys
MIEJSCE FILMU: Afrodyta Business & SPA
STRESZCZENIE FILMU
Bohaterka filmu "Weekend w Afrodyda Business &Spa" Sylwia Borys pewnego dnia wygłasza monolog:
Droga Afrodyta Businness &SPa
Powiem Ci jak na spowiedzi,
co mi na serduszku od dłuższego czasu siedzi!
4 lata temu zostałam mężatką,
a rok później najszczęśliwszą na świecie matką!
Mój świat poprzestawiał się do góry nogami,
czasem nie było łatwo- tak między nami!
Rok macierzyńskiego minął niepostrzeżenie
i zaczęło się również do pracy chodzenie.
I tak mijają mi dnie całe praca-dom-dziecko
a dla siebie nie mam czasu wcale!
Z mężem się mijamy w domu od pewnego czasu
a wychodnego od 3 lat nie mieliśmy ani razu!
Pewno teraz się zastanawiacie,
po co te moje żale czytacie :)
Bo ja dziś powiedziałam dosyć !
Ja czuję rozrywki niedosyt!
Marzy mi się z mężem choć na jeden weekend wyjechać we dwoje,
bo ja tak już dłużej po prostu nie wydolę!
Bardzo chcę wierzyć,
że nam też się taki wypad należy.
Radziejowice to idealna dla nas propozycja
bo jest tu pięknie i to dość bliska od Katowic na mapie pozycja.
A nie trzeba nam wyjeżdżać daleko,
by spędzić idealny weekend - zastanawiacie się dlaczego?
Bo ja już cały wyjazd w głowie zaplanowałam,
i plan wycieczki dla nas przygotowałam!
Radziejowice to zaciszna i malownicza mieścina,
położona nad rzeką Pisia Gągolina.
Rankiem chętnie wraz z mężem XVII wieczny Pałac tu zwiedzimy
i po alejkach parku przypałacowego pochodzimy.
Wieczorem wybierzemy się na spacer i zabytkowy kościół w Radziejowicach odwiedzimy
i za naszych bliskich się w nim pomodlimy.
A po dniu pełnym atrakcji
spoczniemy w Hotelu na pysznej kolacji.
Później do SPA się udamy,
i skorzystamy z basenu z biczami.
Następnie sauna parowa,
i może mojej skóry odnowa.
Bo Hotel tyle zabiegów SPA i masaży oferuje,
że z miłą chęcią wraz z mężem się na jakiś zdecyduję!
Następnie do pokoju hotelowego się udamy,
już widzę jak w wygodnym łóżku po dniu pełnym atrakcji siły zbieramy!
Następnie na pyszne śniadanie pełne świeżych ziół się udamy,
a później może w kręgle zagramy?
Może i do Warszawy się przejedziemy
i w stolicy obok Pałacu Kultury i Nauki pyszny obiad zjemy?
Łazienki Królewskie pewnie również odwiedzimy,
a później w Złotych Tarasach zakupy zrobimy!
No i nadejdzie pora wracać do hotelu,
gdzie zaznamy jeszcze atrakcji wielu!
Klub Utopia będzie bowiem do naszej dyspozycji
i pyszne drinki z ich kart drinków różnorodnych propozycji!
O tak! To pomysł wspaniały!
Na pewno będzie to wypad niezapomniany!
Na pewno spędzimy go aktywnie i wyciśniemy każdą minutę jak cytrynę,
oj musielibyście zobaczyć teraz moją minę!
Rozmarzona i cała podekscytowana,
myślę już o Radziejowicach od samego rana!
To wprost niewiarygodne,
ale coraz bardziej chciałaby mieć do Afrodyty wraz mężem wychodne!
Lecz pytanie czy takim monologiem sobie zasłużyłam
na wyjazd, który właśnie w tej chwili sobie wymarzyłam??
RECENZJA FILMU:
Film jest pełen wzruszeń i emocjonujących zwrotów akcji począwszy od marzeń i planowania wyjazdu głównej bohaterki Sylwii kończąc na jej podekscytowaniu i wielkim oczekiwaniu na wyniku konkursu.
Niestety zakończenie filmu nie przynosi odpowiedzi czy Sylwia otrzymała Voucher na pobyt dla 2 osób. Tego dowiemy się w drugiej części filmu, który powstanie w lutym 2018.
Serdecznie zachęcam do obejrzenia tego filmu!
Ocena FILMWEB: 10/10
Mamo bąbelkowego bloga,
OdpowiedzUsuńJestem tu przypadkiem, moja kobieta jest Waszą fanką i ostatnio pokazała mi ten wpis, z zazdrością sycząc:
„Widzisz? Ale mają fajnie. Też bym pojechała do takiego SPA, ale jak zwykle , jedyne gdzie mogę pojechać to Twoi albo moi rodzice”
Cisza…
„Zobacz, jaki facet. Zobacz jak pięknie pisze. Na pewno wygra dla swojej kobiety ten wyjazd.”
W pięty mi poszło. Znałem nazwę tego bloga, bo często moja luba pokazuje mi lub czyta Wasze wpisy wiec odwiedziłem Was w pracy.
Przeczytałem na spokojnie, ogarnąłem komentarze. Jest co najmniej sporo godnych tego wyjazdu, a wśród nich komentarz mojej kobiety. Niczym niewyróżniający się z tłumu. Wiem, że bardzo chciałaby wyjechać, odpocząć, nabrać sił, zrelaksować się.
„Więc na co czekasz, dziadzie?” – Pomyśli niejedna z Was . „Bierzesz udział w konkursie zamiast wejść na stronę, zarezerwować hotel i jechać. Niech kobieta poczuje trochę luksusu, a nie tylko siedzi w garach, pilnuje dzieci i pierze Wasze brudy.”
Otóż . Chce, inaczej. Jestem jej to winny. Chciałbym aby ten komentarz zwyciężył dla niej, nie tylko dlatego abyśmy mogli udać się w podróż marzeń ale aby ten oto komentarz pokazał się w EDIT tego postu. Mógłbym zamówić wyjazd i po kryjomu, jak większość szarej masy zabrać swoją ukochaną do SPA. Ale chciałbym aby mogła publicznie przeczytać, coś co mam jej do powiedzenia. Nie jestem romantykiem, nie wejdę na ratusz i nie wypowiem swojego expose przed tysiącem ludzi . Jednak chciałbym aby tym razem kobiety, które odwiedzają tego bloga, mogły powiedzieć:
„Widzisz? Ale ma fajnie…?”
„Zobacz jaki facet. Zobacz, jak pięknie pisze.”
Wiem, że moja kobieta bacznie śledzi tego bloga, a z racji tego , że bierze udział w tym konkursie będzie śledziła i ten artykuł wiec głęboko wierzę, że ta wiadomość dotrze do niej , w EDIT tego wpisu.
Moja droga,
Wiem , że ten rok nie był dla nas usłany różami. Poczynając od tego, że jak zwykle wszystkie Święta miałem pracujące, dodatkowo na czas porodu i okres połogu wysłali mnie w delegacje. Zostałaś sama, z dwójka naszych synów. Miałem Ci wynagrodzić ten czas. Wspólne wakacje, które dopięłaś na ostatni guzik, a które nie doszły do skutku bo samochód odmówił posłuszeństwa. Miałem kupić Ci złoto ale kilka sytuacji wykończyło nas finansowo. I wreszcie Twoja nieoceniona, codzienna, ciężka praca. Mimo , że nie wszystko jest zależne ode mnie NAWALIŁEM. Zbliżają się walentynki, nie wiem czy zdołam wygrać dla Ciebie ten wyjazd ale włożyłem w ten konkurs całe swoje serce. Z okazji zbliżających się Walentynek , zanim wykorzystamy tę nagrodę, chciałbym Ci złożyć życzenia, tak publicznie, przy wszystkich.
Kochana moja, dziękuję Ci za miłość, którą dajesz nam codziennie. Nikt nie potrafi jej dać, tyle co Ty i podzielić jej, tak równo pomiędzy Nas trzech- mnie i Naszych synów.
Życzę Ci abyś i Ty czuła się tak kochana jak my.
Życzę Ci również dużo zdrowia, którego tyle Ci napsuliśmy . Dbaj o siebie.
Cierpliwości, której masz tyle, a której czasami widzę , że Ci brakuje. Mimo tego , że nie dajesz tego, po sobie poznać, widzę jak ukradkiem ocierasz łzy.
Spełnienia najskrytszych marzeń. Tych , z których musiałaś zrezygnować i poświęcić, aby być z Nami i wychowywać Naszych synów.
Uśmiechu, którego Ci nigdy nie brakuje, a którego mamy wciąż tak mało.
Bądź moją „szyją”. Moją podporą. Kocham Cię najbardziej na świecie. Mimo tego ,że ostatnio mamy tak mało czasu dla siebie, to moja miłość do Ciebie cały czas rośnie na sile. Obiecuję Ci ,że kiedyś to wszystko nadrobimy, a Ty będziesz czuć się tak , jak powinnaś- JAK KSIĘŻNICZKA.
Michał Skomra
Zdecydowanie potrzebuję takiego wyjazdu. Moje zdrowi psychiczne, jak matki wielodzietnej wymaga natychmiastowego podbudowania. Zapobiegnie to szeregowi katastrof spowodowanych ponad mieisecznym pobytem w domu z dziećmi! Moja determinacja jest tak ogromna, że jestem w stanie nawet męża zabrać ze sobą, by również chłopina oderwał się od codzienności.
OdpowiedzUsuńŻyjemy w świecie wyrzutów sumienia. Niby cieszymy się, że możemy być matkami, równocześnie rozwijać naszą bardziej lub mniej spektakularną karierę, że umożliwiono nam w wieku 35 lat wciąż wyglądać młodo i olśniewająco. Niby możemy wszystko: przenosić góry, sięgać po gwiazdy, twierdzić, że tylko niebo jest limitem. Niby... W rzeczywistości droga nie tylko do marzeń, ale też do normalnego życia usłana jest wyrzeczeniami, odmowami, wyrzutami sumienia.Każdego dnia wybieramy między spokojną rozmową z mężem o remoncie, nowym samochodzie, wspólnych wakacjach, czy nawet o błahostkach, a przeczytaniem, a raczej z powodu częstego czytania, wyrecytowaniem “Kaczki Dziwaczki” swojemu dziecku. Wybieramy między naszą teraźniejszością, która powinna trwać do grobowej deski, a naszą przyszłością, dzięki przekazanym genom. Cokolwiek byśmy nie wybrały i tak dopadną nas wyrzuty sumienia: bo nie dbam o męża, bo nie słucham o jego pasji, bo nie dzielę się z nim swoimi marzeniami, bo nie poświęcam swojemu dziecku wystarczająco uwagi, bo nie czytam mu tyle, ile bym chciała, bo nie rozwijam jego wyobraźni. Jeśli dołożymy do tego obowiązki zawodowe (no bo kto nie chce się rozwijać i awansować w pracy), ogródek (bo przecież zaciągnęłyśmy kredyt na dom z ogródkiem, nie dlatego, żeby zarósł komosą i perzem) oraz udział w wyścigu matek (tak, tak, każda z nas, czy tego chce czy nie, bierze w nim udział), to żal za nasze postępowanie staje się kamieniem u szyi. Lekarstem na tę przypadłość wydaje się być egoizm. Ale jak to? Matka, żona, kobieta, pracownica roku ma stać się egoistką? Przekornie odpowiem: TAK! TAK, chcę zostać egoistką! Chcę przez cały tydzień chodzić do pracy, przez 8 godzin skupiać się tylko i wyłącznie na swoich obowiązkach, bez rozmyślania, jakie kwiaty zasadzę u siebie w ogrodzie, bez konstruowania obiadów dla całej rodzinie by były smaczne, zdrowe i trafiały w gusta każdego. Chcę spędzić weekend z moją rodziną, bez konieczności rozmyślania, co czego mnie w pracy w poniedziałek, bez sprzątania na szybko, czy prania po omacku, żeby moje dziecko miało co na siebie ubrać w poniedziałek. Chcę spędzić choć jeden tydzień, tak, jak to powinno być w rzeczywistości. Chcę spędzić jeden tydzień bez wyrzutów sumienia. W dni robocze spełniać swoje marzenia o karierze, w weekend rozkoszować się wylegiwaniem się w hotelowej pościeli do południa, a potem w hotelowym basenie. Chcę być egoistką.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie jestem wróżką, by umieć czarować,
OdpowiedzUsuńlecz w Afrodycie tak pragnę się schować!
Ogrzać się w saunie, popływać w basenie,
a w strefie Wellness zaczerpnąć natchnienie.
Spędzić z ukochanym weekend jakich mało.
Ukoić swą duszę i wypięknić ciało!
Co tu jednak począć, gdy chętnych są setki?
Zamiast SPA mnie czeka SPAnie i tabletki...
Nadzieja matką głupich, czy szczęśliwych może?
Nasze Bąbelkowo dylemat rozwiązać pomoże!
cóz bede skromna nie moge sobie pozwolic na taki pobyt bylby to dla mnie wielki prezent ale i tak wiem ze az takie szczescie sie do mnie nie uśmiechnie....
OdpowiedzUsuńDlaczego ja ?może dlatego ,że nie mam już sił tak pracować i pracować i to na dwóch etatach padam na twarz czasami gdy wracam do domu a tu obiad ugotuj ,wyprasuj i posprzątaj jeszcze.Wciąż inni coś chcą by dla nich zrobić i ja to robię .Marzy mi się aby ktoś zadbał też o mnie choc przez chwilę i mogła bym poczuc się jak ktoś wyjątkowy .Odpoczęła bym i sil nabyła do dalszego działania bo 3 dni w takim miejscu na pewno zdziałały by cuda
OdpowiedzUsuńPonieważ od lat wyciągam męża na taki weekend! I od lat słyszę - nie chcę, szkoda pieniędzy albo pojedźmy gdzieś indziej, to nie dla mnie. No więc, skoro nie, to nie! Chciałabym wygrać ten pobyt, aby odpocząć od męża który nie lubi SPA - niech on sobie robi na co ma ochotę ;) A ja, mając wygraną wyciągnę moją mamę, która opiekuje się swoją schorowaną mamą. Każdego dnia, od dwóch lat widzę jej narastające zmęczenie i pogłębiający się stres! Jak nie odpocznie teraz, to może się to naprawdę kiepsko skończyć! Jest przemęczona i zestresowana całą sytuacją... To byłby cudowny prezent dla niej! :)
OdpowiedzUsuńWszystko zaczyna się od marzeń. A moim marzeniem jest wygrać w konkursie. Do hotelu pojechałbym z żoną, która w marcu będzie miała urodziny. Kocham ją bardzo i chciałbym spędzić romantyczny weekend w Hotelu Afrodyta Business & SPA. Życzę udanego dnia wszystkim biorącym udział w konkursie.Pozdrawiam. Dariusz N.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie, bardzo chciałabym spędzić romantyczne chwilę w Hotelu Afrodyta Business & SPA ze swoją drugą połową. Bardzo się kochamy ale gdzieś od dłuższego czasu wkradła się monotonia w naszym związku opierająca się głównie na pracy, dom, sen i tak w kółko. Chciałabym aby właśnie Wasz hotel był miejscem do którego wybierzemy się na naszą upragnioną randkę i spędzimy romantyczne chwile tylko on i ja. Pozdrawiam i życzę wszystkim powodzenia. :-) Ewelina
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałabym wygrać pobyt dla mnie i mojej przyjaciółki. Zawdzięczam jej wiele, pierwsza podróż autostopem, pierwszy wschód słońca na plaży, wiele pięknych, spędzonych razem chwil. W ten sposób chciałabym jej podziękować za 7 lat przyjaźni. Na co dzień zabiegane, zestresowane nie mamy możliwości odpoczać. Myślę, że świeże powietrze oderwie nas od pędzącej Warszawy.
OdpowiedzUsuńChoć na dwie noce i jeden weekend szalony, chcę uchylić nieba dla mojego męża mojej cudownej Żony. Za to, że tyle szczęśliwych chwil w ubiegłym roku przeżyliśmy, chciałbym zabrać nas do luksusowego hotelu, o której zawsze marzyliśmy. To będzie nasz urlop pełen emocji i wrażeń, w bajkowym miejscu pod znakiem wspólnie spełnionych marzeń. Wszystko o czym Żona zamarzy na pewno dzięki temu wyjazdowi wnet się wydarzy. Spacery po okolicy, wykwintne kolacje i pobyt w Aqua SPA – aż chce się krzyknąć „chwilo trwaj”.
OdpowiedzUsuńZa siedmioma górami, za siedmioma nizinami w mieście nad Łódką mieszkają dziadek
OdpowiedzUsuńz babcią. W Wigilię Bożego Narodzenia staruszkowie poszli nad rzekę i złowili "złotą
rybkę". Ku ich zaskoczeniu przemówiła ludzkim głosem. W zamian za wolność obiecała
spełnić ich trzy życzenia. Babcia z dziadkiem wyznali, że w tym roku będą świętowali
Rubinowe Gody czyli 40. rocznicę ślubu. W związku z tym pragnęliby przeżyć coś
RELAKSUJĄCEGO, ROMANTYCZNEGO i SŁODKO-CIEPŁEGO. Dwa miesiące później
Jubilaci przeżyli moc RELAKSUJĄCYCH chwil w Hotelu Afrodyta Business & SPA, oddając
się błogiemu lenistwu i zanurzając w morzu takich atrakcji jak basen, sauna, grota solna
i gabinet masażu. ROMANTYCZNYCH uniesień dostarczyły im spacery po lesie "twarz
przy twarzy, dłonie w dłoniach..." i niczym niezmącona cisza nie licząc ptasich treli.
Zaś SŁODKO-CIEPŁYCH wrażeń Szarlotka z pieca z lodami waniliowymi i Rozgrzewająca
herbata z imbirem, goździkami, jabłkiem, żurawiną i pomarańczą.
Jakie morały z tej opowieści wigilijnej wypływają?
Z Nasze Bąbelkowo i Hotel Afrodyta Business & SPA marzenia się spełniają
OdpowiedzUsuńMarzę, żeby zabrać do Afrodyty mojego męża, zwłaszcza, że zbliżają się Walentynki. On broni się przed SPA rękami i nogami, bo według niego to takie niemęskie. Ale ja wiem, ze jak raz zakosztuje takiej rozkoszy sam będzie mi proponował takie weekendowe wyjazdy. Odbędziemy tam swoją cudowną podróż do świata rozkoszy i relaksu. Obowiązkowym punktem programu będzie pakiet dla dwojga – wspólny masaż. Następnie szaleństwa na basenie, jacuzzi, sauna i wykwintne kolacje z czerwonym winem, najlepiej w oranżerii pod gwiazdami. Woń pożądania będzie się mieszała przez cały weekend z nutą miłości, a my będziemy jak idealnie dobrany zapach perfum. Nasze namiętne żądze zostaną ujarzmione podczas cudownego masażu, ale za to wieczorami jak ten demon ogni piekielnych nasz magnetyzm nie będzie się skrywał. Namiętność pokusę będzie siać dookoła a w naszych duszach coś natychmiast o zmiany zawoła! Taki wypoczynek będzie jak mieszanka najpiękniejszych wspomnień i ciemnego wina z przyprawami orientu, która podnosi temperaturę krwi w żyłach lawirując między obsesją i pożądaniem.
Szalony czas, z przyjaciółką bym spędzić chciała. Tak właśnie, świętowanie naszej 23 rocznicy przyjaźni, bym sobie wyobrażała. :) Bez mężów, dzieci, bez obowiązków domowych, spacery oraz w cztery oczy, a nie telefoniczne rozmowy, SPA, relaks, luz, totalne nic nie robienie – w warunkach komfortowych.
OdpowiedzUsuńZafundowałybyśmy sobie masaże ujędrniające, peelingujące oraz zabiegi relaksacyjno – pielęgnacyjne, nawilżające.
Nasze ciała by wypoczęły, duch się zrelaksował, umysł w sposób naturalny tam by się „zresetował”.
Potrzebujemy takiego relaksu, by energia i nowy duch, w nas wstąpiły, byśmy do pracy, na cały rok, miały siły. :)
Wymarzony weekend- przepis nieskomplikowany!
OdpowiedzUsuńPrzystawka:
Kilometry leśnych ścieżek
Słońce
Dodatnia temperatura
Piękne widoki
Danie główne:
1 partner, mąż, przyjaciel bądź przyjaciółka – zamiennie lub wszyscy naraz!
1 hotel Afrodyta **** Business & SPA
1 lub 2 wygodne łóżka w zależności od wyboru pierwszego składnika!
Wyśmienite posiłki
szczypta alkoholu pobudzająca zmysły
Deser:
worek uśmiechu
beczka zadowolenia
szczypta radości
Wykonanie:
Weekend poza domem zaplanować to nie lada sztuka
wszak w kalendarzu musi pojawić się luka
Gdy znajdę już termin miejsce wybieram
gdzie z zachwytu po prostu zamieram!
Tym razem na Hotel Afrodytę padło
Oj tam się przepysznie będzie jadło!
Królewskie salony i odświeżone wnętrza
Zachwycą nawet Mojego przyszłego nowoczesnego męża!
Zmieszam podczas wypoczynku spacer po lesie który zrelaksuje
Słońce, które wygrzeje i krajobraz który zaczaruje
Gdy ciepło siedzieć na ławeczce mam ochotkę
a gdy najdzie ochota Warszawskie zabytki zwiedzić na piechotkę!
Nie mogę spacerować bez osoby którą lubię
Mam naturę gaduły tym się właśnie chlubię,
Więc muszę mieć słuchacza, który też cos powie
Przyjaciółkę lub faceta z którym jestem już po słowie!
W pięknym hotelu z wygodnym łożem
Gdzie zjem rarytasy widelcem i nożem
Może specjały regionalne trafią na mój talerz
Łyczek wina do kolacji - tylko łyczek – ależ ależ!
A może na relaks do basenu wyskoczę wieczorkiem
Nie pokażę się w pracy z pod okiem workiem!
A po tym wszystkim i również w trakcie
zadowolenie w sercu jakiego na co dzień nie macie.
Ja już się cieszę bo na samą myśl radość mnie rozpiera
Gdy na idealny weekend się wybieram!
agata.17ko@wp.pl
Chciałbym wygrać ten pobyt dla moich teściów. Moja teściowa pracuje bardzo ciężko pomimo problemów zdrowotnych. Nigdy nie wyjeżdżają na wakacje, za obiady, kino i inne rozrywki. Pomimo tego od samego początku pojawienia sie naszych synów na świecie pomagają nam ile mozna poświęcając im tyle czasu ile mogą. ą zawsze kiedy trzeba... Trudno czasem słowami wyrazić wdzięczność. Wygrana była by idealnym podziękowanie i możliwością odpoczynku dla teściowej, która nigdy nie mysli o sobie a o innych... Za to serce które oddaje innym zasłużyła na ten wyjazd..
OdpowiedzUsuńZastanawiałem się dość długo czy napisać ale stwierdziłem że do odważnych świat należy. Po przeczytaniu Waszej recenzji zrozumiałem że to właśnie to miejsce. Od jakiegoś czasu szukam miejsca by zrobić ta najważniejsza w życiu rzecz... oświadczyć się Mojej drugiej połówce :). Jesteśmy ze sobą już prawie dwa lata i wiem że jest to właśnie ta jedyna. Od miesiaca szukam wyjatkowego i zapadające go w pamięć miejsca w którym mógłbym zapytać to jakże ważne pytanie. Chciałbym aby było to miejsce do którego będziemy mogli wracać po latach na nasze szczęśliwe kolejne 5, 10,20,30 i 50 rocznice. Chciałbym żeby poczuła się wyjątkowo w ten wyjątkowy dzień a po przeczytaniu Waszej recenzji nie miałem wątpliwości że Hotel Afrodyta to właśnie to miejsce którego szukałem. Chciałbym przy romantycznej kolacji w tak pięknej scenerii zadać to tak ważne pytanie. Nie wyobrażam sobie życia bez mojej Pauliny i uchylilbym dla niej nieba a wiem że oświadczyny w takim miejscu były by spełnieniem jej marzeń. Tak jak zaczynałem zawsze warto spróbować by uszczęśliwić kochana przez siebie osobę. Jeżeli udałoby się wygrać konkurs chciałbym aby wszystko zostało utrzymane do samego końca w tajemnicy także prosiłbym o dyskrecję :). No i oczywiście życzę powodzenia wszystkim startującym w konkursie :)
OdpowiedzUsuńChętnie spróbuję swoich sił w konkursie na niezwykły pobyt... Dlaczego ja? Ten rok jest dla mnie szczególny, więc obiecałam sobie wchodząc w 2018, że postaram się w ciągu tego roku uczycnic jak najwięcej, aby "szczególnośc roku" zapamiętac na zawsze. Na czym polega owa "szczególnośc"? Cóż... w tym roku minie pół wieku mojego życia... To taka chwila, kiedy człowiekowi przychodzi do głowy, że "przede mną już mniej niż za mną" i czas na dodatkowe przyjemności, na które czasem nie było czasu... To również rok okrągłej rocznicy przyjaźni. I... czytając przepiękną recenzję pobytu w hotelu już oczyma wyobraźni widziałam jak z przyjaciółką świętujemy niezwykłe tegoroczne rocznice. Odpoczywamy w SPA, cieszymy się z basenu, odpoczywamy w grocie solnej, jemy w przepięknej restauracji (ileż tam miejsc na piękne zdjęcia, a ja uwielbiam robic zdjęcia!) i... wreszcie mamy czas na rozmowy bez męskich pytań "a gdzie postawiłaś puszkę kawy?" czy dziecięcych "a gdzie jest mama?"... Bo w życiu trzeba znaleźc chwile bez najukochańszych najbliższych, aby oni troszkę potęsknili, a człowiek mógł spokojnie odpocząc w niezwykłym miejscu, dzięki któremu dostajemy na własnośc wspomnienia, które będą nas ogrzewac w zimowe popołudnia (na emeryturze, oczywiście) i fantastycznie ładujemy "życiowe" baterie, aby przez kolejne dni, miesiące, lata byc znów uśmiechniętą mamą i żoną. Tak, możliwośc przebywania w tak niezwykłym miejscu, możliwośc aktywnego odpoczynku (mnóstwo drzew widzę dookoła), możliwośc odpoczynku - relaksu korzystając z rąk profesjonalistów, możliwośc, że człowiek znów poczułby się przez chwilę młody i piękny jak Afrodyta... to jedno z moich szczególnych tegorocznych marzeń... Poczucie szczęścia, młodości, wolności w jednym miejscu - to byłby wspaniały wyjazd. Tak czuję.
OdpowiedzUsuńFB: Lilka K. Nadzieja
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNowy rok niesie ze sobą wiele postanowień. Tym razem chciałabym postawić na siebie. Zainwestować czas w wypoczynek, zdrowe jedzenie, aktywność. Przerwa w inwestowaniu w przedsięwzięcia, które powodują, że czas umyka mi poprzez palce. Teraz chciałabym zacząć żyć. Dlatego w tym roku postanowiłam wraz z najlepszą przyjaciółką wyruszyć w podróż po polskich miastach i wsiach. Jeden miesiąc – jedna miejscowość. Być może będą to Radziejowice, słynące z pięknych krajobrazów, szlaków turystycznych, kompleksu pałacowo-parkowego. Wiele osób polecało mi to właśnie miejsce, a możliwość spędzenia czasu w tak ekskluzywnym hotelu pozwoli odprężyć się zmęczonym podróżniczkom życia. Z przyjaciółką dzieli mnie aż 160 km, obie pracujemy na różne zmiany, i chociaż żyjemy w dobie Internetu to niewiele czasu nam pozostaje, jest to jeden weekend w miesiącu.
OdpowiedzUsuńNie bacząc o trud, i szefa zgodę,
u Afrodyty rozpoczną swą przygodę.
Pod Warszawą, w otoczeniu łąk i lasów,
ukojone dźwięcznym śpiewem ptaków,
w niezmąconej ciszy gwarem miasta,
odnajdą błogi spokój, no i basta!
Tutaj obie poczują się jak w raju,
korzystając z jej bogactwa urodzaju,
w ofercie znajdą wiele dla zdrowia i urody,
masaże oraz zabiegi wedle swej wygody,
jacuzzi, sauna czy basen z biczami,
poczują to swoimi zmysłami.
A gdy nadejdzie wieczorna godzina,
napiją się wytrawnego, czerwonego wina,
będą śmiać się, rozmawiać oraz dużo tańczyć,
aż sen oznajmi, że czas zabawy zakończyć.
Udadzą się na spoczynek do pokoju,
by rano pożegnać czas przygody.
Dziękuję za możliwość udziału w konkursie, pozdrawiam wszystkich uczestników. Droga przyjaciółko trzymaj za mnie kciuki :)
Jestem dziewczyną z wesołą miną,
OdpowiedzUsuńpoznaję świat już ponad dwadzieścia lat.
Energii mi nie brakuje,
sporo czasem podróżuję.
Lubię wesołą zabawę
bardziej niż mocną kawę.
Otwarta jestem na ludzi,
chcę pomóc każdemu w trudzie.
Moim marzeniem jest,
by ludziom żyło się the best.
Umiem się bawić ze wszystkimi,
przy każdej muzyce.
Nade wszystko jednak chcę
brać od życia jak najwięcej.
Nadzieję mam, że to co złe
szybko na dobre
odmieni się.
Wierzcie mi,
przyznaję Wam skrycie,
że bardzo kocham życie!!!!
Dlaczego to właśnie ja powinnam wygrać pobyt w hotelu? Nie wiem czy powinnam ale bardzo bym chciała :) Dlaczego ja, nie jestem lepsza, nie zasługuję na wyjazd bardziej niż inne dziewczyny... ale bardzo marzę o wyrwaniu się na kilka dni z ciągłego biegu... Od kilku lat staramy się z męem bezskutecznie o dzieciątko, jestem zmęczona badaniami, wizytami u lekarzy i specjalistów, życiem w stresie, nadzieją i jej stratą... Potrzebuję chwili dla nas, dla siebie... nabrać sił i dystansu, aby wciąż walczyć o marzenia... Wyjazd do Spa byłby idealny, ale to tylko marzenie...
OdpowiedzUsuńRomantyczny weekend w Hotelu Afrodyta Business & SPA nam się marzy ... dlaczego my?
OdpowiedzUsuńHotel Afrodyta Business & SPA to idealne miejsce na odpoczynek i zregenerowanie sił. W tym miejscu można się poczuć się jak w oazie luksusu i spokoju, w której odpocząć może jednocześnie ciało i dusza. Podczas pobytu w tym uroczym miejscu zmysły zostaną pobudzone, a dusza dozna błogiej przyjemności. Jesteśmy parą, która pragnie odprężenia, relaksu i pięknych widoków, a tego wszystkiego może nam dostarczyć pobyt w tak pięknym miejscu ....
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCóż mogę napisać, będąc jedną z setek osób walczących o nagrodę?
OdpowiedzUsuńJuż współczuję Wam naszebąbelkowo w wybraniu tej jednej jedynej odpowiedzi, gdyż poziom wypowiedzi,jest wysoki niczym na konkursach literacko-poetyckich. I jak tu mam konkurować? Ja biedny student, elektronik i co najgorsze - facet? :D
No ale nie przedłużając - Hotel Afrodyta i SPA robi wrażenie! Aż chciałoby się tam zabrać swoją ukochaną kobietę, by po seansie saunowym i ciepłej kąpieli w jacuzzi, szeptać jej do ucha najpiękniejsze słowa.
Na pewno ten kto wygra, mądrze wykorzysta nagrodę. Ale gdybym to był ja, sprawiłbym aby moja ukochana osoba przeżyła prawdziwie rajski weekend, a na jej twarzy przez 48 godzin pobytu bez przerwy widniał uśmiech!
Dlaczego to ja powinnam wygrać?
OdpowiedzUsuńTo pytanie jest strasznie trudne wbrew pozorom. No bo tak, mogłabym napisać:
Że uwielbiam, jak mnie rozpieszczają w SPA - no ale któż spośród biorących udział nie lubi?
Że podoba mi się ten hotel - no gdyby mi się nie podobał, świadczyłoby to o moim totalnym braku gustu, więc też nic odkrywczego
Że mam dziś urodziny (serio, serio!) - ale możecie uznać, że to ściema, bo przecież skanu dowodu nie wstawię. :D
No i takich że mogę wstawić mnóstwo, ale oryginalne nie będzie żadne z nich, więc szkoda czasu :).
Powiem po prostu, że powinnam wygrać, bo chcę :D. A zgodnie z moim postanowieniem noworocznym, które to staram się konsekwentnie realizować, DOSYĆ BYCIA SZARĄ MYSZKĄ i czekania na to, co przyniesie los. Od 1 stycznia, po prostu sięgam po to, czego pragnę. Nie chcę już dalej przeczekiwać życia i żyć tylko "na pół gwizdka".
A więc niniejszym zgodnie z tym zamysłem, pomagam troszkę losowi biorąc udział w tym konkursie, by dał mi to, czego pragnę :). Przynajmniej nie będę mogła sobie zarzucić, że znów siedziałam z założonymi rękami, a okazja na taki fajny wyjazd przeszła mi koło nosa.
Sięgam więc po to SPA. A nuż dosięgnę? :)
Dlaczego to ja powinnam wygrać?
OdpowiedzUsuń2018 rok rozpoczęłam, od założenie, że "niemożliwe", nie istnieje. Wykreśliłam ze swojego życia, słowa: "nie da się", "za trudne", "nie ma szans". I choć czasem ląduje na przysłowiowym tyłku, wstaje i zasuwam dalej. Próbuje walczyć, i realizować cele. Cel na 16.02.2018 - super prezent dla mojej mamy, która w tym dniu świętuje 60 urodziny. Za wszystkie poświęcone lata, za trud naszego wychowania, za wszystkie troski, których nie brakowało. Należy Jej się relaks. w Hotelu Afrodyta Business & SPA.
- Jak tu pięknie… - spojrzałem na twarz mojej żony. Widziałem jej zachwyt miejscem, do którego przybyliśmy przed kilkoma minutami. Widziałem w jej oczach, jaka jest szczęśliwa, jak długo czekała na ten moment. Potem spojrzała na mnie, tak jak kiedyś, jakbyśmy dopiero co się poznali. I szepnęła:- Dziękuję…
OdpowiedzUsuń- Yhm… - Tyle tylko zdołałem wyksztusić, bowiem moje serce zaczęło bić mocniej. Przez ułamek sekundy rozważałem, że to może TA chwila, ale uznałem, że warto jeszcze chwilę poczekać.
Kiedy pół godziny później zabrałem ją na spacer po okolicy, byłem już nieco spokojniejszy. Widziałem, że zdenerwowanie już ją opuściło. Przestała ciągle dzwonić do mamy i zadawać pytania o obiad Marysi, o jej nastrój, o to, czy pytała o nas. Z dzieckiem w porządku, więc i ona się rozluźniła. Mimo przejmującego chłodu tryskała energią i paplała przejęta na temat wystawy obrazów Chełmońskiego. Niewiele z tego rozumiałem, bo niespecjalnie mnie ta dziedzina interesuje, ale słuchałem jej z uśmiechem. Zdałem sobie sprawę z tego, jak bardzo brakuje jej spotkania z klubem czytelniczym, do którego kiedyś należała; jak bardzo brakuje jej wyjść do teatru, jak to miała w zwyczaju zanim pojawiła się Marysia. Zrobiło mi się przykro i w pewnej chwili poczułem się nawet jak Judasz, który spiskuje przeciwko niej, próbując wykorzystać ten wspaniały weekend do swoich niecnych planów, ale szybko odgoniłem te myśli.
Podczas kolacji jednak natrętne myśli wróciły. Iza chyba zauważyła moje zdenerwowanie, dlatego badawczo mi się przyglądała między jednym kęsem a drugim.
- Wiesz… - zaczęła niepewnie. – Podobno mężczyzna zabiera kobietę w takie miejsce z dwóch powodów…
Uniosłem pytająco brwi.
CD w komentarzu poniżej.
- … albo chce się oświadczyć, albo wyznać, że ma kochankę i poprosić o rozwód. - Zachłysnąłem się czarną oliwką. Na Boga, kobiety to potrafią zbić z tropu! Ta jednak nic sobie ze mnie nie robiąc, kontynuowała: - Ponieważ to pierwsze raczej nie wchodzi w grę, spodziewam się najgorszego. Dlatego proszę cię, powiedz to wreszcie i przestań się męczyć.
Usuń- Masz rację… - odetchnąłem z ulgą, że nie muszę więcej dusić tego w sobie. – Wykorzystałem ten wyjazd do swoich niecnych celów. Początkowo chciałem po prostu, żebyśmy miło spędzili czas, ale potem uznałem, że to doskonała okazja, by spróbować cię przekonać.
- Przekonać? Do czego? – Iza nie nadążała. Zresztą nie dziwię się, to wszystko wydało mi się teraz szalone.
Raz kozie śmierć! Chwyciłem jej dłoń, pocałowałem czule, a potem spojrzałem w oczy. W ułamku sekundy zobaczyłem w nich wszystko, a obrazy z przeszłości przeskakiwały niczym stop-klatki: Iza w ciąży, Iza na porodówce, z przerażenia obgryzająca swoje do tej pory idealne paznokcie, Iza płacząca z bezsilności, bo mała nie chce spać, Iza pracująca po nocach nad kolejnym zleceniem, Iza mówiąca: „Byle do wieczora!”, kiedy Marysia dawała jej popalić za dnia, w końcu Iza ciesząca się z każdej chwili, którą mogła spędzić przy książce, kiedy mała już spała, a ona zmęczona wchodziła do łóżka i podejmowała ważną życiową decyzję: iść spać, czy jeszcze poczytać?
- Izo, widzę, jak wspaniałą matką jesteś, dlatego pytam: czy zechcesz mieć ze mną drugie dziecko? – wyrzuciłem z siebie. Widziałem zaskoczenie i niedowierzanie w jej oczach, dlatego szybko dodałem: - Wiem, jak wiele pracy wymaga prowadzenie domu, opieka nad Marysią, ile energii cię to kosztuje i jak wiele czasu pochłania. Widzę też, jak bardzo odżyłaś dzięki temu wyjazdowi, dlatego obiecuję, że postaram się o więcej takich wyjazdów, o więcej wyjść do kina, teatru, bo wiem, jak wiele to dla ciebie znaczy. W jednej chwili zdałem sobie sprawę, że widząc cię dziś tak szczęśliwą, tak podekscytowaną, nie mogę jedynie wymagać, ale też postarać się, byś czerpała jak najwięcej z życia. Byś przestała być tylko zmęczoną (chociaż szczęśliwą, jednak zmęczoną) matką, a stała się dziewczyną pełną ikry, tą, w której się zakochałem, ta, która tańczy podczas sprzątania i organizuje pidżama party z koleżankami. Ta, która oprócz dzieci ma też czas wolny na realizację swoich pasji. Z pewnością z początku nie będzie łatwo, ale pogodzimy to wszystko, obiecuję. Proszę jedynie… zgódź się.
Patrzyłem na jej zaszklone oczy, w których nie dało się niestety nic wyczytać. I nie wiem czy to magia tego wspaniałego miejsca, wizyta w grocie solnej, wystawa obrazów Chełmońskiego, czy moja przemowa, ale… powiedziała TAK!
22.03.2018, Radziejowice
Darek Jurkiewicz, fb: Darek Jurek
Droga Karolino, pozwolisz że przejdę od razu na „ty”, tak będzie milej Będę z Tobą szczera nie miałam zamiaru brać udziału w tym konkursie, ale uważam że nie ma w życiu przypadku … wczoraj mąż mi zainstalował od nowa system w telefonie, początkowo byłam na niego wściekła, gdyż wyjechałam dzisiaj w służbową delegację a tu jeszcze nauka od początku nowego systemu … eh… W pociągu nie miałam WIFI, więc podłączyłam się pod Internet z komórki, ściągając artykuł naukowy (o czym będzie dalej) ściągnęłam ten wpis i zaczęłam się śmiać – pierwsze co trafiło mi się w oczy to słowo SPA (tak sobie pomyślałam, jak tylko skończę sesję i ogarnę się w pracy pomyślę o jakimś masażu kręgosłupa, bo cierpię na brak relaksu).
OdpowiedzUsuńNa tą moją wcześniej wspomnianą „wściekłość” nałożyło się kilka tematów, od Wigilii moja córeczka choruje (żeby było śmieszniej zaczęła chorować od pierwszego dnia dwutygodniowego urlopu, więc urlop na zasadzie „szpitala domowego”, z ogólnego przemęczenia i złapania chwili relaksu z mężem również zachorowaliśmy). Przez to, że moja myszka choruje, nie sypia po nocach, gdyż w dzień się wysypia. Ja natomiast chcąc umilić jej czas staram się od razu, jak tylko przekroczę drzwi domu po powrocie z pracy, z nią się bawić, grać w gry, uczyć literek i cyferek, czytać, żeby tylko odciągnąć jej uwagę od wyjścia na dwór. Kończy się to dla mnie tym, że koło 23.00 dopiero jestem w stanie usiąść do książek i się pouczyć do sesji (jestem na studiach doktoranckich). Następnie na 8.00 do pracy i tak jakoś się to kręci…
Z mężem obiecaliśmy sobie, że wyskoczymy na 18.08.2017 r. (5 rocznica ślubu) chociaż na weekend nawet do warszawskiego hotelu (mieszkamy w Warszawie), aby mieć choć chwilę dla siebie. I nie robilibyśmy nic innego tylko tkwili w pokoju … ;) A tutaj czytam SPA – masaże, matko ja chcę masaż (aż buźka się uśmiechnęła) !!!! I jakiś cudownie pachnący peeling, mąż o masażu też marzy. Dodatkowo jeszcze las, czyli można oddychać pełnym metrażem płuc. Temu powiedziałam sobie, trzeba życiu pomagać i postanowiłam wziąć udział w konkursie.
Dlaczego to MY powinniśmy wybrać pobyt w hotelu? Powodów można wyliczać wiele!! Przede wszystkim z jednego – jesteśmy kochającym się małżeństwem, które marzy o WEEKENDZIE WE DWOJE bez zgiełku, pośpiechu, jak najdalej od codziennych tematów celem delektowania się SOBĄ NAWZAJEM I PIELĘGNOWANIA NASZEGO UCZUCIA
Pozdrawiamy WAS BĄBELKI, przede wszystkim trzymajcie się ciepło i w zdrowiu!
Dobrej nocy!
TERESA DŁUGOSZ
Ps. Takie równanie przyszło mi do głowy: Dlaczego MY?
PARA + LOVE + CYPR (HOTEL AFRODYTA) = …
… - te trzy kropeczki pozostawiam BEZTROSCE I WYOBRAŹNI
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się spóźniłam... :(
OdpowiedzUsuńWięcej o takich miejscówkach - http://weronikarudnicka.pl/
OdpowiedzUsuńOgólnie spa to mega klimat i każdy od czasu do czasu powinien sobie pozwolić na coś takiego.
Jest to miejsce, które bez wątpienia warto odwiedzić - trzeba jednak mieć na uwadze, że w hotelach wyposażonych w SPA nie brakuje wody ;). Żeby uniknąć zalania swoich sprzętów (jeśli zdecydujemy się z nim pójść do strefy wodnej), warto wyposażyć się w worek wodoszczelny, który uchroni nasz sprzęt przed działaniem wilgoci.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne miejsce, w którym na pewno doskonale wypoczęliście! Ja za niedługo wybieram się na Śląsk i z tego powodu szukam noclegu w Katowicach. Byłaś tam kiedyś? Może stworzysz o tym post? Byłoby to dla mnie naprawdę pomocne!
OdpowiedzUsuń