Przed Bożym Narodzeniem - jak wiadomo - jest całe mnóstwo różnych spaw do załatwienia. Niezależnie od tego, czy zamawiacie na święta catering , czy krzątacie się w kuchni w pocie czoła i przygotowujecie wszystkie potrawy samodzielnie - trzeba jeszcze ogarnąć świąteczne zakupy, wybieranie i pakowanie prezentów oraz (mniej lub bardziej generalne) świąteczne porządki.
Dodatkowo w grudniu odbywa się też ogrom imprez, na które warto wybrać się razem z dzieckiem. Spotkanie ze Świętym Mikołajem, najróżniejsze koncerty, jarmarki i przedstawienia, wystawy bożonarodzeniowych szopek - czy chociażby wspólne spacery po mieście oraz podziwianie świątecznych dekoracji i iluminacji...
Jak pogodzić ze sobą to wszystko ?
Jak się dobrze zorganizować i zdążyć przed pierwszą gwiazdką -
a jednocześnie nie zatracić się i nie zagubić gdzieś po drodze świątecznej magii ?
Nam pomagają w tym zaledwie trzy konkretne rzeczy -
i właśnie o nich będzie dzisiejszy post.
1. Grudniownik (December daily) .
Idea grudniownika jest taka, by uwieczniać w nim najpiękniejsze grudniowe wspomnienia - w formie zdjęć, kolaży, krótkich notatek, opisów i cytatów. Jest to po prostu taki mini-album, uzupełniany dzień po dniu - do którego na pewno niejednokrotnie będziemy wracać z wielkim sentymentem. W jego prowadzeniu i uzupełnianiu liczy się moim zdaniem przede wszystkim systematyczność - ale właśnie to motywuje nas, żeby chwytać każdą magiczną chwilę na bieżąco i nie pozwolić jej zbyt szybko odejść w zapomnienie.
Idea grudniownika jest taka, by uwieczniać w nim najpiękniejsze grudniowe wspomnienia - w formie zdjęć, kolaży, krótkich notatek, opisów i cytatów. Jest to po prostu taki mini-album, uzupełniany dzień po dniu - do którego na pewno niejednokrotnie będziemy wracać z wielkim sentymentem. W jego prowadzeniu i uzupełnianiu liczy się moim zdaniem przede wszystkim systematyczność - ale właśnie to motywuje nas, żeby chwytać każdą magiczną chwilę na bieżąco i nie pozwolić jej zbyt szybko odejść w zapomnienie.
Kalendarz adwentowy zawsze kojarzył mi się z tajemnicą. Nigdy nie wiedziałam , jakie niespodzianki kryją się pod jego poszczególnymi okienkami - więc otwieranie każdego z nich było dla mnie bardzo ekscytującym i podniosłym przeżyciem.
Jednocześnie nie satysfakcjonowały mnie gotowe kalendarze adwentowe, kupione w sklepie w formie bombonierki. To przecież oczywiste, że znajdowały się w nich czekoladki - różniące się od siebie co najwyżej smakiem i konsystencją nadzienia. Dla mojej natury małego odkrywcy - to było zdecydowanie za mało ;)
Dlatego też ilość
słodkich upominków wewnątrz naszego kalendarza postanowiliśmy ograniczyć do absolutnego
minimum - bo przecież te znajdą się zarówno w paczkach od Mikołaja na 6
grudnia, jak i pod bożonarodzeniowym drzewkiem. W zamian za to wymyśliliśmy dla Bąbla ponad 20 kreatywnych adwentowych zadań - które potraktowaliśmy jako wyzwanie dla całej naszej rodziny i świetny sposób na wspólne spędzenie tego grudniowego czasu.
Poniżej nasza tegoroczna lista zadań adwentowych -
którą możecie sobie wydrukować, jeśli macie ochotę z niej skorzystać.
3. Świąteczny planner na grudzień.
Magia już jest - a więc zostały nam sposoby na świetną organizację tego przedświątecznego czasu ;) Najróżniejszych notesów, plannerów i kalendarzy jest w naszym mieszkaniu całe mnóstwo, bo mam maleńką obsesję na ich punkcie - ale i tak najlepiej sprawdzają się te zrobione i wydrukowane samodzielnie.
Osobiście najczęściej drukuję je w dwóch formatach. Kartki A4 przyczepiam do lodówki, kuchennej szafki albo w jakimś innym widocznym miejscu - i po kolei odznaczam na nich wszystko to, co zostało zaplanowane, zrobione i kupione. Natomiast planner w wersji kieszonkowej trzymam na biurku albo noszę w torebce - żeby na bieżąco dopisywać do niego rzeczy, które przyjdą mi w danym momencie do głowy.
Poniżej również zostawiam Wam
kilka przykładowych plików do pobrania i wykorzystania.
Jestem też bardzo ciekawa, jak Wy planujecie ?
Czy potrzebujecie do tego podobnych wizualizacji i drukowanych plannerów -
czy może macie wszystko "w głowie" i pamiętacie o wszelkich sprawach bez ich zapisywania?
Grudzień obfituje w wiele wydarzeń, więc nie ma to jak dobra organizacja.
OdpowiedzUsuńŚwietny wykaz zadań do zrobienia 🌲🎄🌝
Nie można też przesadzać - ale w tym roku przyjmujemy gości u siebie,więc musimy się trochę bardziej postarać ;)
UsuńTeż mamy kalendarz adwentowy z zadaniami:)
OdpowiedzUsuńSuper :) Pokazywałaś na blogu ? Jeśli tak to chyba przeoczyłam - ale chętnie nadrobię ;)
UsuńTaki grudniownik to piękna sprawa, może kiedyś taki zrobię;-) Póki co mamy kalendarz adwentowy, na który dzieci czekały od października;-) Ile radości daje taki kalendarz! Lista zadań jest świetna, wykorzystam część zadań za rok.
OdpowiedzUsuńZ grudniownikiem jest tylko taki problem, że trzeba na bieżąco wszystko ogarniać - bo jak zaległości się narobi to kaplica i potem trudno z tego wyjść ;) Ale warto, bo pamiątka świetna.
UsuńW ubiegłym roku nabyłam kalendarz z zadaniami. Zadania były podobne do tych, które proponujesz. Ale przyznam szczerze, że nasz kalendarz w ogóle się nie sprawdził. Być może zadania były zbyt czasochłonne a ja sama nie miałam czasu tego dopilnować. W tym roku rezygnujemy z takiego kalendarza i nie będziemy mieli żadnego. Przyznaję, że grudzień to trzeba sobie dobrze zaplanować, min. dlatego, żeby wszystkie zamówione paczki doszły na czas :-)
OdpowiedzUsuńA ja z kolei mam wrażenie, że niektóre z moich zadań są za mało czasochłonne - bo robimy coś z Bąblem i niekiedy zajmuje nam to tylko chwilkę, a Junior czuje niedosyt. Wtedy zostawiam mu wolną rękę i może sobie sam jeszcze grzebać w cieście na pierniki albo jakichś materiałach do robienia ozdób. Choć faktycznie wszystko zależy od rodzaju zadania - bo niektóre z nich (jak np. wyjście na lodowisko) to jest przedsięwzięcie na kilka godzin.
UsuńNa pewno wykorzystam Twoje planery ;-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się przydadzą :)
UsuńBardzo fajny. Ja nie planuję tylko od kilku lat rządzi mną żywioł :D
OdpowiedzUsuńTeż dobrze - zależy co kto lubi :)
UsuńMłodemu bym podrukowała plannery, ale po polsku :) Żeby nie miał wymówek, że nie wiedział o co chodzi :D hahah
OdpowiedzUsuńJa wolę angielski - bo najfajniejsze świąteczne czcionki nie mają polskich znaków ;)
UsuńLista na zakupy na pewno mi się przyda. :) Kalendarz adwentowy mamy :) Zrobiliśmy go z rolek po papierze toaletowym :) Zastanawiam się nad tym grudniownikiem, bo to rzeczywiście fajna pamiątka i wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńJa w tm roku wybrałam opcję "na bogato" - bo i grudniownik, i kalendarz, i planner. Za to w poprzednim z kalendarzem nie zdążliśmy ,a o grudniowniku nawet jeszcze nie słyszałam ;)
UsuńJa póki co mam w głowie, ale za kilka lat pewnie skorzystam z pomysłu na kalendarz adwentowy z zadaniami :)
OdpowiedzUsuńJest mnóstwo inspiracji w necie, więc na pewno będziesz miała w czym wybierać :)
UsuńTaki kalendarz adwentowy z zadaniami to bomba!
OdpowiedzUsuńNo i nie tuczy - a zęby się od niego nie psują ;)
UsuńWspaniałe są te Twoje grudniowe propozycje :), a na dodatek wszystkie powyższe propozycje prezentują się pięknie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - bardzo miło mi to czytać :)
UsuńKochana u Was jak zwykle pięknie i pomysłowo!:*
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo , staram się ;)
UsuńPrzepiękne inspiracje.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ich docenienie ;)
UsuńCudowny pomysł,a do tego wszystko to ładnie się prezentuje! Wasz kalendarz adwentowy jest wspaniały, kilka zadań sobie ściągnę :)
OdpowiedzUsuńBierz i się częstuj, jeśli tylko masz ochotę :)
UsuńU mnie zawsze w grudniu dochodzi jeszcze planowanie przyjęcia urodzinowego dla syna, więc przedświąteczne przygotowania to już później pikuś ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, też prawda :) A domyślam się, że Syn na Szczycie z roku na rok coraz bardziej wymagający ;) Ja w każdym razie taką tendencję u naszego Bąbla z wiekiem dostrzegam ;)
Usuńświetne pomysły! Ja prowadzę BUJO, więc mam wszystko poplanowane :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna organizacja, super lista zadań u nas też podobna. Piękny kalendarz adwentowy, cudny
OdpowiedzUsuńBullet Journal - nie wyobrażam sobie bez niego życia! :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim ujął mnie pomysł na grudniownik - bardzo lubię tego typu projekty i tworzenie ich z różnych okazji dostarcza mi mnóstwa frajdy.
OdpowiedzUsuńNie odkryłam natomiast w sobie zamiłowania do kalendarzy adwentowych. W moim domu nigdy ich nie było, więc aż do dorosłości nie wiedziałam, że coś takiego istnieje. Może jak córka podrośnie będziemy tworzyć jakieś pomysłowe kalendarze, ale nie jest to dla mnie aż tak kuszące, kiedy wezmę pod uwagę to, że jestem agnostykiem.
Moja Zuza zaraz po przebudzeniu leci niczym na skrzydłach, aby otworzyć kolejną kopertę kalendarza!
OdpowiedzUsuńWow, mega! Kalendarze adwentowe uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPiękny grudzień się zapowiada. Ten grudniownik to świetna sprawa, a i pięknie go zrobiłaś. Nasz grudzień rozpoczął się z trudnościami i kalendarz powiesiłam dopiero dzisiaj. I to nie tak, jak chciałam, ale w obliczu problemów, to nie jest najważniejsze. Mam obawy, jak się sprawdzi, bo Tygrys ostatnio niezbyt chętnie przystaje na nasze propozycje. Zobaczymy. Dobrego grudnia.
OdpowiedzUsuńPowinnam usiąść i spisać taką listę zadań, jednak u nas niemal wszystko odbywa się na żywioł. :)
OdpowiedzUsuńU mnie plany zawsze w kalendarzu albo na karteczkach wklejonych do niego:)
OdpowiedzUsuńMyślałam ostatnio o planerze tego typu... i znalazłam go u Ciebie. Dziękuję :-) będzie mi służył!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pomyślałam o tym grudniowniku wcześniej - muszę sobie zapisać w planach na przyszły rok, bo to może być fajna pamiątka do tworzenia z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńMoja recepta na grudzień jest taka, że maksymalnie dużo robię już w listopadzie :) Kupuję prezenty, planuję zakupy, robię większe porządki. Na grudzień zostawiam to, co najprzyjemniejsze, czyli budowanie świątecznej atmosfery :)
To się nazywa piękna organizacja pracy :)
OdpowiedzUsuńOooo tak, u mnie świąteczny planner co roku istnieje i staram się go skrupulatnie wypełniać :D
OdpowiedzUsuńMój kalendarz na grudzień faktycznie wypełniony jest różnymi imprezami :)
OdpowiedzUsuńWszystko Cudowne i pięknie przygotowane. A u nas prawie jak u włoskiej rodziny hehe. Spontanicznie, tylko prezenty już mamy. Pracujemy z mężem na zmiany, więc dom jeszcze nie ogarnięty. Dzisiaj będę piec pierniki a potem do pracy rodacy na drugą zmianę. Cieszę się że jesteś tak zorganizowana.
OdpowiedzUsuńU mnie to wygląda tak, że na święta przyjeżdżam do rodziców i wtedy w czasie kiedy oni jeszcze muszą chodzić do pracy, ja sporą część ogarniam 😁
OdpowiedzUsuńWszystko wpisuję w kalendarz, albo zeszyt. Chociaż ostatnio każdego dnia świetnie sprawdzają mi się karteczki elektrostatyczne, na których zapisuję listę rzeczy do zrobienia danego dnia.
OdpowiedzUsuńPytanie laika: czy grudniownik można uznać za "analogowy" odpowiednik bloga? (takiego codziennego bloga)
OdpowiedzUsuńGrudniownik chyba najbardziej mnie urzekł!
OdpowiedzUsuńDzięki za garść inspiracji.
OdpowiedzUsuńJestes niesamaowicie zorganizowana. Co prawda sama nie korzystam z takiego plannera, wykorzystuję notatnik w telefonie ale to tylko z braku czasu i drukarki pod ręką. Grudniownik jest śliczny!:)))
OdpowiedzUsuńCudne inspiracje :) Ja w tym roku odpuszczam wszystko, na stanie 12dniowe małe i wymagające, trudno, w przyszłym roku poszaleję z przygotowaniami :)
OdpowiedzUsuń