O moim zaufaniu do marki Ziaja już pewnie wiecie - ponieważ pisałam Wam o nim między innymi przy okazji omawiania pielęgnacji antycellulitowej. Jako osoba bardzo lubiąca wszelkie kosmetyczne eksperymenty - już od jakiegoś czasu zadawałam sobie pytanie : "czy można używać kosmetyków profesjonalnych Ziaja Pro w zwykłych, domowych warunkach?"
Zacznę może od tego, czym jest Ziaja Pro. Jest to specjalna linia kosmetyków, podzielona na aż dziewięć różnych programów - a każdy z nich dedykowany został konkretnym specyficznym problemom i potrzebom naszej skóry. Teoretycznie są one przeznaczone przede wszystkim do użytku w profesjonalnych gabinetach kosmetycznych - jednak praktyka moja i wielu innych znanych mi kobiet pokazuje, że świetnie sprawdzają się również w naszych prywatnych, domowych pieleszach.
Trzeba tylko pamiętać o tym, żeby stosować je ściśle według instrukcji i zaleceń producenta - oraz mieć na uwadze fakt, że efekty mogą być nieco mniej spektakularne, niż w przypadku wprowadzania preparatów przy pomocy głowicy czy innego specjalistycznego sprzętu. Czy w związku z tym rezultaty okazały się zadowalające i spełniły moje oczekiwania ? Przekonajcie się same, w dalszej części wpisu :)
Dla siebie wybrałam przede wszystkim specyfiki z programu przeciwzmarszczkowego - bo jeśli wiek 30+ do czegoś zobowiązuje, to właśnie do jeszcze bardziej intensywnej dbałości o skórę twarzy, jej odpowiednią jędrność i gęstość.
Na pierwszy ogień poszły więc algowe maski przeciwzmarszczkowe : obie o podobnej sproszkowanej strukturze, którą rozrabia się z wodą lub specjalną żelową bazą do konsystencji jednolitej pasty. Po wyschnięciu można zdejmować je z twarzy, szyi i dekoltu całymi płatami - i wtedy nie ma już najmniejszej wątpliwości, że zostały one stworzone na bazie alg.
Na pierwszy ogień poszły więc algowe maski przeciwzmarszczkowe : obie o podobnej sproszkowanej strukturze, którą rozrabia się z wodą lub specjalną żelową bazą do konsystencji jednolitej pasty. Po wyschnięciu można zdejmować je z twarzy, szyi i dekoltu całymi płatami - i wtedy nie ma już najmniejszej wątpliwości, że zostały one stworzone na bazie alg.
Algi niebieskozielone (spirulina) przeznaczone są
przede wszystkim dla cery z widocznymi zmarszczkami, szorstkiej i mało
elastycznej. Ich zadaniem jest odpowiednie nawilżenie, wygładzenie i optyczne
spłycenie zmarszczek - a także wzmocnienie włókien kolagenu i elastyny,
owocujące poprawą napięcia naskórka. Maska jest bardzo wydajna
- a więc półlitrowa buteleczka żelu i 22-gramowe opakowanie spiruliny powinno
wystarczyć na 15 pełnych zabiegów.
Algi purpurowe mają w sumie bardzo zbliżone
działanie - z tym że dodatkowo zalecane są dla skóry wymagającej szczególnie
silnej regeneracji. W ich przypadku nacisk kładzie się również na właściwości
ujędrniające oraz na neutralizację wolnych rodników, czyli głównych
winowajców odpowiedzialnych za starzenie się skóry. Tutaj opakowanie
155 gram powinno dać nam możliwość przeprowadzenia sześciu kuracji.
Kolejnym ulubionym przeze mnie programem Ziaja Pro okazał się ten oczyszczający, wewnętrznie podzielony oczywiście na poszczególne typy cery - a więc normalną i suchą, tłustą i mieszaną oraz trądzikową.
Tutaj zdecydowałam się na antybakteryjny żel myjący z ekstraktem z szałwii lekarskiej - idealny dla mojej skóry ze skłonnościami do wyprysków, rozszerzonych porów i zaskórników. Co ważne, bardzo dobrze sprawdził się nie tylko w przypadku oczyszczania twarzy - ale również pomógł mi pozbyć się pewnych niechcianych i mało estetycznych zmian na plecach i ramionach. Akurat tego specyfiku używałam częściej, niż pozostałych -
do każdego wieczornego mycia twarzy i usuwania resztek makijażu, traktując go jako stały element mojej codziennej pielęgnacji.
Jego świetnym uzupełnieniem okazała się natomiast maseczka zwężająca pory - nakładana przeze mnie 2-3 razy w tygodniu,
ponieważ praktyczna pompka i żelowa konsystencja pozwalają na jej
ekspresową aplikację (gdzieś pomiędzy kolacją i kąpielą, a wieczorną
pacyfikacją Bąbla i układaniem go do snu :) ) Maseczka naprawdę dobrze sobie radzi - odświeża, wysusza, pozostawia skórę wyraźnie gładszą i promienną. Co więcej, moje pory na nosie dzięki niej nareszcie nie wyglądają jak kratery na Księżycu - są rzeczywiście zwężone i mniej widoczne i już nie muszę tak często oczyszczać ich manualnie (co - jak wiadomo - do przyjemności nie należy i nie jest wskazane).
A teraz kolej na prawdziwą wisienkę na torcie - czyli kwas hialuronowy z serum GAG, który wpisuje się w aż cztery różne programy serii Ziaja Pro. Po pierwsze - działa liftingująco i unosi to, co unosić powinien. Po drugie - już kilka sekund po aplikacji wyczuwalnie wygładza i "reperuje" naskórek. Po trzecie - nadaje skórze sprężystości i jędrności, jakiej chyba żaden inny specyfik jeszcze mi nie zapewnił. Po czwarte - oczyszcza i jest świetnym "transporterem" innych substancji czynnych w głąb skóry.
Co zrobić, żeby wspomniany "transport" był bardziej efektywny ? W ubiegłym roku miałam okazję uczestniczyć w szkoleniu - gdzie bardzo mocno podkreślano, że kwas hialuronowy sam w sobie może mieć zbyt duże cząsteczki, by przeniknąć do głębszych warstw skóry. Dlatego też dobrze jest przed aplikacją zmieszać go z odrobiną wody albo jakiegoś ulubionego olejku do twarzy.
Co zrobić, żeby wspomniany "transport" był bardziej efektywny ? W ubiegłym roku miałam okazję uczestniczyć w szkoleniu - gdzie bardzo mocno podkreślano, że kwas hialuronowy sam w sobie może mieć zbyt duże cząsteczki, by przeniknąć do głębszych warstw skóry. Dlatego też dobrze jest przed aplikacją zmieszać go z odrobiną wody albo jakiegoś ulubionego olejku do twarzy.
Zatem, do sedna ! Czy kosmetyki Ziaja Pro działają również w warunkach domowych ?
W moim przypadku zdecydowanie tak !
Przekonałam się dzięki nim, że wcale nie trzeba wydawać jakiejś ogromnej fortuny na profesjonalne zabiegi gabinetowe. Nawet we własnym domu można cieszyć się podobnymi efektami - świetnie złuszczoną, oczyszczoną, i wygładzoną skórą , która zwłaszcza w okresie jesiennym wymaga szczególnie intensywnych działań naprawczych i regeneracji po lecie.
Maseczka zwężająca pory! To by mi się przydało :)
OdpowiedzUsuńTeż przez długi czas się borykałam z tym problemem - stosowałam różne plastry, parówki i czarną pastę, na którą ostatnio panował taki szał (u mnie jednak bardzo średnio się spisała :(
UsuńDopiero ta maska od Ziaji jakoś pomogła mi ogarnąć temat - i choć nadal nie jest idealnie, widzę naprawdę dużą poprawę.
Nawet nie wiedziałam, że Ziaja ma taką profesjonalną serię! I super, że tak fajnie działają ;-)
OdpowiedzUsuńZiaja poza tymi "standardowymi" kosmetykami ma jeszcze linie Pro i Med - do kupienia przeważnie w ich firmowych sklepach albo przez internet.
UsuńJakie smakowite zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - kosmetyki zasłużyły sobie na taką oprawę ;)
Usuńznam wiele produktów ziajki i je po prostu uwielbiam póki co mnie nie zawiodły :D
OdpowiedzUsuńJa również jestem z nich bardzo zadowolona - i choć ostatnio coraz częściej sięgam po 100% naturalne specyfiki to akurat Ziaji pozostaję wierna od lat :)
Usuńsuper foty. bardzo lubię ziaja, ale przerzuciłam się ostatnio na kosmetyki w 100% naturalne :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie do końca się przerzuciłam. Powiedzmy, że proporcje mojej pielęgnacji wyglądają tak : 50% kosmetyki naturalne, 40% Ziaja, 10% kolorówka (jakakolwiek, tu nie mam szczególnych preferencji).
UsuńUwielbiam kosmetyki Ziaja! :) Mam żel do mycia twarzy z serii PRO i z chęcią wypróbuję resztę produktów, bo mnie skusiłaś tym postem ;)
OdpowiedzUsuńZiaja generalnie często gości na moich półkach - ale linię PRO stosowałam po raz pierwszy i na pewno będzie mi towarzyszyć przez długi czas :)
UsuńKiedy Ziaja wprowadziła ten podział na kategorie / programy?
OdpowiedzUsuńMówiąc szczerze nie wiem, kiedy ta linia weszła na rynek. Trzeba by to było wygooglować albo dowiedzieć się u źródeł. W każdym razie ja widywałam ją na półkach firmowych sklepów już od kilku lat - a jakiś czas temu zdecydowałam się wreszcie na jej użycie.
UsuńUwielbiam Ziaję, ale przyznam, że o tych kosmetykach jeszcze nie słyszałam... Muszę koniecznie spróbować!:):*
OdpowiedzUsuńPolecam, Kochana. Jeśli lubisz Ziaję - to linię Pro pewnie tym bardziej polubisz :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że Ziaja tak sie rozwinęła. Ja nie potrafię się "zmusić" do masek w proszku
OdpowiedzUsuńW proszku są tylko w początkowej fazie ;) A mieszają się z wodą lub bazą bardzo szybko, bezproblemowo i bez grudek :)
Usuńmam mieszane uczucia co do Ziaji, bo niektóre sprawdzają się u mnie rewelacyjne a inne uczulają...
OdpowiedzUsuńWarto przeprowadzać próby uczuleniowe za każdym razem, kiedy zaczyna się stosować jakiś nowy kosmetyk. Ale wiadomo, że nie ma chyba takiej firmy czy kosmetyku, który odpowiadałby każdemu :)
UsuńUwielbiam Ziaje Pro już od dawna. Teraz koło mnie otworzyli sklep, więc pora na zakupy :)
OdpowiedzUsuńJa do firmowych sklepów mam dość daleko - więc zwykle zamawiam przez internet. Chwilka czekania - i dostaję pakę pod same drzwi ;) Ale tego sklepu tuż obok tak czy siak zazdroszczę ;)
UsuńJa z tej serii jeszcze nie mialam kosmetyków ale ogólnie bardzo lubię Ziaję
OdpowiedzUsuńW moim przypadku produkty Ziaja niestety bardzo wysuszały skórę. Robiłam do nich kilka podejść i za każdym razem kończyło się podobnie. Zdecydowałam się na całkowicie naturalną pielęgnację i zdrowe składy i nie żałuję, bo bardzo mi pomogły :) Co prawda kosmetyków z serii Ziaja Pro nie testowałam, ale raczej nie wrócę już do produktów tej marki. Przepiękne zdjęcia produktów, aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńDla mojej cery, algi są idealne. :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta seria, kiedyś ją widziałam, ale nie sądziłam, że jest taka fajna. Dzięki za polecenie :)
OdpowiedzUsuńKocham produkty z zjai, jeszcze nigdy mnie nie zawiodły, a te perełki wyżej, chyba czekają, by zawitać w mojej toaletce!
OdpowiedzUsuńMój blog >>> normalbutdidnot.blogspot.com
Maseczka wygląda swietnie chyba sama się na nią skuszę
OdpowiedzUsuńW listopadzie będę w Polsce to pobuszuje po drogerii.
OdpowiedzUsuńW listopadzie będę w Polsce to pobuszuje po drogerii.
OdpowiedzUsuńKilka z tych rzeczy chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaję i na pewno to tym wpisie wybiorę się na zakupy! :) Dobrze, że Ziaja jest tania :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała, zawsze lubiłam tę firmę :)
OdpowiedzUsuńKiedyś uwielbiałam różnego rodzaju tworzone przeze mnie "domowe spa". Teraz niestety, z racji problematyczności mojej skóry (a przede wszystkim cery twarzy) nie mogę sobie na to pozwolić. A szkoda, bo Ziaja to dobra marka. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkie maseczki. Podczas kąpieli w wannie nie mogę sobie takiej odmówić
OdpowiedzUsuńMoje ulubione!! ❤
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała tego żelu antybakteryjnego. Uwielbiam Ziaję!
OdpowiedzUsuńZiaja maseczka do zwężania porów dla nnie idealna!!!
OdpowiedzUsuńJa już przekroczyłam 30 -stkę, więc myślę że ta algowa maska przeciwzmarszczkowa będzie dla mnie super :)
OdpowiedzUsuńNie lubię testować, sprawdzać, bo zazwyczaj pudłuję. Lubię za to coś dobrego, poleconego i sprawdzonego, a Ziaję właściwie uwielbiam, więc gdy przeczytałam Twój post, to stało się oczywiste co idę jutro kupić ;) Zauroczyłaś mnie tym żelem myjącym i przede wszystkim maseczką zwężającą pory - dla mnie trafione w 10, a z okazji jutrzejszych urodzin, to sobie nie odmówię ;) Pozdrawiam Lidia
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki Ziaja. A skóra potrzebuje teraz porządnej pielęgnacji, bo jesień w pełni a zaraz zima. :)
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis. Koniecznie musze wypróbować kosmetyków z tej serii!
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam, ze Ziaja na taka serie! Uzywalam czesto tych kosmetykow gdy mieszkalam w Polsce.
OdpowiedzUsuńDzięki za ten post, bo nawet nie wiedziałam, że Ziaja ma teraz taką serię kosmetyków. Trzeba będzie coś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Ziaje i ze względu na jakoś ich kosmetyków i przystępną cenę dla klienta. Nigdy jeszcze nie zawiodłam się na ich kosmetykach.
OdpowiedzUsuńJak już pisałam na fb marke bardzo lubie a tum kosmetykom chętnie przyjrze się bliżej bo o tej lini jeszcze nie słyszałam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga. Piękne zdjęcia, same warte polecenia produkty i moja ulubiona marka Ziaja :)
OdpowiedzUsuńNa ten kwas hialuronowy to się skuszę..
OdpowiedzUsuńTo chyba kosmetyki dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka próbek (niestety się zmarnawały :P) i teraz bardzo żałuję, że ich nie wykorzystałam, zachęciłaś mnie do wypróbowania tej serii :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie ten żel antybakteryjny, chyba go wypróbuję. Moja cera również jest skłonna do wyprysków, ale jednocześnie przesuszona. Czasami widać nieestetyczne skórki, których nijak nie jestem w stanie się pozbyć, nie pomagają peelingi ani kremy intensywnie nawilżające. Może masz jakieś rady?
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej firmy używam od lat. W twoim poście szczególnie maseczka z alg do mnie przemawia i już wiem, co następnym razem sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńKolejna świetna seria :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne! Kiedyż kupiłam kilka kosmetyków Ziaja Pro przez internet i byłam bardzo zadowolona, działanie jest dużo intensywniejsze niż wersji drogeryjnych, opakowania duże i nierzadko zwyczajnie dużo bardziej się opłaca kupić własnie taką wersję pro.
OdpowiedzUsuńMam kilka swoich ulubieńców z Zaji. Tego kosmetyku wcześniej nie znałam, ale przyznam szczerze, ze zachęciłaś mnie do przetestowania.
OdpowiedzUsuńZnam i lubie ziaje, ale o tych kosmetykach nie slyszałam.
OdpowiedzUsuńW sobotę podejdę do salonu Ziaji sprawdzić pełny asortyment Pro:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za wpis. A czy posiada Pani może opis zabiegów z kosmetykami Ziaja Pro, krok po kroku, tam jak to jest wykonywane w salonie kosmetycznym, np 1 demakijaż mleczkiem .....2. Tonik....? Poszukuję w sieci ale nie dotarłam do tej pory.
OdpowiedzUsuń