Z lasem związane są wszystkie moje najmilsze wspomnienia z dzieciństwa.
Wspólne wyprawy z rodzicami i dziadkami na grzyby. Maliny i jeżyny zjadane prosto z krzaczka.
Napełnianie wiklinowych koszyków mikroskopijnymi jagodami, które barwiły
palce jak najprawdziwszy atrament...Od samego początku zależało mi,
żeby nasz Bąbel miał z lasem podobne, przyjemne skojarzenia - dlatego mając do wyboru weekend spędzony w centrum handlowym albo na łonie natury, praktycznie zawsze decydujemy się na tę drugą opcję.
Być może uznacie nas za dziwaków - ponieważ akurat las nie należy aktualnie do zbyt częstych kierunków rodzinnych podróży. Jednak mamy swoje niezbite argumenty i prawdziwego leśnego fioła - który nawet dziecięce czapki, szaliki i inne jesienne akcesoria każe kompletować nam w taki sposób, by się jednoznacznie z lasem kojarzyły i by przeważały wśród nich najróżniejsze leśne motywy :)
Kontakt z przyrodą jest zawsze w cenie !
Zwłaszcza w obecnych czasach, kiedy coraz mniej jest na świecie takich prawdziwych enklaw ciszy i harmonii - przekształconych przez człowieka jedynie w minimalnym stopniu oraz stanowiących ostoję dla wielu rzadkich roślin i zwierząt.
Obawiam się, że już za kilka czy kilkanaście lat nasze dzieci będą mogły podziwiać niektóre gatunki jedynie w obrazkowych książeczkach i atlasach przyrodniczych - więc dopóki mamy okazję oglądać to wszystko na własne oczy i odbywać personalne spotkania z zającem, sarną czy jeżem, zdecydowanie warto z tej sposobności korzystać...
...A przy okazji - uczyć dziecko szacunku dla środowiska.
Kształtować w nim właściwe, proekologiczne postawy. Tłumaczyć i pokazywać na własnym przykładzie, jak powinniśmy zachowywać się w lesie - jakich zasad przestrzegać i co robić, by czerpać pełnymi garściami ze wszystkich dobrodziejstw, a jednocześnie nie zakłócać spokoju jego mieszkańców.
Niestety, czasami zdarza się nam trafiać również na totalne antywzorce. Dzikie wysypiska, hałdy śmieci usypane na leśnych polanach, rzucone w trawę puszki i papierki. Ale to też jest jakaś okazja, żeby dziecko uwrażliwić - a kilkulatek doskonale już takie rzeczy ogarnia i rozumie.
Las to najlepsza ścieżka sensoryczna !
W lesie możecie oddychać naprawdę pełną piersią -
zarówno dosłownie, jak i w przenośni! Powietrze jest tam rześkie, czystsze niż gdziekolwiek indziej, wypełnione naturalnymi olejkami eterycznymi. Przesycone zapachem świerków, jodeł oraz sosen - a nie od dziś wiadomo, że wszystkie powyższe działają antybakteryjnie, przeciwwirusowo i wykrztuśnie, a także stymulują oraz wzmacniają układ odpornościowy.
Otoczenie zieleni i roślin działa relaksująco i odprężająco -
i nie jest to informacja wyssana z palca, lecz poparta wynikami licznych badań naukowych. Zawsze w duchu śmiałam się z osób, które praktykowały przytulanie się do drzew, żeby czerpać z nich jakąś tajemną moc i energię. A tymczasem - nasz Bąbel kiedyś zupełnie sam i przez nikogo nie inspirowany podszedł do drzewa i objął je ramionami. Na pytanie, dlaczego - odpowiedział po prostu: "Bo ja bardzo lubię drzewa". Od tamtej pory również my nabraliśmy do wiekowych dębów i młodych brzózek jeszcze większej sympatii :)
W lesie maluszek się męczy - i wbrew pozorom, jest to ogromna zaleta.
Wyprawa do lasu jest jedną z najbardziej ekonomicznych rozrywek,
Dziecko zmęczone i odpowiednio "wybiegane" - to również lepszy apetyt i twardszy, niczym niezmącony sen w nocy. A przy tak zatrważających statystkach dotyczących aktywności fizycznej dzieci i młodzieży - każda forma ruchu jest jak najbardziej potrzebna, wskazana i mile widziana.
Wyprawa do lasu jest jedną z najbardziej ekonomicznych rozrywek,
jakie możemy sobie rodzinnie zafundować. Tak naprawdę wystarczy zabrać ze sobą kanapki i termos z gorącą herbatą. W bardzo prosty i niskobudżetowy sposób budujemy wzajemne relacje, spędzamy wspólnie czas i wymyślamy całe mnóstwo tematycznych zabaw. Nie wyobrażam sobie robić tego samego podczas całego dnia w męczącej, głośnej i zatłoczonej galerii handlowej. Zdecydowanie wolę, żeby nasz synek wiedział, czym jest szelest liści
pod butami, stukot dzięcioła oraz babie lato - niż znał na pamięć nazwy i logotypy
wszystkich popularnych sieciówek ;)
W czasie naszych jesiennych spacerów po lesie towarzyszą nam
dziecięce nakrycia głowy ze sklepu Super-Czapki.pl.
Szczególnie polubiliśmy się z modelem Pupill FOX - stylizowanym na uroczego liska. Czapka jest dość gruba i ciepła - idealna na chłodniejsze jesienne i zimowe dni - a jednocześnie posiada też bawełnianą, oddychającą podszewkę. (Dzięki temu główka dziecka nie poci się tak, jak to często bywa w przypadku czapek z podszewką polarową.)
Dodatkowo została opisana przez producenta jako 'soft touch' - i dotykając jej, trudno się z tym oznaczeniem nie zgodzić. Jest naprawdę milutka, delikatna i miękka - i na szczęście w niczym nie kojarzy się z pewnymi szorstkimi, drapiącymi czapami, które do tej pory wspominam jako koszmar własnego dzieciństwa ;) Gdybym sama miała taką kilkanaście lat temu - na pewno nie ściągałabym jej z głowy tuż po wyjściu z domu, kiedy tylko rodzice tracili mnie z oczu ;)
Dodatkowo została opisana przez producenta jako 'soft touch' - i dotykając jej, trudno się z tym oznaczeniem nie zgodzić. Jest naprawdę milutka, delikatna i miękka - i na szczęście w niczym nie kojarzy się z pewnymi szorstkimi, drapiącymi czapami, które do tej pory wspominam jako koszmar własnego dzieciństwa ;) Gdybym sama miała taką kilkanaście lat temu - na pewno nie ściągałabym jej z głowy tuż po wyjściu z domu, kiedy tylko rodzice tracili mnie z oczu ;)
Dzięki uprzejmości Zespołu sklepu Super-Czapki.pl -
mam dla Was specjalny kod rabatowy : NASZEBABELKOWO
uprawniający do 10% zniżki na nową kolekcję (produkty nieprzecenione) .
Kod obowiązuje do 31 października 2017 -
więc spieszcie się i korzystajcie, zanim zaskoczy Was naprawdę zimna i wietrzna pogoda :)
Popieram :) Uwielbiam las, takie spacery dają dużą dawkę spokoju w naszym zabieganym życiu.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie - można się tam świetnie wyciszyć i odreagować stres.
UsuńMy z Oliwka uwielbiamy wycieczki do lasu, a że mamy go kilka metrów od domu to chętnie się tam wybieramy. P.S czapka synka jest super :)
OdpowiedzUsuńU nas też las tuż za domem - ale mimo to chętnie odkrywamy inne :) Jesienią są najpiękniejsze :)
UsuńPiękne to miejsce. My też uwielbiamy lasy, szczególnie w złota polską jesien
OdpowiedzUsuńA w górach to już w ogóle bajka - jeździmy prawie w każdy weekend :)
UsuńLas mnie uspokoja i pozwala ukoić myśli! tak więc im cześciej, tym lepiej! Klaudia J
OdpowiedzUsuńI jak tu nie kochać polskiej jesieni. :)
UsuńZgadzam się - ja też czuję się tam od razu spokojniejsza i odzyskuję równowagę :)
UsuńMoim zdaniem bardzo dobre podejście masz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - cieszę się, że mamy podobne zdanie :)
Usuńdobrze napisane i klimatyczne Wasze zdjęcia, chętne sama wybrałabym się z Wami na spacerek
OdpowiedzUsuńZapraszamy, jak będziesz gdzieś w naszych okolicach :)
UsuńCiekawa alternatywa dla dziecka. Inne mamy powinny brać z Ciebie przykład
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy się na siłach, by być stawiana jako przykład - ale na pewno warto poszukać w lesie odskoczni od codziennej gonitwy ;)
UsuńSpacer po lesie to jedna z naszych ulubionych form spędzania wolnego czasu. Cisza. Spokój. To robi dobrze zmęczonej głowie. Dużo lepiej niż centrum handlowe ;)
OdpowiedzUsuńA Wy tam u siebie macie tyle pięknych terenów ! :)
Usuńpo takim czasie w lesie sen na pewno słodki
OdpowiedzUsuńA najważniejsze, że wreszcie noc w całości przespana ;)
UsuńI bardzo dobrze! :) Bardzo mi sie podoba czapka malucha! Swietny!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Te czapki są naprawdę super - jak sama nazwa sklepu wskazuje :)
UsuńUwielbiamy wyprawy do lasu :) Zawsze mnie uspokaja!
OdpowiedzUsuńW czapkach mi nie do twarzy, w przeciwieństwie do mojej córki, której pieknie w każdym nakryciu głowy! Musze obejrzec czapki, które polecasz :)
Ja wcześniej wcale nie nosiłam czapek - aż do momentu, kiedy przeziębiłam zatoki. Od tamtej pory się z nimi polubiłam - i w sumie w niektórych chyba nie wyglądam aż tak tragicznie ;)
UsuńPodpisujemy się pod tekstem wszystkimi sześcioma rękoma!!! Las to możliwość wentylacji płuc i ucieczki od smogu, a już teraz czuć, że w miastach robi się masakra... :( A czapki bombowe, kolory stylizacji synka też! Ostatnio widziałam piękną musztardową puchówkę, już chciałam mierzyć ją na córkę, kiedy mój mąż spojrzał na metkę - to dla chłopca. Bo mi się dziecięce rzeczy podobają zawsze bardziej u chłopców, kolorystyka itp.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że my mamy w szafie synka kilka rzeczy z działu dziewczęcego? ;) Serio, czasami naprawdę nie widać różnicy - teraz sporo ubranek robią takich bardziej unisex :)
UsuńGdzie się lepiej zrelaksować? :)
OdpowiedzUsuńCzerpmy co najlepsze z tego, co daje nam natura !
No jasne, że tak - i uczmy się szacunku do niej :)
UsuńZa każdym razem jak jesteśmy w lesie coś innego zwraca naszą uwagę, jak wiele jeszcze możemy nauczyć się podczas kontaktu z naturą. :)
OdpowiedzUsuńPięknie utrwalone na zdjęciach chwile szczęścia, zaciekawienia, radości i uśmiechu. :) Jak przyjemnie będzie za jakiś czas powrócić do tych zdjęć. <3
UsuńNasze albumy ze zdjęciami i twardy dysk w komputerze już pękają w szwach ;) Chyba czas zrobić jakąś selekcję - ale każdej fotki szkoda...
UsuńNo i to jest odpowiednie podejście, sama wychowałam się w pobliżu lasu, więc wiem ile to znaczy, nie tylko dla zdrowia, ale i frajdy dla dzieciaków. Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńMy też mieszkamy blisko lasu, łąk i rzeki - i jesteśmy tam praktycznie stałymi gośćmi, niezależnie od pory roku :)
UsuńCudna wycieczka! Bez porównania lepsza od centrum handlowego ;-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - centra handlowe mnie przytłaczają. Niby lubię zakupy od czasu do czasu - ale nie z synkiem (który się wtedy zwyczajnie nudzi) i nie w takich molochach (pewnie dlatego kocham szmateksy ;))
UsuńJak zwykle zdjecia mnie urzekła. No i czapa piękna!!!
OdpowiedzUsuńJesienne zdjęcia mają w sobie magię :)
UsuńZdjęcia świetne, my też uwielbiany spacery po lesie, szczególnie teraz - w poszukiwaniu liści. :)
OdpowiedzUsuńAle ej, ej, u Was już tak zimno, że synek ma zimówkę z Zary? :O
Generalnie nie aż tak zimno - ale kilka dni się chłodniejszych trafiło . Ja zawsze powtarzam, że rozpięta zimówka to tak jak zapięta pod samą szyję jesionka , także tego... ;) Młody sam wybiera, co chce mieć na sobie - akurat wtedy twierdził, że potrzebuje "tej puchatej" kurtki ;)
UsuńPiękne czapki i zdjęcia ❤️
OdpowiedzUsuń:*
UsuńPiekna relacja - ja rowniez kocham las :) Ten gleboki oddech, ta cisza, przyroda zostawina sama sobie- moje male prywatne spa, dla mysli, relaksu i odpoczynku.
OdpowiedzUsuńGratulacje za subtelna reklame- ladna i nie natarczywa.
Prywatne spa dla wszystkich zmysłów - to chyba najlepsze określenie dla lasu :) Trafiłaś z tym idealnie :)
UsuńTeż wolimy spacery, a czapki super :)
OdpowiedzUsuńTo witajcie w klubie :)
UsuńPopieram :) Piękne czapki!
OdpowiedzUsuńNa szczęście coraz więcej rodziców ma takie podejście :)
UsuńWg mnie centrum handlowe + dziecko = KATASTROFA. Mój synek szybko się tam nudzi a ja mam się stresuje, bo zamiast szukać nowej bluzeczki obczajam co mój młody wyczynia (a pomysły miewa kosmiczne).
OdpowiedzUsuńA tak z innej beczki mój synek ma taką samą bluze jak Twój przystojniaczek :-)
Pozdrawiam
U nas podobnie - dla naszego synka w centrum handlowym atrakcyjna jest tylko sala zabaw, znajdująca się na najwyższym piętrze. Dlatego rzadko bywamy - i tylko kiedy naprawdę musimy coś tam pilnie kupić (choć bluza akurat galeriowa, z C&A ;) )
UsuńBardzo Nam brakuje tych polskich lasow. Tutejsze lasy sa lisciaste I nie maja tyle magii I zapachu w sobie co te iglaste. Nie ma to jak przebywanie na swiezym powietrzu. My jestesmy tak czesto jak pozwala nam na to pogoda ( nie pada deszcz).
OdpowiedzUsuńLadna czapeczka.
Musicie częściej Polskę odwiedzać :) Ale dobrze, że nawet i te liściaste macie gdzieś w pobliżu .
UsuńCudna czapeczka, naprawdę urocza. A co do spacerów jestem za takimi atrakcjami. Tym bardziej, że jesień jest tak piękna że szkoda marnować wolny czas w centrum handlowym.
OdpowiedzUsuńhttps://problemymugoli.blogspot.com
No właśnie - zresztą każda pora roku ma swoje uroki i zalety i zmienia się jak w kalejdoskopie, a jak długo można podziwiać sklepowe witryny ? ;)
UsuńMy też uwielbiamy spacery i wyjścia do lasu. Karmimy tam wiewiórki. Pięknie wyglądacie. Super jest ta czapa
OdpowiedzUsuńMy częściej trafiam na sarny i zające - ale wiewiórki spotykamy za to w parku od czasu do czasu :)
UsuńMy też lubimy chodzić do lasu. Wyjście do galerii handlowej to raczej zło konieczne;)
OdpowiedzUsuńMamy podobnie :)
UsuńLas ma w sobie niezwykłą energię i magię. Uwielbiamy takie weekendowe spacery <3
OdpowiedzUsuńFajnie by było, gdyby okazja do nich całą rodziną trafiała się częściej , niż tylko w weekend...
UsuńAle cudne te Wasze stylizacje, uwielbiam motywy leśnych zwierząt, a w tym musztardowym odcieniu Twojemu kawalerowi jest naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńTen typ ma tak, że we wszystkim jest mu pięknie ;)
UsuńŚwietna wycieczka i piękne jesienne kadry <3
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńU nas nawet nie ma takiego dylematu, bo najbliższe centrum handlowe mamy 100km od domu, a naturę wszędzie dookoła :)
OdpowiedzUsuńU Was to generalnie baśniowo, jak w jakiejś zaczarowanej krainie :) Nadal mam te widoki przed oczami :)
UsuńCzapka przeboska :) My również zamiast do centrum wolimy do lasu, na pola, nad morze - spacery, czas na świeżym powietrzu, daje nam nową energię na cały tydzień :)
OdpowiedzUsuńOj tak, można naprawdę porządnie naładować akumulatory :)
UsuńI bardzo dobrze! My w ogóle do centr handlowych nie łazimy, no nie znoszę ;)
OdpowiedzUsuńJa nie napiszę, że w ogóle - bo czasami trzeba coś tam kupić. Ale wpadamy na chwilkę i w takich godzinach, kiedy jest jak najmniej ludzi - inaczej się tam duszę.
UsuńMy często jeździmy na wieś i wtedy zawsze idziemy do lasu <3 moje chłopaki uwielbiają te wycieczki. PS. cudna czapa! Mój Stachu ma taką samą <3
OdpowiedzUsuńMusicie kiedyś wpaść do nas na wieś ;) Może nie jest to jakaś wybitna agroturystyka - ale dużo terenu, gdzie można się wbiegać. Dla dzieci idealnie :)
UsuńTeż jestem za tym, aby wybierać zawsze naturę. Mamy koło siebie taki lasek, są w nim ławeczki ładna cicha okolica. Czasami można nawet wiewiórkę znaleźć. Cudowne miejsce.
OdpowiedzUsuńWiewiórki i jeże - nasze ulubione symbole jesieni :)
UsuńŚwietny artykuł :) zapraszamy do skorzystania z rabatu w sklepie www.super-czapki.pl na zakup czapeczki na zimę :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączamy się do tego zaproszenia :)
Usuńniedawno zabrałam dziecko do centrum handlowego. było okropnie. tzn. dla mnie. mały całkiem nieźle się bawił. ale całkowicie Cię popieram. wycieczka do lasu jest lepsza.
OdpowiedzUsuńNasz synek po swoich pierwszych wizytach w centrum handlowym był mega przebodźcowany i nerwowy. Zdecydowanie za dużo jet tam świateł, muzyki i innych rozpraszaczy jak dla niego (dla mnie zresztą też).
UsuńWspaniałe doświadczenia dla dziecka! Super, że potrafisz znaleźć czas na takie wyprawy. Mówi się, że to nie łatwe, ale ja sobie myślę, że to kwestia co postawisz na pierwszym miejscu. Zawsze jest wybór, tak jak powiedziałaś centrum handlowe czy las;)
OdpowiedzUsuńPewnie gdybym już wróciła do regularnej pracy faktycznie nie byłoby łatwe. Ale póki co dorabiam sobie z domu - więc i czas się znajduje.
UsuńUwielbiam las, jego zapach i tą ciszę. Kiedyś jeździliśmy co tydzień do lasu i to było cudowne. Uwielbiałam w nim przebywać. Teraz, chodzimy/jeździmy leśnymi ścieżkami właściwie tylko w wakacje. Ale i tak jest Ok.
OdpowiedzUsuńLepiej w wakacje , niż wcale :)
UsuńJeśli jest tylko pogoda (czyli nie pada) staram się dużo spacerować po przyrodzie. Tylko, że z psem. Odpoczywam wtedy. Mam nadzieję, że markety będą wszystkie zamknięte. W niedzielę i święta.
OdpowiedzUsuńJa też czasami lubię wybrać się na spacer sama dla uporządkowania myśli. Tylko może nie do lasu - bo się boję. Gdybym miała psiego towarzysza, byłoby mi raźniej :)
UsuńŚwietną ma Bąbel czapę! My w lesie rzadko bywamy, ale uwielbiamy parki :)
OdpowiedzUsuńNiektóre parki to prawie jak lasy - więc niemal na jedno wychodzi :)
UsuńW Toruniu las miałam bardzo blisko domu... W Warszawie mi tego niestety bardzo brakuje :(
OdpowiedzUsuńJa chyba nie mogłabym mieszkać w dużej metropolii. Po każdym wyjeździe do Warszawy jestem strasznie zmęczona tym gwarem i hałasem.
UsuńGratuluję, podążaj tą ścieżką a zobaczysz jak szybko będą pozytywne rezultaty. ;)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńŚwietne są takie wycieczki. My też lubimy spacery na łonie przyrody. :)
OdpowiedzUsuńPopieram takie aktywności to ruch i dotlenienie naszych organizmów. A tak a propos cudna czapka zakochałam sie w niej
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie jestem mamą, ale mam nadzieję, że jak już nią zostanę to będę właśnie taką, która zabiera dziecko do lasu, a nie do galerii handlowej.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem czemu ktoś miałby Cię uznać za dziwaka, że chodzisz do lasu �� może mam do tego inne podejście ponieważ las mam praktycznie po drugiej stronie ulicy. Latem codziennie chodzę z mężem i córką na spacery.. jeśli nie do lasu to w pola �� jesienią jest o tyle trudniej, że mąż pracuje dopoki się nie ściemni, a ja jakoś się troszkę cykam bo dużo tu leśnych stworzonek ��
OdpowiedzUsuńUwielbiam lasy. Jednocześnie uwielbiam uroki galerii handlowych. Wychowałam się na wsi gdzue bliżej mi było do lasu niż sklepu spożywczego. W dzień kiedy od rana do wieczora lało, brakowało chleba a las jak blisko był tak był...czułam dyskomfort. Dlatego do dziś nie rozumiem skąd tyle negatywnych emocji zw.z galeriami. Ja obecnie, dopasowuję i planuję weekend w oparciu o wolny czas, potrzeby a przede wszystkim warunki atmosfetyczne;)
OdpowiedzUsuńNad Odrą we Wrocławiu w weekendy ruch nie jest zbyt duży. Z wyjątkiem dni świątecznych, gdy urzędowo zamknięte są galerie handlowe. Wtedy na ścieżkach nie ma jednego, wolnego miejsca. Zdumiewające. Całe rodziny wylegają na "łono" natury. Co Ty na to?
OdpowiedzUsuńAż mi się niby dowcip przypomniał w którym dziecko mówi do mamy, że kolega był z mamą w lesie i ono też by chciało a mama na to, że nie słyszała by otwarto nową galerię o nazwie las. Ale na poważnie las to wspaniałe miejsce na wspólne wyprawy.
OdpowiedzUsuń