"Ty już lepiej bądź sobie tą blogerką - bo na kucharkę to się nie nadajesz." - usłyszałam kiedyś od męża, ale wcale się na niego nie obraziłam ;) Raz, że oboje mamy dość specyficzne poczucie humoru i duży dystans do siebie. A dwa - faktycznie gotowanie nigdy nie było moją mocną stroną. Tej jesieni postanowiłam choć trochę to zmienić. Zapraszam więc na drugi w mojej karierze post kulinarny - a w rolach głównych : zupa krem z dyni na słodko, marchewkowe frytki oraz ciasteczka z dynią, wanilią i cynamonem. (Bez obaw, potrawy były testowane na całej naszej rodzinie - wszyscy żyjemy i mamy się całkiem nieźle !)
Zupa dyniowa na słodko -
z kokosem, wanilią i orzechami laskowymi.
Moja pierwsza zupa z dyni
była kompletnym niewypałem - a w dodatku zrobiłam ją w dość mocno
przyprawionej wersji, której Bąbel nie chciał nawet spróbować, sugerując
się samym zapachem. Wariacja widoczna na zdjęciach to natomiast zupa dyniowa na słodko - z dodatkiem cukru waniliowego, kokosowego mleka i laskowych orzechów.
600 ml wody
1 cukier waniliowy
2 łyżki śmietany kremówki
1/2 niewielkiej dyni hokkaido
pół szklanki mleka kokosowego (może być też zwykłe krowie)
wiórki kokosowe i orzechy laskowe do dekoracji
Z dyni wybieramy część z pestkami. Połowę warzywa obieramy ze skórki, miąższ kroimy w kostkę i gotujemy do miękkości w wodzie. Następnie odcedzamy go i blendujemy na gładko z mlekiem kokosowym, śmietaną i waniliowym cukrem. Posypujemy dla ozdoby wiórkami i posiekanymi laskowymi orzechami. Możemy podawać taką zupę z gotowanym ryżem - jeśli chcemy , by była bardziej sycąca.
Frytki z marchewki -
posypane bazylią, oblane sosem czosnkowym.
To dla naszej rodziny zupełna nowość - ponieważ do tej pory jadaliśmy tylko tradycyjne frytki z ziemniaków. Te marchewkowe są zdecydowanie mniej chrupiące - ale za to o niebo zdrowsze i mniej kaloryczne. Ich stosunkową miękkość rekompensuje natomiast połączenie z sosem czosnkowym, które zostało docenione nawet przez dość wybrednych Bąblowych dziadków ;)
kilka dużych marchewek
oliwa z oliwek lub olej kokosowy
sól, pieprz i bazylia do smaku (lub inne przyprawy - wedle uznania)
starty czosnek, naturalny jogurt i zioła (na sos)
Marchewki obieramy i kroimy w dość cienkie podłużne paski. Posypujemy je solą, pieprzem i bazylią, skrapiamy oliwą i zostawiamy na 20-30 minut, żeby "przeszły" przyprawami. Potem pieczemy przez około 45 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni. Również można podawać je z ryżem, jako bardziej treściwy posiłek.
Ciasteczka z dynią,
cynamonem i cukrem waniliowym.
Mówiąc
szczerze, ciasteczek obawiałam się najbardziej - ponieważ zwykle w
wielkich bólach rodził się jakiś kompletnie nieudany, niejadalny zakalec ;) Tymczasem te dyniowe wyszły mi tak smaczne, że dwie pełne blachy
zniknęły w iście zawrotnym tempie. Cała rodzina już w tej chwili domaga
się takich samych na Boże Narodzenie - dlatego zamroziłam trochę puree z dyni na później i przed świętami na pewno znów wkroczę do akcji ;)
200 g mąki ( u mnie tortowa)
pół łyżeczki sody lub proszku do pieczenia
puree z połówki dyni hokkaido
szczypta soli do smaku
łyżka cynamonu
100 g cukru pudru
100 g masła
1 żółtko
cynamon i cukier waniliowy (do posypki)
Robimy puree z dni. Kroimy ją w kostkę, układamy
na blaszce i pieczemy do miękkości w piekarniku nagrzanym do 180
stopni. (U nas trwało to jakieś 40 minut). Następnie blendujemy albo rozgniatamy widelcem.
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. W międzyczasie dodajemy mąkę wymieszaną z cynamonem i sodą oraz żółtko. Łączymy wszystkie składniki z dyniowym puree, cały czas dokładnie mieszając. Wyrabiamy ciasto i formujemy z niego kulki wielkości włoskiego orzecha. Obtaczamy je w cynamonowo-waniliowej posypce, lekko spłaszczamy i pieczemy przez około 15-20 minut w 170 stopniach. (Uwaga
! Nie są to kruche ciastka. W środku są pulchne, lekko wilgotne i
klejące. Ich wnętrze powinno być miękkie i puszyste, niezbyt zbite.)
A jakie są Wasze ulubione jesienne smaki ? :)
Nie lubię dyni,a jesienią wyskakuje mi ona dosłownie zewsząd :) Ja się do kuchni nie nadaję, zrobię to co musze i z niej uciekam :)
OdpowiedzUsuńO, muszę tą dyniową spróbować, bo cały czas jestem na etapie poszukiwania idealnego przepisu :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis i przepiękne naczynia. Gdzie kupiłaś?
OdpowiedzUsuńO matko! To są moje ulubione smaki! :) Już kradnę pomysł na frytki i ciastka ;)
OdpowiedzUsuńsexy food:P jadłbym z takiej miski..:P
OdpowiedzUsuńZupa z dyni idealna a te miseczki skąd są?
OdpowiedzUsuńUwielbiam zupę dyniową, ale na ostro ... :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dynię m.in za ogrom kulinarnych możliwości jakie daje, bogactwo witamin głównie A, C i B a także potasu, żelaza czy wapńa. Mam też wypróbowany przepis na słoneczną zupę dyniowo- marchewkową http://ogrodmozliwosci.blogspot.com/2016/10/soneczna-zupa-na-pochmurne-dni.html oraz ciasto dyniowo - owsiano :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i mimo iz nie przepadam za dynią to narobiłaś mi smaka
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję te marchewkowe frytki :)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować frytki.
OdpowiedzUsuńAle mi smaku narobiłaś 😀 muszę coś wypróbować, bo wygląda super. No i przygotowanie wydaje się dość proste😉
OdpowiedzUsuńMarchewkowe frytki brzmią super. Moja córeczka ostatnio polubiła marchewkę, więc wypróbujemy ten przepis
OdpowiedzUsuńFajne potrawy, chętnie skorzystam z przepisów :)
OdpowiedzUsuńDynia najbardziej smakuje mi w plackach, ale mysle, ze ciastek rowniez sprobuje :) narobilas mi ochoty na slodkosci :)
OdpowiedzUsuńJak już kiedyś pisałam u siebie, zupę dyniową uwielbiam ponad wszystko! <3 A Twoja wygląda tak, że od razu chce się ją zjeść!;p
OdpowiedzUsuńPomimo, że to drugi kulinarny wpis - to z dużym rozmachem. Zupa, ciasteczka, frytki ;)
OdpowiedzUsuńKremu z dyni nie robiłam jeszcze z użyciem mleczka kokosowego, więc muszę wypróbować. W tym roku jednak robiłam krem na soku z pomarańczy i wyszedł świetny.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńU mnie też właśnie dziś dynia w roli głównej na obiad :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak z książki kulinarnej, pięknie! I te miseczki!
OdpowiedzUsuńMniam ja to pysznie wygląda, muszę koniecznie skorzystać z przepisów ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej przypadły mi ciasteczka, takie to i mój mąż zje, bo nie lubi dyni.
OdpowiedzUsuńWszystko wygląda smakowicie i pięknie :) Z przyjemnością bym do Was dołączyła :)
OdpowiedzUsuńZupę z dyni bardzo lubię, ale raczej z imbirem i śmietaną. Na słodko jeszcze nie robiłam, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńJa gotuję, bo trzeba jeść, a mąż bo lubi. I widać to w potrawach, które wychodzą spod naszych rąk. Zupę dyniową bardzo lubię. Mi nawet wystarczy purre z przyprawami i jestem szczęśliwa. Z przyjemnością wypróbuję frytki, bo Tygrys zaprzyjaźnił się z marchewką. I ciasteczka też.
OdpowiedzUsuńTalerze genialne :)
OdpowiedzUsuńOd samego czytania i oglądania zdjęć zrobiłam się głodna. :) A frytki marchewkowe muszę przetestować, bo przyznaję, że nie wpadłam nigdy na taki pomysł. Kiedyś zrobiłam z dyni i były całkiem fajne.
OdpowiedzUsuńNie mogę jakoś przełamać się do dyni - najpierw spróbuję zupy mojej siostry i może wtedy sama zacznę jej używać ;) a frytki marchewkowe dzisiaj mieliśmy na obiad, ale w innej wersji, która także jest pyszna - pokroiłam marchewki na pół i potem na ćwiartki i smażyłam posolone, popieprzone i posypane curry, aż zbrązowiały - zniknęły wszystkie z talerza :D
OdpowiedzUsuńGenialne macie te talerze na zupę <3
OdpowiedzUsuńJa ostatnio również testuję jesienne smaki :)
Dobra, przyznaję bez bicia - nie lubię zup typu krem, ale ta Twoja z pierwszego zdjęcia mnie przekonała - cudowne ujęcie
OdpowiedzUsuńBardzo dobre zdjęcia:) zazdroszczę takich umiejętności:)
OdpowiedzUsuńA czy da się zrobić frytki z dyni? :)
OdpowiedzUsuńTe ciacha wyglądają obłędnie! Koniecznie muszę je zrobić!
OdpowiedzUsuńNie lubię dyni, ale zbliża się halloween to może coś zrobię :D
OdpowiedzUsuńSuper przepisy i latwe to duży plus😉
OdpowiedzUsuńSuper miseczki😃
Na pewno skorzystam, z któregoś przepisu. A te miseczki wprost przepiękne! :)
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką zupy dyniowej, frytki z marchewki też jakoś do mnie nie przemawiają, ale za to te ciasteczka... wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię zupę dyniową, choć raczej preferuje ja w wersji nieco bardziej pikantnej ( choć dzieciom bym tego raczej nie polecała- dla nich zdecydowanie lepsza jest wersja na słodko)
OdpowiedzUsuńPrzepisy super- zwłaszcza te frytki marchewkowe mnie zaintrygowały :-)
Dlaczego nie przeczytałam tego wpisu wczoraj! Robiłam zupę dyniową i wyszła tak ohydna, że nikt nie zjadł :D
OdpowiedzUsuńPiękne te talerzyki �� do zupki dyniowej przekonałam sama siebie robiąc sobie ją na obiad �� frytki najlepiej mi smakują z ziemniaków, ale być może Twoje marchewkowe zachwyca mnie równie wspaniale jak dynia ��
OdpowiedzUsuńZUPA z dyni ale na ostro i z nasionami slonecznika to nasz faworyt na zimna jesien :)
OdpowiedzUsuńMy dopiero zaczynamy ale dziś dostaliśmy piękną dynię więc jutro ruszamy z placuszkami :)
OdpowiedzUsuńOooo jak ja uwielbiam zupę z dyni! I ciasto i placki :D Smaki dyniowe na jesień u mnie to jest to:]
OdpowiedzUsuńAle super pomysły. A zupę muszę zrobić, kradnę więc przepis
OdpowiedzUsuńMniam, wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńKocham wszystko co z dyni <3 Te ciasteczka wyglądają bardzo zachęcająco. Zupy dyniowej na słodko wieki całe nie jadłam. Lubię ją z mlekiem kokosowym, ale na ostro. Może spróbuję dla odmiany.
OdpowiedzUsuńMy też mamy specyficzne poczucie humoru. To pomaga nam przeżyć i się nie pozabijać :)
Typowe smaki jesieni. W zeszłym roku pierwszy raz gotowałam zupę dyniową. Była pycha. A pół dyni zostało. I niestety pół garnka zupy także. Bo tylko mnie smakowała. Ciężko było moich domowników przekonać do szpinaku, ale z odrobiną cierpliwości pokochają także zupę dyniową.
OdpowiedzUsuńNawet nie próbuję się oprzeć takim smakowitościom, kusząca odsłona jesieni. :)
OdpowiedzUsuńSłabo wychodzi ci gotowanie? Bez jaj! Te potrawy są cudowne!
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobią ta zupę dyniową, bo ostatnio widzę tyle cudnych przepisów.
OdpowiedzUsuńMasz świetne miseczki, gdzie można takie dostać? Zupa wygląda apetycznie. :-)
OdpowiedzUsuńDziś pierwszy raz będziemy robić zupę z dyni. Ciekawe, czy wyjdzie choć trochę tak dobra jak apetycznie wygląda Twoja :)
OdpowiedzUsuń