Nauka przez zabawę.
Nie bez powodu uważa się, że dla dziecka najlepsza i najbardziej skuteczna jest nauka przez zabawę. Zwłaszcza dla dziecka w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym - czyli w okresie, kiedy to właśnie zabawa powinna stanowić zasadniczy sens kilkuletniego życia. Niejednokrotnie bawiąc się - maluszek nawet nie zauważa, że przy okazji przyswaja mnóstwo nowej wiedzy i wartościowych informacji, które bardzo przydadzą mu się na późniejszych etapach.
Wcale nie trzeba (a wręcz absolutnie nie powinno się) do czegokolwiek dziecka przymuszać. Ale czasami warto wykorzystać niesamowitą chłonność dziecięcego umysłu w tym najwcześniejszym okresie - i spróbować "przemycić" pewne edukacyjne treści w formie typowo rozrywkowej i zabawowej , co my uczyniliśmy w przypadku nauki literek i cyferek.
Wcale nie trzeba (a wręcz absolutnie nie powinno się) do czegokolwiek dziecka przymuszać. Ale czasami warto wykorzystać niesamowitą chłonność dziecięcego umysłu w tym najwcześniejszym okresie - i spróbować "przemycić" pewne edukacyjne treści w formie typowo rozrywkowej i zabawowej , co my uczyniliśmy w przypadku nauki literek i cyferek.
Bardzo głodny literkowy potwór
Ze starego kartonu po butach i kolorowego papieru stworzyliśmy sympatycznego stwora, dla którego największym przysmakiem są literki. Najbardziej uwielbia samogłoski - ale również spółgłoskami nie pogardzi i jest otwarty na wszelkie nasze kulinarne propozycje ;)
Specjalnie dla niego wydrukowaliśmy kilkukrotnie całe abecadło, żeby nigdy nie był głodny. Potwór informuje nas , na jaką literkę ma aktualnie największą ochotę - a zadaniem Bąbla jest spełnienie jego zachcianek i odnalezienie wszystkich określonych liter w naszej alfabetycznej rozsypance. Myślę, że z czasem zaczniemy karmić naszego przyjaciela również poszczególnymi sylabami, wyrazami oraz całymi zdaniami.
Na jaką literę jest słowo ... ?
Tutaj sprawa jest bardzo prosta. Wystarczy wydrukować wszystkie litery alfabetu na planszach formatu A4 - a następnie dopasowywać do nich najróżniejsze obrazki (również wydrukowane i pozyskane z internetu - albo z wszelkich posiadanych w domu gier typu loteryjki, memory itd.) Dzięki temu dziecko uczy się, na jaką literę zaczynają się poszczególne wyrazy - a poprzez wielokrotne powtarzanie tej czynności zaczyna coraz lepiej kojarzyć zapis literki z konkretnymi obrazkami i słowami.
Palcem po kaszy pisane
W tym przypadku zamiast kaszy możemy użyć również mąki, cukru albo piasku - generalnie wszystkiego, po czym można wielokrotnie pisać palcami, a następnie "zmazywać" :) Na planszy przed naczyniem znajdują się kolejne litery, które Junior stara się (mniej lub bardziej wiernie) odtworzyć i odwzorować. Potem wystarczy tylko lekko potrząsnąć naczyniem albo użyć maminego grubego pędzla do makijażu - żeby napisana literka zniknęła, a na jej miejscu pojawiła się następna. Uśmiech na ostatnim zdjęciu ewidentnie świadczy o tym, że satysfakcja ogromna ! ;)
Cyferkowa wieża z klocków
Żeby nie było zbyt nudno - naukę cyferek możemy połączyć z konstruowaniem własnej wieży z klocków. Każdy z plastikowych klocków oznaczamy konkretną cyfrą / liczbą - natomiast zadaniem dziecka jest ułożenie ich w odpowiedniej kolejności i stworzenie z nich budowli. Z czasem można dokładać kolejne elementy - w miarę jak dziecko będzie uczyło się liczenia na coraz wyższym i bardziej zaawansowanym poziomie.
Cyferkowe plansze i pchełki
Tutaj możemy puścić wodze fantazji i przygotować całe mnóstwo różnych planszy , zależnie od zainteresowań i upodobań dziecka. Na zdjęciach są to akurat muchomorki - ale równie dobrze można wykorzystać np. biedronki z różnymi ilościami kropek czy jakiekolwiek inne policzalne motywy.
Plansze z rysunkami przyporządkowujemy do konkretnych cyfr - a dla ułatwienia synek układa na nich plastikowe "pchełki" , żeby zaznaczyć, który element już został przez niego policzony. Często liczymy wspólnie i oczywiście na głos - żeby przy okazji się odpowiednio "osłuchać".
Domowe puzzle DIY - pocięty obrazek
Tnąc wydrukowane obrazki na cienkie paseczki, możemy przygotować własne układanki. Każdy z pasków numerujemy - i łącząc je ze sobą w jedną całość również głośno liczymy i wskazujemy na następujące po sobie cyfry. Zapewniam Was, że układanie takich domowych puzzli to dla dziecka wielka frajda - a ich przygotowanie trwa zaledwie chwilkę i wcale nie trzeba mieć do tego jakichś specjalnych zdolności.
Książeczki dobre na wszystko :)
Na koniec odsyłam Was również do dwóch świetnych propozcji Wydawnictwa Martel - które także proponują naukę literek i cyferek w bardzo atrakcyjnej, wesołej i przystępnej dla przedszkolaka formie.
W "Alfabeciakach" i "Cyferkowie" wszystkie litery i cyfry opisane zostały w krótkich i bardzo szybko wpadających w ucho wierszykach. Na niesamowicie kolorowych i przyciągających wzrok ilustracjach towarzyszą im przedmioty i okoliczności, które w jakiś sposób się z nimi kojarzą - i o których opowiadają rymowanki.
Wierszyki są naprawdę zabawne, a literki i cyferki zostały w nich sprytnie i pomysłowo uosobione. Mają swoje ulubione zajęcia, zainteresowania, cechy charakteru, wady oraz zalety. Poszczególne słowa zaczynające się na daną literę zostały w tekście pogrubione oraz wyróżnione innym kolorem - żeby małemu czytelnikowi było je łatwiej namierzyć oraz skojarzyć z bohaterem wierszyka. Podobnie zresztą w przypadku cyferek - choć tutaj uczymy się przede wszystkim ich poprawnej odmiany, z którą dzieci mają dość często spore problemy (np. sześć, sześciu, o szóstej, szóstka...)
Dodatkowo , książeczki są całokartonowe - a więc odporne na wszelkie zniszczenia i idealne dla dzieci w wieku przedszkolnym, które jeszcze nie zawsze potrafią obchodzić się z nimi w stosowny, łagodny sposób ;)
Dodatkowo , książeczki są całokartonowe - a więc odporne na wszelkie zniszczenia i idealne dla dzieci w wieku przedszkolnym, które jeszcze nie zawsze potrafią obchodzić się z nimi w stosowny, łagodny sposób ;)
To tylko niektóre z naszych propozycji -
ponieważ możliwości nauki przez zabawę są wręcz nieograniczone !
Przede wszystkim, jest to forma nie rodząca frustracji ani stresów -
za to stanowiąca dla dziecka czystą przyjemność i nowe, ciekawe doświadczenie.
Fantastyczne domowe sposoby. Książeczki też są ciekawe, bardzo kolorowe
OdpowiedzUsuńWarto zainwestować trochę czasu w takie domowe sposoby - bo kupne gry i pomoce edukacyjne zawsze w końcu się nudzą, a inwestowanie wciąż w nowe kosztuje fortunę ;)
UsuńŚwietna sprawa, bo u nas nie ma lekko z nauką w typowym znaczeniu. Podsunelas mi kilka pomyslow i za to ci dziekuje :)
OdpowiedzUsuńCieszę się - i mam nadzieję, że moje pomysły się u Was sprawdzą i zachęcą "młodzież" do zdobywania wiedzy ;) Powodzenia :)
UsuńFajny pomysł z literożałokiem. Klocki z cyferkami też, tylko ja nie mam w domu już tyle klocków. Moje dziecię nie wiem kiedy nauczyło się liczyć do stu (pięć lat ma). :)
OdpowiedzUsuńNo proszę ! Piękny wynik :) Nasz synek na razie potrafi do dwudziestu , a potem się nudzi i przeskakuje na inny temat ;)
UsuńFajne sposoby na naukę :) Bardzo kreatywnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Kreatywność czasami ratuje mi życie ;)
UsuńJesteś po pedagogice? DOkładnie te same rzeczy (plus jeszcze całą masę innych) robiłam na początku nauki z pierwszakami.
OdpowiedzUsuńJestem po politologii/administracji - a pedagogikę zaczęłam niedawno jako kolejny kierunek, ale mam co do niej mieszane uczucia i chyba jednak nie zwiążę z nią swojej zawodowej przyszłości. Za to zawsze przyda mi się w wymyślaniu czegoś nowego dla Bąbla ;)
UsuńTo tylko niewielka część - ale masz rację, starałam się :)
OdpowiedzUsuńświetne! my powoli wdrążamy literki,także na pewno nam się przyda:) kilka pomysłów kradnę i w weekend będziemy miały co robić:)
OdpowiedzUsuńSuper, niech Wam się wiedzie ! Udanej zabawy i nauki :)
UsuńJestem pod wrażeniem Waszych pomysłów! :) Pudełkowy potwór jest świetny!
OdpowiedzUsuńDlatego zawsze powtarzam, że warto gromadzić w domu tego typu "śmieci" - nigdy nie wiadomo, kiedy okażą się przydatne ;)
UsuńTo takie trochę montesoriańskie :). Moi są jeszcze malutcy ale jak tylko będą więksi to chcę ich uczyć poprzez zabawę.
OdpowiedzUsuńNie przyświecała mi żadna konkretna metoda ani nurt, tylko raczej własna intuicja - ale masz trochę racji ;)
UsuńBardzo kreatywne podejście do nauki! Ja nie miałam takich pomysłów :)
OdpowiedzUsuńJa jestem typem , który lubi tak kombinować - i sama też mam przy tym frajdę ;)
UsuńPodziwiam :)
UsuńTe współczesne pomoce dydaktyczne dla dzieci są zachwycające.
OdpowiedzUsuńTe akurat robiłam sama - i każdy może przy odrobinie chęci ;)
UsuńŚwietne pomysły! Idealne na naukę z moją czterolatką, myślę, że niektóre pomysły też się świetnie sprawdzą przy mojej dziewięciolatce z ADD ! :)
OdpowiedzUsuńNo to mamy prawie rówieśników - mój synek ma 3,5 roku :)
UsuńMuszę to napisać, bo się czaję od jakiegoś czasu...
OdpowiedzUsuńJak to robisz, że masz czas na takie zabawy?
Ja po wstaniu przed piątą i powrocie do domu, ogarnięciu świata i sprawdzeniu tony prac mam tylko czas (umówmy się - bo w sumie go nie mam), żeby zagnać dzieci do kąpieli, zrobić kolację, a potem modlę się, żeby F nie zasnął przede mną. Ł zawsze zasypia po mnie, to zupełnie mnie już nie rusza...
Z "zabaw" z dziećmi mam zwykle czas na a) 10 minut rozmowy, b) hahaha- TV (w tym czasie szybko gotuję, sprawdzam testy itd.) c) książkę przed snem dla F - od kiedy kupujemy Kicię Kocię - lubi "czytać" wcześniej nie było szans.
I tyle na temat :(
Juti kochana, odpowiedż na Twoje pytanie jest banalnie prosta: ja nie pracuję na etacie. Chałturzę sobie trochę zdalnie z domu (z różnym skutkiem) - przeważnie po nocach albo od czwartej rano, kiedy Bąbel śpi. Gdybym wróciła do normalnej, regularnej pracy - to nie miałabym czasu pewnie ani na tworzenie takich pomocy, ani tym bardziej na pisanie o nich. Ot, cała tajemnica ;) Ale powrót na etat to dla mnie obecnie najgorsze, co jestem sobie w stanie wyobrazić - i pewnie niedługo w jakimś wpisie ten temat rozwinę.
UsuńAleż fajne metody! Rewelacja. Na pewno bezczelnie skopiuję :)
OdpowiedzUsuńA ja się ani trochę nie pogniewam ;)
UsuńŚwietne i kreatywne pomysły! Podziwiam, że chce Ci się wymyślać tego typu rzeczy i je realizować, ja jestem w tej kwestii chyba bardziej leniwa:) Tym fajniej znajdować takie inspirujące wpisy, jak Twoje, z gotowymi pomysłami:)
OdpowiedzUsuńDla mnie to sama przyjemność - widocznie nadal mam w sobie dużo z dziecka, które lubi się bawić w wycinanki i kolorowanki.
UsuńI takie pomysły lubię najbardziej. Mały nakład pracy, a daje świetne rezultaty
OdpowiedzUsuńTo prawda - człowiek się nie zmęczý, a zabawa zapewniona przynajmniej na jakiś czas :)
UsuńŚwietne propozycje. Tylko u nas jest ten problem, że Tygrys nie bardzo lubi zabawy/zabawki przygotowane przez mnie :)
OdpowiedzUsuńKażde dziecko jest inne i ma swoje upodobania ;) Ja też nie zawsze trafiam w Bąblowy gust - ale warto próbować :)
UsuńŚwietne propozycje. A ile zabawy przy tym. Na pewno synek był przeszczęśliwy. Aż zapragnęłam sama zrobić takiego stwora dla Jasia.
OdpowiedzUsuńGenialne pomysły. Pamiętam jak sama zaczynałam tę przygodę z moimi maluchami. Super sprawa i naprawdę przynosi efekty.
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na naukę literek. My podobnie się uczymy ;-)
OdpowiedzUsuńAle dużo świetnych propozycji! :-) Również stosujemy różne metody nauczania ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły na zabawy, kilka z nich my też wykorzystujemy.
OdpowiedzUsuńFajne, pomysłowe propozycje.
OdpowiedzUsuńI takie podejscie do nauki podoba mi sie najbardziej
OdpowiedzUsuńSuper! Moze nie odkrywcze, ale w Twym wykonaniu naprawde super! Piekny wpis, zdjecia i forma.
OdpowiedzUsuńDopracowane w kazdym szczegole!!
Rewelacyjne sposoby. Jestem pod ogromnym wrażeniem kreatywności. Najszybciej przyswajamy wiedzę poprzez zabawę 👍🏼
OdpowiedzUsuńIle tu pomysłów na naukę jestem pod wrażeniem. Uwielbiam takie zabawy, a jeszcze jak dziecko chce współpracować i korzystać z tego to super :)
OdpowiedzUsuńAle tu u Ciebie pomysłowo! Super. :) Nauka przez zabawę to zawsze dla dzieciaków najlepsza opcja!
OdpowiedzUsuńBardzo kreatywnie. Ty to masz swietne pomysly!
OdpowiedzUsuńPomysły naprawdę rewelacyjne i mam nadzieję, że wiele mam z nich skorzysta. My również jesteśmy obecnie na etapie nauki literek. ;)
OdpowiedzUsuńNauka połączona z kreatywnością jest najlepszym sposobem. :D
OdpowiedzUsuńJako nauczycielka i mama chylę Ci czoła. Jesteś niesamowicie kreatywną i cudowną mamą. Zawstydziłaś mnie, jutro zabieram się za robienie naszego literożarłoka :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysły! Takiego potwora literkowego to chyba sama zrobię, bo kartonów to u mnie dostatek :D I te pocięte puzzle też mi się spodobały! Tak niewiele potrzeba żeby urozmaicić zabawę i połączyć ją z nauką :-)
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam takie kreatywne mamy jak Ty <3
OdpowiedzUsuń"zasadniczy sens kilkuletniego życia" - zapamiętam na zawsze:) bardzo mi się to sformułowanie spodobało:)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Podkradam :)
OdpowiedzUsuńPięknie się bawicie i uczycie brawo kreatywnie
OdpowiedzUsuńJakie świetne i kreatywne propozycje zabaw. Super!
OdpowiedzUsuńTaka nauka jest najlepszą formą. Przez zabawę. Super pomysły i na pewno efekty też będą świetne 👍🏼
OdpowiedzUsuńJaki czadowy ten potwór! W ogóle świetne pomysły :)
OdpowiedzUsuńŚwietne pomysły. U nas sprawdziły się literki przyklejone na drzwi:)
OdpowiedzUsuńTwoje dzieci niechętnie uczą się w przedszkolu? Mamy na to rozwiązanie! Pomagamy w urozmaicaniu lekcji oraz dajemy możliwość szybkiego sprawdzenia przekazanej wiedzy. Interaktywne programy edukacyjne dla przedszkoli firmy Silcom Multimedia zawierają niezbędne rozwiązania dostosowane do obecnych realiów. Stale współpracujemy ze specjalistami z zakresu grafiki, animacji, dźwięku czy doświadczonych pedagogów. Prześlij naszą ofertę placówce, w której uczą się twoje dzieci. Nie zapomnij dodać, zakup programów możliwy jest przy wsparciu finansowym z programu Aktywna Tablica.
OdpowiedzUsuń