Był taki czas w życiu naszej rodziny, kiedy zastanawialiśmy się nad
znalezieniem niani. Ostatecznie cały ten projekt umarł śmiercią
naturalną. Koszty opłacenia opieki nad Bąblem wraz z dojazdami okazały
się dla nas zbyt wysokie, a poza tym żadna potencjalna kandydatka na nianię nie przypadła nam jakoś szczególnie do gustu i w pełni nas do siebie nie przekonała.
Mniejsza z tym. W dzisiejszym wpisie bardziej nurtuje mnie zestaw cech, jakie zdaniem rodziców powinna posiadać NIANIA IDEALNA. Podejrzewam, że większość z nas wymieni jednym tchem : odpowiedzialna, obowiązkowa, dobrze zorganizowana. Do tego posiadająca doświadczenie w opiece nad dziećmi - i mogąca pochwalić się nienaganną opinią oraz świetnymi referencjami.
Mniejsza z tym. W dzisiejszym wpisie bardziej nurtuje mnie zestaw cech, jakie zdaniem rodziców powinna posiadać NIANIA IDEALNA. Podejrzewam, że większość z nas wymieni jednym tchem : odpowiedzialna, obowiązkowa, dobrze zorganizowana. Do tego posiadająca doświadczenie w opiece nad dziećmi - i mogąca pochwalić się nienaganną opinią oraz świetnymi referencjami.
Żadną z tych cech nie może poszczycić się (nie)stety niania Mania -
bohaterka książeczek autorstwa Isly Fisher.
Nie dość, że arystokratyczne pochodzenie nie pozwala jej na wykonywanie
pewnych codziennych prozaicznych czynności i prac domowych - to jeszcze jej
kilkuletni podopieczni niejednokrotnie okazują się bardziej poważni i
rozsądni od niej samej.
Oprócz tego, niania Mania ma włosy we wszystkich kolorach tęczy, kompletnie nie przejmuje się powierzaną jej przez rodziców listą zadań i potrafi zasnąć w dowolnym miejscu oraz momencie, pozostawiając cały dom i jego otoczenie we władaniu siedmioletniej Jaśminy i jej młodszego braciszka - Jasia.
Oprócz tego, niania Mania ma włosy we wszystkich kolorach tęczy, kompletnie nie przejmuje się powierzaną jej przez rodziców listą zadań i potrafi zasnąć w dowolnym miejscu oraz momencie, pozostawiając cały dom i jego otoczenie we władaniu siedmioletniej Jaśminy i jej młodszego braciszka - Jasia.
Niania Mania to osobistość niezwykle oryginalna , niesztampowa i jedyna w
swoim rodzaju. O ile w towarzystwie dorosłych jako tako trzyma fason -
o tyle pod ich nieobecność zamienia się w kompletnie pokręconą,
szaloną i nieobliczalną staruszkę .
Tak czy siak, dzieci ją uwielbiają ! Tylko z nią bez jakichkolwiek protestów zmiatają z talerza wszystkie znienawidzone brokuły. Tylko ona potrafi skutecznie uratować nawet najbardziej nieudaną, kulejącą imprezę urodzinową. Tylko ona jest w stanie okiełznać kilkumiesięczną, niesforną kuzynkę Zulę i zamienić każde spotkanie z dziećmi w niesamowitą, ekscytującą przygodę.
Tak czy siak, dzieci ją uwielbiają ! Tylko z nią bez jakichkolwiek protestów zmiatają z talerza wszystkie znienawidzone brokuły. Tylko ona potrafi skutecznie uratować nawet najbardziej nieudaną, kulejącą imprezę urodzinową. Tylko ona jest w stanie okiełznać kilkumiesięczną, niesforną kuzynkę Zulę i zamienić każde spotkanie z dziećmi w niesamowitą, ekscytującą przygodę.
"Niania Mania" to opowieść z pogranicza rzeczywistości i magii. Pełno
tu śmiechu, dzikiej zabawy i kreatywnych pomysłów na to, jak skutecznie spacyfikować rozbrykaną dziatwę wyłącznie przy pomocy własnej wybujałej fantazji ;)
Czy właśnie taką nianię chcielibyśmy mieć?
Jako dorośli - pewnie niekoniecznie...Za to jako dzieci - podejrzewam, że bylibyśmy nią absolutnie zachwyceni i że nasze wzajemne relacje układałyby się tak przyjemnie i lekko, jak czyta się książeczki z niniejszej serii ;)
Tekst : Isla Fisher
Ilustracje : Eglantine Ceulemans
stron: 180 + 180
Książeczki świetne a co do niani to tyle słyszy się teraz różnych dzieci, że nawet te najlepsze nianie muszą się wyjątkowo starać. Ja sobie obiecałam, że u nas żadnej nie będzie
OdpowiedzUsuńMy na początku kategorycznie nie chcieliśmy niani - ale zastanawialiśmy się nad nią przez jakiś czas, kiedy Bąbel skończył 2,5 roku. Wydawała nam się opcją zdecydowanie lepszą, niż żłobek - a ostatecznie to ja zostałam w domu aż do teraz i zdaje się, że dobrze wybrałam :)
UsuńMoże być niezła zabawa podczas czytania tej książki 😊. Nie podoba mi się jednak szata graficzna, trochę mnie odstarsza...
OdpowiedzUsuńDla mnie przy takiej zabawnej treści szata graficzna miała znaczenie drugorzędne :)
UsuńPrzyglądam się tym tytułom od jakiegoś czasu, teraz zrobię to jeszcze dokładniej :)
OdpowiedzUsuńPolecam :) Wprawdzie Twoja córa już trochę starsza - ale nawet ja miałam niezły ubaw przy tej serii :)
UsuńBardzo się cieszę, że nigdy nie musiałam szukać niani;) Ciekawe, czy po przeczytaniu tych książek cieszyłabym się jeszcze bardziej:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabyś się ucieszyć - bo choć niania Mania wzbudza sympatię, to jednak zaufanie już nie do końca ;)
UsuńŚwietnie wyglądają te książeczki :)
OdpowiedzUsuńA jeszcze lepiej się je czyta :)
UsuńNie słyszałam o tych książeczkach, ale wydają się ciekawymi propozycjami dla maluchów :) Znalezienie fajnej niani nie jest sprawą prostą, ale na pewno nie jest niemożliwe :)
OdpowiedzUsuńMam koleżankę, której niania jest naprawdę rewelacyjną starszą panią :) Aż chwilami jej zazdrościłam - i miałam za złe, że mnie ubiegła w jej odnalezieniu ;)
UsuńNo ładnie ;) chyba poszukam w sklepie i się jej przyjrzę 😁
OdpowiedzUsuńFajna jest :) Zawsze mogłabyś się porównać z taką Manią - i potraktować to jako kartę przetargową i argument w dyskusjach z pracodawcami (oczywiście na swoją korzyść ) ;)
UsuńJuz skomentowane na fp ale to fakt taka niania nie przypadlaby do gustu rodzicom, dzieci byloby na pewno szczesliwe, . Pierwszego syna nie wyobrazalam sobie oddac komus obcemu
OdpowiedzUsuńTo prawda - dzieci miałyby ubaw :) Rodzicom też by się nic złego nie stało - dopóki żyliby w słodkiej nieświadomości ;)
UsuńA z tym "oddawaniem dziecka obcym" - to w sumie podobnie ma się sprawa w przypadku pań w przedszkolu. Też wszystko zależy od tego, na kogo się trafi - bo nie wszystkie są godne zaufania i nadają się do pracy z dziećmi.
Ciekawa pozycja. Zastanawiam się czy by zainteresowała moją córkę
OdpowiedzUsuńBohaterką jest siedmioletnia dziewczynka - ale również jej czteroletni braciszek. Także myślę, że książka byłaby odpowiednia dla obu tych (oraz zbliżonych) kategorii wiekowych :)
UsuńCiekawa książeczka, plus za fajne rysunki. :-)
OdpowiedzUsuńMi też się podobają - nie muszą być jakieś bardzo artystyczne, żeby nieść ze sobą ciepły i zabawny przekaz :)
UsuńJakie fajnie obrazki ma ta książka.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem również całkiem przyjemne dla oka :)
UsuńZapowiadają się ciekawe przygody czytelnicze, sympatyczna oprawa graficzna książeczek. :)
OdpowiedzUsuńI już mam pomysł na książkowy prezent, dziękuję. :)
UsuńBardzo proszę - mam nadzieję, że prezent będzie trafiony :)
UsuńUwielbiam takie książki i przyznam że mojej córce zapewne przypadła by do gustu taka niania
OdpowiedzUsuńDomyślam się, że gdyby to dzieci przeprowadzały castingi na nianie - to wybierałyby właśnie takie szalone osoby jak Mania :)
UsuńBardzo podobają mi się ilustracje. Mimo że czarno-białe i mało artystyczne świetnie oddają emocje i sceny :)
OdpowiedzUsuńWydawnictwo Jaguar ma chyba po prostu taki styl - bo większość książeczek jest utrzymana w podobnej konwencji - i nam on bardzo odpowiada :)
UsuńSwego czasu byłam nianią :) Zaczynałam jakieś 7 lat temu (olaboga! tyle to już czasu). Bardzo sympatycznie wspominam rodziny, z którymi miałam przyjemność pracować. Kilka z takich współprac to owocne przyjaźnie i współprace już na innych polach. PS Biblioteczka poszerzy mi się o kolejną świetną książeczkę!
OdpowiedzUsuńO proszę , dobrze wiedzieć :) To miłe, kiedy znajomości zawarte na gruncie zawodowym przeradzają się w coś większego i bardziej trwałego. Świadczy to również o tym, ze pracodawcy byli z Ciebie wyjątkowo zadowoleni i zaskarbiłaś sobie ich zaufanie :)
UsuńHaha, taka szalona niania to chyba coś, co się każdemu dziecku spodoba :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? Nasz Bąbel też pewnie by taką chciał - zresztą sam mi o tym powiedział podczas lektury ;)
UsuńZ nianiami jest ciężko. Chciałabym znaleźć idealną. Nawet taką jak z książeczki. Byłoby wesoło!
OdpowiedzUsuńWesoło z całą pewnością :) - tylko nie wiem, cz umiałabym jako mama pogodzić się z taką anarchią ;)
UsuńSwietna ksiazka, ilustracje sa przepiekne :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają :)
UsuńNas ten temat nie dotyczy, więc i lektur nie szukamy :)
OdpowiedzUsuńNas temat niani też nie dotyczy, to były tylko chwilowe rozkminy ;) Ale poczytać o szalonych przygodach dziecięcych bohaterów za to bardzo lubimy :)
UsuńŚwietne rysunki w książce. No i sama propozycja lektury też wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńJest ciekawa, wciąga i bawi. Szczerze polecam :)
Usuńha! moja córa nie toleruje książek, w których nie ma zwierząt. Krowa musi być, bo robi muuu:P
OdpowiedzUsuńAleż tu jest zwierzę - tylko nie krowa akurat ;) Bohaterowie mają mopsa - a niania ciągle opowiada o swojej królewskiej menażerii ;)
UsuńZapowiada się śmiesznie!;D Może się skusimy!;))
OdpowiedzUsuńJa się ubawiłam, czytając :)
UsuńCiekawa propozycja. Zastanowie sie nad zakupem :-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zauważyłam, że jest jeszcze trzecia część tej serii - i pewnie też trafi na nasze półki :)
UsuńKsiążka wydaje się być całkiem zabawna. ;) A co do niani - jedyną osobą na świecie, której powierzyłabym opiekę nad Kubą jest moja mama. ;)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie swojej mamie czy teściowej powierzam opiekę tylko na krótką metę - to znaczy kiedy gdzieś z mężem jedziemy, coś załatwiamy i nie chcemy ciągnąć Bąbla ze sobą i go męczyć. Dlaczego? Bo obie babcie są niesubordynowane i kompletnie nie przestrzegają naszych zasad. Gdybym zostawiała z nimi Młodego częściej - byłby rozpuszczony jak dziadowski bicz. A ja osobiście nie hołduję zasadzie, że "dziadkowie są od rozpieszczania" - więc tkwimy w wiecznym konflikcie interesów ;)
UsuńOj tam, ważne, żeby dzieciom się podobała. Myślę, że taka szalona i kolorowa osobowość to strzał w dziesiątkę ;)
OdpowiedzUsuńFajna taka niania :) a książka musi być bardzo zabawna :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nigdy nie musielismy szukać niani. Ale książkę chętnie byśmy przeczytali :-)
OdpowiedzUsuńMy nie szukaliśmy niani. A taka książeczka ląduje na naszej liście książeczek do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńo...super jest taka niania. Postać z książki :)
OdpowiedzUsuńMoja córka kocha takie szalone książki. Ta też na pewno przypadłaby jej do gustu.
OdpowiedzUsuńSuper są te książeczki ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szalone książeczki.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę na mieć. 😃
Świetne książeczki :) Uwielbiam taki pomysł na humor :) A co do niani.. ehh ciężki temat. Ja szukałam półtorej roku i nie znalazłam, a naprawdę nie jestem wybredna :)
OdpowiedzUsuńFajne ilustracje!
OdpowiedzUsuńOj tak, Niania to kwestia bardzo trudna dla rodziców
OdpowiedzUsuńDzięki Karolina za takie fajne propozycje. Na bank przyjrzę się im bliżej :)
OdpowiedzUsuńPewnie ciekawa książeczka dla maluszka :)
OdpowiedzUsuńMoim ideałem nadal pozostaje Mary Poppins. Odrobina magii nie zaszkodzi. ;)
OdpowiedzUsuńMoja trzyletnia Zuzia uwielbia słuchać różnych bajek ;) Ciekawe czy i ta pozycja by jej się spodobała :D Gorzej jak nie chciałaby mi później zasnąć :D
OdpowiedzUsuńEkstra pozycja dla naszych dzieciaków. A muszę Ci powiedzieć że poznałam kiedyś idealną nianię.
OdpowiedzUsuńNie mieliśmy niani, ale na tę się chyba zdecydujemy 🤣
OdpowiedzUsuńRozważałam zatrudnienie niani, jednak wspólnie z mężem zdecydowaliśmy, że zostanę w domu do momentu aż córka pójdzie do przedszkola. Myślę, że to była właściwa decyzja. A ksiażczeka prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie korzystałam z niani, ale tą bym brała w ciemno :D
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym poczytała :)
OdpowiedzUsuńJako była już opiekunka mogłabym opowiedzieć o tym zawodzie stanowczo za dużo, by komukolwiek w życiu móc powiedzieć: "rozważ to, to fajna opcja". Stanowczo gdybym miała zostać kiedyś mamą żadna niania nie miałaby wstępu do mojego domu :)
OdpowiedzUsuńJak to widzicie - https://arkadiacare.pl/ ? Czy agencja opiekunek nad osobami starszymi w Niemczech jest według Was trafionym motywem? Dalej da się tak nieźle zarobić? Pomysły, doświadczenia?
OdpowiedzUsuń