Ponieważ sama jestem osobą bardzo początkującą w temacie DIY - dzisiaj zostawiam Was w bardziej doświadczonych rękach :) Zapraszam na wpis gościnny, stworzony przez autorkę bloga Marheri Crafts. Jestem przekonana, że Was również mocno zainspiruje :)
***
Wierzycie w przeznaczenie? Zabrzmi
to może banalnie, ale mam wrażenie, że czasem w naszym życiu zdarzają się
dziwne zbiegi okoliczności, które prowadzą nas do określonego celu. W moim
przypadku, takim pierwszym znakiem od losu, był znaczek z traktorkiem na
przedszkolnym wieszaku. Cóż, uwierzcie lub nie, ale była to ogromna, wręcz nie
do opisania tragedia… Wszystkie inne dziewczynki z grupy miały na swoich
haczykach, symbole ślicznych pantofelków, parasolki czy też wstążeczki! A
przypominam, że to wszystko działo się 25 lat temu, gdy jeszcze nikt w naszym
kraju nie słyszał o Gender.
Ten znaczek z traktorem prowadził
mnie później przez całe życie, aż do momentu gdy zostałam absolwentką
Politechniki Gdańskiej. Techniczne podejście do wielu dziedzin dało o sobie
znać i wiedziałam, że po prostu odnalazłam moje zawodowe powołanie. Kiedy po
studiach rozpoczęłam pracę inżyniera, czułam, że oto właśnie szczyt moich
możliwości. Robiłam to, co kochałam i czułam się spełniona. Myślałam, że będzie
tak już zawsze…
Z czasem okazało się, że można
dostać jeszcze większy dar od losu!
Zostałam mamą.
Ten moment, gdy po raz pierwszy
trzymasz w ramionach swoje dziecko, zmienia Cię na zawsze. To coś w rodzaju mieszaniny kiełkującej, ale
jednocześnie wielkiej miłości, niepewności, czającego się strachu, nutki
radości i ogromu szczęścia. Najpiękniejsze w byciu mamą jest to, że uczucie
rosnącej miłości jest z każdym dniem coraz silniejsze! Rozpiera Cię duma z
najmniejszego sukcesu Twojego dziecka. Uczysz się cierpliwości. Twój maluch
zachwyca się nawet rozświetlonym przez promienie słońca kurzem. I nagle okazuje
się, że choć TY, jako rodzic, jesteś przewodnikiem swojego dziecka po świecie,
to ONO jest wspaniałym nauczycielem życia!
Będąc rodzicem zauważasz, że szczęście przynoszą w życiu tylko chwile.
Czujesz spełnienie i spokój. A najważniejsze – znajdujesz w sobie taką siłę, o
której istnieniu wcześniej nie miałeś pojęcia. I tak właśnie było w moim
przypadku. Bycie mamą zmieniło wszystko, przewartościowało mój świat i
priorytety. Jako mama odkryłam w sobie nowe pasje i jeszcze większą miłość do
życia!
Kiedy nasz synek skończył trzy miesiące, przeprowadzaliśmy się do małego
domku, który graniczy ze ścianą lasu. Choć w moim dotychczasowym życiu
mieszkaliśmy już w kilku różnych miejscach, brzoskwiniowy dom po raz pierwszy
dał mi możliwość wnętrzarskiego szaleństwa. I okazało się, że urządzanie wnętrz
mnie całkowicie pochłonęło! W połączeniu z inżynierskim doświadczeniem powstał
duet doskonały. Choć codziennie przeglądam mnóstwo gotowych rozwiązań i
katalogów, to interesują mnie tylko i wyłącznie, proste i tanie pomysły.
Postawiłam sobie za cel, że stworzę oszałamiające wnętrza, ale bez dużego
budżetu. Jeszcze długa droga przede mną, ale mimo wszystko moje pomysły zaczynają
trafiać do coraz szerszej widowni. Tym samym blogowanie, tworzenie, kreowanie
pochłonęło mnie całkowicie. Stało się moją pasją i cząstką mnie samej.
Chciałabym dziś zaprosić Was do mojego świata projektów DIY! Często
spotykam się z komentarzami, że ktoś nie jest zdolny, że nie potrafi, że nie ma
talentu… I wiecie co? To nieprawda! Bo większość projektów DIY można zrobić bez
posiadania właściwie żadnych umiejętności manualnych! Bo ja też kiedyś myślałam
tak samo, o sobie… Nie radziłam sobie z rysowaniem, nawet mój charakter pisma
pozostawia wiele do życzenia… A mimo to, już kilkukrotnie udowodniłam, że
potrafię! I Ty też, tylko musisz zrobić pierwszy krok.
Pokażę Wam 3 przykłady bardzo prostych pomysłów, które i Wy możecie wypróbować!
1. Loftowe regały DIY.
Oglądacie programy z Dorotą
Szelągowską? To nieocenione źródło inspiracji! W najnowszym odcinku „Dorota was
urządzi”, pokazano regał stworzony przez bohaterów. Dokładnie ten sam patent
wykorzystałam rok temu, przy urządzaniu salonu. To nic innego jak metalowe
regały, które pomalowałam czarną farbą w spray’u. Dzięki temu zyskałam nowe
meble, które nie wymagały dużych nakładów finansowych i pracy. Może nie każdemu
taki styl odpowiada, ale zapewniam Was, że każdy gość odwiedzający nasz dom
jest pod wrażeniem!
2. Mobil z papierowych ptaków DIY.
Mobil to nic innego jak wisząca
zabawka, która jest złożona z lekkich elementów, zawieszonych na nitce czy też
żyłce. Dzięki temu porusza się i "tańczy" przy nawet najmniejszym
podmuchu powietrza. Wystarczy arkusz papieru technicznego, nożyczki,
gotowy szablon, sznurek i tamborek. Wykonanie dekoracji zajmuje jakieś 30
minut, a efekt jest zachwycający! Choć właściwie żadne zdjęcie nie odda
tej delikatności i pięknego uroku, gdy te papierowe ptaki wręcz fruną przy
dotyku powietrza.
3. Baldachim nad łóżko DIY.
Jeden z moich ukochanych
projektów… Od zawsze marzyłam o baldachimie nad łóżkiem i w końcu marzenie się
spełniło! Wystarczył pomysł, gotowe firanki z IKEI, dwa sosnowe profile i
baldachim był już gotowy! Wszystkie materiały kosztowały 33 złote, a sami
przyznajcie, że efekt końcowy jest wart o wiele więcej. Tym bardziej jestem
dumna z tego projektu, że został opublikowany we wnętrzarskiej gazecie!
Jeśli jeszcze nie próbowaliście
bawić się w DIY, to szczerze Was do tego zachęcam! Inspiracji w Internecie jest
nieskończona ilość, więc to kwestia jedynie Waszego zaangażowania. Pamiętajcie,
że każda mama ma na drugie imię „KREATYWNOŚĆ”! Do dzieła ;)
***
Marta
Właścicielka bloga Marheri Crafts, pełnego opowieści z
brzoskwiniowego domu: o codzienności mieszkańców i odkrywaniu uroków
macierzyństwa. Ale to przede wszystkim garść pomysłów i inspiracji na
proste oraz praktyczne urządzanie wnętrz oraz wiedza o domowym majsterkowaniu.
Podziwiam takie osoby, które potrafią stworzyć coś z niczego :)
OdpowiedzUsuńJa też :) Mi czasem coś się uda sklecić , ale nie z taką lekkością i pewnością. Najczęściej idzie jak po grudzie ;)
UsuńBardzo mi miło, choć ja szczerze wierzę, że każdy tak potrafi ;)
UsuńJa w ogóle nie wierzę w zbiegi okoliczności, według mnie, wszystko dzieje się po coś :)
OdpowiedzUsuńJa mam mieszane uczucia - bo niektóre życiowe sytuacje są tak bolesne i bez sensu, że trudno mi uwierzyć w ich celowość . Ale w przypadku Autorki akurat się to sprawdziło :)
UsuńI chyba masz rację! :)
UsuńKażdy ma swoją drogę na tym świecie. Dekoracje bardzo ładne :-) Zapraszam też do siebie, na pewno coś znajdziecie dla siebie, Kursy rękodzieło - http://kursykrokpokroku.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJuż się u Ciebie rozglądam :)
UsuńWierzę w przeznaczenie i w znaki, które czasem daje nam życie. Trzeba tylko uważnie patrzeć. I nauczyć się słuchać swojej intuicji!
OdpowiedzUsuńTo prawda - czasami warto posłuchać siebie, zamiast wszystkich zgromadzonych wokół "dobrych doradców ".
UsuńPrawda! Pięknie to napisałaś :)
UsuńJeśli o mnie chodzi to ma znaczenie dla mnie liczba 819. Nie wiem dlaczego. A jeśli chodzi o remonty i div to wszystko aktualnie przede mną. Za miesiąc będę miała totalny stan surowy bo wszystko będziemy robić od początku. Podlogi, sufity i ściany. Hydraulika i elektryka.. A potem najgorsze... płytki, panele, oświetlenie kuchnia i meble... chyba zwariuje....
OdpowiedzUsuńNo to nie zazdroszczę - bo ja remonty uwielbiam tylko planować, ale przeprowadzać już niekoniecznie ;) Zawsze chciałabym jednym pstryknieciem palca zrealizować całą wizję ;)
UsuńPowodzenia w urządzaniu i remoncie! :)
UsuńMnie najbardziej podobają się regały. Nie ukrywam, że oczami wyobraźni właśnie tak widzę regały w mojej przyszłej pracowni (uwielbiam DIY). A może będę taką miała, jak już się wybudujemy... :)
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę :) Regały faktycznie robią wrażenie, mobil też cudny - ja natomiast od dziecka marzę o baldachimie nad łóżkiem ;)
UsuńBardzo się cieszę! Mam nadzieję, że się zdecydujesz na ten projekt. Jeśli potrzebujesz pomocy co do materiałów - daj mi znać :)
UsuńJa może i zdolności mam ale cierpliwości mi brak :P
OdpowiedzUsuńNo tak, skądś to znam - też jestem w bardzo gorącej wodzie kąpana ;)
UsuńDużo projektów DIY pochłania czas, ale są też takie, które robi się bardzo szybko! :)
UsuńNie ma czegoś takiego jak zbieg okoliczności
OdpowiedzUsuńps. piękne dekoracje! proste ale robią wrażenie!
Często prostota bije na głowę przepych i udziwnione formy :)
UsuńJak mi miło! Bardzo dziękuję :)
UsuńJa uwielbiam DIY, szczególnie pracę z drewnem :) Metalowe meble by wprawdzie do mojego mieszkania nie pasowały, ale baldachim dla moich córek byłby strzałem w "10" :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zaraz biegnę do Ciebie w poszukiwaniu nowych inspiracji :) U nas też bardziej drewno króluje.
UsuńA więc mam nadzieję, że się skusisz na ten projekcik :) W pokoju dziewczynek na pewno baldachim pięknie by wyglądał!
UsuńNajbardziej podoba mi się baldachim, nawet jakoś nie wpadłam na to, by zrobić to z firanek. :D Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zainspirowałam :)
UsuńKiedyś robiłam origami, potem spróbowałam swoich sił w szycie, jednak to nie na moje nerwy aczkolwiek uwielbiam i podziwiam osoby robiące takie cuda samemu.
OdpowiedzUsuńTo jest tak, że jak coś polubisz, to wtedy znajdzie się i cierpliwość :) No u mnie szycie to w ogóle nie wchodzi w grę, bo prędzej bym sobie palce zszyła, niż coś ładnego ;)
UsuńJa właśnie z DIY nie za bardzo próbuję. Bo wydaje mi się to trudne. Zwłaszcza, że część projektów wymaga zaznajomienia się z maszyną do szycia, a tego to już kompletnie nie potrafię używać. W sumie to jedynie spódniczka tutu sposobem bez szycia mi wychodzi.
OdpowiedzUsuńSłuchaj - 90% projektów, które się pojawiają na blogu nie wymagają właściwie żadnych wypasionych sprzętów, ani maszyny do szycia i są naprawdę proste! :)
UsuńJa uwielbiam projekty DIY.W ogóle lubię rękodzieło i dawac nowe życie starym przedmiotom. Mobil z ptaszkami po prostu cudo ��
OdpowiedzUsuńDziękuję! :*
UsuńBardzo pozytywna i inspirująca osoba. I pięknie opowiada:)
OdpowiedzUsuńO rany.... Bardzo się zarumieniłam teraz... :)
UsuńPiękne! Ja nie znoszę prac ręcznych, nie mam ani zdolności, ani cierpliwości, więc zazdroszczę wszystkim, którzy potrafią wyczarować takie cuda.
OdpowiedzUsuńA ja uparcie wierzę, że też byś sobie poradziła z takimi projektami :)
UsuńPomysł na mobil jest fantastyczny! chciałabym zawiesić coś podobnego nad łóżeczkiem synka i w pokoju córci, teraz już wiem jak się do tego zabrać :D :)
OdpowiedzUsuńWspaniale! Jeśli będziesz potrzebowała pomocy - napisz do mnie, ja chętnie pomogę :)
UsuńZłote ptaszki są bardzo efektowne. Jeśli uda mi się je zrobić tak samo zgrabnie i estetycznie, opublikuję w komentarzu zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńSuper! Lub wyślij zdjęcie do mnie, to opublikuję na swoim fb ;)
UsuńFajnie poznać kolejny ciekawy blog,zwłaszcza tak inspirujący :)mobil jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło! :) Serdecznie pozdrawiam :*
UsuńPiękne :) Chciałabym mieć choć ciut talentu do robót ręcznych :)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, żebyś sobie poradziła z tymi projektami! :)
UsuńWierzę w przeznaczenie i wiele razy w swoim życiu miałam okazje przekonać się, że wierzyć powinnam. Zwłaszcza jeśli chodzi o spotykanie właściwych ludzi.
OdpowiedzUsuńRegał najbardziej przypadł mi do gustu. Rewelacyjny.
Ja też w to wierzę! :)
UsuńCieszę się, że mój pomysł się spodobał ;)
"Ten moment, gdy po raz pierwszy trzymasz w ramionach swoje dziecko, zmienia Cię na zawsze." - zdecydowanie zgadzam się z tym zdaniem. Pamiętam, że jeszcze w ciąży miałam sporo wątpliwości i obaw, al moment, w którym po raz pierwszy przytuliłam Kubę rozwiał je wszystkie i sprawił, że poczułam się najszczęśliwszą kobietą na ziemi. :)
OdpowiedzUsuńJak ja dobrze znam to uczucie! :) Też byłam pewna obaw i wątpliwości, ale to już dawno za mną ;)
UsuńEj, ale nie rób takich numerów. Polecasz blog, klikam i wracam za dwie godziny...
OdpowiedzUsuńNo to chyba dobrze, co? :) Cieszę się, że zainspirowałam ;)
UsuńW regale po prostu się zakochałam. Piękny i idealnie by mi pasował do wystroju, jaki planuję w najbliższym czasie. Świetna inspiracja, dziękuję.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę! :) Jeśli będziesz potrzebować pomocy - jestem do dyspozycji ;)
UsuńSama lubię wszelkiego rodzaju diy, tylko czas jakoś ze mną nie współpracuje. Dziękuję za inspiracje.
OdpowiedzUsuńDużo prawdy jest w tym, że aby tworzyć takie rzeczy bardziej potrzebna jest wyobraźnia i kreatywność niż talent. Ja nie mam żadnej z tych rzeczy :D Ten traktorek to fajna sprawa, bo przynajmniej Marta go zapamiętała. Ja nie pamiętam jaki miałam znaczek, ale wiem, że jakiś był na pewno.
OdpowiedzUsuńZnam i bardzo lubię projekty Marty :) ten baldachim niezmiennie mnie zachwyca!
OdpowiedzUsuńJuż za kilka tygodni na świat przyjdzie moje pierwsze dziecko. Nie mogę się doczekać. Już od dawna mamy wygospodarowaną przestrzeń pod pokój dla bobaska, jednak nadal szukamy odpowiedniego wyposażenia. Wiecie, gdzie kupię wytrzymałe meble w atrakcyjnej cenie? Może tutaj https://www.meblezbajki.pl/ ? Podobno można znaleźć tutaj wiele interesujących propozycji. Elementy DIY również chciałabym dodać, ponieważ to najważniejsza kwestia, więc wydaje mi się, że warto spersonalizować taki pokój w przypadku każdego dziecka.
OdpowiedzUsuń