czwartek, 20 lipca 2017

Opowieść o znaczku z traktorem, byciu mamą i DIY.

Ponieważ sama jestem osobą bardzo początkującą w temacie DIY - dzisiaj zostawiam Was w bardziej doświadczonych rękach :) Zapraszam na wpis gościnny, stworzony przez autorkę bloga Marheri Crafts. Jestem przekonana, że Was również mocno zainspiruje :)  

*** 

Wierzycie w przeznaczenie? Zabrzmi to może banalnie, ale mam wrażenie, że czasem w naszym życiu zdarzają się dziwne zbiegi okoliczności, które prowadzą nas do określonego celu. W moim przypadku, takim pierwszym znakiem od losu, był znaczek z traktorkiem na przedszkolnym wieszaku. Cóż, uwierzcie lub nie, ale była to ogromna, wręcz nie do opisania tragedia… Wszystkie inne dziewczynki z grupy miały na swoich haczykach, symbole ślicznych pantofelków, parasolki czy też wstążeczki! A przypominam, że to wszystko działo się 25 lat temu, gdy jeszcze nikt w naszym kraju nie słyszał o Gender. 

Ten znaczek z traktorem prowadził mnie później przez całe życie, aż do momentu gdy zostałam absolwentką Politechniki Gdańskiej. Techniczne podejście do wielu dziedzin dało o sobie znać i wiedziałam, że po prostu odnalazłam moje zawodowe powołanie. Kiedy po studiach rozpoczęłam pracę inżyniera, czułam, że oto właśnie szczyt moich możliwości. Robiłam to, co kochałam i czułam się spełniona. Myślałam, że będzie tak już zawsze…

Z czasem okazało się, że można dostać jeszcze większy dar od losu! 
Zostałam mamą.

Ten moment, gdy po raz pierwszy trzymasz w ramionach swoje dziecko, zmienia Cię na zawsze. To coś w rodzaju mieszaniny kiełkującej, ale jednocześnie wielkiej miłości, niepewności, czającego się strachu, nutki radości i ogromu szczęścia. Najpiękniejsze w byciu mamą jest to, że uczucie rosnącej miłości jest z każdym dniem coraz silniejsze! Rozpiera Cię duma z najmniejszego sukcesu Twojego dziecka. Uczysz się cierpliwości. Twój maluch zachwyca się nawet rozświetlonym przez promienie słońca kurzem. I nagle okazuje się, że choć TY, jako rodzic, jesteś przewodnikiem swojego dziecka po świecie, to ONO jest wspaniałym nauczycielem życia!

Będąc rodzicem zauważasz, że szczęście przynoszą w życiu tylko chwile. Czujesz spełnienie i spokój. A najważniejsze – znajdujesz w sobie taką siłę, o której istnieniu wcześniej nie miałeś pojęcia. I tak właśnie było w moim przypadku. Bycie mamą zmieniło wszystko, przewartościowało mój świat i priorytety. Jako mama odkryłam w sobie nowe pasje i jeszcze większą miłość do życia!

Kiedy nasz synek skończył trzy miesiące, przeprowadzaliśmy się do małego domku, który graniczy ze ścianą lasu. Choć w moim dotychczasowym życiu mieszkaliśmy już w kilku różnych miejscach, brzoskwiniowy dom po raz pierwszy dał mi możliwość wnętrzarskiego szaleństwa. I okazało się, że urządzanie wnętrz mnie całkowicie pochłonęło! W połączeniu z inżynierskim doświadczeniem powstał duet doskonały. Choć codziennie przeglądam mnóstwo gotowych rozwiązań i katalogów, to interesują mnie tylko i wyłącznie, proste i tanie pomysły. Postawiłam sobie za cel, że stworzę oszałamiające wnętrza, ale bez dużego budżetu. Jeszcze długa droga przede mną, ale mimo wszystko moje pomysły zaczynają trafiać do coraz szerszej widowni. Tym samym blogowanie, tworzenie, kreowanie pochłonęło mnie całkowicie. Stało się moją pasją i cząstką mnie samej. 

Chciałabym dziś zaprosić Was do mojego świata projektów DIY! Często spotykam się z komentarzami, że ktoś nie jest zdolny, że nie potrafi, że nie ma talentu… I wiecie co? To nieprawda! Bo większość projektów DIY można zrobić bez posiadania właściwie żadnych umiejętności manualnych! Bo ja też kiedyś myślałam tak samo, o sobie… Nie radziłam sobie z rysowaniem, nawet mój charakter pisma pozostawia wiele do życzenia… A mimo to, już kilkukrotnie udowodniłam, że potrafię! I Ty też, tylko musisz zrobić pierwszy krok.


Pokażę Wam 3 przykłady bardzo prostych pomysłów, które i Wy możecie wypróbować!

1. Loftowe regały DIY. 

Oglądacie programy z Dorotą Szelągowską? To nieocenione źródło inspiracji! W najnowszym odcinku „Dorota was urządzi”, pokazano regał stworzony przez bohaterów. Dokładnie ten sam patent wykorzystałam rok temu, przy urządzaniu salonu. To nic innego jak metalowe regały, które pomalowałam czarną farbą w spray’u. Dzięki temu zyskałam nowe meble, które nie wymagały dużych nakładów finansowych i pracy. Może nie każdemu taki styl odpowiada, ale zapewniam Was, że każdy gość odwiedzający nasz dom jest pod wrażeniem!

loftowe regały DIY

2. Mobil z papierowych ptaków DIY.

Mobil to nic innego jak wisząca zabawka, która jest złożona z lekkich elementów, zawieszonych na nitce czy też żyłce. Dzięki temu porusza się i "tańczy" przy nawet najmniejszym podmuchu powietrza. Wystarczy arkusz papieru technicznego, nożyczki, gotowy szablon, sznurek i tamborek. Wykonanie dekoracji zajmuje jakieś 30 minut, a efekt jest zachwycający! Choć właściwie  żadne zdjęcie nie odda tej delikatności i pięknego uroku, gdy te papierowe ptaki wręcz fruną przy dotyku powietrza. 

mobil z papierowych ptaków DIY

3. Baldachim nad łóżko DIY.

Jeden z moich ukochanych projektów… Od zawsze marzyłam o baldachimie nad łóżkiem i w końcu marzenie się spełniło! Wystarczył pomysł, gotowe firanki z IKEI, dwa sosnowe profile i baldachim był już gotowy! Wszystkie materiały kosztowały 33 złote, a sami przyznajcie, że efekt końcowy jest wart o wiele więcej. Tym bardziej jestem dumna z tego projektu, że został opublikowany we wnętrzarskiej gazecie!

baldachim nad łóżko DIY


Jeśli jeszcze nie próbowaliście bawić się w DIY, to szczerze Was do tego zachęcam! Inspiracji w Internecie jest nieskończona ilość, więc to kwestia jedynie Waszego zaangażowania. Pamiętajcie, że każda mama ma na drugie imię „KREATYWNOŚĆ”! Do dzieła ;)

***


Marta

Właścicielka bloga Marheri Crafts, pełnego opowieści z brzoskwiniowego domu: o codzienności mieszkańców i odkrywaniu uroków macierzyństwa. Ale to przede wszystkim garść pomysłów i inspiracji na proste oraz praktyczne urządzanie wnętrz oraz wiedza o domowym majsterkowaniu.

58 komentarzy:

  1. Podziwiam takie osoby, które potrafią stworzyć coś z niczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) Mi czasem coś się uda sklecić , ale nie z taką lekkością i pewnością. Najczęściej idzie jak po grudzie ;)

      Usuń
    2. Bardzo mi miło, choć ja szczerze wierzę, że każdy tak potrafi ;)

      Usuń
  2. Ja w ogóle nie wierzę w zbiegi okoliczności, według mnie, wszystko dzieje się po coś :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam mieszane uczucia - bo niektóre życiowe sytuacje są tak bolesne i bez sensu, że trudno mi uwierzyć w ich celowość . Ale w przypadku Autorki akurat się to sprawdziło :)

      Usuń
    2. I chyba masz rację! :)

      Usuń
  3. Każdy ma swoją drogę na tym świecie. Dekoracje bardzo ładne :-) Zapraszam też do siebie, na pewno coś znajdziecie dla siebie, Kursy rękodzieło - http://kursykrokpokroku.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wierzę w przeznaczenie i w znaki, które czasem daje nam życie. Trzeba tylko uważnie patrzeć. I nauczyć się słuchać swojej intuicji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda - czasami warto posłuchać siebie, zamiast wszystkich zgromadzonych wokół "dobrych doradców ".

      Usuń
    2. Prawda! Pięknie to napisałaś :)

      Usuń
  5. Jeśli o mnie chodzi to ma znaczenie dla mnie liczba 819. Nie wiem dlaczego. A jeśli chodzi o remonty i div to wszystko aktualnie przede mną. Za miesiąc będę miała totalny stan surowy bo wszystko będziemy robić od początku. Podlogi, sufity i ściany. Hydraulika i elektryka.. A potem najgorsze... płytki, panele, oświetlenie kuchnia i meble... chyba zwariuje....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie zazdroszczę - bo ja remonty uwielbiam tylko planować, ale przeprowadzać już niekoniecznie ;) Zawsze chciałabym jednym pstryknieciem palca zrealizować całą wizję ;)

      Usuń
    2. Powodzenia w urządzaniu i remoncie! :)

      Usuń
  6. Mnie najbardziej podobają się regały. Nie ukrywam, że oczami wyobraźni właśnie tak widzę regały w mojej przyszłej pracowni (uwielbiam DIY). A może będę taką miała, jak już się wybudujemy... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tego Ci życzę :) Regały faktycznie robią wrażenie, mobil też cudny - ja natomiast od dziecka marzę o baldachimie nad łóżkiem ;)

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę! Mam nadzieję, że się zdecydujesz na ten projekt. Jeśli potrzebujesz pomocy co do materiałów - daj mi znać :)

      Usuń
  7. Ja może i zdolności mam ale cierpliwości mi brak :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, skądś to znam - też jestem w bardzo gorącej wodzie kąpana ;)

      Usuń
    2. Dużo projektów DIY pochłania czas, ale są też takie, które robi się bardzo szybko! :)

      Usuń
  8. Nie ma czegoś takiego jak zbieg okoliczności

    ps. piękne dekoracje! proste ale robią wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często prostota bije na głowę przepych i udziwnione formy :)

      Usuń
    2. Jak mi miło! Bardzo dziękuję :)

      Usuń
  9. Ja uwielbiam DIY, szczególnie pracę z drewnem :) Metalowe meble by wprawdzie do mojego mieszkania nie pasowały, ale baldachim dla moich córek byłby strzałem w "10" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie zaraz biegnę do Ciebie w poszukiwaniu nowych inspiracji :) U nas też bardziej drewno króluje.

      Usuń
    2. A więc mam nadzieję, że się skusisz na ten projekcik :) W pokoju dziewczynek na pewno baldachim pięknie by wyglądał!

      Usuń
  10. Najbardziej podoba mi się baldachim, nawet jakoś nie wpadłam na to, by zrobić to z firanek. :D Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedyś robiłam origami, potem spróbowałam swoich sił w szycie, jednak to nie na moje nerwy aczkolwiek uwielbiam i podziwiam osoby robiące takie cuda samemu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest tak, że jak coś polubisz, to wtedy znajdzie się i cierpliwość :) No u mnie szycie to w ogóle nie wchodzi w grę, bo prędzej bym sobie palce zszyła, niż coś ładnego ;)

      Usuń
  12. Ja właśnie z DIY nie za bardzo próbuję. Bo wydaje mi się to trudne. Zwłaszcza, że część projektów wymaga zaznajomienia się z maszyną do szycia, a tego to już kompletnie nie potrafię używać. W sumie to jedynie spódniczka tutu sposobem bez szycia mi wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuchaj - 90% projektów, które się pojawiają na blogu nie wymagają właściwie żadnych wypasionych sprzętów, ani maszyny do szycia i są naprawdę proste! :)

      Usuń
  13. Ja uwielbiam projekty DIY.W ogóle lubię rękodzieło i dawac nowe życie starym przedmiotom. Mobil z ptaszkami po prostu cudo ��

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo pozytywna i inspirująca osoba. I pięknie opowiada:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany.... Bardzo się zarumieniłam teraz... :)

      Usuń
  15. Piękne! Ja nie znoszę prac ręcznych, nie mam ani zdolności, ani cierpliwości, więc zazdroszczę wszystkim, którzy potrafią wyczarować takie cuda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uparcie wierzę, że też byś sobie poradziła z takimi projektami :)

      Usuń
  16. Pomysł na mobil jest fantastyczny! chciałabym zawiesić coś podobnego nad łóżeczkiem synka i w pokoju córci, teraz już wiem jak się do tego zabrać :D :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale! Jeśli będziesz potrzebowała pomocy - napisz do mnie, ja chętnie pomogę :)

      Usuń
  17. Złote ptaszki są bardzo efektowne. Jeśli uda mi się je zrobić tak samo zgrabnie i estetycznie, opublikuję w komentarzu zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Lub wyślij zdjęcie do mnie, to opublikuję na swoim fb ;)

      Usuń
  18. Fajnie poznać kolejny ciekawy blog,zwłaszcza tak inspirujący :)mobil jest przepiękny :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękne :) Chciałabym mieć choć ciut talentu do robót ręcznych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna, żebyś sobie poradziła z tymi projektami! :)

      Usuń
  20. Wierzę w przeznaczenie i wiele razy w swoim życiu miałam okazje przekonać się, że wierzyć powinnam. Zwłaszcza jeśli chodzi o spotykanie właściwych ludzi.

    Regał najbardziej przypadł mi do gustu. Rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też w to wierzę! :)
      Cieszę się, że mój pomysł się spodobał ;)

      Usuń
  21. "Ten moment, gdy po raz pierwszy trzymasz w ramionach swoje dziecko, zmienia Cię na zawsze." - zdecydowanie zgadzam się z tym zdaniem. Pamiętam, że jeszcze w ciąży miałam sporo wątpliwości i obaw, al moment, w którym po raz pierwszy przytuliłam Kubę rozwiał je wszystkie i sprawił, że poczułam się najszczęśliwszą kobietą na ziemi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja dobrze znam to uczucie! :) Też byłam pewna obaw i wątpliwości, ale to już dawno za mną ;)

      Usuń
  22. Ej, ale nie rób takich numerów. Polecasz blog, klikam i wracam za dwie godziny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to chyba dobrze, co? :) Cieszę się, że zainspirowałam ;)

      Usuń
  23. W regale po prostu się zakochałam. Piękny i idealnie by mi pasował do wystroju, jaki planuję w najbliższym czasie. Świetna inspiracja, dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! :) Jeśli będziesz potrzebować pomocy - jestem do dyspozycji ;)

      Usuń
  24. Sama lubię wszelkiego rodzaju diy, tylko czas jakoś ze mną nie współpracuje. Dziękuję za inspiracje.

    OdpowiedzUsuń
  25. Dużo prawdy jest w tym, że aby tworzyć takie rzeczy bardziej potrzebna jest wyobraźnia i kreatywność niż talent. Ja nie mam żadnej z tych rzeczy :D Ten traktorek to fajna sprawa, bo przynajmniej Marta go zapamiętała. Ja nie pamiętam jaki miałam znaczek, ale wiem, że jakiś był na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  26. Znam i bardzo lubię projekty Marty :) ten baldachim niezmiennie mnie zachwyca!

    OdpowiedzUsuń
  27. Już za kilka tygodni na świat przyjdzie moje pierwsze dziecko. Nie mogę się doczekać. Już od dawna mamy wygospodarowaną przestrzeń pod pokój dla bobaska, jednak nadal szukamy odpowiedniego wyposażenia. Wiecie, gdzie kupię wytrzymałe meble w atrakcyjnej cenie? Może tutaj https://www.meblezbajki.pl/ ? Podobno można znaleźć tutaj wiele interesujących propozycji. Elementy DIY również chciałabym dodać, ponieważ to najważniejsza kwestia, więc wydaje mi się, że warto spersonalizować taki pokój w przypadku każdego dziecka.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)