Wakacje z dzieckiem to ogromne wyzwanie...
...zwłaszcza te zagraniczne, spędzane z dala od domu. W tak zwanym międzyczasie nasze wcześniejsze plany uległy zmianie i jednak wybraliśmy wyjazd zagranicę autem, na własną rękę - a więc żadne profesjonalne biuro podróży nie roztoczy nad nami swoich opiekuńczych skrzydeł. Czego będziemy potrzebowali, żeby podróż z dzieckiem przebiegła w miarę sprawnie i bezproblemowo?
Niezbędne formalności.
Już na kilka miesięcy przed wyjazdem trzeba zatroszczyć się o dowód osobisty lub paszport dla dziecka. Przy okazji wyrabiania tego jakże ważnego kawałka plastiku dowiedzieliśmy się też, że istnieje coś takiego jak EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego). Wniosek o nią składa się w NFZ, gdzie urzędnicy wydali nam gotowe karty praktycznie od ręki. Przy okazji jednak zostaliśmy poinformowani, że EKUZ obejmuje tylko bardzo podstawową opiekę zdrowotną i w zasadzie ogranicza się do ratowania życia w sytuacji jego bezpośredniego zagrożenia - więc i tak warto pomyśleć o wykupieniu dodatkowego ubezpieczenia turystycznego.
Kompleksowy przegląd samochodu.
W naszym przypadku łączna długość trasy do Chorwacji wyniesie ponad
1200 kilometrów - więc wolelibyśmy, żeby nasze auto nie
"rozkraczyło" się gdzieś po drodze. Według relacji Bąblowego
Taty
nasz kombiak poddany został w swoim samochodowym SPA zabiegom takim jak :
wymiana oleju, przegląd zawieszenia i stanu technicznego, kontrola
ciśnienia powietrza w oponach oraz uzupełnienie wszystkich płynów. To trochę tak, jak badania profilaktyczne u lekarza - zdecydowanie lepiej zapobiegać, niż poddawać się późniejszej terapii już po fakcie ;)
Po jednej niezbyt miłej sytuacji sprzed kilku lat, kiedy złapaliśmy gumę na samym środku czeskiej autostrady - w naszym bagażniku nie może zabraknąć też zapasowego koła. Obowiązkowym wyposażeniem jest oczywiście trójkąt ostrzegawczy, odblaskowa kamizelka, gaśnica i apteczka - natomiast ja do samochodowych niezbędników zaliczam również porządnie nabitą klimatyzację, bez której nie wyobrażam sobie wielogodzinnej jazdy z dzieckiem w trakcie największych upałów.
Po jednej niezbyt miłej sytuacji sprzed kilku lat, kiedy złapaliśmy gumę na samym środku czeskiej autostrady - w naszym bagażniku nie może zabraknąć też zapasowego koła. Obowiązkowym wyposażeniem jest oczywiście trójkąt ostrzegawczy, odblaskowa kamizelka, gaśnica i apteczka - natomiast ja do samochodowych niezbędników zaliczam również porządnie nabitą klimatyzację, bez której nie wyobrażam sobie wielogodzinnej jazdy z dzieckiem w trakcie największych upałów.
Podróż zaczyna się w domu -
dobra mapa , przewodnik i lekcja geografii.
Wydaje mi się, że dla dziecka taka zagraniczna podróż jest
szczególnie trudnym wyzwaniem. Dlatego też warto już na kilka tygodni
wcześniej przygotować maluszka do wyjazdu - opowiedzieć mu o
zaplanowanej trasie, pokazać zdjęcia i konkretne punkty na mapie. (nasza
mapa -----> TULOKO).
Nie
wiedzieć czemu, nasz Bąbel najbardziej zainteresowany był okolicami
Wysp Brytyjskich - i uparcie twierdził, że przejedzie się tam czerwonym double deckerem ;) W przewodniku po Chorwacji natomiast szczególnie zafascynowały go zdjęcia Wodospadów Krka
- a więc najprawdopodobniej mamy przed sobą przynajmniej jeden dzień
upojnego chlupania, plumkania i pluskania się w tamtejszych wodach ;)
W co my to wszystko zapakujemy?!
To bardzo dobre pytanie ;) Na wojaże po Polsce Bąblowi wystarczała wprawdzie malutka walizeczka w kształcie kota od Trunki - ale już na wyjazd zagraniczny musieliśmy postarać się też o coś większego i bardziej pojemnego. Nową walizkę i wszystkie towarzyszące jej kosmetyczki i kuferki zamówiliśmy jakiś czas temu na Allegro - i nie jest to wprawdzie żadna "wypasiona" firmówka za miliony monet, ale swoją funkcję spełnia bardzo dobrze. Ważne, że ma wysuwaną rączkę i kółka - a więc nie trzeba jej wszędzie taszczyć, bo wystarczy ciągnąć za sobą jak podręczny zakupowy wózek :)
Prawda jest jednak taka, że nadal to sympatyczny kociak Trunki pozostaje Bąblowym ulubieńcem - więc absolutnie się go nie pozbywamy ! To pewnie dlatego, że poza pakowaniem do niego różnych dziecięcych "przydasiów" można też na nim jeździć, odpychając się nogami jak na rowerku biegowym - a takiej frajdy nie gwarantuje chyba żadna inna walizka dostępna na polskim rynku ;)
kapelusz - F&F / przewodnik po Chorwacji - Bezdroża / walizka i kosmetyczki - Allegro / krecik - Centrum Bajki w Pacanowie / buty - Deichmann / kołderka w chmurki - MiliMoi Handmade |
organizer samochodowy - Tuloko / sztućce,miseczka i kubek z rurką - NUK / pojemnik na przekąski + miska i talerzyk 2w1 - MAM Baby |
Apteczka to podstawa !
- środki opatrunkowe (bandaż, plastry, jałowe gaziki, woda utleniona);
- leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe;
- środki przeciwko komarom, kleszczom i innym insektom;
- syrop na kaszel (najlepiej zarówno mokry, jak i suchy)
- maść przyspieszająca gojenie / krem na odparzenia;
- leki przeciwwymiotne / na chorobę lokomocyjną;
- leki przyjmowane przez dziecko na co dzień;
- kropelki do nosa i woda morska (na katar);
- leki na biegunkę oraz na zaparcia;
- termometr, nożyczki, pęsetka;
W kwestiach zdrowotnych musimy być przygotowani absolutnie na każdą okoliczność. Czasami dziecko wyjeżdża z domu zupełnie zdrowe, w świetnej kondycji i nie zdradzając żadnych niepokojących objawów - a już po kilku godzinach zaczynają się czy to sensacje żołądkowe, czy uciążliwy katar, czy stan podgorączkowy. Dlatego koniecznie trzeba zabrać ze sobą książeczkę zdrowia oraz dobrze zaopatrzoną apteczkę. W naszej z całą pewnością znajdą się :
- środki opatrunkowe (bandaż, plastry, jałowe gaziki, woda utleniona);
- leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe;
- środki przeciwko komarom, kleszczom i innym insektom;
- syrop na kaszel (najlepiej zarówno mokry, jak i suchy)
- maść przyspieszająca gojenie / krem na odparzenia;
- leki przeciwwymiotne / na chorobę lokomocyjną;
- leki przyjmowane przez dziecko na co dzień;
- kropelki do nosa i woda morska (na katar);
- leki na biegunkę oraz na zaparcia;
- termometr, nożyczki, pęsetka;
- nebulizator i sól fizjologiczna;
- leki na uczulenia / alergie;
- kropelki osłonowe.
Ubranie to wyzwanie...
...zwłaszcza kiedy jedzie się na wakacje z bardzo energicznym kilkulatkiem, który nadal uwielbia poznawać konsystencję wszelkich pokarmów rękoma, kocha taplać się w błocie i brudzi się do tego stopnia, że czasami trzeba przebierać go nawet trzy razy dziennie ;)
Z pewnością warto zaopatrzyć się w rzeczy na każdą pogodę : a więc zabrać ze sobą zarówno słomkowy kapelusz, klapki, kąpielówki i okulary przeciwsłoneczne - jak i przeciwdeszczowy płaszczyk, ciepłe swetry, spodnie oraz czapkę i apaszkę pod szyję w razie większego wiatru.
A co zrobić, żeby ubrania nie pogniotły się zbyt mocno w trakcie podróży? Ja już od pewnego czasu zamiast składać koszulki czy bluzy w tradycyjną kostkę - po prostu je roluję w zgrabne wałki takie jak powyżej - i układam obok siebie na dnie walizki. Dzięki temu po ich wyciągnięciu nie muszę od razu sięgać po hotelowe żelazko - ponieważ żadne zagniecenia i nieestetyczne "kanty" w ten sposób nie powstają :)
Kosmetyki dla mamy i dziecka...
Kosmetyki w podróży staramy się ograniczać do absolutnie niezbędnego minimum - a jednocześnie nie przepadamy za malutkimi buteleczkami turystycznymi, które z reguły nie starczają nam na nasze kilkudniowe wojaże. Wolimy raczej zabrać ze sobą więcej specyfików 2w1 - czyli na przykład żel myjący do ciała i do włosów albo jakiś uniwersalny olejek, który ma całe mnóstwo różnych zastosowań ;)
pasta do zębów: Elmex / krem nawilżający i na odparzenia: Penaten / chusteczki nawilżone: Equilibra Baby / krem ochronny do opalania : Pharmaceris / spray do opalania : A-Derma / żel do mycia ciała i włosów : A-Derma |
Niezależnie od tego, czy planujemy spędzać większość czasu na kąpielach w morzu i na plaży, czy też urlopować się bardziej aktywnie, zwiedzać i poznawać wszystkie okoliczne zabytki - bardzo ważna jest ochrona przeciwsłoneczna. Koniecznie trzeba zaopatrzyć się w krem albo spray ochronny z wysokim filtrem (50+) - a na wszelki wypadek warto zabrać ze sobą też jakąś emulsję łagodzącą po opalaniu, gdybyśmy jednak przesadzili z ekspozycją na promienie słoneczne.
peeling do ciała: Farmona / balsam podkreślający opaleniznę: Farmona / olejek do ciała i włosów: Marion / żel pod prysznic : Apple & Bears / szampon: Ducray / krem na noc : Ducray / płyn do mycia twarzy: kosmetyki DLA |
Kwestia higieny.
Nie wiem, jak Wy - ale ja mam jakąś traumę jeżeli chodzi
o publiczne toalety. W niektórych rejonach praktycznie ich nie ma, na
bardzo długich odcinkach trasy - a jeśli już są, to ich stan i poziom
czystości dosłownie woła o pomstę do nieba. Dlatego sami unikamy
korzystania z tego typu przybytków jak ognia - a dla Bąbla zabieramy ze
sobą w dłuższą podróż nocnik oraz turystyczną miskę od
Lulu Design.
W nocniczku znajduje się bardzo praktyczny i łatwo wyciągany wkład, który jeszcze bardziej ułatwia jego użytkowanie - natomiast miska ratuje nas na niejednym postoju, na którym trzeba umyć ręce czy przemyć umorusaną dziecięcą buzię. Przy okazji dodam jeszcze, że ma ona dwie oddzielne komory - co również jest sprytnym rozwiązaniem, bo do jednej nalewamy wody z mydłem, a do drugiej wody do spłukiwania, bez żadnych dodatków. Ręczniki na wakacyjne wypady też zabieramy własne - ponieważ w mniejszych pensjonatach czy na prywatnych kwaterach raczej nie można się ich spodziewać.
Dodam jeszcze, że Lulu Design to marka znanej polskiej firmy Maltex.
Niestety nie prowadzą oni sklepu internetowego i nie można nabyć
produktów bezpośrednio u nich - ale są one dostępne w wielu punktach
sprzedaży detalicznej na terenie całego kraju. Natomiast prezentowaną na
zdjęciach miskę kosmetyczną z dozownikiem i miękką szczoteczką do
włosów będziecie mieli okazję wygrać już od dzisiaj na naszym Facebooku, odpowiadając na jedno bardzo proste pytanie konkursowe.
...dlatego też na tegorocznych Targach Kids Time Kielce zaopatrzyliśmy się w organizer samochodowy od TULOKO. To bardzo sprytny i przydatny gadżet, montowany do samochodowego fotela przy pomocy regulowanych pasków. Jego kieszenie są zapinane na bardzo dobrze trzymające rzepy. Z boku znajduje się miejsce na bidon lub butelkę z napojem, natomiast u góry - pomysłowy uchwyt na tablet, gwarantujący bezpieczeństwo podczas oglądania przez dziecko bajek czy teledysków dla najmłodszych (w ciągu wielogodzinnej podróży raczej tego nie unikniemy ;) )
Muszę powiedzieć, że to chyba mój ulubiony sprzęt turystyczny - ponieważ dzięki niemu wszystkie niezbędne rzeczy mam zawsze pod ręką, odpowiednio poukładane i zabezpieczone. Nie muszę przekopywać się przez całą torbę z podręcznym bagażem ani też wysypywać zawartości własnej torebki, żeby dostać się chociażby do przewodnika, nawilżonych chusteczek czy ulubionego Bąblowego pluszaka.
W naszym organizerze trzymamy też zazwyczaj kilka książeczek, kolorowankę z kredkami lub jakieś karty do gry, którymi mogę zająć Juniora kiedy jest wyjątkowo znudzony i marudny. Jednak mimo wszystko staramy się nie używać ich zbyt często w aucie - skupiamy się raczej na opowiadaniu bajek, śpiewaniu piosenek i oglądaniu tego, co dzieje się za samochodowymi szybami.
Organizer w trzech różnych wersjach kolorystycznych dostaniecie ------>>>> TUTAJ.
Coś na ząb, czyli przekąski w podróży...
...są niezbędne, ale w poście na temat bezpieczeństwa zwracałam już uwagę na to, że nie wolno podawać ich dziecku podczas jazdy - bo wtedy bardzo łatwo o zadławienie. Dlatego też po nasze przekąski sięgamy dopiero w momencie postoju - nawet jeśli ma to go znacznie wydłużyć i opóźnić nasze przybycie na miejsce (w końcu to wakacje, więc po co się spieszyć ? ;) )
Jako przekąski wybieramy zazwyczaj owoce, biszkopty, wafle ryżowe albo kukurydziane chrupki. Na dłuższe wyjazdy zabieramy ze sobą również samochodową lodówkę turystyczną, w której z powodzeniem można przechowywać jogurty, przygotowane wcześniej sałatki, kanapki czy domowe nuggetsy z kurczaka.
Na wyjazdach świetnie sprawdzają się nam naczynia od NUK - a zwłaszcza kolorowe pojemniczki, w których zabieramy ze sobą dipy i sosy do sałatek. Dzięki temu możemy zatrzymać się w dowolnym miejscu, rozłożyć sobie koc piknikowy i mieć namiastkę normalnego domowego posiłku w każdych warunkach - nawet jeżeli nigdzie w pobliżu nie ma żadnej restauracji (a takie odcinki niestety dość często zdarzają się na niektórych trasach).
Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam swoim postem tym Czytelnikom,
którzy wybierają się na wakacje z dzieckiem po raz pierwszy :)
Niestety nie jestem w stanie opisać po kolei wszystkich elementów naszego bagażu -
ale poniżej przygotowałam dla Was podzieloną na kategorie WAKACYJNĄ CHECKLISTĘ.
Możecie wydrukować ją sobie i odhaczać na niej poszczególne pozycje podczas pakowania -
dla mnie osobiście zawsze jest to naprawdę duże ułatwienie :)
Jeżeli macie jeszcze jakieś swoje turystyczne patenty -
albo chcielibyście dodać coś do listy -
zapraszam do dyskusji w komentarzach :)
A w poszukiwaniu większej ilości wakacyjnych inspiracji
zajrzyjcie koniecznie na portal Dziecko w Podróży.
Ile wspaniałych gadżetów :) Walizka dla malucha na kółkach - świetna ;)
OdpowiedzUsuńMi też się bardzo podoba - i szczerze mówiąc czasami ją Młodemu podbieram :) Ostarnio nawet byłą że mną na BCP ;)
UsuńCały ogrom super przydasiów. :) Tak to można podróżować. My też niedługo na urlop jedziemy i trzeba będzie skompletować znowu wszystko :)
OdpowiedzUsuńJa już kilka razy próbowałam pakować się bardziej ekonomicznie i zabierać ze sobą mniej wszystkiego - ale potem okazywało się, że jednak czegoś brakuje albo coś się skończyło. Dlatego teraz przydasiow sporo :) Udanego wypoczynku !
UsuńJa też uważam, że najważniejsze to być dobrze przygotowanym na wycieczkę z dziećmi. Dobre przemyślane gadżety i przekąski mogą zaoszczędzić nam mnóstwo nerwów podczas podróży. Nawet jeśli jest to tylko, krótki, jednodniowy wypad.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak :) A jak już dwa tygodnie daleko od domu - to tym bardziej trzeba być dobrze przygotowanym.
UsuńDziękuję serdecznie za ten post, całkowicie zapomniałbym o EKUZ :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę :) Dobrze, że się do czegoś przydałam :)
UsuńCiekawa jestem ile mam robi rzeczywiście sobie listę rzeczy do pakowania, a ile idzie na tzw. żywioł i pakuje co popadnie :D ja należę do tych pierwszych i wszystko wcześniej planuję :)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie w takim razie - bo o ile w kwestiach wypadów z mężem mogę iść na spontan i zabierać ze sobą tylko przysłowiowe tacie na zmianę - o tyle w przypadku wakacji z dzieckiem lista zawsze mi towarzyszy ;)
UsuńA jak się jedzie pod namiot, to się połowę wyrzuca, bo i tak się nic nie zmieści poza namiotem, karimatami i wodą do picia.
OdpowiedzUsuńJa z apteczki biorę tylko plastry, wodę utlenioną i panadol. "jakoś to będzie", a poza tym jak się coś stanie, to "i tak nie znajdę" ;)
Nie wiem, pod namiot nie jeździmy :) Ale podejrzewam, że w takim wypadku też zabralibyśmy ze sobą mniej rzeczy - z prozaicznego braku miejsca :)
Usuńa jak rozwiązujesz problem ILE zabrać ubrań dla dziecka? (właśnie takiego taplającego się w błocie i testującego jedzenie na sobie). bierzesz na zapas? zakładasz, że się da wyprać na miejscu, czy obstawiasz klasykę czyli ręczne pranie?
OdpowiedzUsuńStaram się brać na zapas ( czyli o kilka zestawów więcej, niż dni pobytu) - ale też rozglądam się za pensjonatach, w których w razie czego jest jakiś aneks z pralką. Prać ręcznie też się zdarzało - także żadna z tych opcji nie jest mi obca ;)
UsuńKompletna lista! :)
OdpowiedzUsuńMy z dzieckiem podróżujemy od dawna, a że często wybiera,y opcję lotu z podręcznym bagażem - do 10 kg to nauczyliśmy się pakować ekonomicznie ;)
Pewnie nie jest kompletna - bo każdy ma inne potrzeby i dużo zależy też od wieku dziecka ;)
UsuńW bagażu podręcznym byłoby mi się baaardzo ciężko zmieścić - bo 5 kilo to sama moja biżuteria chyba ;)
Wpis na czasie - pierwszy raz wybieramy się z dziećmi za granicę samochodem. Pobieram checklistę i dziękuję :)
OdpowiedzUsuńProszę - i niech Wam służy :) Trzymam kciuki za Waszą pierwszą tak poważną wyprawę - a Wy trzymajcie za nas ;)
UsuńPrzenośna łazienka - MEGA :D. Szkoda, że dla dorosłych takich nie produkują, korzystanie z publicznych toalet to jest jakiś koszmar i jak się okazuje w Polsce wcale nie jest z nimi najgorzej. Nam dorosłym ludzikom pozostają krzaki.
OdpowiedzUsuńTeż żałuję, że dla dorosłych nikt takiej opcji nie przewidział - a czasami naprawdę przydałby się jakiś dmuchany toitoi, którego można w każdej chwili rozstawić na poboczu ;)
UsuńOdważni Rodzice! Brawo!!
OdpowiedzUsuńWielkie wyzwanie przed Wami, ale z takim przygotowaniem to pestka ;)
Udanych wakacji i spokojnej podróży.
Dziękujemy - i pewnie będziemy zdawać relację co jakiś czas, choć dostęp do Internetu możemy mieć nieco ograniczony ( i dobrze - w końcu również od tego trzeba sobie odpocząć ;) ) Buziaki :*
UsuńPrzydatne informacje. Moja córcia jest troszkę mniejsza więc myślę, że nasza lista będzie większa ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;) Kiedy Bąbel był malutki to nawet kombi nie starczało na wszystkie jego sprzęty ;)
UsuńWOW! Musiałaś się napracować przy tym wpisie, ale jest tu chyba wszystko co potrzeba :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjecia!
rewelacyjny i mega praktyczny ten nocnik!!!!!
I widzę sporo znajomych kosmetyków :)
Oj tak, trochę się przy tym napociłam - zwłaszcza że pisałam na wariackich papierach, żeby jeszcze zdążyć z publikacją przed wyjazdem :)
UsuńWyjazd z dzieckiem to dużo pracy i zamieszania, ale jaka frajda już na miejscu! I piękne wspomnienia dla malucha
OdpowiedzUsuńZgadza się - choć mieliśmy też że dwa takie wyjazdy, które trudno nazwać frajdą ;) Z jedneho wypadu musieliśmy wracać, zanim się zdążyliśmy rozpakować w hotelu ;)
UsuńEkstra rozpiska! Mało osób wie o karcie EKUZ. Warto to wyrobić. Dobrze, że poruszyłaś ten temat.
OdpowiedzUsuńTeż dowiedziałam się o niej całkiem niedawno - a jest to rzecz faktycznie warta uwagi i zapamiętania.
UsuńŚwietny post, a ten zestaw z Lulu DESIGN - piękny :-) Co tu życzyć, chyba tylko szczęśliwej podróży. Ciepłe pozdrowienia od dziewczyn z Pani to potrafi
OdpowiedzUsuń(Nie) dziękujemy, tak na wszelki wypadek ;)
UsuńMy niedawno wyrobiliśmy synowi dowód i już możemy podróżować na legalu na Słowację, bo dalej nas nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńNas wcześniej też nie ciągnęło, jeździliśmy tylko po Polsce - ale uznaliśmy, że w końcu trzeba spróbować czegoś nowego :)
UsuńWidzę że już jesteście przygotowani na wyjazd :-D To zawczasu życzę udanych wakacji! I gorących - ale tak bez przesady, żebyście nie wrócili spaleni ;-) A o tej walizce do jeżdżenia to słyszałam, ale nie byłam pewna czy się sprawdza dobrze. Teraz wiem i może kupię taką dla Izuni na nasze wojaże :-) Tylko powiedz mi, do ilu kilo można na niej siadać? Czy mamusia też może pojeździć? ;-) A z tym rolowaniem ubrań to też świetny pomysł!
OdpowiedzUsuńNasz Junior waży w tej chwili 14 kilo - a ja...ekhm, ekhm...53. Też zdarzało mi się na niej przejechać, nie powiem - ale na dłuższą metę mogłoby się to źle skończyć ;) Myślę, że do 20 kilo spokojnie da radę.
UsuńDzięki za życzenia ! Kremy z wysokim filtrem spakowane, umiar w plażowaniu na pewno zachowamy - więc mam nadzieję, że nie zamieniamy się w skwarki ;)
Mam identyczne założenia :) Lepiej coś zabrać i z tego nie skorzystać - niż nie mieć że sobą i potem żałować oraz gorączkowo poszukiwać w sklepach.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :) Mały w roli podróżnika wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńI tak też się czuje , kiedy gdzieś wyjeżdżamy - jak ryba w wodzie (czasami nawet aż za bardzo ) ;)
UsuńBardzo przydatne informacje zebrane w jednym miejscu. A ta miska jest naprawdę świetna
OdpowiedzUsuńMiałam to rozbić na kilka wpisów - ale już nie zdążyłam podzielić przed wyjazdem i wyszła epopeja ;) Choć w sumie chyba lepiej, że wszystko razem poskładałam - nie trzeba będzie szperać w archiwum :)
UsuńSkładanie, zwijanie odzieży najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńFakt, świetny patent - nie wszystkie materiały pozostaną niepogniecione, ale na pewno jest znacznie lepiej, niż przy tradycyjnym składaniu w kostkę :)
UsuńKochana, dobrze, że zamieściłaś ten wpis, bo przypomniałaś mi, że muszę wyrobić EKUZ :)
OdpowiedzUsuńSuper lista, skorzystam z niej jak będę wybierać się na wakacje (już niedługo, w czerwcu!). Z rzeczy, które pokazałaś bardzo podoba mi się ta miska. Fajnie, że jedziecie samochodem, to możecie pozwolić sobie na większy bagaż... Do samolotu będziemy musieli się ograniczać i już mnie to przeraża... ;)
My w zasadzie to już jedną nogą na wakacjach - więc od jutra już będę nadawać do Was z Chorwacji ;) A jak miska się podoba - to zapraszam do konkursu na FB :) Na razie cicho i głucho w komentarzach - więc szanse na wygraną znaczne :)
UsuńJuż nie mogę doczekać się wakacji i wyjazdu nad morze. Moje dzieci tak jak ja pokochały "wielką wodę ". Niebawem zacznę robić listę
OdpowiedzUsuńJakby coś - to śmiało korzystaj z mojej, jeśli macie podobne potrzeby :)
UsuńŚwietny wpis i super gadżety ten zestaw do higieny bomba a organizer tez musze kupić
OdpowiedzUsuńBez organizera bym zginęła ;)
UsuńNocnik-miska jest genialny - nie widziałam jeszcze czegoś takiego;-) Do Chorwacji sama chętnie pojechałabym na rodzinną wycieczkę;-)
OdpowiedzUsuńAle , ale - nocnik i miska to dwie różne rzeczy, a nie 2w1 (żeby nie było ;) )
UsuńTylko nocnik ma taki wkład (który też w sumie jak miska/rondelek wygląda), wysuwany od dołu.
W sobotę i my ruszamy, więc wpis idealny dla mnie! :)
OdpowiedzUsuńSzerokiej drogi - i mam nadzieję, że podzielisz się na blogu wrażeniami z podróży :)
UsuńCo za czasy i ile gadżetów ;) Jak sobie przypomnę pierwsze wyprawy z moim dzieckiem i porównam do dzisiejszych ... Dobrze, że ludzie ułatwiają sobie życie i funkcjonowanie ;)
OdpowiedzUsuńDawniej wakacje wcale nie były gorsze przez mniejszą ilość gadżetów - ale jeśli można sobie coś ułatwić, to nie będę protestować ;)
UsuńSuper pomocna lista! Dobra robota! Ja zawsze kiedy gdzieś wyjeżdżamy mam wrażenie, że zapomniałam połowy rzeczy...;P Następnym razem na pewno skorzystam!
OdpowiedzUsuńKarolina świetny post ! a gdzie kupiłaś taką extra mapę ?
OdpowiedzUsuńTę akurat wygrałam w konkursie, ale jest dostępna na Tuloko.pl :) To jest w formie naklejki na ścianę, jednak my używamy jako standardowej mapy.
Usuńach juz doczytałam mapa - Tuloko :)
OdpowiedzUsuńA właśnie Ci napisałam ;)
UsuńJa chyba nawet w domu nie mam tylu rzeczy,szczególnie w apteczce. A co do samochodu to nasz ostatni przedwakacyjny przegląd skończył się unieruchomieniem auta, więc nie zawsze warto się aż tak przygotowywać :)
OdpowiedzUsuńLuz,spontan,dobry humor,dokumenty i karta płatnicza- to cała moja lista na wyjazd :)
Ale pomyśl sobie inaczej - może dobrze, że tak się stało. Lepiej, że auto się Wam unieruchomiło jeszcze w warsztacie u mechanika - a nie gdzieś w połowie drogi ;)
UsuńTaką krótką listę miałam, zanim pojawił się Junior :) Teraz nawet taki drobiazg jak nie zabranie z domu ulubionego kocyka może doprowadzić do katastrofy, więc wolę mieć wszystko spisane, przemyślane i zaplanowane ;)
Perfekcyjnie przygotowani :)
OdpowiedzUsuńTo się jeszcze okaże ;)
UsuńMnie się marzy wycieczka zagraniczna ale z jednym dzieckiem nam nie wyszło, to teraz z drugim (miesięcznym) też może być przez jakiś czas ciężko. A patrząc na długość tej listy mam wrażenie że na wakacje pojechaliście dostawczakiem :D
OdpowiedzUsuńDostawczaka ma teść, a ciężarówkę mój tato - u nas tylko skromne kombi ;)
UsuńJa dzieci jeszcze nie mam, więc takich planów nie robię. :-) Mimo wszystko warto jest na przyszłość o tym wszystkim pamiętać. Wartościowy wpis. Przyda mi sie :-)
OdpowiedzUsuńKiedyś na pewno sama będziesz podobne listy tworzyć ;)
UsuńWidzę, że nic nie powinno Was zaskoczyć!
OdpowiedzUsuńNo niby nie powinno - ale w praktyce to jednak różnie bywa ;)
UsuńIle fajnych gadżetów!
OdpowiedzUsuńKiedy my się gdzieś zabieramy, to zawsze, ale to zawsze mam wrażenie, że albo o czymś zapomniałam :D Mam też trudności z pakowaniem potrzebnych rzeczy, zwłaszcza dzieci :D
O kurczę, właśnie mi o czymś przypomniałaś ;) Na liście nie ma Bąbla. Dobrze, że jeszcze nie wyjechaliśmy bez niego ;)
UsuńPiękna ta Twoja lista. Kompletna, te akcesoria toaletowe są naprawdę praktyczne. Mnie też czeka niedługo pakowanie, wybieramy się czteroosobową rodziną nad morze. Jestem przerażona organizacja przed wyjazdem, zebranie się do naszego wiejskiego domu przyprawia mnie o palpitacje serca, a co dopiero nad morze :)
OdpowiedzUsuńMy robimy to tak, że podróż rozkladamy na dwa dni. Np. Jadąc do Bulgarii nocujemy w Rumunii, a do Chorwacji, to na Wegrzech. Organizm wtedy nie znosi tak tragicznie podrozy. Dobrze, ze wspomnialas o ubezpieczeniach. Moja żona raz przez 6 dni leżała pod kroplowkami. Wakacje zycia normalnie. Ubezpieczyciel zwrocil koszta natychmiast. Nie przeginac z klimatyzacją, bo można się załatwić, a podroz troche trwa. Dosc czeste postoje na rozprostowanie kosci i gra gitara. To mój przepis:)
OdpowiedzUsuńJesteście świetnie zorganizowani, a ile wspaniałości. Pozostaje mi życzyć udanego, pełnego niezapomnianych chwil wyjazdu.
OdpowiedzUsuńZapomniałam dodać, że koszulki zwinięte fachowo.
UsuńNapracowałaś się przy pisaniu tego posta, ale powiem Ci szczerze warto bo jest ciekawy i przydatny zwłaszcza dla takich laików jak ja.
OdpowiedzUsuńI szczerz Was podziwiam, że do Chorwacji jedziecie samochodem. Ja bym chyba jednak wolała samolot. :)
pozdrawiam
Jak zwykle "zorganizowana i przezorna" - podziwiam;-)
OdpowiedzUsuńJa z tych co nienawidzą się pakować. Nie lubię i już! I zawsze na ostatnia chwilę pakuję, a potem się wkurzam sama na siebie, że mam tyyyleee roboty;-0
Trzymam kciuki za wyjazd!!!! Szerokiej drogi!!!!
Odpoczywajcie!!!!!
P.S. Czekam na relacje już "po";-)
Organizacja - level master :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wrócę kiedyś do tej notki przed gorączkowym przygotowaniem do wyjazdu z Naszym dzieckiem :)
Szczęśliwej, spokojnej podróży bez niespodzianek, wyłącznie pozytywnych emocji, mnóstwa słońca (choć z tym akurat problemu być nie powinno) i udanego wypoczynku.
zaczne od zyczen: szczesliwej podrozy i udanych wakacji!!
OdpowiedzUsuńFajny wpis z ogromem produktow, polecen lecz nie nudny i nie przeladowany dobijajaca reklama :)
Nasze pakowanie zalezy od czego czym jedziemy badz ile bagazu mozemy wziac do samolotu- lecz rowniez wazne jest gdzie bedziemy- bo przeciez prawie wszystko mozna choc za inne pieniadze kupic- w razie zapomnienia ;)
Wypoczywajcie i zdawajcie relacje- tam nas jeszcz nie bylo :)
Świetny pomysł z ciuchami , muszę zapamiętać :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu, cudownej pogody 😙
kradnę patent na rolowanie zamiast składania w kostkę ubranek!
OdpowiedzUsuńŚwietna notka! Na pewno wrócę do niej w lipcu przed naszym wyjazdem! Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie opalasz się na plaży w Chorwacji :) ... ach.. cudownie :D
OdpowiedzUsuńJestem pewna ze przy twoim zorganizowaniu o niczym nie zapomniałaś ; )
Udanych wakacji i czekam na foto relacje :)
Buziaki :*
Jednym słowem jesteście zwarci i gotowi :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Udanych wakacji :)
OdpowiedzUsuńI świetny Peppowy bidon bez Peppy! :)
Rewelacyjny wpis :) chęć lista na pewno się nie zmarnuje
OdpowiedzUsuńAleż organizacja :) Jestem pełna podziwu :D
OdpowiedzUsuńJa tam też się pakuję zwykle na żywioł, a potem jest problem, bo wezmę nie to, co trzeba lub zapomnę czegoś ważnego. Checklista mi się zdecydowanie przyda. Też kupiłam synkowi walizeczkę, żeby mógł spakować swoje ulubione rzeczy. Na tublu.pl znalazłam taką ze spidermanem, jego ulubionym bohaterem.
OdpowiedzUsuń50 yrs old Associate Professor Margit Klagges, hailing from Rimouski enjoys watching movies like Private Parts and Coffee roasting. Took a trip to Historic Centre (Old Town) of Tallinn and drives a McLaren F1. strony
OdpowiedzUsuńNa taki wyjazd koniecznie musicie zabrać coś na zaparcia! Niestety zdarza się tak, że dziecko bardzo szybko może nabawić się problemów. Polecę Wam https://biogaia.pl/zastosowanie/dzieci-i-niemowleta-0-3-lat/zaparcia/ To probiotyk Lactobacillus reuteri Protectis, który świetnie działa.
OdpowiedzUsuńWidzę, że kapelusz dla dziecka jest, a dla siebie masz jakiś fajny? Ja też uwielbiam dodatki, bo dzięki nic całkowicie można zmieć nasz outfit. Ja ostatnio strasznie polubiłam kapelusze - noszę je prawie do wszystkiego. Teraz chciałabym kupić sobie jakiś z oferty hurtowni https://versoli.pl/pl/34-kapelusz-damski-sredni , bo fajnie będzie pasować do zwiewnych sukienek. Koniecznie powinniście zerknąć na ofertę, bo moda to fajna odskocznia na co dzień i zawsze coś w swoim stylu możemy zmienić, co sprawia, że lepiej będziemy wyglądać na co dzień.
OdpowiedzUsuńMy już po wakacjach, ale planujemy kolejne, bo spodobało nam się bardzo Wybrzeże Amalfi we Włoszech. Coś tam o nim kiedyś słyszeliśmy, ale nigdy jakoś wśród naszego otoczenia nie było to popularne miejsce i nic na jego temat nie było wiadomo. Przypadkiem wpadłam na przewodnik https://www.amalfi.pl/ i tak zostałam na stronie na dobre 2 godziny, bo wiele ciekawostek można tam poznać. Wszystko jest tak świetnie opisane, że sami spokojnie zaplanujecie podróż w to miejsce, czytając tylko informacje tak zawarte. Musicie sprawdzić!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOK, a na ile skuteczne są domowe sposoby na zaparcia u dorosłych? Takie same, jak u dzieci? Co sądzicie o tym - https://arkadiacare.pl/domowe-sposoby-na-zaparcia-u-osob-starszych ? Czy takie metody rzeczywiście działają?
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce! Ja również szukam fajnego miejsca na noclegi, ale u mnie z kolei nad morzem. Dodatkowo muszę przyznać, że zainteresowała mnie w tym miejscu https://baginscyspa.com.pl/gastronomia oferta gastronomii i to, jakie posiłki serwują. Myślę, że mogłaby to być całkiem fajna propozycja.
OdpowiedzUsuńWyjazd na wakacje? Super ale jeśli zabiera się dzieci to trzeba na taką wyprawę się porządnie przygotować, zaplanować wszystko, spakować. Apteczkę na pewno trzeba zabrać, leki na wypadek gorączki, kataru, biegunki. Z probiotyków w aptece bez recepty dostaniecie w kroplach https://trilac.pl/. To probiotyk który można podać dziecku powyżej 1 miesiąca życia.
OdpowiedzUsuńLista rzeczy do zabrania ze sobą zawsze się przydaje! Można wszystko w odpowiednim czasie skompletować i przede wszystkim o niczym nie zapominamy. U nas w planach również wyjazd i na pewno wiem, że kupić jeszcze muszę plecak na kajak . Podobają mi się takie plecaki, bo przede wszystkim są wodoszczelne, a to na różnych wyprawach, czy właśnie atrakcjach wodnych, istotna kwestia. Dzięki temu nie niszczą nam się nasze najważniejsze rzeczy i możemy mieć je przy sobie.
OdpowiedzUsuńceres zdjęcia zachwycają swoją wyjątkowością i wyrazistością. Każde zdjęcie przenosi nas w świat emocji i uczuć, które umiejętnie przekazuje. Każdy szczegół na zdjęciach ma swoje miejsce i znaczenie, tworząc kompletny obraz. Na szczególną uwagę zasługuje tło, na którym znajdują się obiekty. Często podkreśla ono nastrój i temat zdjęcia, tworząc dodatkowy kontekst. Ciekawe i oryginalne tło dodaje obrazom głębi i dynamiki, czyniąc je bardziej angażującymi dla widza. Podsumowując, fotografie Ceres pokazują wielką sztukę zarządzania elementami kompozycji i koloru w celu tworzenia niezwykłych obrazów.
OdpowiedzUsuńA co sądzisz o Belgii jako kierunku na taki wyjazd? Trafiona opcja czy raczej średnio? Gdzie warto uderzać, aby było fajnie? I środek transportu? Planujemy tak - https://www.belgia.busy.travel/
OdpowiedzUsuńBusy wychodzą całkiem nieźle cenowo. To waszym zdaniem sensowny kierunek?
My w planach mamy częste wakacyjne wyjazdy nad jezioro, dlatego chcemy zadbać o bezpieczeństwo swoje i dzieci. Jeśli pływa się łódkami, kajakami lub innymi sprzętami, to konieczna jest kamizelka wypornosciowa . Uważam, że jej koszt nie jest wysoki i warto zainwestować w takie kamizelki dla każdego członka rodziny. Wtedy nie ma problemu, jeśli akurat w wypożyczalni na takie kamizelki trzeba dłużej czekać.
OdpowiedzUsuń