czwartek, 13 kwietnia 2017

Pudding chia, muffinki marchewkowe, mleczko owsiano-kokosowe - czyli zdrowe wiosenne przekąski dla mamy i dziecka.

W życiu bym się nie spodziewała, że popełnię kiedyś na blogu  wpis z gatunku tych "kulinarnych".  Osobiście nie gotuję zbyt dobrze i zbyt chętnie - i niestety bardzo daleko mi do Magdy Gessler ;) Preferuję dania szybkie, jednogarnkowe i jak najmniej skomplikowane - a kiedy mamy ochotę na coś bardziej wykwintnego, po prostu pakujemy się do samochodu i odwiedzamy którąś z naszych ulubionych restauracji. Zresztą - Bąbel też należy do kategorii dzieci, która najchętniej żywi się energią kosmiczną, a po zwyczajne ziemskie pokarmy sięga tylko w ostateczności...

Tak czy siak, wraz z nadejściem wiosny postanowiłam zadbać trochę bardziej o naszą zróżnicowaną, zbilansowaną dietę - zwłaszcza, że zmobilizowały mnie do tego warsztaty z Piotrem Skibą i nasz nowy zestaw od NUK, zamówiony specjalnie z myślą o nieśmiałych kulinarnych eksperymentach i przygotowywaniu wiosennych lekkich przekąsek.

Naczynia dla dziecka NUK

Naczynia dla dziecka NUK

Dla nikogo nie jest chyba tajemnicą, że sam sposób podania to już przynajmniej połowa sukcesu. Juniorowi przypadły do gustu przede wszystkim przegryzki, które może samodzielnie maczać w czosnkowym sosie albo naturalnym jogurcie - dlatego też od jakiegoś czasu powolutku (ale naprawdę po-wo-lut-ku ...) przekonuje się do pojemniczków z pokrojonymi w paski warzywami oraz owoców w formie koreczków.

Naczynia dla dziecka NUK

Naczynia dla dziecka NUK

Kolejnym strzałem w dziesiątkę w naszej kuchni okazały się nasiona chia - zwane również "Złotem Azteków" - z których przyrządzamy przepyszny pudding, bogaty w wapń i kwasy Omega-3. O wszystkich cudownych właściwościach tych niepozornych drobinek nie będę się tu zbyt szeroko rozpisywać - jednak faktem jest, że bardzo nam one smakują, a wszelkie niedojedzone resztki z miseczki można zblendować i wykorzystać również jako odżywczą maseczkę na twarz czy włosy ;)

Naczynia dla dziecka NUK

Naczynia dla dziecka NUK

Ale największym hitem w naszym domu okazał się bardzo prosty przepis na muffinki marchewkowe (nawet mi wyszły już za pierwszym razem, więc chyba po prostu nie da rady ich zepsuć ;) ) 

4 średniej wielkości marchewki ścieramy na tarce o małych oczkach. Do miski wsypujemy szklankę mąki (najlepiej pełnoziarnistej), pół szklanki cukru trzcinowego, łyżeczkę proszku do pieczenia, pół łyżeczki sody oczyszczonej oraz cynamonu lub imbiru do smaku. W rondelku topimy 125 gramów masła, łączymy je z trzema roztrzepanymi jajkami i startą marchewką. Potem dodajemy marchewkową masę do pozostałych sypkich składników, dokładnie mieszamy i wykładamy do sylikonowych foremek na muffinki. Pieczemy w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez około 25-30 minut.  

Nam najbardziej smakują z sosem truskawkowym
lekko kwaskowatym i idealnie przełamującym ich słodycz.   

Jak widać - ich konsumpcja jest też świetną okazją, 
żeby poćwiczyć prawidłowe posługiwanie się sztućcami.

Naczynia dla dziecka NUK

Naczynia dla dziecka NUK

A co Bąbel najchętniej popija ostatnimi czasy? 
Wariację na temat tradycyjnej owsianki, czyli mleczko owsiano - kokosowe. 

Pół szklanki płatków owsianych i pół szklanki wiórków kokosowych gotujemy w wodzie aż do miękkości. Dodajemy 3 łyżeczki miodu - i miksujemy. Następnie zalewamy powstałą "papkę" wodą (w ilości około 400 mililitrów) i odpowiednio przecedzamy. 

Napój jest dość słodki, ale jednocześnie bardzo orzeźwiający i gaszący pragnienie. 
Bardzo często zabieramy go ze sobą w kubeczku na rodzinne spacery i rowerowe wyprawy -
choć moim skromnym zdaniem najlepiej smakuje porządnie schłodzony w lodówce.
 
Naczynia dla dziecka NUK

Naczynia dla dziecka NUK

Na sam koniec - domowe chipsy jabłkowe,
a więc po prostu cieniutkie plasterki jabłek ususzone w piekarniku.

Wprawdzie robiliśmy je już kilka razy, ale nadal nie możemy utrafić z ilością czasu spędzonego przez nie w zamknięciu i osiągnąć pożądanego przez nas poziomu chrupkości ;) Mimo to wychodzą smaczne, a dla lepszego efektu posypujemy je szczyptą cynamonu i skrapiamy (w trakcie pieczenia) odrobiną soku z cytryny.

Naczynia dla dziecka NUK

Naczynia dla dziecka NUK

Jeżeli macie jeszcze jakieś inne propozycje wiosennych przekąsek -
chętnie poczytam o nich w komentarzach.

Za dwa miesiące Bąbel będzie obchodził swoje trzecie urodziny -
więc wciąż poszukuję pomysłów na to, co znajdzie się w naszym dziecięcym bufecie :) 
 
________________________ 


www.nuk.pl

www.nuk.pl


72 komentarze:

  1. Ciekawe przepisy. Również niedawno odkrylam mleko kokosowe i robię sama w domu. Pyszne! A babeczki marchewkowe muszę koniecznie zrobić, tyle że moja córka ma dopiero pół roku i nie jest wskazany proszek do pieczenia dla tak małych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Generalnie podobno lepsza od proszku do pieczenia jest soda oczyszczona - ale faktycznie dla takiego maleństwa chyba jeszcze niewskazana. Zawsze można upiec dla siebie - a córci dopiero jak podrośnie :)

      Usuń
  2. Przdkaski sa super,poza deserem z chia robilam wszhstko. Polecam brownie z fasoli,placki z banana i suszone owoce w.pojemnjczki na spacer 😀 u nas sprawdza sie rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brownie z fasoli - hmmm...brzmi nietypowo :) Sama za fasolą nie przepadam, ale całkiem możliwe, że w takiej wersji by mi posmakowała :)

      Usuń
  3. O jakie zdrowe pyszności, spodobał mi się pomysł na pokrojone w paseczki warzywa z dipem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mmmm! Wyglądają przepysznie, a ja dziś bez śniadania :( Zjadłabym wszystko! Pozdrawiam, Karolina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No coś Ty? Przecież śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia ;) Oczywiście ja też często o nim "zapominam" - i tylko piję kawę...

      Usuń
  5. Moja córka uwielbia szaszłyki i sałatki owocowe :) Ale jakie piekne te naczynia!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sałatki owocowe kiedyś mogłam jeść zamiast śniadania, obiadu i kolacji - teraz chyba odczuwam przesyt po takiej sałatkowej rozpuście ;)

      Usuń
  6. O nasionach chia słyszę (a właściwie czytam) pierwszy raz :)

    "Osobiście nie gotuję zbyt dobrze i zbyt chętnie - i niestety bardzo daleko mi do Magdy Gessler."
    Hej, naprawdę uważasz, że ona umie gotować? :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to nie mam 100% pewności, bo nigdy jej kuchni nie próbowałam - ale mimo wszystko jest uznawana za autorytet w tej kwestii ;)

      Usuń
  7. Bardzo fajne propozycje ;) Sama niedawno robiłam mleka roślinne - migdałowe i kokosowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Migdałowego jeszcze nie próbowałam - ale trzeba będzie i za nie się zabrać :)

      Usuń
  8. Szaszłyki owocowe często goszczą na naszym stole :)
    Marchewkowe muffinki chodzą już od dłuższego czasu za mną i nie mogą mnie dogonić :D
    Pięknie podane, wyglądają bardzo apetycznie i te jabłuszka muszę koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną muffinki też chodziły od niepamiętnych czasów - ale nie robiłam, bo bałam się, że nie wyjdą ;) Na szczęście wszystko z nimi w najlepszym porządku :)

      Usuń
  9. Wygląda to bardzo apetycznie a Nuka mam i lubie do tej pory te małe pojemniczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I smakuje równie dobrze :) A NUK towarzyszy nam od najmłodszych miesięcy - najpierw w postaci butelek i smoczków, a teraz w zestawach naczyń :)

      Usuń
  10. Też uwielbiamy chia. Ja dodaję je najczęściej do koktajli i chleba z kaszy gryczanej. Muffinków marchewkowych nie znałam i chętnie wypróbuję :-) A czy foremki muszą być silikonowe? Z tych papierowych ciasto się wyleje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że sylikonowe będą lepsze - bo ciasto jest dosyć rzadkie, więc faktycznie może się wylać lub przesączyć.

      Usuń
  11. tez kucharzem nie jestem, ale trafiam ostatnio na tyle wspanialych propozycji, wlasnie jak Twoje, ze po prostu trudno sie oprzec zeby nie sprobowac samemu takie cudenka przyzadzic :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też zainspirowały inne blogi - i okazuje się, że nie taki diabeł straszny... ;)

      Usuń
  12. Marchewkowe muffiny wyglądają świetnie. Na pewno spróbujemy, zwłaszcza że moje dziewczyny uwielbiają marchew pod każdą postacią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bardzo ją lubię - choć jeszcze kilka lat temu nie wzięłabym do ust :) Na szczęście udało mi się zmienić na lepsze przynajmniej część nawyków.

      Usuń
  13. pyszności zaprezentowałaś ! bardzo lubię ciastko marchewkowe a i od chia nie stronię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas od czasów odbytych warsztatów kulinarnych chia jest pozycją wręcz obowiązkową :)

      Usuń
  14. Wszystko wygląda przepysznie :) Widać, że dzieciakom smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieciakom - znaczy Bąblowi i mnie ? ;) No w sumie tak, nadal mam w sobie bardzo dużo z dziecka :)

      Usuń
  15. Mmmm... wszystkie brzmią smacznie i tak samo wyglądają! <3 Kurcze, aż sama mam ochotę na te dania. Musze koniecznie zrobić marchewkowe muffinki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam - i zachęcam do skorzystania z naszego przepisu :)

      Usuń
  16. Właśnie się zawstydziłam, bo u siebie wrzuciłam 2 zdj z serii "bardzo, ale to bardzo nieperfekcyjna pani domu" a tu takie cudeńka :)) Chyba zaraz usunę ;)
    Ja w zeszłym roku na urodzinki kupiłam taką maszynkę do wyciskania różnych kształtów w owocach (np. serduszko) i szaszłyki wyglądają jeszcze atrakcyjniej. Polecam !
    Muszę wypróbować Twoje pyszności - ulubionym kolorem starszej jest czerwony, więc wszystko co truskawkowe jest mile widziane :) Zresztą w ogóle wszystko co dobre jest mile widziane. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wstydź się, Kochana - bo ja takich zdjęć mogłabym zgromadzić dosłownie cały album ;) Te "potrawy" są natomiast tak banalnie proste - że nawet ja nie byłam ws tanie ich skaszanić ;)

      Nad maszynką chętnie się rozejrzę - na Bąblowe przyjęcie urodzinowe będzie jak znalazł :)

      Usuń
  17. Smakowicie u Was! :) U nas też chia na porządku dziennymi, Młody je z jogurtem naturalnym.
    Co do przekąsek pełnych zdrowia to u nas głównie świeże owoce.
    Wszystkiego dobrego (i pysznego!) na Święta! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę już spóźnione - ale równie szczere życzenia dla Was :) A na Twojej kuchni to mogłabym się wzorować - tylko zdolności kulinarnych mi nie starcza ;)

      Usuń
  18. Pudding chia często ratuje mnie, gdy mam ochotę na coś słodkiego :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Karolina kopiuje przepis na mufinki marchewkowe. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. My plasterki jabłek suszymy w suszarce do grzybów, ale z racji tego, że "na swoim" takiej nie posiadamy to spróbuję z piekarnikiem, bo takie chipsy uwielbiam. Też najbardziej lubię te proste i szybkie dania, ale jak mam ochotę na coś wykwintnego to po prostu proszę męża ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale jednak proponuję trzymać je w piekarniku trochę dłużej, niż przepisowe dwie godziny. My nigdy nie wytrzymujemy tego czekania - i wyciągamy wcześniej ;)

      P.S. Gdybym ja poprosiła męża, to wszyscy wylądowalibyśmy na SOR z zatruciem pokarmowym ;) Taki z niego kucharz, jak i ze mnie ;)

      Usuń
  21. Mmmm sama bym trochę pogrymasiła, byleby tylko ktoś mi zrobił na zachętę i poprawę humoru takie pyszności ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to grymaś, grymaś - a ja Cię chętnie w tym grymaszeniu swoimi potrawami ukoję ;)

      Usuń
  22. Bardzo dobre pomysły :) Podobno właśnie z dziećmi to tak jest, że odpowiednie, pomysłowe podanie może zagwarantować mamie połowę sukcesu w dokarmianiu Bąka :) Twoje przekąski wyglądają super, a muffinki z sosem mnie zachwyciły. A jak piszesz, że nie da się ich zepsuć to już tym bardziej jestem za ;) Niestety, jestem typem niepiekącym i najlepiej mi wychodzą ciasta z zakalcem ;) Skoro muffinek nie da się zepsuć, to przetestuję je w najbliższym czasie :) Dzięki za podpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciasta z zakalcem, powiadasz? Jestem w nich prawdziwym masterem ;) Tylko te muffinki i ciasteczka owsiane wychodzą mi względnie jadalne ;)

      Usuń
  23. Przepięknie te owocki podajesz ;-) Chyba każde dziecko skusiłoby się ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie dość, że popełniłaś wpis kulinarny, to nas zachęciłaś to poznania nowych smaków, szczególnie napoju z płatków i kokosa i puddingu.

    OdpowiedzUsuń
  25. A jaka ta zastawa świetna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NUK zawsze był nam bliski - i nasze pierwsze akcesoria dla Bąbla też nam się z nim kojarzą :)

      Usuń
  26. Kochana, te Twoje przekąski wyglądają tak pięknie i smakowicie, że zdecydowanie powinnaś częściej "popełniać" wpisy kulinarne :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe, że tak właśnie będzie - bo chyba odkryłam w sobie maleńki zalążek nowej pasji ;)

      Usuń
  27. Takie babeczki to sama bym zjadła- mniam!

    OdpowiedzUsuń
  28. Ależ to wszystko apetyczne!
    Sama też mam blender Brauna i szczerze polecam. Mój mąż kiedyś zasugerował, że jest to pierwsza rzecz, którą uratowałabym z pożaru ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahaha - ale dowcipniś z tego Twojego męża ;) Gdybym spytała o to samo mojego - pewnie powiedziałby, że komputer ;)

      Usuń
  29. sam tytuł już jest smaczny, a co dopiero post.
    Czekam na kolejne tak pyszne
    Dziękuję

    ps: Cudowny Bąbel i te rzęsy..
    Wesołych świat

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się stanąć na wysokości zadania - i wrzucać coś od czasu do czasu (choć od razu ostrzegam, że Tobie i Marcie W nie dorównam ;) )

      Usuń
  30. No, no, no- jak tu kolorowo i apetycznie! Chciałoby się napisać- mniam, mniam!

    Kochani, spokojnych, rodzinnych i radosnych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spóźnione, ale zawsze aktualne - niech się Wam wszystko układa tak, jak układać się powinno :) I niech ta wiosna się wreszcie rozbuja na dobre ! Buziaki :*

      Usuń
  31. Pudding chia wymiata, ale dzieci nie mogą go spożywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio ? W wielu miejscach jest polecany właśnie jako idealna i smaczna przekąska dla dzieci - a ostatnio nawet trafiliśmy do restauracji, w której znajdował się w dziecięcym menu...Mnóstwo moich znajomych mam przyrządza go sobie i swoim pociechom...Aż muszę zgłębić ten temat, bo zdziwiona jestem.

      Usuń
  32. Moje dzieci trudno przekonać do jedzenia warzyw, mimo że do pewnego wieku jedli je bardzo chętnie. Spróbuję mufinek, bo lubię wszelkie marchewkowce 🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz też przekonuje się powolutku i po troszeczku - ale zawsze to jakiś postęp :) Ja natomiast byłam takim dzieckiem, które swojego pierwszego w życiu ogórka zjadło dopiero w wieku 9 lat ;)

      Usuń
  33. Super podpowiedzi chętnie wyprobujemy. A te naczynia są urocze i takie piękne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  34. Super podpowiedzi chętnie wyprobujemy. A te naczynia są urocze i takie piękne kolory.

    OdpowiedzUsuń

Wszelkie opinie, sugestie, nieskrępowana wymiana zdań, a nawet konstruktywna krytyka - mile widziane :)