Cześć wszystkim !
Jestem mały, zwinny, bardzo szybki i mam cztery kółka. Znajomi mówią na mnie Wyścigówka - a od siebie dodam trochę nieskromnie, że naprawdę niezła ze mnie bryka ;) Bąblowa Rodzinka przywiozła mnie ze sobą z targów Kids' Time Kielce i spotkania z portalem Zabawkowicz.pl, o którym opowiadali Wam już TUTAJ. Od tamtej pory całe ich mieszkanie rozbrzmiewa od świtu do nocy moimi okrzykami, piosenkami i klaksonem - którego zdarza mi się nieco nadużywać, kiedy ekscytuję się zjazdami ze swojej Szalonej Rampy ;)
No właśnie ! Moja Szalona Rampa ! Skoro już przy niej jesteśmy -
to musicie wiedzieć, że można zbudować ją aż na trzy różne sposoby.
W wersji najbardziej klasycznej jest Rampą Podwójną -
przeznaczoną dla tych, którzy nie przepadają za brawurową jazdą i preferują krótkie wycieczki.
Opcja numer dwa to Super Zjazd -
czyli świetne rozwiązanie dla długodystansowców,
którzy nigdy nie zapominają o zatankowaniu do pełna.
Trzeci sposób natomiast to Kaskaderski Tor -
coś dla tych, którzy lubią wysoki poziom adrenaliny,
stawiają wszystko na jedną kartę (a raczej oponę) i wciąż poszukują mocnych wrażeń.
Tak czy siak, najbardziej ekstremalne są dla mnie bliskie spotkania
z pewnym dwuletnim, zadziornym osobnikiem -
który ani trochę mnie nie oszczędza, a najbardziej lubi podziwiać moje wywrotki i dachowania.
Ze wszystkich swoich stłuczek wychodzę na szczęście bez najmniejszego szwanku -
bo podobnie jak pozostałe Tut Tut Autka
wykonano mnie z naprawdę solidnych i świetnych gatunkowo części.
Jeżeli czytacie dalej i dotarliście aż do tego miejsca -
to pochwalę się Wam, co napisał o mnie mój Producent:
- mówię i śpiewam
- wygrywam 2 różne piosenki i 6 melodii
- uczę nowego słownictwa i odgrywania ról
- jestem przeznaczony dla dzieci w wieku od 12 miesięcy do 5 lat
- zabawa ze mną rozwija umiejętności motoryczne i myślenie przyczynowo-skutkowe
- abym rozpoczął swój wyścig, wystarczy podnieść zamontowaną na torze ruchomą wyrzutnię
- moja Szalona Rampa ma dwa specjalne Punkty Rozpoznające Pojazdy, w kontakcie z którymi wydaję z siebie specyficzne dźwięki
kiedy mały Bąbel przez jakiś czas nie zwraca na mnie uwagi -
a więc jestem bardzo ekonomiczny w utrzymaniu i moje baterie starczają na naprawdę długo.
Jeżeli się Wam spodobałem, to moja Szalona Rampa
oraz inne kompatybilne zabawki z serii Tut Tut Autka dostępne są na www.trefl.com -
a więc jestem bardzo ekonomiczny w utrzymaniu i moje baterie starczają na naprawdę długo.
Jeżeli się Wam spodobałem, to moja Szalona Rampa
oraz inne kompatybilne zabawki z serii Tut Tut Autka dostępne są na www.trefl.com -
dopiero od marca tego roku, więc to seria całkiem świeża i zupełnie nowa dla polskich dzieci.
Mrugam do Was światłami, pozdrawiam swoim klaksonem - i polecam się wszystkim Czytelnikom,
którzy mają w domach przyszłych rajdowców i miłośników motoryzacji :)
Początkowo pomyślałam, że mój Bąbel jeszcze za malutki na takie zabawki, ale po zastanowieniu stwierdzam, ze chyba niedlugo zawitaja u nas Tut Tut Autka, bo wszystko co zjezdza, spada, pelznie i podskakuje szalenie bawi Rekina.
OdpowiedzUsuńDzieki za pomysł ☺
Ta zabawka akurat jest dość uniwersalna wiekowo, bo obejmuje przedział od roku do 5 lat :) Poza tym można połączyć Szaloną Rampę z innymi pasującymi zestawami/elementami - parkingiem dla samochodów i dużym torem wyścigowym, więc podejrzewam, że całe takie miasteczko nawet 6- czy 7-latkowi sprawiłoby niemałą frajdę ;)
UsuńWygląda ciekawie. Jeszcze chwilkę muszę poczekać i mój (i ja) też będziemy się takim bawić. Dzięki za recenzję!
OdpowiedzUsuńMi nie dziękuj, przecież to wpis gościnny z udziałem Wyścigówki ;) Ja do tej recenzji nawet małego paluszka nie przyłożyłam ;)
UsuńAle fajne :) u mnie by oboje testowali wytrzymałość :P
OdpowiedzUsuńNasz Bąbel też testuje na całego - ale jak na razie autko i tor śpiewająco zdają wszystkie jego testy i próby ;)
UsuńAleż fajne autko :) Myślę, że nawet moja siedmiolatka, by takim nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie też mi się wydaje, że dla starszaków również byłaby to niezła frajda - skoro nawet mi i Bąblowemu Tacie się podoba... ;)
UsuńKolejna świetna zabawka.
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze w niej jest to, że ma kilka różnych modułów, które można dowolnie ze sobą zestawiać i łączyć w jedną całość - także daje dużo różnych możliwości i szybko się nie znudzi :)
Usuńsam bym się tym bawił:P tylko po kryjomu, żeby żona nie widziała;) Na pierwszy rzut oka konstrukcja przypomina te z serii Hot Wheels:)
OdpowiedzUsuńA czemu po kryjomu? Nie lepiej razem z żoną i córeczką? ;) Hot Wheels powiadasz? Może trochę - ale dla nieco młodszych i mniej ekstremalnych rajdowców ;)
UsuńTaa. Jeszcze się bede z żoną zabaweczka dzielil.. Phi! ;) z córeczką owszem;)
UsuńMiejmy nadzieję, że żona tego nie czyta ;)
UsuńSzaleństwo dla małego fana motoryzacji :) Chociaż myślę, że i moja mała by nie pogardziła ... ;)
OdpowiedzUsuńJa w dzieciństwie zawsze najbardziej przepadałam za typowo "męskimi" zabawkami - i tak długo podkradłam je moim kuzynom, aż rodzice sami zaczęli kupować mi samochodziki i traktorki ;) Taki podział w obecnych czasach już chyba przestał obowiązywać ;)
UsuńWidziałam te zabawki na targach na stoisku Vtech i rzeczywiście robią wrażenie. Młodszym dzieciakom na pewno będą się podobać :)
OdpowiedzUsuńZ tych targów to ja bym najchętniej 90% produktów zabrała ze sobą do domu - ale niestety stan portfela nam na to nie pozwala ;)A VTech zawsze miał fajne zabawki, tylko wydaje mi się, że wcześniej były trochę trudniej dostępne - ja w każdym razie często trafiałam jedynie na wersje obcojęzyczne. Dobrze, że teraz stają się coraz bardziej powszechne i można je dostać też po polsku :)
UsuńSuper! Idealna na prezent dla maluchów :D
OdpowiedzUsuńMy tylko czekamy, aż mój chrześniak troszkę podrośnie - i na pewno w jego zbiorach Tut Tut Autka też się pojawią :)
UsuńSzalona rampa i szalony mój Syn - byłby to duet doskonały :D
OdpowiedzUsuńA razem z naszym Bąblem - naprawdę szalone trio ;) Jakbyście byli kiedyś w naszych okolicach, zapraszamy do wspólnej zabawy ;)
UsuńEkstra!:)) Mamy podobny! Oliś uwielbia!:))
OdpowiedzUsuńJak to mały mężczyzna ;) Ale i ci więksi - tatusiowie - pewnie nie pogardzą ;)
UsuńUroczy, niebanalny wpis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Z Twoich ust/klawiatury to prawdziwy zaszczyt i komplement :)
UsuńMamelek byłby zachwycony:)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, chyba każdy chłopak ma taki etap fascynacji motoryzacją ;)
UsuńJuż wiedzę ten zachwyt w oczach Tygrysa :)
OdpowiedzUsuńTygrys i Bąbel to generalnie mają spory obszar wspólnych zainteresowań :)
UsuńPodejrzewam, że Sania by oszalał na widok takiej zabawki 😉
OdpowiedzUsuńA ja tak trochę zbocze z tematu i muszę powiedzieć, że Wasz Synek ma bardzo oryginalne imię :)
UsuńEj, no fajne to i pomysłowe :) Moja córka byłaby zachwycona.
OdpowiedzUsuńZ moich obserwacji wynika, że dziewczynki też bardzo lubią autka :)
UsuńBardzo przemyślane zabawki, precyzyjne wykonanie zapewnia bezpieczeństwo, a kolorystyka wprost urzeka. Dzieci uwielbiają taką wielofunkcyjność, możliwość zbudowania różnych wersji kompozycji. Jestem przekonana, że przyniosą wiele radości i zachwytów w oczach dzieci. Podchwytuję pomysł prezentu na Dzień Dziecka dla jednego takiego urwisa w mojej rodzinie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Właśnie dlatego zwróciliśmy uwagę akurat na ten tor - bo można go konstruować na kilka różnych sposobów, co też rozwija wyobraźnię (nie tylko przestrzenną) - a w dłuższej perspektywie czasowej da się dokupić jeszcze inne elementy i rozbudować zestaw o kolejne zabawki :) Mam nadzieję, że taki prezent się spodoba :)
UsuńAle śliczne zabawki <3 aż szkoda , że nie mamy w domu takiego małego szkraba, który by się nimi pobawił .... razem z nami :D
OdpowiedzUsuńZawsze możecie wpaść do nas i pobawić się razem z Bąblem ;) Jak będziecie mieli ochotę to podam Ci adres na priv ;)
UsuńMoja córka ostatnio zobaczyła reklamę podobnej rampy i mówi ja o takim marzyłam. Chyba będę musiała spełnić to marzenie bo ta rampa jest super.
OdpowiedzUsuńNo to koniecznie - w końcu marzenia są po to, żeby je spełniać (zwłaszcza te dziecięce) :)
UsuńNajlepszą recenzję zawsze wystawiają dzieci. A widać że Bąbelek jest zachwycony. Zresztą moje chłopaki jak czytałam ten wpis, zobaczyli zdjęcia i musiałam im ustąpić na 5 minut miejsca przy komputerze bo musieli obejrzeć takie fajne autka ;)
OdpowiedzUsuńO widzisz ! :) Nasz Junior najbardziej uwielbia oczywiście wszystkie kaskaderskie akrobacje i momenty, kiedy autko robi wielkie "BAM" o podłogę ;)
UsuńŚwietna zabawka! Jakbym miała więcej miejsca na te zabawki to bym kupiła :D
OdpowiedzUsuńNam też się już miejsce kończy - dlatego co jakiś czas robimy z Młodym selekcję i wywozimy do dzieci, które nie posiadają w nadmiarze.
UsuńNo chlopcy musza miec autka :) takie extra to juz koniecznie!
OdpowiedzUsuńMy nadal mamy w kartonie pierwsze autka Mlodego i tzw. resorakow nie pozwala wydac czy wyrzucic. Tak na marginesie Mlody w lipcu skonczy 18 lat ;)
O jacie, resoraki ! Pamiętam czasy, w których mój kuzyn je kolekcjonował i udało mu się zgromadzić naprawdę ogromny zbiór - a ja zawsze próbowałam mu po cichaczu podebrać chociaż jedną sztukę i trochę się nią pobawić (bo strzegł ich wszystkich jak oka w głowie ;) ) Jak się okazuje, mogą być fajną pamiątką na całe życie :)
UsuńŚwietna jest i jestem pewna, że bawiłaby się nią tak samo dobrze Matylda jak i Kajetan.
OdpowiedzUsuńPewnie tak :) I kolejne piękne dziecięce imiona w blogosferze ! Jestem zachwycona :)
UsuńMielismy chyba dwa albo trzy autka z tej serii vtech i przyznaje, ze po jakims czasie chowalam je na dnie pudla z zabawkami, bo nie moglam juz zniesc tych odglosow oraz muzyczek (a Nik potrafil je sobie wlaczyc). :D Musze jednak napisac sprawiedliwie, ze Mlodszy mial wtedy okolo roku i oprocz zabawy, rzucal aukami na wszystkie strony, nie patyczkujac sie. Przetrwaly te ataki bez uszczerbku. ;)
OdpowiedzUsuńNo tak, ja też mam czasami dość wszelkich grających sprzętów ;) Ale ostatnio żaden z nich nie może się równać z rozgadanym Bąblem - i niekiedy aż się rozglądam za jakąś taśmą klejącą albo innym kneblem ;)
UsuńA autka faktycznie bardzo solidne, podobnie jak cały tor - więc liczę na to, że niejedną turbulencję przetrwają i będą nam naprawdę długo służyły :)
Mojej córce ta zabawka też by się bardzo spodobała. :)
OdpowiedzUsuńKolejna mała dama w naszym gronie, która lubi szybkie samochody :)
Usuńzabawka miła dla oka! i widze ze małego zaciekawiła :) sadze ze takie zabawki dla dzieciaków są swietne, ja nie raz kupowalam tego rodzaju rzeczy i przyznam, że twoja propozycja jest naprawde dobra :)
OdpowiedzUsuńU nas wygląda to tak, że jeżeli zabawka potrafi zająć Bąbla na dłużej niż pół godziny to już można powiedzieć, że jest to duży wyczyn ;) Tą akurat bawi się bardzo chętnie już drugi tydzień - więc sukces na całej linii :)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńMój Synek ma totalnego kręćka na punkcie aut :)
Znamy to, znamy :) Nasz coraz częściej twierdzi, że to on będzie siedział za kierownicą przy okazji kolejnych naszych rodzinnych wycieczek ;)
UsuńJa tak trochę z innej beczki. Przypomniało mi się jak robiliśmy zjeżdżalnie dla samochodów w piaskownicy i w domu z różnych rzeczy, ale to była zabawa :D
OdpowiedzUsuńMy ostatnio robiliśmy kulodromy dla piłeczek kauczukowych z rolek po papierze toaletowym :) Zgadzam się, zabawa przednia - i bardzo fajnie jest też połączyć własne konstrukcje z zabawkami sklepowymi, dla jeszcze większego urozmaicenia :)
UsuńSuper zestaw :) Myślę, że nawet Gabi by przypadł do gustu :D
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje, że to propozycja bardzo uniwersalna, dla obu płci :)
UsuńO tak! Przy takich chłopcach wytrzymałość to bardzo pożądana cecha!
OdpowiedzUsuńTo prawda - nasze mieszkanie tak ucierpiało w wyniku działań Bąbla, że już zaczęliśmy nawet rozważać generalny remont ;) Ale jeszcze trochę poczekamy, bo na ten moment nie ma to raczej wielkiego sensu ;)
UsuńA ja mam pytanko czy na targach nie mówili przypadkiem kiedy w polskiej wersji językowej będą dostępne kolejne zestawy?? :)Upatrzyłam prezenty od całej rodziny dla Młodego właśnie z tej serii, ale wszystkie dostępne w polskich sklepach są w wersji niemieckiej, a tego moje mocno nadwyrężone wszechobecnymi, grającymi zabawkami uszy by tego już chyba nie zniosły :)
OdpowiedzUsuńZabawki w internetowym sklepie Trefla są w wersji polskojęzycznej - adres sklepu podlinkowalam we wpisie :) A jeśli chodzi o wprowadzanie kolejnych zestawów to najlepiej zadać pytanie na polskim profilu facebookowym producenta - Vtech.
UsuńNo właśnie na stronie producenta tych zestawów póki co nie ma. Ale bardzo bardzo dziękuję za info o profilu facebookowym. Nie przyszło mi to do głowy :)
OdpowiedzUsuń