Kiedy zdiagnozowano u mnie PCOS, miałam 20 lat.
Był to dla mnie taki
wiek, kiedy chciałam się przede wszystkim podobać - sobie i innym
ludziom. Tymczasem włosy wypadały mi całymi garściami, a na
mojej twarzy pojawiały się okropne ropiejące zmiany, których nie byłam w
stanie wyleczyć nawet przepisanymi przez dermatologa antybiotykami. Ze
wszystkich "flagowych" zewnętrznych objawów tej choroby ominęła mnie
chyba jedynie otyłość - ponieważ zawsze było mi bliżej raczej do
niedowagi, niż do nadwagi.
Jeśli mam być z Wami zupełnie szczera - w krytycznych momentach
najbardziej nie martwiłam się tym, że moje cykle są bezowulacyjne i że nie mogę zajść w ciążę.
Zdecydowanie częściej spędzało mi sen z powiek to, że najzwyczajniej w
świecie stracę włosy i że zamiast swojej dotychczasowej burzy loków będę
codziennie oglądać w lustrze cieniutkie, przerzedzone strąki -
zaczesane metodą "na pożyczkę", żeby ukryć ewentualne prześwity...
"Daj spokój, nie możesz wyłysieć.
Jeszcze nigdy nie widziałem żadnej łysej kobiety."
Zarówno lekarze, jak i ludzie z mojego najbliższego otoczenia,
przeważnie bagatelizowali ten problem. Jednak podczas jednego z moich pobytów w
szpitalu spotkałam na swojej sali inną pacjentkę, która wskutek zaburzeń
hormonalnych bardzo podobnych do moich wyglądała niemal jak osoba po
przebytej chemioterapii. Po powrocie do domu, w akcie
desperacji...kupiłam perukę - nadal leży gdzieś na dnie mojej szafy,
choć mam wielką nadzieję, że nigdy nie będzie mi potrzebna...
Co ważne, takie zewnętrzne i dostrzegalne gołym okiem
symptomy
są przeważnie ściśle związane z tym, co dzieje się wewnątrz
naszego organizmu:
1) trądzik i łojotok może oznaczać nadmiar testosteronu lub niedobór estrogenów;
2) liczne plamy i przebarwienia na skórze są często symptomem nieprawidłowego funkcjonowania jajników albo przysadki mózgowej;
3) wzmożone pocenie się i częste uczucie gorąca mogą świadczyć o nadczynności tarczycy, natomiast bladość skóry, łamliwość włosów i paznokci oraz gwałtowne przybieranie na wadze - o jej niedoczynności;
4) pojawianie się nadmiernego owłosienia w nietypowych dla kobiet miejscach oraz jego znaczny ubytek w okolicy ciemieniowej może sugerować wzmożoną produkcję hormonów męskich przez nadnercza...
Z czasem wiedziałam już i
umiałam rozpoznać,
kiedy zaczyna się kolejna hormonalna burza, zmasowany atak i natarcie choroby.
Garści
włosów znajdowane na poduszce, w talerzu z zupą i zbierane codziennie z podłogi były dla
mnie jednoznacznym sygnałem, że czas zrobić dodatkowe wyniki i w trybie
natychmiastowym udać się do endokrynologa i ginekologa. Najczęściej
oznaczały też, że za kilka tygodni lub miesięcy powinnam szykować się
na kolejną operację...
Niektóre z Was pytają mnie w swoich mailach, co można z tym
zrobić - ale niestety nie znam żadnego cudownego lekarstwa. Sama przetestowałam chyba
wszystkie możliwe szampony, odżywki, tabletki, ziołowe płukanki, maści i ampułki. Przez jakieś dwa lata stosowałam Loxon -
apteczny preparat z minoxidilem, dedykowany pacjentom z łysieniem
androgenowym. Przez kilka miesięcy raz w tygodniu kładłam się pod
lampami LED w klinice medycyny estetycznej i nakłuwałam skórę głowy igłami w ramach mezoterapii - jednak żaden z tych sposobów nie okazał
się na tyle skuteczny, żeby wyeliminować moje problemy w stu procentach.
Aktualnie stan moich włosów nieco się poprawił - jednak nadal jest to okupione systematycznym, mozolnym wcieraniem w skórę głowy najróżniejszych specyfików, regularnym stosowaniem wzmacniających suplementów i kosmetyków, które w nazwie posiadają najczęściej "przeciwko wypadaniu..."
Jedno wiem na pewno - takich objawów nie wolno lekceważyć !
Jeżeli nadmierne wypadanie włosów pojawia się u Was jedynie od czasu do czasu, incydentalnie, a przy okazji nie trwa długo - prawdopodobnie nie macie powodów do paniki. Być może jest to tylko efekt jesiennego przesilenia, niewłaściwej diety czy jakichś innych przejściowych problemów. Jeżeli natomiast stan ten będzie bardzo nasilony i będzie utrzymywał się u Was przez dłuższy okres czasu - jak najszybciej pędźcie do lekarza endokrynologa, róbcie badania i nie czekajcie na bardziej zaawansowane stadium choroby!
Możecie też zajrzeć po garść wskazówek na portal KobiecePorady.pl,
na którym już wkrótce i ja będę miała przyjemność napisać coś dla Was od czasu do czasu.
Trzymajcie się - i...niech włos Wam z głowy nie spadnie !
PCOS wykryto u mnie, gdy miałam 25 lat. Tuż zaraz po tym, gdy wykryto niedoczynność. A raczej sama odkryłam, bo w końcu po kilku latach ciągłego tycia pomimo aktywności fizycznej i zdrowej diety zasugerowałam lekarzowi, że warto może zbadać tarczycę. Od kilku miesięcy znowu mam problem nie tylko z wypadającymi włosami, ale także z nadmiernym owłosieniem nietypowym dla kobiet. Robię badania, chodzę po lekarzach i nic...
OdpowiedzUsuńU mnie to też była najczęściej taka sinusoida - jakaś krótka chwila wyciszenia i wytchnienia od choroby, a potem jej uderzenie ze zdwojoną siłą. W tych okresach "uśpienia" włosy jakby mniej wypadały, nie miałam takich strasznych problemów skórnych ani innych sensacji. Za to jak już się rozkręcało - to na dobre, i trwało bardzo długo...Pewnie niezbyt pocieszający będzie fakt, że zmiany na lepsze tak naprawdę nastąpiły dopiero po ostatniej, radykalnej operacji...Ale Loxon mimo wszystko mogę polecić - ze wszystkich wypróbowanych przeze mnie sposobów okazał się najbardziej pomocny (tylko koniecznie skonsultuj wcześniej z lekarzem, bo pewnie nie dla każdego jest wskazany).
UsuńKtóry loxon polecasz - 2 czy 5%? Czy równie skuteczne będą inne peparaty z minoxydylem?
UsuńKurcze, współczuje mieć takie problemy jeszcze w tak młodym wieku.
UsuńSkąd takie cholerstwo się bierze? Świat w każdej dziedzinie poszedł do przodu, a na co by człowiek nie spojrzał, na to nie ma lekarstwa.
OdpowiedzUsuńdokładnie to samo chciałem napisać. Ludzie za dużo zarabiają na szukaniu lekarstwa i nie opłaca się im znaleźć. chociaż mam nadzieję, że to wszystko będzie zmieniać się na lepsze.
UsuńHormony to straszne dziadostwo. Czasami mówi się o nich lekceważąco i prześmiewczo "to tylko hormony" itd. - a moim zdaniem nie TYLKO, lecz AŻ. Na pewno potwierdzi to każdy, kto choć raz w życiu miał z nimi problem. Potrafią skutecznie rozwalić człowiekowi cały organizm i względną równowagę, jaka w nim wcześniej panowała. Z jednej strony nie dziwi mnie, że nie ma na to lekarstwa - bo wszystko jest takie skomplikowane i tak ściśle ze sobą powiązane, że często "naprawiając" jedno schorzenie, pogłębiamy jakieś inne...A ja miałam takich schorzeń w pakiecie przynajmniej z pięć...
UsuńChyba częściej bagatelizujemy różne objawy niż się nimi martwimy... Zawsze lepiej się przebadać jak mamy jakieś wątpliwości..
OdpowiedzUsuńZgadzam się. Nawet jeśli lekarz nie da nam gotowego sposobu i recepty - to zawsze można próbować chociaż trochę zniwelować objawy i dolegliwości. I czasami jest tak, że gdyby nie te zewnętrzne symptomy (których po prostu nie sposób "przegapić") to ludzie nadal nie mieliby pojęcia o tym, że dotknęła ich jakaś choroba - i nie podejmowaliby żadnych działań, żeby jej zaradzić...
UsuńTeż mam PCOS, tylko, że u mnie tego gołym okiem nie było widać. Żadnych objawów zewnętrznych, dopiero badania hormonalne i USG to wykazały, no i to, że okres miałam raz na rok bez wywoływania. Sam mój lekarz był pod wrażeniem, kiedy zaszłam w ciążę, bo akurat wtedy miałam przerwę w leczeniu (tak to przyjmowałam zastrzyki za 1000 zł miesięcznie na wywołanie owulacji) i że akurat tak samo wyszło. Ale na szczęście prócz wewnętrznych, zewnętrzne objawy mnie ominęły.
OdpowiedzUsuńU mnie częstotliwość okresu bardzo podobna. Jeśli nie wywołali lekami - to sam też się nie pojawiał. Faszerowano mnie głównie pigułkami, przed zastrzykami się wzbraniałam. A to gubienie włosów - masz wielkie szczęście, że Cię ominęło. Ja do tej pory reaguję atakiem dzikiej paniki, kiedy tylko zobaczę trochę większą ilość na grzebieniu po kąpieli czy czesaniu...
UsuńNiestety często bagatelizujemy fakt ze hormony potrafią nam uprzykrzyć życie. Niestety wiem cos o tym
OdpowiedzUsuńUprzykrzyć - mało powiedziane. Czasami potrafią zamienić każdą prozaiczną czynność w istne piekło. Mam nadzieję, że już nigdy więcej - czego i Tobie życzę...
UsuńChoroba jest mi obca, ale z tego co piszesz im szybciej się ją wykryje tym lepiej. Ogólnie przy zmianach skórnych, wypadaniu włosów i podobnych objawach, warto się przebadać, bo takie dolegliwości mogą też być związane z różnymi innymi chorobami.
OdpowiedzUsuńCzasami nawet to szybkie wykrycie niewiele daje - ale jednak jestem zdania, że zawsze lepiej wiedzieć i mieć pełną świadomość, co nam dolega.
UsuńMnie jako nastolatce bardzo wypadały włosy, gdy się budziłam, cała poduszka w nich była, no ale też przez dziesięć lat leczyłam zaburzenia hormonalne. Moja ginekolog powiedziała mi kiedyś (nigdy tego tekstu nie zapomnę), że moja macica wygląda jak u 70cio latki i nie mam szans na dzieci. Jak się okazało, myliła się, a po ciąży wszystkie zaburzenia mi same przeszły, jak również potworne bóle podczas okresu, które miałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńUfff...całe szczęście, że już Cię te hormony dłużej nie męczą. Szkoda byłoby takich pięknych włosów ! U Ciebie macica miała 70 lat - a u mnie jajniki ;) A z bólami menstruacyjnymi lądowałam często nawet pod kroplówką ze spazmalgonu - także doskonale wiem, o czym mówisz...
UsuńU mnie też nie było widocznych gołym okiem rzeczy. Tzn inaczej. Nie wszystko było widoczne. Trądzik miałam od 12r.ż. przeleczony wszystkim czym się dało. Antybiotykami, maściami, kremami, tabletkami antybobo jak ja to nazywam, aż po retinoidy. I dopiero po 4mc leczeniu widać zmiany, bo trądzik za bardzo nie wrócił. Ale za to lek zrobił spustoszenie w organizmie.. włosy tłuste do dziś. Również była mega poprawa jak było leczenie witA. Odkąd się staramy to też niby mówili o PCOS ale nie w100%. Co do trądziku, poprawa jest odkąd biorę metforminę na problemy z tolerancją glukozy. Ale włosy się nie poprawiły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam w ten lodowaty czwartek :)
Metformina - moja wieloletnia towarzyszka, dopiero jakiś czas temu odstawiona. Odnoszę wrażenie, że to chyba taki standardowy lek - niekoniecznie dający efekty, ale żadnym innym lekarze nie dysponują. Mam nadzieję, że uda Ci się wreszcie określić w 100% przyczynę Waszych niepowodzeń - i skutecznie sobie z nią poradzić. Buziaki :*
UsuńJa zbliżając się do czterdziestki ma problem z wypryskami na twarzy, ale nic u mnie niby nie stwierdzono. Jak wiesz, nie mogę tez zajść w ciążę i tej przyczyny tez w sumie nie zidentyfikowano :(
OdpowiedzUsuńNajgorsze te idiopatyczne (a raczej IDIOTYCZNE) dziadostwa - gdzie tak naprawdę nikt nie wie, w czym tkwi problem...Dużo siły i woli walki, mimo wszystko !
UsuńAch te chorobska,....wieksze - mniejsze. Gdyby tak mozna wrzucic je do wora I wyrzucic na zawsze...
OdpowiedzUsuńW kosmos wysłać, bez biletu powrotnego...
UsuńWstrętne choróbsko, przykro mi, że cię to spotkało.. Współczuję ci :(
OdpowiedzUsuńJuż przywykłam chyba, do wszystkiego można się przyzwyczaić - ale kiedyś to był prawdziwy dramat i wiele bym dała za to, żeby już nigdy nie powrócił w takich rozmiarach.
UsuńU mnie endokrynolog stwierdziła niepełnoobjawowe PCOS, objawiające się podwyższonym poziomem testosteronu. I to nie zawsze, bo czasami wychodził w normie. Poza tym regularne cykle, potwierdzona owulacja, szczupła sylwetka, zero problemów z włosami, dawniej z cerą, ale się unormowało. Jednak coś musiało być na rzeczy, bo w zajściu w ciążę pomogła dopiero dobrze przeprowadzona stymulacja Clo.
OdpowiedzUsuńU mnie najlepsze było, że czasami absolutnie wszystkie wyniki okazywały się w normie (a wręcz wzorcowe) - a włosy dalej wyłaziły wielkimi kłębami i nic nie mogłam na to poradzić. Clo stymulowałam się przez dobre dwa lata - ale bez jakiejś szczególnie entuzjastycznej reakcji mojego organizmu.
UsuńPCOS to i moja zmora. Przez ostatnie 5 lat straciłam chyba z połowę włosów i nie mogę wrócić do poprzedniego stanu. Co prawda nie wypadają już strasznie raczej tak normalnie, ale nadal są rzadkie...
OdpowiedzUsuńDo tego problemy z cerą - mega wrażliwość, wypryski hormonalne. Z dnia na dzień potrafi się jej stan pogorszyć.
Do tego oczywiście problem z owulacją, regularnością cykli. Problem z nadmiernym owłosieniem.
Istny koszmar. Oczywiście razem z pcos niedoczynność tarczycy, problem z glukozą i insuliną.
Przez hormony cały organizm wariuje, a ja momentami mam serdecznie dość. I są takie dni gdzie i mnie bardziej martwi to jak wygląda moja twarz, włosy niż to, że nie mam owulacji.
Ja tylko dziękuję za to, że zawsze miałam włosy bardzo gęste i grube. Gdyby nie to - wolę nie wyobrażać sobie, jakbym teraz wyglądała...Można sobie wmawiać, że wygląd nie jest ważny - ale jednak dużo rzeczy w życiu determinuje i potrafi naprawdę mocno wpłynąć na naszą kondycję psychiczną...
UsuńWidzę po komentarzach, że to schorzenie częstsze niż by się mogło wydawać... Dużo zdrowia dziewczęta i wytrwałości życzę!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zbyt częste - i pozostaje tylko mieć nadzieję, że medycyna w końcu sobie z nim poradzi. Dziękuję :*
UsuńJa również przeszłam przez tą chorobę, ale na szczęście bez takich rewelacji jak u Ciebie...choć może po prostu z uwagi na wiek? W końcu miałam wtedy może ze 16 lat...
OdpowiedzUsuńTo nic tylko się cieszyć, że udało Ci się ją skutecznie pokonać :) Ja obawiam się, że - nawet przyczajona - pozostanie ze mną już do końca (a na pewno będzie mocno siedzieć w mojej psychice).
UsuńJa też niby miałam PCOS, ale w sumie sama nie wiem czy to była trafna diagnoza. Cykle po 50 dni, niektóre całkiem bez owulacji. Całe szczęście po ciąży wszystko się unormowało i póki co jest wręcz książkowo.
OdpowiedzUsuńŚwietnie ! :) Każdemu takiego książkowego unormowania życzę - ale niestety nie dla wszystkich objawy kończą się wraz z ciążą. Znam wręcz osoby, u których właśnie dopiero po ciąży choroba się na dobre rozkręciła.
Usuńmoja siostra miała problem z wypadaniem włosów i przesuszoną skórą głowy. Po roku walki odwiedziła trychologa / specjalistę od skóry głowy / przepisał tableki i naturalne domowe sposoby oraz picie bardzo dużej ilości wody
OdpowiedzUsuńW przypadku PCOS to raczej przetłuszczenie, niż przesuszenie. Sam mechanizm wypadania włosów natomiast bardzo zbliżony do typowego, męskiego łysienia - więc niewiele jest rzeczy, które mogą na to faktycznie pomóc.
UsuńPierwszy raz słyszę o takiej chorobie!! Również życzę wszystkim dużo zdrówka!!:)
OdpowiedzUsuńW imieniu swoim i wszystkich pozostałych dziewczyn - bardzo dziękuję za te życzenia :)
UsuńBardzo Ci współczuję, Kochana, tej choroby i tych nieciekawych objawów... Muszę Ci powiedzieć, że mi od dłuższego czasu też mocno wypadają włosy (ostatnio jak się przytuliłam do męża, to na jego czarnej bluzce aż się roiło od moich włosów...Przeraziłam się...). Też się stresuję (włosy to chyba jedyne co u siebie lubię) i czas będzie wybrać się na badania.. Buziaki :-*
OdpowiedzUsuńKoniecznie zrób badania. Bo to może być efekt jesiennego przesilenia, stresu czy diety - ale może też świadczyć o wielu innych paskudztwach. Lepiej się przebadać - i mieć pewność. Buziaki :*
UsuńStraszne :( Moja mama zawsze mówiła "Kochane zdrowie, ile kosztujesz każdy się dowie gdy Cie straci". I to sama prawda. Czasem z pozoru niepowiązane rzeczy mogą świadczyć o chorobie. U mnie okropna senność i zmęczenie okazały się objawem chorej tarczycy. Po lekach odżyłam dosłownie, najważniejsze to nie bać się iść po pomoc.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że odpowiednio dobrane leki Ci pomogły. Sama akurat z tarczycą nie miałam problemów (choć też to u mnie podejrzewali przez pewien czas) - ale znam kilka osób, którym jej niedoczynność lub nadczynność naprawdę mocno uprzykrzyła życie.
UsuńSłyszałam o tej chorobie ale nie wiedziałam ze może dawać tak uciążliwe objawy. Włosy dla kobiety to atrybut kobiecości i uttata ich to wielka tragedia. Cieszę sie ze udaje ci sie z tym skutecznie walczyć. ;) pozdrawiam K.
OdpowiedzUsuńRaz się udaje bardziej, innym razem mniej - jednak to bardzo ciężki temat i lubi do mnie wracać, niestety.
UsuńMi też od zawsze włosy leciały i miałam od zawsze problemy z wagą...
OdpowiedzUsuńProblemów z cerą mocnych nie miałam. Za to teraz co chwilę coś wyskakuje...
U mnie nie zdiagnozowano PCO odrazu. Najpierw była niedoczynność tarczycya. Hashimoto. Później endometrioza. Następnie niepłodność i in vitro z nią związane. A na koniec okazało się, że jeszcze doszło po tym wszystkim PCO i insulinooporność. Ale najprawdopodobniej były już wcześniej tylko nie zdiagnozowane... niestety choroby autoimmunologiczne często występują w grupie... i dają dużo nie fajnych skutków i objawów :(((
U mnie insulinooporność też jest (była?)- ale akurat to nie dawało mi się jakoś bardzo mocno we znaki, lekarz wręcz zabronił mi stosować jakieś szczególne diety z niskim IG, a wyniki miałam względnie OK. Masz rację, że to często cholernie zmasowany atak - i czasami żeby zwalczyć jedno choróbsko trzeba się tak naprawdę uporać jeszcze z dziesięcioma dodatkowymi...
UsuńDodam jedynie, ze to, iz PCO(S) nie uderza w nas ze wzmozona sila przez lata, nie znaczy, ze nigdy nie da nam popalic. Moje PCO zostalo zdiagnozowane juz po 30-tce. I dopiero pare lat pozniej dalo mi w kosc masowym wypadaniem wlosow, tradzikiem, oraz niestety - przybieraniem na wadze mimo zdrowego trybu zycia. I leczenie nieplodnosci moze, rowniez niestety, zadzialac jak "cyngiel", i zapoczatkowac powazne zachwianie rownowagi hormonalnej.
OdpowiedzUsuńJa rowniez przez dlugi okres czasu uzywalam specyfik z minoxidilem (niestety moj stan wyjsciowy nie zakladal burzy lokow, tak wiec przezylam niemala traume). W zwiazku z podwyzszonym testosteronem dermatolog przepisal mi antyandrogeny, ktore rowniez w duzym stopniu pomogly (nie mozna ich stosotwac starajac sie o dziecko). Spodziewalam sie zaburzen w pracy tarczycy, ale wszystkie dotychczasowe testy wracaja w normie. Badam co moge, ale czesto widze jedynie rozlozone rece lekarzy..
Poza tym - co wazne - tak naprawde to coraz wiecej kobiet ma zaburzena gospodarki hormonalnej. To troche tak jak rak - choroba cywilizacyjna. Chemikalia, ktore ingeruja w dzialanie organow regulujacych poziomy hormonow, znajduja sie obecnie w tym, co jemy, co pijemy, czym sie "smarujemy", czym oddychamy. Niegrozne w niewielkich ilosciach, kumuluja sie przez lata ekspozycji..
To, ze udaje sie Tobie, mnie, innym - trzymac to niejako w ryzach - to jest niesamowity sukces. Jest to tak nieslychanie delikatna funkcja organizmu, ze bardzo trudno miec nad nia kontrole.
Pozdrawiam serdecznie,
K
Prawda - to może wrócić i objawić się znowu w każdym (pewnie najmniej spodziewanym) momencie. Dlatego ciągle mam w sobie ten strach i drżę na samą myśl...
UsuńZgadzam się też, że zaczyna to być typową chorobą cywilizacyjną. Mnóstwo chemii plus osobiste "predyspozycje" - mieszanka naprawdę wybuchowa...
Nigdy bym nie pomyślała, że Twoje włosy tyle przeszły, masz imponującą burzę loków. Jak widać to kolejny dowód na to jak bardzo pozory mogą mylić.
OdpowiedzUsuńCzytałam nie raz o tej chorobie, ale nie sądziłam, że jest aż tak wyniszczajaca.
Ta moja obecna "burza" to jest naprawdę nic w porównaniu z tym, co miałam kiedyś. No i już raczej nie odrośnie i nie wróci do dawnej formy - ale cieszę się, że mimo wszystko trochę tego zostało...
UsuńPopłakałam się czytając ten tekst. Doskonale Cię rozumiem. Ja miałam 17 lat, też chciałam się podobać, ale bez rzęs nie było to takie łatwe. Zdiagnozowali u mnie Łysienie Plackowate. Niesympatyczna pani, która nie dopuszczała w ogóle innej opcji wysyłała mnie do psychiatry i mówiła, że nie mogę się tak stresować, bo będę łysa. Robiła ze mnie idiotkę, doszukiwała się przemocy w moim domu, krzyczała na rodziców. Jako siedemnastolatka nie miałam żadnych powodów do zmartwień, niczym się nie stresowałam. Do czasu. Potem stresowałam się, że jak będę się stresowała to będę łysa a jeszcze później stresowałam się tym, że się stresuję... Po kilku miesiącach przestałam się leczyć, bo choroba stała w miejscu. Do tej pory nic się nie dzieje. Rzęs jak nie było tak niema, włosów jest o połowę mniej, brwi to jakaś masakra, jedynym plusem jest to, że nie muszę się zbyt często depilować. Do lekarza boję się iść. Niechcę żeby ktoś po raz kolejny robił ze mnie idiotkę, wmawiał chorobę psychiczną.
OdpowiedzUsuńTo prawda, jak u kobiet wypadają włosy to jest coś poważnie nie tak, dobrze, że znalazłaś kogoś, kto Ci pomógł :)
OdpowiedzUsuńKurczę, nawet nie wiedziałam, że prawidłowy cykl hormonalny to takie błogosławieństwo :-)
OdpowiedzUsuńKochana wiem przez co musiałaś przechghodzić, było to na pewno ciężki czas dla Ciebie. Ja czekam na wizyte endokrynologa na sierpień ale idę teraz jakiś prywatnie.
OdpowiedzUsuńTycie i wypadanie włosów jeden wielki koszmar od 20 roku życia. No i cały czas na tabletkach. Waga mi się uspokoiła ale z włosami chyba już do końca życia będę walczyć. Wiem przez co przechodziłaś. ;/
OdpowiedzUsuńJa mam lojotokowe zapalenie skory i strasznie meczy mnie to ciagle swedzenie i wypadanie ;(
OdpowiedzUsuńOstatnio dowiedziałam się, że moja dobra koleżanka ma PCOS. Starają się od kilku lat o dziecko a tu nic... i diagnoza. Mam nadzieję, że im się uda! Muszę jej podrzucić Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńTo był też mój problem. Lekarze nie dawali mi szans na dziecko, dlatego jeszcze bardziej doceniam cud, który się wydarzył :)
OdpowiedzUsuńOd 10 lat choruję na PCOS, a niedawno podjęłam 1 sze próby zajścia w ciążę (ok 7mscy temu) i nadal nic. Wiem, że nie powinnam się szybko poddawać, ale jest naprawdę ciężko zachować pozytywne myślenie. Mąż też dla pewności porobił badania i wszystko jest ok. Spędzam dużo czasu na poszukiwaniu pomocy może kiedyś mi się uda. I tez zostanę szczęśliwą mamusią :)
OdpowiedzUsuńDobrze wiem o czym piszesz - mnie również w wieku 20 lat zdiagnozowano zespół Policystycznych jajników. I szczerze - gdyby wtedy zajęła się tym, tak jak nalezy dziś pewnie nie miałabym trudności z zajściem w ciąże. Ale wtedy wydawało mi się, że co tam, przecież to nic takiego. Warto o tym mówić głośno i edukować kobiety
OdpowiedzUsuńHej Karolino, odkryłam ostatnio ciekawą teorię, dlaczego kobiety na to chorują. Jestem ciekawa Twojej opinii! - YT Emil Piasecki - niewidzialna transfuzja.
OdpowiedzUsuńBardzo ważny i potrzebny wpis. Warto uświadamiać kobiety również w takich kwestiach. I miejmy nadzieję, że peruka rzeczywiście nigdy się nie przyda... :)
OdpowiedzUsuńCierpię na tę samą chorobę :) Udało się zajść w ciążę, kiedy się tego najmniej spodziewałam.. :)
OdpowiedzUsuńMainkan permainan Poker, Casino dan Sportsbook dan dapatkan keuntungan banyak dengan bermain di agen-agen terbaik di indonesia. Untuk mengetahui agen terbaik dan terpercaya, bisa ditemukan informasinya melalui link dibawah ini.
OdpowiedzUsuńInfoJitu
InfoPendek
CheatPasti
SitusPanas
nie mam aż tak drastycznych objawów, ale niektóre u mnie występują, więc czas się zbadać.
OdpowiedzUsuńNIe znam tej choroby, ale dziekuje za podzielenie sie swoja historia. To na pewno moze pomoc innym, bo czesto nie wiemy, z czego nasze problemy wynikaja i nie szukamy porady lekarskiej... Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNiestety dość dobrze problem jest mi znany... U mnie przyczynił się do tego, że pojawił się trądzik. Miałam różne kuracje, zmiany nie były duże, ale były. Dopiero fajne efekty przyniósł mi krem Ducray Keracnyl PP kupiony w aptece. Sprawdza się na co dzień, poprawia stan cery i fajnie radzi sobie z różnymi zmianami skórnymi. Lubię go też jako bazę pod makijaż, bo ładnie się na tym kremie trzyma.
OdpowiedzUsuńinstagram takipçi satın al
OdpowiedzUsuńinstagram takipçi satın al
takipçi satın al
takipçi satın al
instagram takipçi satın al
takipçi satın al
instagram takipçi satın al
I'm assuming having a blog like yours would cost a pretty penny?
OdpowiedzUsuń대딸방
Konieczne jest diagnozowanie się wcześniej, jak tylko widzimy niepokojące objawy.
OdpowiedzUsuńPERDE MODELLERİ
OdpowiedzUsuńsms onay
mobil ödeme bozdurma
nft nasıl alınır
Ankara evden eve nakliyat
trafik sigortası
Dedektör
web sitesi kurma
Aşk Kitapları
smm panel
OdpowiedzUsuńSMM PANEL
iş ilanları
instagram takipçi satın al
hirdavatciburada.com
beyazesyateknikservisi.com.tr
SERVİS
Jeton Hile
Hmm to ciężki problem, ale z pomocą lekarza można dać radę.
OdpowiedzUsuńCongratulations on your article, it was very helpful and successful. 92aeb18fa738c300b2862808d5b4ed3b
OdpowiedzUsuńwebsite kurma
sms onay
numara onay
Thank you for your explanation, very good content. f34805c27295a5aed370791e3f387eba
OdpowiedzUsuńdefine dedektörü
This post is on your page i will follow your new content.
OdpowiedzUsuńcasino siteleri
betgaranti.online
sportsbet giriş
mrbahis giriş
sportsbet
mrbahis.co
mrbahis
casino siteleri
sportsbet
bağcılar
OdpowiedzUsuńçankırı
didim
bayrampaşa
alsancak
Q1L
yurtdışı kargo
OdpowiedzUsuńresimli magnet
instagram takipçi satın al
yurtdışı kargo
sms onay
dijital kartvizit
dijital kartvizit
https://nobetci-eczane.org/
S2U
kasmalı oyunlar
OdpowiedzUsuńresimli magnet
silivri çatı ustası
çerkezköy çatı ustası
referans kimliği nedir
64XXN