Jeżeli czujecie się już trochę znużeni relacjami z tego typu "babskich spędów" -
obiecuję Wam, że to ostatnia...aż do końca października ;)
obiecuję Wam, że to ostatnia...aż do końca października ;)
"Może nad morze? - Spotkanie blogujących mam w Koszalinie" (niejako na przekór i wbrew swojej nazwie) odbyło się...w Mielnie - a konkretnie w tamtejszym Hotelu Medical SPA Unitral. Przybytkowi temu ewidentnie bardzo zależy na tym, by być postrzeganym jako
miejsce otwarte wobec rodzin z dziećmi. Mają tam salę z
kulkami i zjeżdżalniami, a także placyk zabaw i basen solankowy utrzymany w klimatach Morza Martwego - który otwiera swoje
podwoje również dla maluchów, w ramach pakietu "Rodzinne SPA".
Tym bardziej dziwi mnie, że nie odnotowałam tam obecności zbyt wielu maluszków, poza pociechami kilku zaprzyjaźnionych blogerek. W pewnym momencie
odniosłam wręcz wrażenie, że tak naprawdę znajdujemy się w jakimś sanatorium
czy uzdrowisku przeznaczonym wyłącznie dla seniorów - ale być może dlatego, że rok szkolny jest już w toku, więc dzieci i ich rodziców pochłonęła przede wszystkim edukacja. Ja w każdym razie bardzo chętnie bym naszego Bąbla do Hotelu Unitral zabrała - ponieważ już na pierwszy rzut oka widać, że jest to miejsce bardzo przyjazne dziecku i dokładające wszelkich starań, by również najmłodsi goście czuli się tam w pełni komfortowo.
Mogę za to z czystym sumieniem napisać, że przygotowany na spotkanie catering był bardzo smaczny, hotelowy obiad kojarzył mi się z domowym, natomiast pierniczki od cukierni "Lukrecja" i tort upieczony specjalnie na tę okazję przez pracowników Park Caffe z Koszalina to już była prawdziwa eksplozja smaku :)
Organizatorki spotkania - Monika z bloga Konfabuła.pl i Milena z Cytryniaków -
zadbały przede wszystkim o wysoki poziom merytoryczny prowadzonych prelekcji i warsztatów.
zadbały przede wszystkim o wysoki poziom merytoryczny prowadzonych prelekcji i warsztatów.
Na pierwszy ogień poszła Agata Ossowska z portalu internetowego Happy Koszalin, która jako doświadczona dziennikarka opowiedziała nam o tym, gdzie poszukiwać inspiracji do tworzenia nowych tekstów - oraz jakich narzędzi można w tym celu używać. Muszę przyznać, że spora część tych informacji była dla mnie zupełną nowością - ponieważ do tej pory pisałam głównie pod wpływem tak zwanej weny i nie sądziłam nawet, że istnieje aż tyle różnych genialnych generatorów i programów, które potrafią tak znacząco tę wenę wesprzeć i ją "podkręcić" ;)
Potem Agnieszka Marczak - profesjonalny coach i twórczyni autorskiego programu Mama Time Coaching - poprowadziła swój wielowątkowy wykład na temat szeroko pojętej motywacji, podzielności uwagi i wszystkich czynników, które mogą tę uwagę rozpraszać oraz oddalać nas od osiągnięcia upragnionego celu.
Na zakończenie natomiast Magdalena Mokracka
opowiedziała o swojej wielkiej życiowej pasji, jaką jest fotografia - i
dała nam całą garść naprawdę cennych wskazówek odnośnie tego, w jaki
sposób robić zdjęcia portretowe, plenerowe oraz produktowe, by były one
po prostu dobre i stanowiły spójną całość z tekstem, który mają
ilustrować.
W międzyczasie miałyśmy okazję nieco bliżej się poznać, opowiedzieć w kilku zdaniach o sobie i swoich blogach oraz powymieniać się przeczytanymi wcześniej książkami. Po zakończeniu części oficjalnej odbyła się natomiast licytacja przedmiotów, z której dochód przeznaczony został w całości na wsparcie podopiecznych Stowarzyszenia Mama w Mieście Koszalin - a konkretnie na rzecz Zachodniopomorskiego Hospicjum dla Dzieci i Dorosłych.
Muszę przyznać, że w jednej kwestii odczuwam maleńki niedosyt - ponieważ w natłoku innych zajęć nie udało mi się porozmawiać osobiście ze wszystkimi obecnymi dziewczynami. Mimo to wciąż jestem zdania, że warto w tego typu spotkaniach
uczestniczyć - bo już dawno żadne warsztaty nie dały mi tyle motywacji i
inspiracji i nie sprawiły, że znacząco zmieniłam swój punkt widzenia na
pewne sprawy, z blogowaniem włącznie.
Po całym evencie natomiast byłam już na tyle zmęczona, że ostatecznie nie skorzystałam też z ofiarowanego nam przez Unitral vouchera na basen - ale Bąblowy Tato dzielnie reprezentował tam naszą rodzinę i z tego co widziałam, był bardzo zadowolony :)
Oczywiście jest jeszcze jeden istotny element takich spotkań, bez którego żadne z nich nie miałoby szans się odbyć -
i są to sponsorzy, których pełną listę można znaleźć poniżej.
Marki A-Derma, Ducray, Ziołolek i Wax Pillomax sprezentowały nam swoje kosmetyki. Od LashVolution otrzymałyśmy specjalistyczne serum pobudzające wzrost rzęs (na które zresztą sama już od dłuższego czasu się "czaiłam"). Od Wydawnictwa Niko Bąbelek dostał świetną ścieralną książeczkę wielokrotnego użytku ćwiczącą małe rączki pod kątem robienia szlaczków, natomiast do mojej biblioteczki trafiły książki Wydawnictwa Oficynka. Smart Eco Wash zaopatrzyli nas w specjalne chusteczki i środki do prania "wyłapujące" kolory - które na pewno bardzo mi się przydadzą, biorąc pod uwagę ilość prań robionych przeze mnie w ciągu jednego tygodnia ;) Oprócz tego wśród firm wspierających spotkanie znalazł się m.in. Socatots, organizujący zajęcia sportowe dla dzieci na terenie całej Polski.
Najbardziej jednak cieszę się właśnie z rzeczy, które udało mi się
wylicytować - a mianowicie z takich uroczych rajstopek dla Bąbla od Patuni i folkowej biżuterii, wykonanej przez samą Matkę na Szczycie (która jak zwykle idealnie trafia w mój gust!) :)
Medical SPA Unitral w Mielnie I PharmaNord I Sensus I Anna Sakowicz i Wydawnictwo Szara Godzina I Kamil Bąbel I Wydawnictwo Lingo I Agnieszka Kaluga (Zorkownia) I Wydawnictwo Oficynka I Resibo I Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne I Wydawnictwo NIKO I Ducray Polska I A-Derma naturalnie zdrowa skóra I Lady Comp Polska I TWIN Caps I Patuni I Sangotrade I Towary Niezwykłe I Lexie's Art I Nu Vision I Malinova Anielova I Esse - torby & druk I Sylveco - naturalne kosmetyki I Anna Mularczyk-Meyer - Prosty Blog I Urkye I Ambasada Piękna I Vifon Polska I Hanami i Magdalena Tomaszewska-Bolałek I Socatots Koszalin I LashVolution I GardenPharm - Siłami Natury I Samodobro I Lukrecja. Pierniki na każdą okazję I Włos poleca WAX Pilomax I Smart Eco Wash I UniGel I Marie Zelie I Topgal I Ziołolek I Mielno I Katarzyna Sokół I Artepoint.pl I Artofis I Pompony Tiulowe Emamo I Park Caffe I LoopsyLand I Katarzyna Targosz I Drewniany Ogród
Patronat medialny:
Ale super spotkanie! I bardzo się cieszę, że biżuteria trafiła do Ciebie - idealne do Ciebie pasuje :) :*
OdpowiedzUsuńJak tylko usłyszałam, kto ją robił - to już wiedziałam, że będę walczyć o nią jak lwica ;) Sama miałam w planie zrobienie czegoś z kaboszonów według Twoich instrukcji - a tu taka gratka mi się trafiła ;)
UsuńMon on top, Twoja biżuteria jak zwykle piękna :-)
UsuńCudownie było sie spotkać i pogadać przy kawie dla tych chwil warto wstać skoro świt. To spotkanie na długo zapamiętam
OdpowiedzUsuńNo my akurat mieliśmy okazję pospać trochę dłużej, bo już w piątek przyjechaliśmy. W przeciwnym razie obawiam się, że na spotkaniu byłabym zupełnie nieprzytomna po kilkugodzinnej trasie - także tym bardziej podziwiam Was dziewczyny, że dałyście radę ;)
UsuńŚwietnie ci wyszła relacja :) Licze na kolejne spotkanie!
OdpowiedzUsuńMoże jakieś zrządzenie losu sprawi, że we Wrocławiu znów się zobaczymy - kto wie? ;)
UsuńBiżuteria bardzo pasuje, ślicznotko, do Ciebie!
OdpowiedzUsuńŚlicznotko? Czy to faktycznie o mnie? Musiałam aż się obejrzeć do tyłu, czy ktoś przypadkiem nie stoi za moimi plecami przy komputerze ;)
UsuńSzkoda, że nie mogłam się z Wami spotkać:) Buziaki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, szkoda - ale z tego co widzę to w stolicy Dolnego Śląska się zobaczymy, na Wrocławskich Spotkaniach Blogerek :)
UsuńAle piękna ta biżuteria! Moje serce też by skradła :)
OdpowiedzUsuńJak się zapisać na takie spotkania? Też bym z wielką chęcią pojechała na "zlot blogerek" :D
Każde z tych spotkań ma z reguły swój profil na FB. Trzeba trochę pogrzebać, wpisać w wyszukiwarkę "spotkanie blogerek" albo coś w tym stylu - i wtedy pojawią się informacje o poprzednich albo planowanych edycjach :)
UsuńByło świetnie <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)))
UsuńAle Wam fajnie! Tyle tych spotkań! A tych wykładów to sama chętnie bym posłuchała, szczególnie tego o fotografii!
OdpowiedzUsuńWykłady były naprawdę inspirujące i dużo mi dały. Niby o niczym bardzo skomplikowanym dziewczyny nie opowiadały, ale czasami najtrudniej uświadomić sobie takie oczywistości. No i odnośnie fotografowania też kilka przydatnych trików nam przemycono - ja na przykład właśnie tworzę sobie domowej roboty blendę z folii aluminiowej ;)
UsuńTy sie najezdzisz ma te spotkania. Swietna sprawa. Gdzie mozna kupic takie rajstopki??? Widze fb tylko.
OdpowiedzUsuńTeraz akurat taki intensywny spotkaniowy czas mi się trafił - natomiast jesienią się ten szał nieco uspokoi ;)
UsuńA rajstopki kupisz na www.patuni.com :) Sama bym w takich chodziła, jakby mieli mój rozmiar ;)
mnie tez brakowało możliwości porozmawiania ze wszystkimi dziewczynami ale i tak te chwile, któe się nadarzyły były wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńNastępne spotkanie powinno być już na basenie - uczestniczki i prelegentki w strojach kąpielowych, wylegujące się w solance ;) Wtedy byłoby więcej okazji do pełnej integracji ;)
UsuńCel szczytny, piękna sprawa :) mi takie spotkania, wyjazdy, prelekcje itd kojarzą się z meetingami firmowymi których mam sporo za sobą, to jednak z tego co opisałaś, tu jednak musiało być ciekawie i fajnie ;) No i nam nie serwowano nigdy takich pysznych tortów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Meetingi firmowe i szkolenia też czasami bywają fajne - pewnie wszystko od ludzi zależy :) Tu akurat dziewczyny i ich humory zdecydowanie dopisały - a tort to było prawdziwe "niebo w gębie" :) Pozdrowienia :*
UsuńNo no szaleństwo ale fajnie spędzony czas😃
OdpowiedzUsuńAż szkoda, że tak szybko minęło.
UsuńAleż pięknie wyglądasz na tym zdjęciu przy stole.
OdpowiedzUsuńRozumiem, że kolejny wyjazd w październiku :)
To zdjęcie piękne - bo robione przez profesjonalistkę :)
UsuńZgadza się, w październiku - ale już bliżej, we Wrocławiu :)
Kolejne fajne spotkanie :)
OdpowiedzUsuńO jak fajnie. Super są takie spotkania :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wzięłam udział już w kilku z nich - i nadal nie mogę uwierzyć, że wcześniej miałam ku temu aż takie opory.
UsuńSpotkanie było super, tylko to jest prawda, że jak zwykle nie starczyło czasu, aby z wszystkimi uczestniczkami dobrze się nagadać :)
OdpowiedzUsuń