Zanim zacznę relacjonować Wam nasz weekendowy pobyt nad morzem tylko we
dwoje - najpierw chciałam wspomnieć o jeszcze jednej fajnej
inicjatywie, w której mieliśmy okazję wziąć udział w miniony czwartek.
Mowa tu o naszym pierwszym spotkaniu w ramach "Klubu Mam Ekspertek". Po tym jak wrzuciłam zdjęcie z wyjazdu do Warszawy na Facebooka, kilka z
Was pytało, na czym ten projekt polega - i czy w ogóle warto się do niego
przyłączyć...
Moim skromnym zdaniem - warto :) To świetna okazja nie tylko do
spotkania w gronie innych mam i ich dzieci - ale również do tego, żeby
być na bieżąco z nowościami na rynku zabawek, gier i innych dziecięcych
gadżetów.
Dzięki portalowi Zabawkowicz.pl blogujące mamy mogą nie tylko jako jedne
z pierwszych dowiedzieć się o konkretnych produktach danej marki (które
często nawet jeszcze nie znajdują się w regularnej sprzedaży) - ale
również niektóre z tych produktów przetestować i zaprezentować swoim
czytelnikom na blogu.
Czwartkowe spotkanie odbyło się w Akademii Mądrego Dziecka przy ulicy Nowogrodzkiej.
Jako pierwsza głos zabrała przedstawicielka firmy Mattell, która
opowiedziała nam głównie o odmienionych lalkach Monster High oraz zupełnie nowej serii DC Super Hero Girls - czyli lalkach, które "czują w
sobie moc" i mają przełamywać stereotypy, że tylko mężczyźni mogą być
superbohaterami.
Zdjęcie: Internet |
Ta część prezentacji zaciekawiła przede wszystkim dziewczynki,
natomiast Bąbel spędził ją ze mną głównie na kolorowaniu...
Dopiero pod koniec wystąpienia pojawił się pewien gadżet dedykowany
również chłopcom - a mianowicie gogle View-Master, które pozwalają użytkownikowi przenieść się do rzeczywistości wirtualnej.
Z trudem oderwałam od nich moich dwóch mężczyzn, sama rzuciłam okiem tylko w przelocie - ale z tego co mi wiadomo zajmowali się głównie pościgiem za ukrywającymi się misiami koala ;)
Do aplikacji dokupić można aż trzy różne rozszerzenia, związane
z kosmosem, ciekawymi miejscami na świecie albo dziką przyrodą - jednak jest to raczej rozrywka dla ciut starszych dzieci i
nasz dwulatek na pewno jeszcze sobie poczeka na tego typu urządzenia w
swojej kolekcji.
Ogromnym powodzeniem cieszyły się również zabawki kolejnego
prelegenta - a mianowicie skierniewickiego sklepu Patatoy. Wykonane
głównie z drewna, bardzo estetyczne i świetne gatunkowo - a
przede wszystkim okazało się, że niesamowicie wytrzymałe, ponieważ
bardzo dobrze zniosły cały ten kipisz, jaki urządziły wśród nich nasze
dzieci ;)
Dopiero podczas tego spotkania dowiedziałam się, że Patatoy ma w swojej
ofercie również artykuły szkolne - świetne plecaki, piórniki i saszetki z
linii Pixie Crew, które można ozdobić wedle własnego uznania kolorowymi
silikonowymi pikselami - oraz rewelacyjne torby i kuferki dla mam, mieszczące w
sobie naprawdę wszystko, co niezbędne podczas spaceru z maluchem.
Na zakończenie panie Wioleta i Magdalena z serwisu Zabawkowicz.pl zaprezentowały nam
również całe mnóstwo nowości od Trefla i Alexander Toys - między innymi
puzzle, gry i modele pojazdów do samodzielnego skręcania - ale o tych
produktach nie będę się w tej chwili jakoś specjalnie rozpisywać,
ponieważ akurat ich recenzje znajdziecie już wkrótce w odrębnych postach
na blogu.
Na razie powiem tylko tyle, że Trefl pomimo wieloletniej tradycji i obecności na rynku nadal nie
przestaje nas zaskakiwać - i absolutnie nie ogranicza się już wyłącznie do klasycznych
puzzli znanych mi jeszcze z czasów mojego dzieciństwa.
Oprócz nich tworzy
również karty do nauki pierwszych słów, edukacyjne kostki oraz
układanki z dodatkowymi figurkami czy innymi elementami w trójwymiarze,
którymi można się potem po ułożonych puzzlach poruszać, wymyślając z
dzieckiem na ich bazie najróżniejsze ciekawe historie. Do niektórych gier dołączone są nawet instrumenty muzyczne (jak chociażby drewniane cymbałki w "Safari Bam!Bam!" ) - a nieocenione wsparcie dla rodziców stanowią książeczki z propozycjami kilku wariantów gry i gotowymi scenariuszami zabaw.
Jedną z gier w naszym pakiecie okazał się również bardzo popularny ostatnio "Gorący ziemniak" Alexander Toys, w którym liczy się przede wszystkim dobry refleks i
szybkość udzielania odpowiedzi - co wcale nie jest takie łatwe, kiedy
działa się pod presją czasu. Już nie mogę doczekać się pierwszej
rozgrywki z Bąblowym tatą - zobaczymy, kto wyjdzie z niej zwycięsko, a
kto zostanie pluszowym ziemniakiem dotkliwie "poparzony" ;)
Bardzo fajne przeżycie , myślę że gdybym była mamą blogującą to tez chciałabym wziąć w takim evencie udział :)
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś faktycznie planujesz zostać mamą - to wszystko przed Tobą. Ja w każdym razie szczerze zachęcam :)
UsuńFajny pomysł :) Nie wiedziałam nawet, że takie spotkania się odbywają. Ja jeszcze nie mam pociechy, żeby się takimi rzeczami zajmować. :(
OdpowiedzUsuńJa też do niedawna nie wiedziałam - a na stronę klubu trafiłam zupełnym przypadkiem. Czasami wystarczy trochę "pogrzebać", żeby dotrzeć do naprawdę fajnych informacji :)
UsuńPodzielam zdania dziewczyn. Świetny pomysł z tymi spotkaniami blogujących mam. Ciekawe zabawki nam wszystkim opisujesz. W przyszłości pewnie skorzystam z Twoich propozycji. Na razie jestem na etapie poszukiwania ładnej i solidnej karuzeli do łóżeczka :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się przez jakiś czas, czy jesteś tą samą Ewą, którą świetnie kojarzę i za którą tak się stęskniłam :) Teraz już wiem, że tak :) Cieszę się bardzo, że jest dla kogo szukać tej karuzeli - i pozostałych elementów niemowlęcej wyprawki ! :) Gratulacje! :*
UsuńPodejrzewam, że obu moim Chłopakom by się spodobało.
OdpowiedzUsuńA Tobie nie? ;)
UsuńCzekam w takim razie z niecierpliwością na recenzje poszczególnych zabawek i gier - uwielbiam takie nowinki! A Patatoy z Frankiem bardzo lubimy - mamy od nich drewniany warsztat małego majsterkowicza :)
OdpowiedzUsuńPostaram się sprężyć, aczkolwiek jest tego naprawdę sporo - i sama obróbka zdjęć trwa całą wieczność ;) Na pewno będę rozbijać na kilka postów - w jednym wszystkiego nie zmieszczę ;)
UsuńSuper spotkanie, super wyprawa! :)
OdpowiedzUsuńPomyśleć, że do tej pory nigdy nie byłam w Warszawie - a w ciągu minionych wakacji aż dwa razy tam zawitałam ;)
UsuńBardzo ciekawe spotkanie, wiele nowinek i ciekawych informacji. :)
OdpowiedzUsuńJa za takimi nowinkami przepadam, a w domu często nie znajduję czasu ani ochoty, żeby na bieżąco je śledzić ;) - więc tym bardziej się cieszę, że Zabawkowicz robi to za mnie ;)
UsuńLubie nowinki w grach I zabawach.. te okulary google pewnie byly nieziemskie :-)
OdpowiedzUsuńDo okularów dopadłam z wielkim trudem - takie były przez wszystkich rozchwytywane ;) Ale z tego co widziałam, faktycznie działo się w nich sporo interesujących rzeczy ;)
UsuńBloguję krótko, ale chętnie wybrałabym się na takie spotkanie :)
OdpowiedzUsuńMój blog nie ma jeszcze nawet roku, ale krótki staż mi nie przeszkadzał ;)
UsuńWidać, że spotkanie było udane. Chętnie wybrałabym się na taki event :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś będzie nam dane spotkać się na jednym z nich :)
UsuńCo za fajne spotkanie :) Ja w Warszawie byłam tylko raz i to po zaproszeniu mnie przez TVP! :D A tak to jakoś nigdy nie było sposobności ;)
OdpowiedzUsuńNo, no, no - TVP ! Za wysokie progi na moje nogi ;) A co to była za okazja/program? Bo nie miałam pojęcia, a bardzo chętnie bym Cię obejrzała ;) Da się to jeszcze gdzieś odkopać w internecie? :)
UsuńFajne takie spotkanie :)
OdpowiedzUsuńDawaj, dawaj ;) Zwłaszcza Ty - wielbicielka gier wszelakich :) Dla Waszej kategorii wiekowej też pewnie coś by się znalazło :)
UsuńFajne spotkanie :) I projekt też wydaje się świetny!
OdpowiedzUsuńUwierz mi, to świetny patent na spędzenie czasu z dzieckiem (i innymi dziećmi) - a przy okazji też sposobność, żeby choć trochę obejrzeć stolicę :)
Usuń